#823161 - 31/12/2006 16:54
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Tom182]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
|
o o o __o__ |HappY| | New | \Year / \__/ __||__ •2oo7• :)) Daj taki 
|
Do góry
|
|
|
|
#823218 - 31/12/2006 17:29
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Kuba88]
|
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
|
jaki by tu opis dac hmmm macie jakies propozycje? Mój: "10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3 , 2 , 1 ,...?????..." 
|
Do góry
|
|
|
|
#824316 - 01/01/2007 15:19
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Adammm]
|
stranger
Meldunek: 01/01/2007
Postów: 5
|
Witam! Czesto czytam sobie ten temat i powiem szczerze, ze bardzo,ale to bardzo Wam zazdroszcze!!! Osobiscie nie mam problemow z poderwaniem dziewczyny na dyskotece,czy tez jakiejs innej imprezie, po prostu mi to wychodzi...Moj problem polega na czyms zupelnie innym. Ja po prostu od pewnego czasu (od wakacji) juz tak nie potrafie...tzn jezeli nawet mi sie podoba bardzo jakas dziewczyna to przetancze z nia caly wieczor,ale nic wiecej nie zrobie. Wszystko za sprawa jednej Kobiety - Kasi...znam ja od trzech lat, wpadla mi w oko juz na pierwszym spotkaniu w szkole. Co ciekawe to ona podeszla do mnie, nie ja do niej...Ja, jak to ja stwierdzilem,ze nie ma to tamto trzeba brac sie do roboty! Wiec zrobilem maly wywiad srodowiskowy i wiedzialem co i jak, byly spacery, kwiaty wyslane poczta, nawiazalismy dobry kontakt,ale nic z tego nie wyszlo...pozniej nasze drogi sie rozeszly. Ona miala swojego chlopaka, ja swoja dziewczyne...po pewnym czasie zblizyl nas fakt kiedy ona zerwala ze swoim chlopakiem. Przezywala to bardzo,a ja bylem zawsze obok, sluchalem, pocieszalem. Stala sie dla mnie naprawde bliska. Do nieczego miedzy nami nie doszlo, ja nadal bylem ze swoja dziewczyna. Pozniej nadeszly wakacje, moja dziewczyna zerwala ze mna w bardzo przykry sposob i w tym momencie pomogla mi bardzo wlasnie Kasia. To dziwne,ale przez dlugi czas traktowalem ja jako przyjaciolke mowiac jej doslownie wszystko, w ten sposob Kasia tez sie otworzyla poznalem ja jeszcze lepiej. W pewnym momencie znow sie w niej zakochalem,z ta roznica,ze teraz to na amen! Ale szczerze powiem,ze nie znam wolnego faceta, ktorego nie bylaby w stanie obkrecic sobie wokol palca. Jest bardzo piekna, kiedy idzie ulica wszyscy sie za nia ogladaja,nie mowiac juz o tym co sie dzieje na imprezach. Mimo to ma naprawde piekne zasady szanuje siebie, przez jakis pierwszy miesiac jak sie spotyka z jakims facetem to nie ma nawet mowy o pocalunku! Nie pozwala sie dotykac mezczyzna, jest szczera potrafi sie zaopiekowac facetem, walczyc o niego, jest naprawde bliska idealu. Przytocze tu pewna sytuacja, ktora miala miejsce pewnego wieczoru ok 23...zdenerwowala mnie nawet nie wiem czym, w kazdym razie doszedlem do wniosku,ze mnie oklamuje,wiec dlugo sie nie zastanawiajac zadzwonilem do niej i powiedzialem to co mysle,obrazajac ja,ale nie wyzywajac...wiecie jaka byla jej reakcja? Czy wpadne do niej dzisiaj wieczorem do domu porozmawiac, bo chcialaby zebym byl blisko...kopara mi opadla.Moglbym wymieniac takich sytuacji setki...potrafi odwolac dla mnie spotkanie z kazdym...jest zawsze kiedy jej potrzebuje..jednak ona nadal twierdzi,ze to PRZYJAZN. Chociaz nasze stosunki coraz bardziej sie zazebiaja...np chodzimy pod reke, robimy sobie masaze, nie pozwala mi sie dotykac w intymnych miejscach ale granice PRZYJAZNI w moim pojeciu zostaly przekroczone. Poza tym ona nie ukrywa,ze szuka chlopaka z charakteru takiego jak ja...tylko co z tym zrobic??? Pomozcie...Wczoraj na Sylwestrze powiedziala kolezance,ze Kocha mnie za to jaki jestem z charakteru,ale to nie jest taka Milosc jaka jest miedzy mezczyzna ,a kobieta...Doradzcie mi co zrobic? Ja juz po prostu czuje,ze bez niej nie moge zyc...jest dla mnie jak powietrze. Powiem jeszcze,ze nie pytam jak ja zarwac..czy gdzie ja zaprosic. Bo kwiaty daje jej bez okazji, chodzimy do teatru,zapraszam na romantyczna kolacje przy swiecach...juz taki ze mnie pojebany romantyk  Zeby bylo ciekawiej ona po maturze wyjechac na stale do Niemiec. Wiec co jeszcze moge zrobic zeby jej nie stracic??? Czekam na Wasze opinie byle nie jakies puste,glupie docinki. P.S Imie Kasia jest zmyslone, ale cala historia w 100% prawdziwa. Ja tez jestem pod innym nickiem na forum bardziej znanym,ale jezeli to mozliwe prosilbym modow o nieujawnianie go... Z gory dziekuje...
|
Do góry
|
|
|
|
#824317 - 01/01/2007 15:19
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Nikt Ważny]
|
stranger
Meldunek: 01/01/2007
Postów: 5
|
troche zagmatwane,ale mam nadzieje,ze rozumiecie o co mi chodzi..
|
Do góry
|
|
|
|
#824408 - 01/01/2007 15:51
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Nikt Ważny]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
mam podobny problem - nie do rozwiazania, walcze o dziewczyne już spory kawał czasu bo tak samo mnie wzięło na miłość jak Ciebie kolego, no ale wciaż jestem dla niejh tylko przyjacielem mimo, że pare ciekawych akcji między nami się wydarzyło swego czasu. jestem już po studiach, wróciłem do swojego miasta i juz nie widuję się z nią tak często jak kiedyś, zmieniłem też troche swoje podejście do niej, tzn. nie ma mowy o przyjacielskich zachowaniach, tzn. takich jak do tej pory, że mogła sie przede mną wyżalić czy poplotkować. Powiedziałem jej, ile dla mnie znaczy i że nie mogę być tylko i wyłącznie jej przyjacielem bo chcę czegoś więcej. Stwierdziłem, że jeśli zacznie jej mnie brakowac to sama do mnie przyjdzie i chociaz bylo mi ciezko na poczatku to widac pierwsze efekty takiego podejscia, nie chce zapeszac ale moim zdaniem jedynie taktyka ignorancji i olewania jest skuteczna w takiej sytuacji. A kiedy już rozmawiam z kolezanka to czesto gesto schodze na tematy sexu zeby wiedziala ze pociaga mnie jako kobieta a nie jako przyjaciolka 
|
Do góry
|
|
|
|
#824631 - 01/01/2007 17:21
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: marzano]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/09/2003
Postów: 2372
Skąd: tam gdzie stało ZOMO
|
@ Nikt Ważny... nieźle choć niekoniecznie miło  ale dlaczego ona to powiedziała koleżance a nie Tobie? skoro jestescie w tak dobrych stosunkach..powinienes z Nią otwarcie porozmawiać..i to wszystko co nam napisałeś powiedzieć Jej... z drugiej strony - wiesz jak fajnei jest miec taką przyjaciółkę? teraz nei wiesz bo kochasz ale gdybys nie kochał - to pozazdrościć  pozdrawiam K.
|
Do góry
|
|
|
|
#824928 - 01/01/2007 19:36
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: KeeP]
|
stranger
Meldunek: 01/01/2007
Postów: 5
|
ale dlaczego ona to powiedziała koleżance a nie Tobie? skoro jestescie w tak dobrych stosunkach..powinienes z Nią otwarcie porozmawiać..i to wszystko co nam napisałeś powiedzieć Jej...
zamierzam z nia o tym porozmawiac bo innej opcji nie ma,ale wiem ze jestem jej teraz potrzebny, jako przyjaciel,a jezeli moje podejscie okazaloby sie nie wypalem, zranilbym ja bardzo,a tego nie chce. Szczegolnie teraz. Ona tez mowila mi podobne rzeczy z tymze nie uzywala slow: milosc, kocham,a to dla mnie roznica. Wiesz ona mi opowiada o gosciach,ktorzy jej sie podobaja...ale zaraz dorzuca,ze nie dorastaja mi do piet, i ze chyba z nia jest cos nie tak, bo wszystkich zaczyna porownywac do mnie,a ja jestem za dobry...to sa jej slowa... z drugiej strony - wiesz jak fajnei jest miec taką przyjaciółkę? teraz nei wiesz bo kochasz ale gdybys nie kochał - to pozazdrościć  wlasnie wiem i to jest drugi czynnik, ktory mnie wstrzymuje,bo ja przez ponad rok traktowalem ja jak tylko i wylacznie PRZYJACIOLKE!!
|
Do góry
|
|
|
|
#825001 - 01/01/2007 20:15
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Nikt Ważny]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/03/2005
Postów: 10495
|
Nikt Ważny, jesli nie czytales ksiazki 'Tajemnice uwodzenia' to przeczytaj ten fragment pt: CO ROBIĆ, GDY KOBIETA, KTÓREJ PRAGNIESZ WIDZI W TOBIE TYLKO PRZYJACIELA? link-> http://rapidshare.com/files/9795223/1.txt.htmlOgolnie polecam ksiazeczke, ja jej nie stosuje doslownie, ale wiem jakich bledow nie popelniac.. i szczerze mowiac nie moglem sie nadziwic jak wiele rzeczy sie sprawdza. Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#825072 - 01/01/2007 21:02
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: AL_Capone]
|
addict
Meldunek: 21/07/2004
Postów: 500
Skąd: PLYMOUTH
|
agr1 mam prosbe mozesz zamiescic calosc tej ksiazki ? z czystej ciekawosci zapoznam sie z jej trescia. a co nie potrafisz sam wyslic sie i sciagnac? musi byc gotowe? popros jeszcze kogos zeby za ciebie zagadal .....
|
Do góry
|
|
|
|
#825082 - 01/01/2007 21:07
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: agr1]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/11/2005
Postów: 6842
Skąd: Hala Ludowa we Wrocławiu
|
Bardzo dziekuje i gratluje normlanosci ktora z dnia na dzien staje sie coraz mniej popularnym zjawiskiem.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|