Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Córka zawołała, czas na bajkę i nie ma zmiłuj Ale schodzę, paczam, 2 połowa ledwo ruszyła, wynik miód malina, to se mówię looknę strzelił. Ni i paczam Fabio Q. , to oglądam z odtworzenia i
Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Originally Posted By: Biszop
Córka zawołała, czas na bajkę i nie ma zmiłuj Ale schodzę, paczam, 2 połowa ledwo ruszyła, wynik miód malina, to se mówię looknę kto strzelił. No i paczam Fabio Q. , to oglądam z odtworzenia i
Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Dałem tuż przed anulowaną bramką na 2-2.... że też kalosz musiał się przypiertentegować
Biszop Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Originally Posted By: Biszop
Dałem tuż przed anulowaną bramką na 2-2.... że też kalosz musiał się przypiertentegować
Kawał meczu się zrobił
Nie będę MF i nie będę kontrował, zobaczymy czy forumowa mądrość okaże się mądrością....