Jestem wzburzony, gdyż miałem nie pić ( dziś), ale jednak się napiłem, bo kurwa jakiś pęczak nie strzelił karnego.
To mnie kompletnie wyprowadziło z równowagi emocjonalnej, gdyż miałem już trzy na zielono i tylko drugiego gola tam brakował mi..
W związku z powyższym na kolejne 5 butelek, wyznaczam sponsorów w osobach tych, co kupując bilety, łożą po trosze na wypłatę owego pęczaka ( młodemu już potrąciłem z kieszonkowego )