Ostry i konkretny odcinek #StanFutbolu. Za nami kwadrans, a Bogusław Leśnodorski zdążył już powiedzieć, że Dariusz Mioduski:
- ma swoich doradców, którzy sami poszli do redakcji "Przeglądu Sportowego" i poinformowali o rozłamie,
- robi w mediach szum, a w klubie nigdy nie zaproponował żadnych konkretnych zmian,
- nie dołożył jeszcze do klubu ani złotówki, co także jest kością niezgody.
Dzieje się.