na Rakowie 1995 rok, w nd były wybory, moje pierwsze w życiu głosowanie.
to były czasy pełne spontanu
na Widzewie zawsze po meczu coś się działo jak się szło na peron
na ŁKS trafiłem na izbę mimo że wypiłem dwa piwa i mnie wywalili
na Lechu po meczu około setka bojówki sforsowała bramę i chciała potyczki na stadionie
łezka się w oku kręci
