ja pierdole..
no to niech zadzwonia, czy jak skoncza wczesniej to moga jechac i dostaną "dniówke"
jak nie, to musza siedziec, niestety..
ale później może być rozmowa ile oni czasu to robili:D
nie wiem, co za robota.. ale wiem z doswiadczenia, ze czasem to samo moze zająć mniej lub wiecej, zaleznie od okoliczności i roznych problemów.. wiec nawet, ze teraz krocej nie znaczy, ze nast. razem nie bedzie dłużej
