Wichniar bardzo przeciętny jako komentator.
Ale ładnie głos moduluje jakby miał 16-lat i próbował wyrwać na ruchanie studentkę.
Boro musiał w końcu poskarżyć się Kmicie, żeby dał mu dychnąć od Ochlejmordy, bo coraz więcej było do spłaty na kredytówce.
Teraz Smoku ma przejebane, chociaż póki co Hajtowy nawet postawił mu obiad dla niepoznaki na meczu w Munchen.
Tylko dlatego, że jadł w knajpie zaprzyjaźnionego Jensa, który dostał swego czasu karton klubowych, ale Smok już o tym nie wiedział.