#834370 - 05/01/2007 10:58
 
Re: Work and Travel
[Re: gnacik]
 | 
 
 
 
veteran
 
 
Meldunek:  10/08/2005
 
Postów: 1288
 
Skąd:  Dziki Wschód
 | 
Szewczenko, tak z ciekawości pytam... Jak było z Twoją znajomością języka?? Radziłeś sobie?    Odpisali mi na maila. Ta praca jest w zakładce ,,nauka i praca za granicą''.Program nazywa się Anglo Training Programme UK. POdobnie jak pisałeś - stawka minimum (w dodatku dyskryminują ludzi młodych,no ale w październiku stuknie 22:),37 godzin tygodniowo plus możliwośc brania nadgodzin itd...  Jest co prawda drugi program ,,Praca w UK i Irlandii''(oferowany przez Jobland.pl co ciekawe) i niby ten powinien mnie interesować bardziej,ale chyba to jeszcze za głębokie wody dla mnie:)  Najbardziej boję się swojej znajomości języka angielskiego. Praca jako kelner (i inne usługi) wymaga naprawdę dobrej znajomości. Poczytałem różne fora i nie jest zbyt wesoło. Trza rozumieć co Anglicy czy inni Szkoci do Ciebie bełkoczą:)  No ale dla chcącego niby nic trudnego. Mam kilka miesięcy na dosszlifowanie języka. Myślę też, ze w miesiąc,2 wyrobiłbym się też na miejscu,już pracując. 
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#834394 - 05/01/2007 11:24
 
Re: Work and Travel
[Re: -Adrian-]
 | 
 
 
 
Carpal Tunnel
 
 
 
Meldunek:  07/09/2004
 
Postów: 27489
 | 
Jeżeli chodzi o moją znajomość języka, to napiszę tak: bez problemu czytałem gazety i rozumiałem większość, co mówili w TV. Bez problemu porozumiewałem się z ludźmi. Szczerze Ci powiem, że nie masz czego się obawiać. Jeżeli miałeś angielski w szkole, na studiach, to sobie poradzisz. Tam gdzie ja pracowałem, kelnerami byli ludzie, który uczyli się angielskiego na miejscu    Nauczyli się menu na pamięć i nie rozmawiali z klientami ale dawali sobie radę. Były to wyjątki ale zdarzało się. Jeżeli umiesz się wysłowić i zbudować parę zdań po angielsku to nie powinno być źle. Anglika bez problemu zrozumiesz, ze Szkotem jest już gorzej ale ja z żadnym klientem stamtąd się nie spotkałem, widocznie nie chcieli przyjeżdżać na południe    Pracowałem natomiast z kilkoma Szkotami i na początku było ciężko się dogadać ale z czasem i to się zmieniło. pozdr.  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#834398 - 05/01/2007 11:28
 
Re: Work and Travel
[Re: Szewa]
 | 
 
 
 
veteran
 
 
Meldunek:  10/08/2005
 
Postów: 1288
 
Skąd:  Dziki Wschód
 | 
Waszmość,normalnie lejesz miód na moje serce:) (Potop niedawno leciał:) Pytanie z innej beczki... Mieszkasz na tym forum?:) W cholerę szybko odpowiadasz:)Tak trzymaj:) 
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#835280 - 05/01/2007 16:43
 
Re: Work and Travel
[Re: lupus]
 | 
 
 
 
Carpal Tunnel
 
 
 
Meldunek:  07/09/2004
 
Postów: 27489
 | 
Milaes skoncozny kurs kelnerski w PL?  Nie, żadnego doświadczenia w tym zawodzie nie miałem. Na miejscu mieliśmy tygodniowy trening. Po dwóch tygodniach pracy chodzisz jak zegarek i robisz wszystko intuicyjnie    Na szczęście żadnej zupy na gości nie wylałem    Zdarzały się pomylone dania ale jak 20 osób przyjdzie ci na raz i każdy coś chce, to można czasami pomieszać. Jeżeli chodzi o Angoli, to w większości bardzo mili, cierpliwi o opanowani ludzie chociaż zdarzały się wyjątki. Aha, większość gości to byli emeryci, bo ten ośrodek w głównej mierze nastawiony był na takich gości.  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#896499 - 26/01/2007 02:54
 
Re: Work and Travel
[Re: gnacik]
 | 
 
 
 
addict
 
 
 
Meldunek:  22/03/2005
 
Postów: 462
 
Skąd:  Lublin\Lubartów
 | 
ja bylem 3 lata temu w USA ( baltimore) Z tego programu. Wiem ze pytali sie czy studiuje i czy mam index wiec nie wiem jak bedzie z toba Gnacik. Co do ambasady to nie trzeba miec zaproszenia a wize KAZDY prawie dostaje 99%. Na tyle jest dobrze ze robia wszystko zebys dostal wize bo jak nie to oni CI zwracaja czesc kosztow... tak wiec staja na glowie zebys ja dostal    Moj znajomy nic nie czail po ANgielsku nic a nic... zero! A rozmpowa jest po Angielsku obla ja... kazali mi w biurze pisac podanie .. napisal i podchodzi raz jezcez.. wize dostal    Tak wiec o wize nie macie sie co martwic ( jedyny problem robia na rozmowie z INDEXEM) Przedemna kolega mial jakies braki... nie wiem czey wpisow nie mial czy czegos innego ale wizy nie dostal ( nie wiem jak pozniej czy mu zalatwili). Co do pracy kokosow sie nie spodziewajcie... zalezy gdzie traficie. My mielismy ciezko, kontrakt co prawda na 40h tygodniowo a jak 35 wyrobilismy to bylo ok. Dowiedzcie sie w jakich godzinach pracujecie, ja np pracowalem od 10 do 14 a pozniej od 18 do 23... tak wiec nie moglem sobie znalesc pracy dodatkowej bo nie bylo kiedy. Praca raz byla raz nie... zalezalo sporo od warunkow pogodowych.  jezeli ktos ma jeszcze jakies pytania chetnie odpowiem.  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#896500 - 26/01/2007 03:01
 
Re: Work and Travel
[Re: Bazgal]
 | 
 
 
 
addict
 
 
 
Meldunek:  22/03/2005
 
Postów: 462
 
Skąd:  Lublin\Lubartów
 | 
Jestem troche styrany bo wlansie worcilem z pracy a robie teraz w Londynie wiec moge chyba niektorym pomoc   DO szukania pracy czy mieszkania mozecie uzyc tej strony  http://www.londynek.net   ogloszenia sa po polsku wiec napewno nie bedzie problemow   Co do pracy to trudno nie jest znalesc prace pod warunkiem ze sie zna jezyk w stopniu komunikatywnym. Dla tych co chca wyjechac na kilka miesiecy odradzam Londyn, zycie jest tutaj Cholernie drogie.. a zarobic tyle samo mozna w innym tanszym miescie. Co innego jak sie przyjechalo tutaj posiedziec, podszkolic jezyk i jakos wiazac koniec z koncem. Ps. Jest ktos na tym forum z (angli) Londynu kto gra w pilke?  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#896504 - 26/01/2007 03:42
 
Re: Work and Travel
[Re: Bazgal]
 | 
 
 
 
Carpal Tunnel
 
 
 
Meldunek:  22/03/2006
 
Postów: 4718
 | 
wesz, mnie bardziej wyjazd intresuje pod wzgledem zobaczenia wujka, ktory tam wyjechał jakies 8-10 lat temu (niedawno składał mi zyczenia na 18stkę bo jak to powiedział "pewnie niedługo masz", jakie było jego zdziwienie jak sie dowiedział, ze mam 20 lat), odwiedzic przyjaciela ze szkolnej ławki oraz spotkac sie z pewna dupa w new jersey :D, praca? ..wystarczy abym miał na zycie i odrobił koszty przelotu itp. ...jeżeli odłoze sobie kilka $ to tez sie nic nie stanie    ..zreszta ja chce coś w stylu kelner czy cos takiego ...mi sie na prawde nie chce przemęczać, bynajmniej nie w katualnym stanie   ..zobaczymy jak wyjdzie z ta wiza, jak nie da rady to trzeba bedzie do tego Londynu pojechac z Toba w pilke zagrac    hehe  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#897059 - 26/01/2007 11:28
 
Re: Work and Travel
[Re: odgdog]
 | 
 
 
 
Pooh-Bah
 
 
 
Meldunek:  28/11/2002
 
Postów: 2151
 
Skąd:  Glasgow/Głowno/Łódź
 | 
dobre pytanie jakbyś załatwił dobrą(Ł) prace to mozemy grać w piłe nawet codziennie   choć już kupiłem bilet do Glasgow (jade w ciemno), zawsze można zmienić...  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#897391 - 26/01/2007 15:47
 
Re: Work and Travel
[Re: odgdog]
 | 
 
 
 
Carpal Tunnel
 
 
 
Meldunek:  07/09/2004
 
Postów: 27489
 | 
@Bazgal: masz jakieś możliwości załatwienia pracy w UK?  A co Ciebie interesuje dokładnie ?  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
 
 
	
 
 
 |  
 
 |