Podbeskidzie Bielsko-Biała – Legia WarszawaŚroda, 1 kwietnia, godz. 20:00, Stadion Miejski w Bielsku-Białej
Dwumecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa niewątpliwie zapowiada się ciekawiej i bardziej emocjonująco od drugiej półfinałowej rywalizacji w Pucharze Polski, w której Lech Poznań zmierzy się z... Błękitnymi Stargard Szczeciński (klub II ligi). Tak Podbeskidzie, jak i Legia, mają chrapkę na awans do finału, który byłby pięknym odkupieniem za niepowodzenia sprzed roku (wtedy ci pierwsi odpadli w 1/16 finału, a drudzy w 1/8 finału). Zwłaszcza dla Podbeskidzia, które jeszcze nigdy nie dotarło do finału tych rozgrywek.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Podbeskidzie jest niepokonane od pięciu spotkań, a z ostatnich dziesięciu przegrało tylko jedno - była to jednak porażka właśnie z Legią Warszawa (0:3 na wyjeździe). W ostatniej ligowej kolejce piłkarze z Bielska-Białej wygrali 1:0 z Jagiellonią Białystok dzięki bramce Roberta Demjana, strzelonej dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Dzięki temu rezultatowi Podbeskidzie umocniło się na szóstym miejscu w lidze, a stratę do zamykającej podium Jagiellonii zmniejszyło do pięciu oczek.
W poprzedniej rundzie Pucharu Polski Górale zwyciężyli dwukrotnie z Piastem Gliwice, najpierw 2:1 na wyjeździe, a następnie 1:0 przed własną publicznością. Autorem dwóch z trzech goli był Dariusz Kołodziej, a jedno trafienie dołożył także Piotr Malinowski. Na wcześniejszych etapach rywalizacji pucharowej Podbeskidzie było lepsze od Górnika Zabrze (4:2) oraz Zawiszy Bydgoszcz (2:0). Jeśli podopiecznym Leszka Ojrzyńskiego uda się przejść także Legię, to do finału PP awansują po raz pierwszy w swojej historii. W półfinale grali dotychczas raz, w 2011 roku - nie sprostali wtedy Lechowi Poznań.
Legia Warszawa
Wojskowi w ćwierćfinale Pucharu Polski do samego końca musieli drżeć o awans. Po remisie 1:1 w pierwszym meczu ze Śląskiem Wrocław, w rewanżu na Pepsi Arena padł identyczny wynik. Legii udało się awansować do półfinału dopiero po rzutach karnych, w których okazali się lepsi od wrocławian z wynikiem 3-1. Emocje do ostatniego momentu to zresztą znak firmowy obecnej kampanii Legionistów w Pucharze Polski. Wcześniej, w 1/8 finału, potrzebowali dogrywki do uporania się 3:1 z Pogonią Szczecin. Jedynie w 1/16 finału bez problemów poradzili sobie z Miedzią Legnica, zwyciężając 4:0.
Podopieczni Henninga Berga do środowego meczu z Podbeskidziem podejdą wyjątkowo zmotywowani po tym, jak w swoich dwóch ostatnich ligowych występach pogubili punkty, skutkiem czego ich przewaga w tabeli Ekstraklasy nad drugim Lechem Poznań stopniała do trzech punktów. Wojskowi przegrali 1:2 właśnie z Lechem, a oprócz tego w starciu na własnym stadionie z Wisłą Kraków wywalczyli tylko jedno oczko (2:2 wywalczone dzięki samobójowi Białej Gwiazdy w ostatniej minucie). Być może półtora tygodnia przerwy po tych meczach okaże się właśnie tym, czego Legioniści potrzebowali najbardziej.
Podsumowanie
Choć to Legia jest faworytem dwumeczu, Stadion Miejski w Bielsku-Białej może nie okazać się dla niej gościnnym terenem. W siódmej kolejce obecnego sezonu ligowego Podbeskidzie pokonało na nim warszawską drużynę 2:1, po golach Antona Slobody i Macieja Korzyma. Po stronie Legii odpowiedział na te trafienia Orlando Sá, który zamienił jedyny celny strzał Legionistów w całym meczu na bramkę. Czy gościom uda się we środę zaprezentować lepiej niż wtedy i wywalczyć zaliczkę przed rewanżem na Pepsi Arena?
Podbeskidzie Bielsko-Biała
W, W, D, D, W bramki 9-6, +3
Legia Warszawa
L, D, W, D*, W bramki 10-6, +4
* - wygrana po rzutach karnych
za
Oddsring