Początek jest taki (pierwszy wers to jednocześnie tytuł)
Wielcyśmy byli i śmieszniśmy byli,
Bośmy się duchem bożym tak popili,
Że nam pogórza, ojczyste grobowce
Przy dźwięku fletni skakały jak owce,
-------------------------------------------------
Budowa:
- 3 strofy, 6 wersów każda
- rymy parzyste aabbcc w każdej strofie
- 11-zgłoskowiec (5+6) stała średniówka po piątej sylabie; bez wyjątków, wszystkie wersy mają 11 sylab
Środki poetyckie:
- stosunkowo mało epitetów: "ojczyste grobowce", "bracia rozumni", "duch przeświętny"
- ciekawa animizacja z porównaniem w I strofie "grobowce skaczące jak owce"
- metafora "upicia się duchem"
Interpretacja:
W dużym skrócie

Słowacki przywołuje z pamięci zrywy mu współczesnych; wspomina siłę i moc jaką dawało im poczucie boskiej opieki, a także tradycja przodków (ojczyste grobowce). Nikt nie mógł ich powstrzymać, rozkazywali nawey górom; przeciwstawili się śmierci i czasowi, a wszystko to dzięki nasyceniu Duchem.
Niestety czas ekstazy się skończył i powróciła zwykła, szara egzystencja. Bohaterowie okryli prawdę o życiu, stali się rozumni juz nie są zbuntowani. Pokornie czekają na to co przyniesie im los.
Upojenie duchem z poszczególnymi stadiami przypomina ciut upojenie alkoholowe
Musisz trochę rozbudować i gotowe - jak na poziom licealny powinno wystarczyć; stóp czy zestrojów akcentowych zbytnio mi się nie chce sprawdzać, zwłaszcza że to w tym przypadku zbędna robota.
W kwestii budowy nic raczej dodawać nie trzeba, a interpretacja gdzieś tam pewnie w sieci jest, bo to w miarę ważny utwór!
Nie wiem jaki jest konkretny temat pracy - być może musisz dorzucić co nieco o twórczości Słowackiego ogólnie!
Pozdrawiam