TYPERZY(a raczej bankruci)

Posted by: RAFTER

TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 20:34

Witam wszystkich.Korzystajac z tego ze sa swieta i mam troche wolnego czasu,postanowilem napisac co sadze o tych(jak to bylo?)aha- tabela typerow czy jakos tak.Po pierwsze niewiem czy ci co podaja te typy graja tak w rzeczywistosci,jesli tak to rada dla was skonczcie granie bo przez cale zycie zawsze bedziecie na stracie.Oczywiscie zdarzy sie ze ktos trafi 5 czy 6 a moze wiecej meczy ale to i tak nic nie znaczy bo nikt nie moze trafiac tylu meczy codziennie.
Przegladajac typy ktore tu sa zamieszczane dochodze do wniosku ze ta strona niczego nie uczy a niktorym nawet moze szkodzic.Nie chce tu nikogo pouczac ani dawac komus rad bo niejestem doradca,poprostu TT niema najmniejszego sensu i jesli ktos gra tak w rzeczywistosci to poprostu traci czas i pieniadze.Mysle ze kazdy powinien podac tu tylko jeden typ gora dwa ktorych jest
pewien a wnioski niech zachowa dla siebie ,bo ci co graja powaznie wnioski wyciagaja sami i niewazne co ty sadzisz o
tym meczu.Wiem i tak ze to niczego niezmieni bo wiekszosc z tych co tu typuja podaja swoje typy lekka reka tzn zobacza kurs zrobia (moze)krotka analize spotkania i wszystko typ gotowy oczywiscie do KOSZA w wiekszosci przypadkow.Wiecie co TT mozecie sie bawic jesli macie czas na taka zabawe i udowodnic tu kolesiom tak to JA jestem na 1 miejscu,widzisz jaki jestem dobry TYPER w srod dziadow ALE PRESTIZ NO NIEZLE TYLKO ZE REALNIE JESTES TY CZY TY DO TYLU ,ale wszyscy mysla 1 w TT o cos wie oczywiscie- wie jak przegrywac i tyle.Proponuje tu tylko zebyscie podawali swoje pewne typy ale nie jakies tam szybkie, tylko przemyslane w 100%.Wnioski zostawcie dla siebie bo niema sensu ich tu przedstawiac bo ci co graja aby wygrac maja swoje wnioski.Niebede tu wyjasnial jak ja gram bo robilem to duzo razy ale dla ludzi wydaje sie to zatrudne ,i nieinteresuje mnie co myslisz o mnie ,mysl co chcesz.I jeszcze jedno jak chcecie cokolwiek wygrywac musicie miec jakis plan ,bez planu gry mozecie wyrzucic pieniadze za okno.O statnio dostalem prace w sts i ludzie ktorzy codziennie przychodza i przegrywaja poprostu zal mi ich niestety tk to jest ,w moim miescie ci co mnie znaja nieraz proponowali mi pieniadze za podanie jakiegos pewnego typu zawsze im mowie "jutro jestem w domu o tej i o tej przyjdzicie wescie cos do pisania a postaram sie wam cos kolwiek pomoc ",tak ale tych co sa sluchac i wylozyc choc troche wysilku jes garstka.TAK zaklady sportowe aby w nich wygrywac mam takie swoje powiedzenie:
" CHCESZ WYGRYWAC ZACZNIJ GRAC A NIE BLADZIC"
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:10

Piękny apel - "opamiętajcie się !!!!!!"

A skąd możesz wiedzieć koleżko, że nie jesteśmy profesjonalistami w tym co robimy, nie mamy własnych "systemów", analiz i nie zarabiamy kupy forsy na graniu u bukmacherów.
Pracujesz w STS ? Pozdrów kierownictwo - w moim przypadku jest to firma która przyniosła mi najwięcej zysku.
Jasne, że w dłuższym okresie 95% graczy wtapia (ale nie wszyscy).
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:17

ps. jesteś takim asem ?
Proponujesz ludziom pomoc - masz takie dobre typy, a oni nie chcą z niej skorzystać.
Powiem ci jedno - gdyby tak było w rzeczywistości to na pewno nie siedziałbyś w okienku za marne pare groszy miesięcznie i wstukiwał innym kupony :-)
Posted by: lok

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:37

witam...i nie wiem od czego zaczac tak zes mnie zarzyl.w koncowej fazie swoich wypocin piszesz ze tych co chca sluchac jest garstka.ale do tej garstki sam sie z pewnoscia nie zaliczasz.gowno Cie przeciez obchodzi co inni mysla o Tobie i Twoich typach.z tego by wynikalo ze uwazasz siebie za najlepszego typera swiata.no ale skoro ludzie z Twojego miasta,ktorzy Cie znaja (tu mialem najwieksza beka) wala do Ciebie drzwiami i oknami to cos w tym musi byc...
Co do TT to zgadza sie ze wiele typow nie jest idealnych,ale jest tez sporo takich ktore mozna wykorzystac.A o to chodzi w TT.przynajmniej ja to tak odbieram i mam nadzieje ze nie jest to "wyscig szczurow".
I nie wiem czy zauwazyles ale wiekszosc gra u bukow od stosunkowo niedawna i trudno jest oczekiwac samych wygranych.Zazwyczaj na poczatku placi sie frycowe.I aby zaczac wygrywac trzeba eliminowac wlasne bledy krok po kroku.Czy to przez nauke na tych wlasnie bledach czy od najlepszych(chociazby z TT).
Ale przeciez RAFTERZE THE GREAT nawet numer 1 z TT uwazasz za cieniasa("wie jak przegrywac i tyle").Tak to by bylo na tyle.a na jeden kupon w Twoim wydaniu(ten o ktorym piszesz w nastepnym poscie) czekam jak na zbawienie .
Posted by: SebaS.... ...

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:39

Jak się Tabela Typerów nie podoba, to nie trzeba do niej wchodzić. Ja z niej ściągnąłem już parę typów i każdy mi wszedł, za co dziękuję tym osobom (jeden typ był szczególnie ważny a komantarz zawierał tylko jedno zdanie które mnie przekonało aby na to postawić). Opisy są najważniejsze i patrzę na nie a nie na osoby które typują, chociaż poszczególne typy osób też śledzę i jestem z nich zadowolony. Spójrz na UQ$ puszcza wiele meczy codziennie i jest na plusie, tak samo hi_res_evil (puszcza 10 na raz) opracował swój system i bardzo ładnie na tym wyszedł, twierdzisz że to nic nie znaczy, że te osoby są na minusie grając u buków. Chyba każdy początkujący typer jest na minusie i to nie jest nic dziwnego, po jakimś czasie zaczyna się opracowywanie systemów, metodą prób i błędów. Od dziadów to nie musisz nas wyzywać, nie wiem czym na to sobie zasłużyliśmy. Być na minusie w TT też ma swoje dobre strony, osoby takie (w tym ja) uczą się jak lepiej grać aby nie przegrywać.

[This message has been edited by SebaS (edited 15-04-2001).]
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:47

korzystając z tego że są święta i mam trochę czasu, odpowiadam - misiu, że:

po pierwsze dla większości TT to zabawa (tak myślę) - gdyby taki koku (tylko przykład - po prostu ostatnie miejsce i specyficzny sposób obstawiania) grał w rzeczywistości tak jak w TT (może i gra) to musiałby być b.bogaty i wisiałoby mu to czy dziś wtopi 2kzł czy je wygra...

po drugie twoje super typy, jeżeli jeden będzie publikowany raz na tydzień nie przyniosą oczekiwanego (a może nieoczekiwanego) efektu nigdy (no, może za kilkadziesiąt lat)
nawet najpewniejsze typy obarczone są pewnym ryzykiem - stawiając na najpewniejsze typy (bez dodatkowych analiz) masz ok. 80% szans na trafienie
powiedzmy, że dodatkowo ślęcząc nad wieściami z szatni sportowców dodasz sobie 10% to będzie tylko 90% - dziewięc razy uzyskasz zysk po 10% a za 10 razem wszystko prze...dolisz...

myślę, że twoja wypowiedź miała przede wszystkim sprowokować co niektórych, ale - stary - masz kompleks wyższości jeszcze większy niż ja
no pewnie - mi też trochę żal tych wszystkich ludzi co to idą do sts-u bo zobaczyli fajny ultra_pewny kurs (też przeżyłem ten etap) i grają za wszystkie swoje oszczędności (100, 1000, 10000 zł.) - ale, sorry, ty z tego żyjesz, a i my, którzy wygrywamy też z tego żyjemy

[QUOTE]ci, co grają aby wygrać mają swoje wnioski[/QUOTE]

no widzisz, misiu, zgodziłbym się z tobą w 100%, ale tak się składa, że kiedy szukałem pewnym ważnych informacji do mojego, he he, systemu - tu, na tym forum uzyskałem niemal natychmiast odpowiedź - więc postanawiam się podzielić swoimi wnioskami - myślę, że nie zniszczą imperium sts-u, ale ci, którzy z nich skorzystają, po prostu z nich skorzystają

tak samo myślę, jest tu na forum paru gości, którzy znają się na tenisie, golfie, no i uQs "typer wśród dziadów" he he

pozdrowienia
szczerze ubawiony
hi_res evil

ps. nie martw się rafter, niedługo się przerzucam na intertops, więc zabiorę ci tylko trochę kasy we wtorek, no i może jeszcze za tydzień, ale paru moich kumpli uwierzyło i chyba będą grać dalej w sts-ie...
Posted by: RAFTER

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 21:49

DZieki za ocene kolezka ,jesli chodzi o prace w sts to pracuje tam tylko z czystej przyjemnosci i z prosby znajomego po zatym pracujac tam mam szybszy dostep do pewnych informacji.I niepracuje tam wystukujac kupony.Pozatym nieinteresuje mnie to co ty o mnie myslisz i jakie zarzuty mi stawiasz.Jestem tu tylko po to aby pomoc tym co chca jesli sie to komus nie podoba to prosze zebrac glosy abym sie tu juz niewypowiadal a uczynie to.Bo szkoda mojego czasu na tych,co niczego nierozumia badz niechca zrozumiec.A jesli chodzi o moje zyski z grania to niebede o tym nic mowil poniewaz albo w to nieuwierzysz lub dalej bedziesz zadawal pytania na ktore poraz ostatni odpowiadam:NIEINTERESUJE MNIE CO MYSLISZ O MNIE I O MOIM GRANIU.Sam najlepiej wiesz jak ci idzie wiec po co zadajesz pytania i tracisz czas,Nazwales mnie "szycha"
lecz ja nic takiego niepowiedzialem.Powiedziales :"ludzie niechca twoich typow" tego niewiem bo dopiero sie tego dowiem,jesli ktos niechce niech ich niebierze.

do: bet007
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:05

Stary.....
nie zadaje ci pytań, ani nie interesują mnie twoje zyski (zysk to rzecz względna dla jednego 100 zł to dużo, a dla drugiego 10 000 mało).
Twoja wypowiedż trochę mnie rozbawiła, ale ciesze się że bierzesz udział w forum. Nauczyłem się już słuchać i wiem jakie to ważne w grze. Twoja wypowiedż zprowokowała parę osób i jest to oczywiście bardzo pozytywna rzecz.
A co do "ludzie nie chcą twoich typów" to sam to napisałeś.
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:07

ps. jakbyś chciał kiedyś "stracić trochę czasu" na dysputy z nami to wpadnij na chata - na pewno będzie gorąco
Posted by: Set Fisher

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:15

Uff, gorąco się robi. Tyle postów w ciągu godziny. Wtrącę swoje trzy grosze.
Być może Rafter subtelnie nie ucznił tego, co chciał powiedzieć/przekazać, ale jedno wiem na pewno - jego typy są naprawdę OK. Miałem swego czasu przyjemność z nim czatować/mailować i powiem szczerze jestem pod wrażeniem.
Nie znaczy to wcale, iż ciśnienie mi się nie podniosło , jak przeczytałem post Raftera. Faktem jest, iż brzmi "po ojcowsku". Sam post Raftera jednak , nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak hi_res.
Piszesz ( to do hi_res ) że po otrzymaniu odpowiedzi na twe pytanie zdecydowałeś umieścić system na Forum. Pytanie - czy zrobiłbyś to gdybyś takiej odpowiedzi nie otrzymał ? Dlaczego miałeś ten dylemat ? Podobno wszyscy grający to "jedna drużyna", jeśli się mylę proszę o post?
Pozdrowienia dla całego teamu - Fisher
Posted by: Endriu

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:26

korzystajac ze swieta sa nadal...

He he ... Rafter a czy przechodzacych przez ulice tez bedziesz nawracac ? Sorry ale kazdy rozsadny gracz-zarabiacz wie gdzie mozna wlozyc TT, dokladnie wiem co kto typuje i jak ale powiem ci ze z tego balaganu warto wybrac i posegregowac pewne informacje i samemu ulozyc kupon. TT nie sluzy temu aby kopiowac czyjes kupony, ja traktuje typy na forum jako przefiltrowane info o meczach, kazdy typ sprawdzam wlasną metoda, porownuje z informacjami z innych zrodel, wnioskuje i decyduje czy to obstawiac. Jak dotad jestem duzo do przodu... a po za tym to jest hazard..czasmi w pelni swiadomie obstawiam spotkanie za duza (dla mnie) kwote i po prostu sie bawie. dokladnie... a potem sobie gram spokojnie i zarabiam na kolejna zabawe!
Piszecie tu o zarabianiu na hazardzie... heh... a zapomnieliscie (co niektorzy) ze to ma przede wszystkim dac wam kase na koleją rozrywke, piwo, bilet do kina, dzialke towaaru, opłaty za mieszkanie...itd, itp... każdemu wg potrzeb...a ja polaczylem jedno z drugim i jest mi z tym zaj....eb...iscie
A co do tych co sa na minusie... mysle ze sami dojda do wniuosku ze niewarto i zaczna "uczciwie" pracowac by zasluzyc na zabawe... jesli uwazasz ze trzeba i pomoc to zalatw i normala robote za normalna kase i powiedz ze ryzyko nie sprawia przyjemnosci.
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:26

Też chciałbym wtrącić coś od siebie w sprawie systemu hi_res.
Na razie wszystko jest super będziesz stary na 1m w TT. Ale to czy system się sprawdzi pokaże czas. Tylko w dłuższym okresie czasu można to zobaczyć. Grasz dopiero drugi raz, a już myślisz, że rozbijesz cały bank. To nie jest takie proste jak się wydaje.
Szczerze ci kibicuje ale i radzę nie wrzucaj w to od razu za dużej kasy jak na twoje możliwości bo możesz się ostro przejechać.
Pamiętaj że wygrywa tylko ten który w dłuższym czasie potrafi być na plusie.
Posted by: bet007

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:29

Panowie - proponuje spotkanie na chacie dziś po 22.00. Ja będe na pewno.
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:33

do: set fisher

gorąco???

no to się ochłódźmy
może i nie czatowałeś/mailowałeś ze mną ale:
raz: ja nie grożę że stąd spadam bo mi się nie podoba towarzystwo
dwa: sorry, ale podobnych stron w polskim necie jest trochę - nie tak dobrych, ale zawsze - tu dostałem odpowiedź, tu znalazłem klimat, tu publikuję typy
trzy: uważam, że gdyby mi tu nikt nie pomógł - nie miałbym żadnego moralnego czy też innego obowiązku publikować żadnych typów (zresztą nadal obowiązku nie mam, po prostu dobra wola - jak w przypadku wszystkich typujących)

a to moje zdanie bierze się ze zdania raftera, który mówi, cytuję: "Mysle ze kazdy powinien podac tu tylko jeden typ gora dwa ktorych jest pewien a wnioski niech zachowa dla siebie, bo ci co graja powaznie wnioski wyciagaja sami i niewazne co ty sadzisz o tym meczu."
- chodzi o to, że tam gdzie jest klimat nie trzeba chować wszystkiego dla siebie, bejbi

hi_res evil
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:39

[QUOTE]Oryginalnie wysłał bet007:
Ale to czy system się sprawdzi pokaże czas. Tylko w dłuższym okresie czasu można to zobaczyć. Grasz dopiero drugi raz, a już myślisz, że rozbijesz cały bank. To nie jest takie proste jak się wydaje.
Szczerze ci kibicuje ale i radzę nie wrzucaj w to od razu za dużej kasy jak na twoje możliwości bo możesz się ostro przejechać.
Pamiętaj że wygrywa tylko ten który w dłuższym czasie potrafi być na plusie.[/QUOTE]

ale myślę że to już przerabialiśmy, nie?

a czy to nie jest proste tak jak mi się wydaje?
otóż wydaje mi się że to nie jest takie proste, naprawdę, ale wydaje mi się, że czasem wychodzą mi trudne rzeczy
a na zakładach parę już razy się przejechałem, więc nie bój się, proszę o moje możliwości, mam tak jakby doświadczenie, he he


hi_res evil

[powered by 6th beer today] więc nie wiem czy wytrzymam do 22.00
Posted by: Set Fisher

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 22:54

Jestem o 22.00 na czacie. To chyba będzie po moim serialu ( czytaj "Big Brother" ). Dzięki hi_res za tego "bejbi", przypomniały mi się lata , kiedy byłem młody i piękny.
Do zobaczyska - Fisher
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 15/04/2001 23:01

[QUOTE]Oryginalnie wysłał Set Fisher:
Dzięki hi_res za tego "bejbi", przypomniały mi się lata , kiedy byłem młody i piękny.[/QUOTE]

nie ma sprawy, ja też kiedyś byłem

hi_res
Posted by: Conrad

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 05:38

Rafter, dla mnie osobiście bardzo się liczy dlaczego ktoś obstawia na daną drużynę. Tak samo liczy się też opinia o danej osobie. Mówisz, że takie rzeczy Cię nie obchodzą... ok... nie ma sprawy. Dla mnie to ma znaczenie, dla Ciebie nie, widzocznie mamy inne podejście do sprawy.

Szczerze nie jestem najlepszym typerem na forum, nawet nie mieszczę się w pierwszej dziesiątce. Ty pracujesz w STS - ja pracuję w Intertops. Nie wiem jaką rolę odgrywasz w STS-ie, ale ja w Intertopsie ustawiam kursy, i to te najbardziej ryzykowne - czyli handicapy i total goals. Dla mnie obowiązkiem jest ustawić precyzyjne kursy, chociaż często samemu gram (u innych buków oczywiście) i to z godziwym zyskiem.

Jeśli Twoje typy są takie dobre to byś był na pierwszym miejscu w Tabeli Typerów. Dlaczego nie chcesz rzucić wyzwanie wszystkim? Przecież po to jest ta tabela by ludzie mogli zobaczyć kto jest najlepszy w typowaniu. Dzięki temu mogą naśladować np. uQ$ zamiast mnie... i z pewnością lepiej na tym wyjdą...

hi_res evil, nie bierz sobie tego do serca. Rafter to pewnie dobry człowiek, który może wiele wnieść to tego forum. Nie możemy się dać sprowokować. Jeśli jest ktoś, komu przeszkadza te forum (i publikowane w nim informacje) to jedynie może chodzić o bukmacherów, czyli właśnie o STS i innym... może o to właśnie chodzi?

Cieszy mnię, że będziesz grał w Intertops. Będziesz obstawiał moje kursy jeśli grasz na piłkę nożną, i miło będzie Cie ugościć. Szczerze bym był dumny jeśli byś wygrał na dłuższą metę obstawiając moje linie. Nie mam nic przeciwko, nawet dorzucę do wygranej darmowy obiad jak się spotkamy...

Jeśli chodzi o same administrowanie forum, to mamy tu grono solidnych ludzi chcących zapewnić Wam wszystkim jak najlepszy klimat w obstawianiu. Widziałem inne strony internetowe gdzie najwięcej wiadomości jest na temat "Czy lubicie kibiców drużyny X?" Kogo to obchodzi? Owszem, można o tym pisać, ale jeśli na tym opiera się całe forum to wszystko traci sens. Tutaj nie mamy tych problemów, wszyscy mamy jedno na myśli: jak wygrać - jak okazać się lepszym od bukmacherów. To nie my konkurujemy między sobą (chociaż takie wrażenie sprawia TT), lecz przeciwko bukmacherom. To właśnie z nimi musimy wygrać i odnieść sukses.

[This message has been edited by Conrad (edited 17-04-2001).]
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 12:18

uu, Conrad, intertops?
to się staje niebezpieczne...

ale mówisz - handicapy i total goals...
to nie dla mnie, zbyt duże ryzyko...

więc mam tylko nadzieję, że nie będziesz poprawiał kursów moich typów - albo będę publikował moje typy po wysłaniu - tak będzie najlepiej...

cóż - mniej będzie czasu na zapoznanie się z typami el_sistemo
takie życie

hi_res evil

ps. dzięki za obiad
ps2. rafter - prowokacja się udała, kool
Posted by: Conrad

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 15:55

Nie będę poprawiał kursów, nie masz się o co martwić Zresztą sam się o tym przekonasz. Ja tylko otwieram kursy a później nie mam wpływu na nie. Według mnie handicapy to większe ryzyko dla bukmachera, mniejsze dla gracza. Dużo łatwiej jest zbić kasę na nich niż na tradycyjnym 1X2 gdzie marża bukmacherów jest dużo większa.

Rafter ma rację jeśli chodzi o typy bo rzeczywiście jest ich za wiele, a typując 10 tygodniowo ciężko jest wyjść do przodu. Osobście puszczam nie więcej niż 1-2 na tydzień i zawsze single. Gramy więc w podobny sposób.

Możemy zreformowac tabelę ale powinna wygrać osobista dyscyplina każdego z nas. Przecież można teraz wysyłać jeden kupon na tydzień albo jeszcze rzadziej - nie ma obowiązku wysyłania 10-ciu. Możemy "sztucznie" ograniczyć typy i ustalić niski pułap (np. jeden typ tygodniowo), ale jeśli ktoś nie potrafi samego siebie ograniczyć w TT to jak się ma powstrzymać w biurze STSu?
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 16:13

dobra - handicapom i total goals się przyjrzę - ale nie widzę (na razie) jak tu zahaczyć matematykę, choć spróbuję

ale

Conrad, uważam, że nie masz racji twierdząc, że typując 1,2 mecze na tydzień - można więcej zarobić niż 5,10 czy 15
jeżeli tylko te mecze odpowiadają naszym ocenom prawdopodobieństwa - w moim przypadku 50% - w waszym pewnie ok.90% to warto grać więcej, żeby pozwolić prawdopodobieństwu działać (działa ono tylko w dużej próbie przecież)

co do singli - tutaj bym chętnie podyskutował - choć rzeczywiście, wtedy gdy masz 1,2 typy na tydzień ciężko grać na kombinacje - ale w moim przypadku, kiedy wychodzi mi 8,10 uważam (jestem pewny i zostało to obliczone), że kombinacje są bardziej zyskowne

a reforma tabeli?
mówiąc szczerze przydałaby się (myślę tu głównie o sobie) - jak dotąd nie zdarzyło mi się żebym miał przynajmniej 10 typów (ale zdarza się i 15 - dane historyczne) - a wtedy musiałbym wysłać kuponów 20...
ALE! obstawiając tylko 10 meczów

z drugiej strony gdyby wszyscy grali nieumiarkowanie to nie dałoby się tego sprawdzać...
więc może niech zostanie jak jest - do TT wybiorę najwyższą piątkę - reszta i tak pójdzie do wiadomości w innym temacie - a grał i tak będę swoje...


a co do intertops... to ciekawi mnie, co (jak) tam naprawdę robisz - jakbyś miał chęć cośkolwiek opowiedzieć, to ja chętnie posłucham...

hi_res evil
Posted by: uQ$

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 16:42

[QUOTE]Oryginalnie wysłał hi_res evil:
Conrad, uważam, że nie masz racji twierdząc, że typując 1,2 mecze na tydzień - można więcej zarobić niż 5,10 czy 15
jeżeli tylko te mecze odpowiadają naszym ocenom prawdopodobieństwa - w moim przypadku 50% - w waszym pewnie ok.90% to warto grać więcej, żeby pozwolić prawdopodobieństwu działać (działa ono tylko w dużej próbie przecież)

[/QUOTE]

No właśnie, dokładnie tak jest. Jeżeli sam myślisz nad typami, to mogę się zgodzić, że nie jesteś w stanie przeanalizować tygodniowo zbyt wielu spotkań, a przecież nie każde z nich się nadaje to obstawiania. Ale w moim przypadku (gdy "czarną robotę" w analizowaniu spotkań za mnie odwalają bukmacherzy) lub hi_res-a (gdzie robi to jego algorytm) jest tak, że im więcej obstawimy tym bardziej zwiększamy swoje szanse na to, że wyniki będą zgodne z tym czego oczekiwaliśmy.

[This message has been edited by uQ$ (edited 17-04-2001).]
Posted by: SebaS.... ...

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 17:45

Ja gram systemem że im więcej puszczam kuponów tym więcej zarabiam. Mecze oczywiście nie są puszczane na siłe, dziennie wysyłam 2-4 kupony i każdy przynosi określony wcześniej zysk.
Posted by: YOGI

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 22:18

Moje trzy grosze.
Widzę RAFTER że w końcu postanowiłeś zabrac głos na forum. Twoje kazanie było bolesne, ale o części także prawdziwe.

Teraz z innej beczki > Czasami jak spojrzę na niektóre typy to mi się chce śmiać (nie bierzcie tego do siebie), ale jeszcze miesiąc temu sam coś takiego umieszczałem. Teraz też moje typy moga wyglądać jak by spadły z księżyca, ale to naprawde przynosi zyski. Po prostu myślę inaczej. Nie mówię tu że mam coś nie tak z głową - bo z nią nie jest jeszcze tak źle, ale wystarczy spojrzeć na statystyki. Niespodzianki zdarzaja sie zawsze i wszędzie - trzeba tylko na nie poczekać. Kto zgadłby remisy Boltonu, Wimbledonu czy Rayo. U mnie były to pierwsze kupony i już weszły. Fakt że w kolejce czeka jeszcze ze 20 innych takich niespodzianek, ale jeszcze nigdy nie czekałem dłużej niż 6 prób (wiem to z ostatniej symulacji i wcześniejszych doświadczeń). A że kursy są wysokie, to nie trzeba w to tak dużo inwestować. W TT tego jeszcze nie widać, bo dopiero 2 tygodnie temu powróciłem do tego systemu i w przyszłości będę tam wysyłał tylko najbardziej prawdopodobne niespodzianki.

MAM JESZCZE JEDNO PYTANKO DO RAFTERA:

Mianowicie, ile procent zainwestowanej kasy ci sie zwraca? Chodzi mi o stosunek wygranych do zainwestowanych np. na przekroju miesiąca.
No i drugie: Ile puszczasz kuponów?

P.S. Jeśli chodzi o TT to dopiero za jakieś pół roku będzie mozna zobaczyć kto jak typuje. Początkowo sam sypałem "pewniakami" za max. stawke i znalazłem się na ostatnim miejscu z -2500. Od pewnego czasu gram juz bardziej stonowanie i jak pamietam od dwóch tygodni nie umoczyłem. Zobaczymy jak będzie dalej.
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 17/04/2001 22:36

czwarty grosik dla urzędu, przeca żreć coś musi

widzę yogi, że grasz na remisy
też próbowałem na początku pójść w tym kierunku - jeżeli potrafisz je przewidzieć to potrzebujesz jeszcze mniej prawdopodobieństwa niż ja - na single to jakieś 40%, a na kombinacje (jestem uparty, dajcie się przekonać ) - 38% (2na5) lub 37% (3z5)
czyli jakieś 45% żeby spać w miarę spokojnie i liczyć realnie na realne zyski...

remisy mają jednak niewiele większe kursy niż moje jedynki - a jedynki raczej zawsze są pewniejsze (moje prywatne zdanie, można zawsze się kłócić (czyt. dyskutować))

a symulacje zrób różne, yogi, dla różnych parametrów (choć nie wiem, czy tak to robisz), jeśli możesz i najlepiej tak daleko wstecz jak tylko można...

hi_res evil
Posted by: YOGI

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 19/04/2001 02:09

[QUOTE]Oryginalnie wysłał hi_res evil:
czwarty grosik dla urzędu, przeca żreć coś musi

hi_res evil
[/QUOTE]

widzę yogi, że grasz na remisy
Głównie tak, ale do tego dochodzą czasami grubsze niespodzianki + moje własne przemyslenia o lidze polskiej oraz czasami cos innego.

remisy mają jednak niewiele większe kursy niż moje jedynki - a jedynki raczej zawsze są pewniejsze
W pewnym sensie masz rację, ale nie o to mi chodziło. Ja nie stawiam na remis (lub inny wynik) w konkretnym meczu bo tak mi sie zdaje, a gdy nie wyjdzie daje sobie spokój. Cisnę daną drużynę aż wejdzie (oczywiście w graicach rozsądku). Nie puszczam też tych meczy w kombinacjach, przynajmniej w pierwszych fazach. Dzięki temu każdy kupon (czyt. drużyna) zarabia na następny i daje jakieś 20-50% zysku. Gdy po 1-2 czarnych seriach postawimy dodatkowo 2zX lub 3zX (X to mecze wybrane z wybranych) za małe stawki to dopiero mamy żniwa. Ale ta część to jak narazie czysta teoria.
UZASADNIENIE:Jak sam zauważyłeś statystyki sa bezlitosne, i prędzej czy późnej sie sprawdzają. Weźmy na przykład taką sytuację: Jest sobioe drużyna A. Ma ona bilans 2-2-3. Wiadomo że w poprzednim sezonie dośc często remisowali (powiedzmy średnio co 3 mecze), a od 2-3 meczy nie zremisowali. Jakie jest prawdopodobieństwo że w następnych 3-5 meczach zremisują, jeśli 8 meczów bez remisu zdarza się naprawdę bardzo rzadko? Przecież zawet przy ogólnie słabej formie zdarzaja sie przebłyski. Z moich doświadczeń wiem że tak długi okres bez remisu dla wybranych drużyn jest raczej niemozliwy (raz czekałem 6 meczy, ale jak sie obłowiłem). To samo można zastosować do wygranych na teoretycznie słabsze drużyny (przeciez też wygrywają i to częściej niz by wynikało z kursów) oraz po dłuższym oczekiwaniu na niespodzianki wielkich.

a symulacje zrób różne, yogi, dla różnych parametrów (choć nie wiem, czy tak to robisz), jeśli możesz i najlepiej tak daleko wstecz jak tylko można...

Symulację robiłem sobie styczeń-marzec wg. kursów profa. Po prostu zapisywałem dane drużymy i sprawdzałem wyniki. Nie bawiłem się w żadne %, tylko zliczyłem czysty zysk. Brałem sztywne stawki 2,5,10,20,50 zeta i wyszło +250, pomimo że w kolejce zostało jeszcze ponad 10 drużyn w fazach 1-4. Biorąc pod uwagę że "zainwestowałem" w to niecały 1000 to wynik jest dobry. Wiem że są lepsze systemy (choćby z zapewninień RAFTERA) ale mi chodzi o pewny zysk, a pojedyńcze kupony za dużą stawkę w moim przypadku go nie zapewnią. Siła tego pseudosystemu leży w rozdrobnieniu kasy na kilkanaście kuponów.
Poza tym z wcześniej tak grałem przez pewien czas i nie narzekałem. Skończyłem z przymusu, po prostu z gipsem trudno sie chodzi, a kule potem też nie pomagają. Ale mniejsza z tym. Ostatnio wierząc w swoją nadzwyczajną wiedzę o piłce zacząłem puszczać nieusystematyzowane kupony (na gorąco przewidywane wyniki) i do dzisiaj jestem na minusie. Fakt że na małym, ale drażni mnie samo to, że do tego interesu zacząłem dokładać. Troche się rozpisałem, ale jak działa mój pseudosystem zobaczymy za kilka miesięcy. Myślę też, że ciekawie by wyglądało zmiksowanie mojego tworu z el_sistemo, ale to juz inna bajka.

Tak przy okazji. Jakie parametry masz na myśli?
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 19/04/2001 02:25

tak sobie czekam, aż crewe strzeli drugą bramkę (powoli przestaję w to wierzyć ) i odpowiadam:

rozumiem, że grasz zwiększając stawkę? jak nietrafiony - to zwiększasz, aby odzyskać i tak do bólu?
na ten temat dyskusja toczyła się w pierwszym wątku o el_sistemo - ja jestem przeciwny - głównie ze względu na dość małe zyski

symulację według mnie zrobiłeś zbyt krótką - zrobiłem najpierw podobną i tydzień przed ujawnieniem puściłem "niedopracowany" el_sistemo - efekt może był nienajgorszy (-20%), ale z dopracowanego miałbym coś około wyczynów z ostatniego tygodnia...
przynajmniej sezon proponuję - inna sprawa to znaleźć archiwum profa...


parametry? na przykład granica kursu, za jaki się bierzesz... częstość remisów w sezonach poprzednich... cokolwiek - sprawdzaj na wszelkie sposoby, prawie zawsze może być lepiej

ps. mogłem nie puszczać crewe, doliczyłem sobie ligę argentyńską... jeszcze 14min...
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 19/04/2001 02:31

res_evil
no ja tez wlasnie patrze na ten mecz chodz go nie puscilem ale patrze na Ciebie jak Ci idzie
moze jeszcze strzela
5 min zostalo
I sie udalo strzelili w 89 chyba



[This message has been edited by bajbus17 (edited 18-04-2001).]
Posted by: Anonymous

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 19/04/2001 02:49

Posted by: SebaS.... ...

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 23/04/2001 21:03

DO RAFTERA

Ile dziennie zajmuje Tobie analiza przedmeczowa ?
Ile wychodzisz miesięcznie na czysto ?
Czy obstawianie u buka traktujesz jako pracę czy hobby ?

[This message has been edited by SebaS (edited 23-04-2001).]
Posted by: SebaS.... ...

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 23/04/2001 21:08

DO osób które były wtedy na chcie o 22:00

Jeśli padło wówczas, któreś z powyższych pytań do Raftera i Rafter na nie odpowiedział, proszę o odpowiedź.
Posted by: RAFTER

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 24/04/2001 17:13

Pytasz ile dziennie zajmuje mi wytypowanie spotkania.Zalezy to tylko od tego jaki rodzaj gry prowadze danego dnia tzn czy gram zwiekszajac stawke ,czy singiel.Jezeli gram zwiekszajac stawke jest to mniej wiecej 4-5 godz ,ale nie jest tak ciage. Zalezy to tylko od tego jak szybko uda mi sie zebrac informacje na temat meczow ,ktore biore pod uwage.Natomiast jesli jest to singiel jest to troszke szybciej ok 3godz.Zdarza sie rowniez i szybciej ale tylko wtedy gdy moj zasob finansowy danego miesiaca jest zadowalajacy i moge sobie pozwolic na :jak ja to nazywam "inbanko",czyli gre za pieniadze z rozliczenia miesiecznego,ktore mi pozostaly.Obecnie gram zwiekszajac stawke bo jak wiadomo zawiodl mnie troszeczke Grosjean przegrywajac z Arazim.
Odpowiedz na pytanie czy traktuje to jako hobby czy powaznie jest jednoznaczna: traktuje to bardzo powaznie i tylko w taki sposob mozna wygrywac.
DO SEBAS
Posted by: majestica

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 08/01/2019 20:32

Originally Posted By: RAFTER
Pytasz ile dziennie zajmuje mi wytypowanie spotkania.Zalezy to tylko od tego jaki rodzaj gry prowadze danego dnia tzn czy gram zwiekszajac stawke ,czy singiel.Jezeli gram zwiekszajac stawke jest to mniej wiecej 4-5 godz ,ale nie jest tak ciage. Zalezy to tylko od tego jak szybko uda mi sie zebrac informacje na temat meczow ,ktore biore pod uwage.Natomiast jesli jest to singiel jest to troszke szybciej ok 3godz.Zdarza sie rowniez i szybciej ale tylko wtedy gdy moj zasob finansowy danego miesiaca jest zadowalajacy i moge sobie pozwolic na :jak ja to nazywam "inbanko",czyli gre za pieniadze z rozliczenia miesiecznego,ktore mi pozostaly.Obecnie gram zwiekszajac stawke bo jak wiadomo zawiodl mnie troszeczke Grosjean przegrywajac z Arazim.
Odpowiedz na pytanie czy traktuje to jako hobby czy powaznie jest jednoznaczna: traktuje to bardzo powaznie i tylko w taki sposob mozna wygrywac.
DO SEBAS

Witaj
Rafter stary przyjacielu , to ja dawny Majestik z początków mecz.pl czyli z lat 1997 2001 , co u ciebie Mistrzu , mi stukła niedawno 50 tka , ale myslenie ciagle te dame , najgorsze jest to że syn własnie wpadł w szpony hazardu mając 23 lata i teraz nie ja przegrywam pieniądze tylko on przegrywa moje ....
moze napisałbys jakies rady dla niego
niestety bukmacherka go nie interesuje jest na etapie kasyna
widocznie ma to w genach ...
ja potrafiłem sie jakos z tego wyleczyc ale moje rady nic nie daja
moze TY przyjacielu pomożesz mu ///
prosze o dobre rady i przestrogi
z poważaniem majestik z dawnego mecz .pl
Posted by: majestica

Re: TYPERZY(a raczej bankruci) - 08/01/2019 22:16

a dodatkowo mam pytanie do modów czemu ktoś mi ukradł nicka majestic - to był mój nick i nie chcą mi go oddać
chyba ktoś go ukradł bo też jest z Bytomia a pisze dalej pod moim nickiem