Zieliński: Nie można po dwóch minutach przegrywać 0:2. Dużo rzeczy trzeba zmienić. Przegraliśmy z Czechami, którzy nic wielkiego nie grali. Siedli na nas agresywnie, podeszli wysokim pressingiem. Wybijali piłkę do przodu i szli jak do pożaru. Przewyższali nas fizycznością.