haczyk pewnie przed telewizorem paznokcie szlifuje, biczyk daje w palnik, master wciąga szczawiową i zalewa kolejną Tatrą, sensei podobnie tylko bez szczawiowej,
fechu magiczny garnek pewnie pucuje żeby rano jajecznicę z jajek w całości rodzinie zaserwować, burbon o tej godzinie to pewnie ma już kaca
Co za czasy, trochę mnie nie było i tu cały czas tak klimat??