A kto za te fanaberie zapłaci?
Wynajęcie stadionu, przeloty drużyn i działaczy, hotele...
A kto tam na taki mecz przyjdzie, bo rozumiem że Sensei ze swoimi meksykańskimi kolegami.
Ewentualnie Młoda Dama przyleci ze swoją rudą koleżanką.
To trochę mało, żeby to się jakoś finansowo dopięło.
