co do Szota to zdecydowanie się zgadzam, trochę po łebkach oglądałem wczoraj ale pan Sławek strasznie nieudolnie bronił Stefańskiego przy tej sytuacji. Co do Forbesa to się nie wypowiem bo mi już umknął z pamięci
Czerwo jak byk dla Forbesa jak dla mnie po obejrzeniu powtórek