wchodze dzisiaj na zajecia troche spozniony, nawet nie zdazylem usiasc a koles do mnie jakie sa cechy prawa w sredniowieczu, cos tam zaczalem mowic, nawet mi skonczyc nie dal.
Za tydzien mam na dyzur przyjsc

nikogo wiecej nie pytal, wszyscy glowy pospuszczane, udzielalo sie 2 kolesi, a tylko ja mam to zaliczac
alez sie wqrwilem
cos te prawo mi chyba nie pasuje