Posted by: rafal08
Liga Mistrzów 2016/2017 - 26/09/2016 12:05
Sporting Lizbona – Legia Warszawa
Wtorek, 27 września, godz. 20:45, Estadio Jose Alvalade, Lizbona (Portugalia)
Nowy trener, nowe nadzieje. Jacek Magiera jeszcze tydzień temu był szkoleniowcem pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec i wizytował z nim Bielsko-Białą. Teraz dostał szansę poprowadzenia mistrza Polski, Legii Warszawa i to na dzień dobry w stolicy Portugalii, Lizbonie, przeciwko Sportingowi. Czy nowy trener tchnie ducha walki w piłkarzy Legii i sprawi, że zagrają oni lepiej, niż w przegranym 0:6 meczu z Borussią Dortmund?
Sporting Lizbona
Po sześciu kolejkach portugalskiej Ligi Sagres, Sportingowi brakuje tylko jednego punktu do lidera, którym jest Benfika Lizbona. Drużyna Jorge Jesusa zdążyła już co prawda zgromadzić bardzo ważny komplet oczek w starciu z inną krajową potęgą futbolową, FC Porto (2:1), ale półtora tygodnia temu potknęła się w pojedynku z Rio Ave FC, przegranym 1:3. Nie zmienia to faktu, że Leões w sezon 2016/2017 weszli całkiem nieźle. Na szczególne wyróżnienie zasługuje sprowadzony z VfL Wolfsburg Bas Dost, który w trzech spotkaniach strzelił cztery gole (a w całej poprzedniej kampanii Bundesligi zdobył osiem bramek).
W Lidze Mistrzów Sporting, podobnie jak Legia, pozostaje póki co bez punktu. Czy jednak można go za to obwiniać, zważywszy na fakt, że w jedynej dotychczas rozegranej kolejce rywalizować musiał z Realem Madryt i to na Estadio Santiago Bernabeu? Lwy w Madrycie i tak bliskie były sprawienia gigantycznej sensacji. Do 89 minuty prowadziły 1:0, ale wyrównująca bramka Cristiano Ronaldo i następnie rozstrzygający gol zdobyty w 90+4 minucie przez wprowadzonego z ławki Alvaro Moratę sprawiły, że to Królewscy cieszyć się mogli ze zwycięstwa 2:1.
Legia Warszawa
Nie oszukujmy się, nikt racjonalnie myślący nie oczekuje po Legii wyjścia z grupy w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski trafili na wyjątkowo silnych rywali - oprócz wspomnianych już Borussii i Sportingu, przyjdzie im się zmierzyć także z triumfatorem poprzedniej edycji Champions League i najbardziej utytułowanym klubem w historii tych rozgrywek, słynnym Realem Madryt. W takiej sytuacji jakiekolwiek punkty wywalczone ewentualnie przez Legię byłyby olbrzymim powodem do radości, a uniknięcie zajęcia ostatniego miejsca w tabeli (czyli awans minimum do Ligi Europejskiej) - szczytem marzeń.
Wtorkowa walka Legii w LM będzie o tyle trudna, że zespół ze stolicy Polski wciąż znajduje się w totalnej rozsypce po tym, co zrobił z nim Besnik Hasi. Albański trener zostawił Wojskowych na 14., czyli trzecim od końca miejscu w tabeli Ekstraklasy - tak nisko Legia nie znajdowała się od wielu, wielu lat. Z dotychczasowych 10 spotkań w lidze, warszawiacy wygrali tylko dwa. Na koniec kadencji Hasiego polegli 1:2 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i 2:3 z Zagłębiem Lubin, a pod wodzą tymczasowego trenera Aleksandara Vukovicia zremisowali bezbramkowo w miniony piątek z Wisłą Kraków.
Podsumowanie
Niezależnie od wyniku wtorkowego meczu, kibice piłki nożnej z Polski będą mieli powody do świętowania - bądź co bądź zespół z naszego kraju po raz pierwszy od 20 lat gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Nawet jeśli Legii nie uda się osiągnąć nic więcej, niż wyeliminowanie Zrinjskiego Mostaru, FK Trencin i FC Dundalk w kwalifikacjach, to i tak Wojskowi pochwalić będą się mogli najlepszym sezonem w Europie w bieżącym milenium. A kto wie, może zawodników Magiery stać na niespodziankę i wywalczenie choćby punktu w Lizbonie?
Sporting Lizbona
W, L, L, W, W
bramki 11-8, +3
Legia Warszawa
D, L, L, L, W
bramki 5-11, -6
za OddsRing
Wtorek, 27 września, godz. 20:45, Estadio Jose Alvalade, Lizbona (Portugalia)
Nowy trener, nowe nadzieje. Jacek Magiera jeszcze tydzień temu był szkoleniowcem pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec i wizytował z nim Bielsko-Białą. Teraz dostał szansę poprowadzenia mistrza Polski, Legii Warszawa i to na dzień dobry w stolicy Portugalii, Lizbonie, przeciwko Sportingowi. Czy nowy trener tchnie ducha walki w piłkarzy Legii i sprawi, że zagrają oni lepiej, niż w przegranym 0:6 meczu z Borussią Dortmund?
Sporting Lizbona
Po sześciu kolejkach portugalskiej Ligi Sagres, Sportingowi brakuje tylko jednego punktu do lidera, którym jest Benfika Lizbona. Drużyna Jorge Jesusa zdążyła już co prawda zgromadzić bardzo ważny komplet oczek w starciu z inną krajową potęgą futbolową, FC Porto (2:1), ale półtora tygodnia temu potknęła się w pojedynku z Rio Ave FC, przegranym 1:3. Nie zmienia to faktu, że Leões w sezon 2016/2017 weszli całkiem nieźle. Na szczególne wyróżnienie zasługuje sprowadzony z VfL Wolfsburg Bas Dost, który w trzech spotkaniach strzelił cztery gole (a w całej poprzedniej kampanii Bundesligi zdobył osiem bramek).
W Lidze Mistrzów Sporting, podobnie jak Legia, pozostaje póki co bez punktu. Czy jednak można go za to obwiniać, zważywszy na fakt, że w jedynej dotychczas rozegranej kolejce rywalizować musiał z Realem Madryt i to na Estadio Santiago Bernabeu? Lwy w Madrycie i tak bliskie były sprawienia gigantycznej sensacji. Do 89 minuty prowadziły 1:0, ale wyrównująca bramka Cristiano Ronaldo i następnie rozstrzygający gol zdobyty w 90+4 minucie przez wprowadzonego z ławki Alvaro Moratę sprawiły, że to Królewscy cieszyć się mogli ze zwycięstwa 2:1.
Legia Warszawa
Nie oszukujmy się, nikt racjonalnie myślący nie oczekuje po Legii wyjścia z grupy w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski trafili na wyjątkowo silnych rywali - oprócz wspomnianych już Borussii i Sportingu, przyjdzie im się zmierzyć także z triumfatorem poprzedniej edycji Champions League i najbardziej utytułowanym klubem w historii tych rozgrywek, słynnym Realem Madryt. W takiej sytuacji jakiekolwiek punkty wywalczone ewentualnie przez Legię byłyby olbrzymim powodem do radości, a uniknięcie zajęcia ostatniego miejsca w tabeli (czyli awans minimum do Ligi Europejskiej) - szczytem marzeń.
Wtorkowa walka Legii w LM będzie o tyle trudna, że zespół ze stolicy Polski wciąż znajduje się w totalnej rozsypce po tym, co zrobił z nim Besnik Hasi. Albański trener zostawił Wojskowych na 14., czyli trzecim od końca miejscu w tabeli Ekstraklasy - tak nisko Legia nie znajdowała się od wielu, wielu lat. Z dotychczasowych 10 spotkań w lidze, warszawiacy wygrali tylko dwa. Na koniec kadencji Hasiego polegli 1:2 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i 2:3 z Zagłębiem Lubin, a pod wodzą tymczasowego trenera Aleksandara Vukovicia zremisowali bezbramkowo w miniony piątek z Wisłą Kraków.
Podsumowanie
Niezależnie od wyniku wtorkowego meczu, kibice piłki nożnej z Polski będą mieli powody do świętowania - bądź co bądź zespół z naszego kraju po raz pierwszy od 20 lat gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Nawet jeśli Legii nie uda się osiągnąć nic więcej, niż wyeliminowanie Zrinjskiego Mostaru, FK Trencin i FC Dundalk w kwalifikacjach, to i tak Wojskowi pochwalić będą się mogli najlepszym sezonem w Europie w bieżącym milenium. A kto wie, może zawodników Magiery stać na niespodziankę i wywalczenie choćby punktu w Lizbonie?
Sporting Lizbona
W, L, L, W, W
bramki 11-8, +3
Legia Warszawa
D, L, L, L, W
bramki 5-11, -6
za OddsRing