Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Nie będzie Ci się podobało, mało parawanów, chujowe zejścia, gdzie z tym czamadwnem będziesz się gramolił... Jedyne pocieszenie, że kolega ze Śląska jak był to wracając wszystkie sinice wyłowił. Teraz na Śląsku strach w kałużę wdepnąć
jakbyś był tak chory jak jesteś głupi to byś już dawno umarł
Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Originally Posted By: aker
Originally Posted By: Biszop
Nie będzie Ci się podobało, mało parawanów, chujowe zejścia, gdzie z tym czamadwnem będziesz się gramolił... Jedyne pocieszenie, że kolega ze Śląska jak był to wracając wszystkie sinice wyłowił. Teraz na Śląsku strach w kałużę wdepnąć
jakbyś był tak chory jak jesteś głupi to byś już dawno umarł
Powtarzasz repertuar, coś jak o tych kondomach wygrzebanych z piasku
Nie będzie Ci się podobało, mało parawanów, chujowe zejścia, gdzie z tym czamadwnem będziesz się gramolił... Jedyne pocieszenie, że kolega ze Śląska jak był to wracając wszystkie sinice wyłowił. Teraz na Śląsku strach w kałużę wdepnąć
jakbyś był tak chory jak jesteś głupi to byś już dawno umarł
Powtarzasz repertuar, coś jak o tych kondomach wygrzebanych z piasku
o kondonach w pasku w Pobierowie mówiłem raz i to sporo czasu temu no ale widać że głodnemu chleb na myśli