Rudzki: Za dzieciaka chodziliśmy po klatkach. Kolega był wielkim fanem Milanu, czasami otwierał skrzynki od listów. Raz zobaczył pocztówkę z San Siro. To były jakieś wyznania do kobiety. Ostrzegałem, że może przerwać jakąś miłość, ale mówił "to Milan, to silniejsze".