muchinio Tobie wybaczam ty zawsze bardziej humanista byles niz scisly
fakt, ale troche juz sam siebie kaleka komputerowym zaczalem nazywac jak nawet Pacyfek czy Burbon sie nauczyl. Gotowanie tez mi sie abstrakcja wydawalo poki za granice nie wyjechalem. A okazalo sie ze nie jest takie ciezkie. Oczywiscie nie jestem jakims " masteren" ale zupe zageszcze, smietane zahartuje itp