Premier League 2019/2020

Jest jakaś szansa, że ludzie to oglądają, znają się na tym, lubią...a więc może coś napiszą

Na kazdym zebraniu jest tak ze ktos musi zacząć.
Lester - Chelsea oba dadza gole a jedna z druzyn da nawet dwa lub wiecej. Kursik zacny @2
Obie druzyny naparzaja ile wlezie, i dzisiaj bedzie tak samo

Jako rosołowemu ekspertowi, nie wypada, poprostu nie wypada mi, przejść obojętnie obok tak zacnego tematu PL..
Na początek jednak, odniosę się tylko do wpisu poprzednika..tak bts/o2.5, jak najbardziej czemu nie..

Ighalo transfer last minute na ratunek Man Utd

Albo kosmicznie zawyżę średnią kursową albo spadnie o 50% w rubrykach trafione/ nietrafione
Ale plotka konkretna, Jan Bednarek strzeli @26

W razie czego, Pan Moderator kazał mi ro wrzucić

bts do ht @4,50 też wezmę ale to bardziej systemowo

Podtrzymujemy 100% skuteczność i jedziemy dalej

Liverpool - Southampton BTS 1,8
Gospodarze zmierzają pewnie po mistrzostwo grając pewnie i skutecznie.
Ostatnio stracili bramkę z Wilkami oraz bliscy byli straty z WHU. Skurę uratował im Allison oraz słupek.
Świeci zdecydowanie lepiej grają na wyjazdach, gdzie pokonali m. in. Chelsea oraz Lester. Danny Ings będzie podwójnie zmotywowany i liczę, że on lub nieśmiertelny Redmond właśnie coś ukłują.

Bournemouth - Aston Villa BTS 1,77
Walka o spadek jak by powiedział klasyk. Gospodarze bez Kinga wg mnie tracą połowę na wartości. Wygrana z Brighton niby wysoka ale to bardziej zasługa Mew.
Teraz przyjeżdza słabiutka na wyjazdach Villa. Goście jednak dzielnie walczą i mają w składzie kapitana Jacka. To on ciągnie za uszy cały team.
Będzie rąbanka ale słabe obrony obu teamów zachęcają do strzelania.

Masz moje błogosławieństwo co do pierwszego..

Jak już wszyscy to i ja spróbuje

Man Utd - Wolves ov 3.0 @3.25

Coś nie pykło

popsuli to trzeba naprawić
Totki - City BTS + over 2,5 @ 1.90

Everton - CP

Co w szatni?

Everton - miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Delpha zajmie Davies lub Schneiderlin. Brak większych problemów w szatni gospodarzy, Carlo ma do dyspozycji najmocniejszą, na ten moment 11.

CP - Wypadł Kelly, który w poprzednim meczu i tak stracił skład. Cenk Tosun, który bardzo ładnie zaprezentował się w meczu z City nie wystąpi. Powód nr 1 to kontuzja mięśnia dwugłowego, powód nr 2 to jedna z głupszych zasad we współczesnym futbolu - nie może wystąpić przeciw klubowi, z którego jest wypożyczony. Dodatkowo pauzują dalej Sakho i Schlupp.

Przemyślenia:

Ostatnie 5 spotkań Evertonu u siebie to 3 zwycięstwa i 2 remisy. Dodam, że ostatni remis z Newcastle 2-2 to jakieś kuriozum. W 92 minucie na zegarze było 2-0, sędzia doliczył bodajże 3 lub 4 minuty. Stracić punkty w taki sposób to jak pójść na biesiadę z burbonem i wrócić do domu głodnym i trzeźwym. Ostatnie spotkanie z mocnym ostatnimi czasy Watfordem potoczyło się zgoła odmiennie od tego z Newcastle. Od początku gra się nie układała, szybkie 2 gongi. Udało się odrobić straty w końcówce 2 połowy, ale w 2 połowie czerwień obejrzał Fabian Delph i wydawało się, że remis to max co mogą wycisnąć. Fortuna jednak oddała co zabrała tydzień wcześniej i udało się w samej końcówce spotkania wydrzeć zwycięstwo. Kto grał w piłkę wie jak dużego kopa daje wygrana w takich okolicznościach. Drużyna pozytywnie zareagowała mimo wydarzenia, które miało miejsce tydzień wcześniej.

Z drugiej strony ekipa Crystal Palace. Od lat skazywani na spadek, trzymają się dzielnie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bardzo dobry początek sezonu jednak od jakiegoś czasu wyniki takie średnie bym powiedział (urwali punkty City, ale z City to nawet Tottenham ostatnio wygrał, a nawet United i to 2 razy, na wyjeździe!). CP to drużyna, na którą generalnie ciężko się patrzy. Dobrze zorganizowana i czyhająca na szybkie wyjścia z kontry gdzie liczą na błysk Wilfrieda Zahy. Tylko, że tego błysku mało w ostatnim czasie.

Jeśli miałbym coś polecić hazardzistom z mecz.pl to zwycięstwo gospodarzy. Dodam, że sądzę iż to zwycięstwo będzie pewne. Takie mocne 1-0 lub 2-1.



Drugi jutrzejszy mecz Brighton - Watford najlepiej zapowiedziałaby Anita Lipnicka w swojej słynnej piosence wykorzystanej jako cytat w dość znanej polskiej komedii.

W Brighton bez nowych osłabień, trener ma nawet kłopot bogactwa z przodu. Po dłuższej odstawce Glenn Murray zluzował Neala Maupay i zdobył swoją 100 bramkę w barwach klubu. Popularne Mewy również zaliczyły ładny "powrót" w poprzedniej kolejce, przegrywali już 2-0 i 3-1, a jednak wydarli zwycięstwo.

O drużynie z Watford wspomniałem już wcześniej. Morale może być słabe, ale sądzę, że nie będą rozpamiętywać tej porażki długo. Pearson to świetny fachowiec, mało kto wie, że sukces w postaci mistrzostwa Leicester to w dużej mierze jego zasługa.

Jak burbon posadzi mnie na krześle, przyłoży broń do skroni i jeśli nie wytypuję nic w tym spotkaniu to każe mi zjeść jego ohydny rosół z kostki rosołowej Winiary to powiem, że obstawiałbym over i bts w tym meczu.

Ze sportowym pozdrowieniem,

fechu

Mewy wydarły remis oczywiście*

(a nie zwycięstwo, przyp. aut.)

Warto wspomnieć, ze najbliższa kolejka PL rozpocznie się jutro a zakończy 17 lutego. Kto ma chęć szybkiego rozmnażania pieniążków powinien zwrócić na to uwagę.

Ciekawostka!

Po spotkaniu ze Spurs - City, drużyna spędziła 45 minut na pogadance z Pepem. Gdzie tu ciekawostka zapytacie? Otóż jak donoszą angielskie media to nie była suszarka ze strony trenera tylko piłkarze wyrzucili z siebie co im leży na sercu. Chodzi tu głównie o ciągłe rotowanie składem przez Katalończyka przez co nie niby nie mogą złapać odpowiedniego rytmu. Czy taka "oczyszczająca kłótnia" sprawi, że Pep wyjdzie najmocniejszą jedenastką w niedzielę? Jeśli tak to możemy się spodziewać ostrego zapierdalania przeciw bardzo słabej ekipie WHU.

Nie zaryzykuję stwierdzenia, że jest to pewka jak w pamiętnym meczu z Norwich, ale jak nie zrobią handi -1 na luzaku to więcej tu nie napiszę słowa!

Tym wpisem możesz pogrzebać Łukasza, który już zaczął tworzyć przeróżne kombinacje:
ht/ft
ht -1
ht -2
ft -4
ft -5.

Nie wiem czy wyjdzie z tego coś dobrego...

Na szczęście (nieszczęście ) Łukasz dostanie wypłatę dopiero w poniedziałek. Choćby chciał zagrać to nie nazbiera kasy, a burbon już tak chętnie nie pożycza...

Jeszcze tylko przypomnę jaki wynik w lidze miało City po pamiętnej porażce z Norwich. Otóż wygrali u siebie z Watford 8-0.

Troy score a Szerszenie win..zapamiętajcie !!

O meczu City napisane zostało w dniu wczorajszym, teraz weźmy na tapetę drugie spotkanie z jutrzejszego dnia, mianowicie hit z godziny 15 Sheffield United - Bournemouth.

Co w składach?

Gospodarze - Chris Wilder może skorzystać praktycznie z wszystkich zawodników, jedyna absencja to McGoldrick, ale to chyba raczej wzmocnienie bo typ we wczesnej fazie sezonu posiadał zajebiście duży wskaźnik xG (expected goals przyp. autor wpisu) z których strzelił wielkie gówno.

Goście - Eddie Howe nie ma lekkiego życia w tym sezonie, drużyna cały czas zmaga się z licznymi kontuzjami w tym sezonie. Na konferencji prasowej trener powiedział, że jest szansa na powrót do meczowego składu Josha Kinga. Pewnie mało kto z Was wie, ale to bardzo ważny gracz dla ekipy Bournemouth. Padły słynne w Anglii, podczas konferencji prasowych słowa odnośnie jego występu - decyzje przed meczem.

Przemyślenia:

Drużyna SU to największa niespodzianka obecnych rozgrywek. Ekipa bez gwiazd, świetnie poukładana przez Wildera, ich gra opiera się na perfekcyjnym przygotowaniu fizycznym. Dali się już poznać z tej strony w Championship, w meczach u siebie tracili bardzo mało bramek (dałbym Wam statystyki, ale zwyczajnie jestem leniwy, musicie uwierzyć na słowo). W ostatnim czasie bardzo chętnie sięgają po obrońców tej drużyny gracze Fantasy Premiere League. W poprzedniej kolejce zgarnęli dzięki temu ładne punkty

Z drugiej strony ekipa Bournemouth. Nie ukrywam, że bardzo lubię tą drużynę. Eddie Howe zaszczepił w niej ofensywny styl gry. Drużynę tą cechowało zawsze to, że bez względu na przeciwnika starali się grać otwarty futbol. W tym sezonie po całkiem udanym początku nagle przyszła zapaść. Callum Wilson, który miał świetny poprzedni sezon, świetny na tyle, że dostał powołania do reprezentacji nagle nie potrafi oddać celnego strzału od października. Ryan Fraser, który również czarował w zeszłym sezonie sam przyznał, że liczył na jakiś transfer przez co nie mógł się skupić na grze. Uderzył się w pierś niedawno i obiecał "oddać serce za klub". Dodatkowo duży wpływ miały na obecne miejsce w tabeli miały liczne, wspomniane kontuzje. Dodatkowo może efekt zmęczenia materiału? Nie wiem, pomimo fatalnej passy, zarząd dał pełne poparcie trenerowi. Jak tak patrzę na drużynę Eddiego to mam wrażenie, że wszystko co się mogło spierdolić w tym sezonie to się spierdoliło.

Jak doczytaliście do tego momentu to szacun. Teraz będą konkrety.

Dla hazardzistów, jeśli już chcielibyście coś zagrać w tym meczu to poleciłbym Bournemouth strzeli, w Fortunie widzę @1,76

Po tym wszystkim co napisałem typ wydaje się z dupy, może i taki jest, ale ja wciąż czekam na prawdziwe "odpalenie" kolegów Boruca, potencjał jest, jak zagra Josh to + 50 do typu.

Dziękuję, dobranoc

Patrząc na powyższe posty, Potężnego Eksperta, strach sie rozpisywać, więc króciutko i szybko, bo za chwilę, te kilka akapitów utonie w kolejnej rozprawce PE

Derby z iksem @1,59 + Grosiki z iksem @1.27 =i tutaj niespodzianka @2,02 ( wiadomo co to znaczy )

Runeje..szkoda gadać

Wolverhampton - Leicester

Co w szatni?

Wolves - Trener Nuno Espirito Santo ma do dyspozycji praktycznie wszystkich graczy. Jedyna absencja to Ruben Vinagre, który i tak jest tylko rezerwowym. Adama Traore, który zszedł z kontuzją w meczu z United jest wg trenera gotowy do gry.

Leicester - Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Ndidiego, który jest bardzo ważną postacią środka pola Lisów. Niestety zbyt szybki powrót do gry po operacji jaką przeszedł w grudniu sprawił, że jego organizm źle zareagował. Bennett (nowy nabytek, wypożyczenie z... Wilków) nie może zagrać ze względu na skretyniały opisany wcześniej przepis.

Przemyślenia: Spotykają się dwie ekipy, które mają trenerów uważanych obecnie za ścisły top w Anglii. Wilki pod wodzą NES zanotowały jako beniaminek rewelacyjny zeszły sezon. Udało im się awansować do LE co zdawać by się mogło na początku obecnych rozgrywek pocałunkiem śmierci. Notowali słabe wyniki w PL jednak szybko wrócili na odpowiednie tory systematycznie pnąc się w ligowej tabeli. Pierwsze moje skojarzenie o tej drużynie to, że spinają się mocno na lepsze drużyny gdzie potrafią zanotować dobre wyniki (2 razy wygrali z City w tym sezonie!), napędzili sporo strachu niedawno Liverpoolowi (fartowne zwycięstwo drużyny Kloppa, Wilki mocno cisnęły w 2 połowie i dostali gonga). Z kolei ze słabszymi zespołami potrafią głupio zgubić punkty. Prezentują bardzo ofensywny futbol, potrafią narzucić swój styl gry czyli wykorzystać szybkich skrzydłowych: Adama Traore (niesamowicie rozwinął się przez ostatni rok, pod okiem NES, chyba najczęściej faulowany zawodnik PL) Diogo Jotę (powrót niedawno po kontuzji) i przede wszystkim niesamowitego Meksykanina Raula Jimeneza, dla mnie top napastników ligi, chyba marzenie każdego trenera. Potrafi wykończyć głową, lewą, prawą nogą, jak i obsłużyć kolegów ostatnim lub kluczowym podaniem. 25 meczów - 11 goli i 6 asyst. W środku świetnie rozdzielają piłki Moutinho oraz Neves, a dodatkowo wspomagają ofensywę wahadłowi Doherty oraz Johny. Z drugiej strony mamy Lisy, które zanotowały świetny początek sezonu, przez długi czas zajmowali drugie miejsce. W grudniu nastąpiła weryfikacja, w przeciągu 5 dni grali mecze z City i Pool (zwłaszcza Ci drudzy pokazali jak dużo jeszcze brakuje Lisom aby powalczyć z nimi o wyższe cele). Później jeszcze niespodziewane porażki ze Świętymi i Burnley i spadek na 3 miejsce w tabeli. Nie oszukujmy się, to 3 miejsce i tak jest świetnym wynikiem. Od kiedy Brendan Rodgers przejął drużynę w zeszłym sezonie wiadomo było, że będzie chciał aby jego ekipa grała ofensywny futbol. Ma do tego bardzo dobrych wykonawców. O klasie Vardego nie trzeba nikogo przekonywać, Maddison już w zeszłym sezonie pokazywał, że będzie z niego super grajek, świetni ofensywnie grający boczni obrońcy Chilwell i Ricardo Pereira + młody Barnes (ładnie odpalił w ostatnich meczach) nowy nabytek Ayoze Perez + dający spokój w środku Tielemans. Wszystkie te klocki bardzo dobrze ułożone na boisku i mamy wynik w postaci 49 punktów z tylko 2 pkt straty do City i 7 przewagi nad 4 Chelsea.

Dla hazardzistów:

Typowanie 1X2 tutaj to czysta loteria. 2 ofensywne drużyny więc co? Pewnie będzie under? Patrząc na kursy, godnym polecenia typem wydaje się over 2,5 gola po 2,08 zł. (kurs z Fortuny). BTS po 1,76 zł również powinien siąść bez problemu.

I od razu w związku z tym, że jutro i w sobotę nie będzie czasu bierzemy na tapetę sobotnie spotkanie.

Southampton - Burnley

Co w szatni?

Southampton - Praktycznie wszyscy gotowi do gry. James Ward Prowse po paskudnym rozcięciu w okolicach kolanach przewidziany do gry. Powraca po dłuższej przerwie Valery, ale na prawej obronie powinien zagrać nowy nabytek Kyle Walker-Pieters (wypożyczenie ze Spurs).

Burnley - niepewny występ bocznych obrońców Taylora i Lowtona. Dalej nie jest gotowy do gry Barnes. Cały tydzień trenował Gudmundson, ale raczej nie będzie brany pod uwagę w tym meczu.

Przemyślenia:

Początek sezonu w wykonaniu Świętych bardzo słaby, czego zwieńczeniem była kompromitująca porażka u siebie z Lisami 0-9. Wydawało się, że Ralph Hasenhuttl pożegna się z zespołem jednak włodarze wytrzymali ciśnienie i dali mu pracować dalej. Na pewno nie żałują swojej decyzji bo od tamtej pory drużyna zaczęła notować dużo lepsze wyniki. Mój kolega był na meczu Lisów z Southampton (1-2) i powiedział, że na żywo było doskonale widać jak świetnie ustawiona jest ta drużyna na boisku + rewelacyjnie przygotowana pod względem fizycznym. Lisy nawet nie pierdły w tym meczu. Bardzo ciekawe są statystyki ostatnich meczów Świętych, np z Liverpoolem wynik jest mocno mylący, 4-0 dla gospodarzy, a goście mieli kilka świetnych, niewykorzystanych okazji na gola. Wystarczy wspomnieć, że oddali 17 strzałów na bramkę Allisona. W międzyczasie 2 spotkania z Tottenhamem w FA CUP gdzie Jose wystawił w tych meczach mocne składy (Na wyjeździe Święci oddali 15 strzałów i 7 celnych przy 9 strzałach Spurs i 3 celnych, wynik 3-2, wcześniej u siebie 10 strzałów, 4 celne przy 8 strzałach Spurs i 3 celnych, wynik 1-1). Wcześniej na wyjeździe z Crystal Palace totalna dominacja i 15 strzałow, 6 celnych przy 6 strzałach, 0 celnych gospodarzy i zasłużone zwycięstwo, wynik 0-2. Naprawdę duże brawa dla trenera i jego sztabu bo z drużyny praktycznie bez żadnego top zawodnika stworzył bardzo ciekawie grającą drużynę. Duży wpływ na wyniki ma życiowa forma Dannego Ingsa, który jest prawdziwym lisem pola karnego, większość goli jest jego autorstwa. Niechciany w Liverpoolu, wcześniej człowiek szklanka ma obecnie swoje 5 minut i uwolnił spory potencjał, który miał w sobie jednak kontuzje nie pozwalały mu rozwinąć skrzydeł.

Z drugiej strony drużyna Burnley, grająca typowy angielski futbol czyli najczęściej laga na Wooda i co mu się uda strzelić głową lub zgrać do partnerów, którzy wykorzystają szansę to ich. To oczywiście spore uproszczenie, ale jednak większość akcji tej ekipy tak wygląda. Mają 2 zawodników, którzy potrafią świetnie dostarczyć piłkę w pole karne czyli McNeila i Westwooda, a wspomniany Wood, Mee lub Tarkowski, przy SFG stwarzają duże zagrożenie, głównie podczas stałych fragmentów gry. Drużyna której charyzmatyczny trener Sean Dyche nadał wielkiego charakteru i jadą na tym kolejny sezon.

Dla hazardzistów:

@1,80 na zwycięstwo gospodarzy wydaje się być tutaj bardzo uczciwym kursem do jakiegoś dubla, np z ligi włoskiej.

Ze sportowym pozdrowieniem

fechu

Ciekawostka!

Jutro w Southampton szykuje się fatalna pogoda, coś jak w zeszłym tygodniu albo i gorzej! Jeśli prognozy się potwierdzą jest spore zagrożenie, że mecz się nie odbędzie!

Warto zwrócić uwagę, że Święci są najgorszą drużyną u siebie.
W 12 meczach zdobyli zaledwie 11 punktów (3 wygrane, 2 remisy, 7 porażek, bramki 13-28).
W ostatnim spotkaniu u siebie wygrywali 2-0 z Wilkami by ostatecznie przegrać 2-3.

Dla porównania na wyjazdach ustukali w 13 meczach 20 punktów (6 wygranych, 2 remisy i 5 porażek, bramki 18-18).
Burnley dwa ostatnie mecze kończyli z tyłu na zero.

Premiership bywa mocno nieprzewidywalna w tym sezonie więc wygrana gospodarzy mnie nie zdziwi. Ja osobiście wyczuwam tu remis bramkowy 1-1.

ale ze co, znowu te wichury ?

Tak White, wichura + deszcz

Norwich - Liverpool

Obie drużyny są na przeciwnych biegunach.
Kroczący pewnie po mistrzostwo zespół z Anfield zagra z czerwoną latarnią z Norwich.
Każdy inny wynik niż wygrana gości będzie dużą niespodzianką a wręcz sensacją.

Sobota na wyspach jest wietrzna. Jurgen Klopp powiedział, że wiatr jest wrogiem futbolu a w Norwich mocno wieje. Czy gospodarzy pogrąży huragan Liverpool ? Tego nie jestem pewien. W głowach gości może być już pojedynek w lidze mistrzów z Atletico. Często The Reds mają włączony tryb eco ale jeżeli tylko przyśpieszą to nikt z nimi nie ma szans.

Dziś wraca Mane ale zasiądzie na ławce. Zaczną od początku:
Alisson - Alexander-Arnold, Gomez, Van Dijk, Robertson, Wijnaldum, Henderson, Keita, Oxlade-Chamberlain, Salah, Firmino.

Gospodarze po powrocie do PL pierwsze spotkanie przegrali 1-4 na Anfield. Gola strzelił Pukki zaczynając tym samym swoją passę zwaną "Pukki Party". Najgroźniejszy strzelec Norwich będzie dzisiaj wspierany przez młodzieniaszka Cantwella oraz Dudę. To właśnie na barkach tej trójki mają bazować ataki podopiecznych Daniela Farke.
Norwich dzisiaj zacznie tak :
Krul - Aarons, Hanley, Zimmerman, Byram, Tettey, McLean, Rupp, Duda, Cantwell, Pukki

Podsumowując - Liverpool dzisiaj pewnie powinien zgarnąć komplet punktów ale gospodarze ukąszą.

BTS po 1,71 macha go graczy zachęcająco.

To lepij bts/2..nie?

Gdyby bylo lepij to by tak Irek obstawil

Świeżak, nie wpierdalaj się

Się zrobiło czerwono...

Czas na piękną zieleń Krótko i zwięźle.

Aston Villa - Tottenham

Gospodarze bez podpory defensywy Mingsa. W tej sytuacji Son i reszta bandy Jose powinni postrzelać.

Son strzeli 2,53

Po piątkowo - sobotniej żenadzie wracamy do kolejnych przemyśleń. Tym razem teoretyczny hit 26 kolejki spotkań. Byłby nim na pewno jeszcze kilka sezonów temu natomiast obecnie obydwie drużyny są w fazach sporej przebudowy.

Co w szatni?

Chelsea: W dalszym ciągu brak w meczowej kadrze Cristiana Pulisica, Ruben Loftus-Cheek trenuje, ale jeszcze za szybko na powrót do meczowej kadry. Będzie szukał rytmu meczowego w drużynie U23. Lampard na konferencji powiedział, że ma nadzieję iż gotowy do gry będzie Tammy Abraham. Składy za niecałą godzinę więc warto poczekać na oficjalkę. Do bramki powinien powrócić Kepa, Lampard chwalił go, że po odstawieniu na ławkę zareagował pozytywnie.

Manchester United: Po pauzie spowodowanej czerwoną kartką wraca do składu Nemanja Matic. W dalszym ciągu pauzują: McTominay i Tuanzebe. Powrót do treningów Pogby zaplanowany jest na pierwszą część marca. Rashford wykluczony z gry na okres bliżej nieokreślony. Do dyspozycji ma być nowy nabytek Ighalo, który w weekend zakończył kwarantannę związaną ze strachem przed koronawirusem (taka ciekawostka)

Przemyślenia: Jak wspomniałem obie drużyny są w fazie przebudowy. Chelsea, z mocno odmłodzonym składem, na prawej obronie dobre recenzje zbiera James, z przodu mamy Calluma Hudsona Odoi, Masona Mounta i Abrahama, który miał świetny początek sezonu jednak ostatnimi czasy dopadła go zapaść strzelecka. Marnuje na potęgę w bardzo klarownych sytuacjach. Chelsea pod wodzą Franka gra ciekawą dla oka piłkę, mocno ofensywną. Narzucają swój styl gry. Dobre recenzje zbierają skrzydłowi CHO i Willian. Mount świetnie wykonuje stałe fragmenty gry, a z samej gry ostatnio trochę słabiej to wygląda w jego wykonaniu. Ngolo Kante w ostatnich meczach trochę słabsza forma, zdarzają mu się błędy do jakich nie przyzwyczajał wcześniej. Nie powiem teraz z głowy z kim, ale niedawno głupia strata piłki w środku pola doprowadziła do utraty gola. Chelsea kreuje sporo sytuacji, ale też można ich spokojnie ukąsić. Na ostatnie 7 spotkań u siebie nie stracili gola tylko w 2 (Burnley i CP), a nie grali z nikim z Topu (no chyba nie uważacie, że Arsenal to obecnie TOP)

Z drugiej strony Manchester United. Mistrzowie marnowania kasy na transfery i wypłacane tygodniówki. Wystarczy tylko napisać, że wydali 80 baniek na Harrego Maguire. Przeginka, za taką kasę mogliby ściągnąć innego świetnego środkowego obrońcę i zostałoby jeszcze na 2 innych zawodników do wzmocnienia ofensywy, która na ten moment nie oszukujmy się nie powala, zwłaszcza teraz jak wypadł Rashford, który wspólnie z Martialem ciągnął całą ofensywę w tym sezonie. United szukało napastnika w zimowym okienku i udało się! Ściągnęli z Chin Ighalo. Zawodnik ten kilka sezonów temu stworzył fajny duet z Troyem Deeneyem w Watfordzie kiedy to siali postrach w defensywach rywali. Dodatkowo sprowadzono Fernandesa ze Sportingu i to już może być ciekawy transfer, który rozrusza trochę ofensywę Czerwonych Diabłów. W debiucie z Wilkami zaliczył 5 strzałów zza pola karnego, bez efektu bramkowego. Pozbycie się Lukaku uważam za największy błąd włodarzy United. Martial praktycznie nie ma konkurencji w ataku. Brakuje klasycznej 9 z przodu. Utalentowany Greenwood wchodzi raczej z ławki i jako skrzydłowy. Nie wiem dlaczego Solskjear jest taki osrany dawaniem większej ilości szans młodemu, który już kilkakrotnie udowodnił, że spokojnie radzi sobie w seniorskiej piłce. Drużyna Solskjaera prezentuje na przestrzeni sezonu bardzo nierówną formę. Dobre mecze (wygrana z City 2 razy na wyjeździe, remis z Pool - jako jedyni urwali punkty drużynie Kloppa w tym sezonie) przeplatają kompromitującymi (np z Burnley, Arsenalem)

Dla hazardzistów:

Chelsea wygra i obie strzelą - kurs @3,75 zł

A teraz idę podlać paprotkę.

Ok, wjechały składy, Chelsea bez CHO i Abrahama.

Zmieniam typ na Manchester po 4,05 zł

W jechały składy, co prawda trochę minęło czasu od wpierdolu od Spurs i wkurw mnożę już nie być taki mocny, ale podtrzymuje co napisałem o handi wcześniej.

Garść nocnych przemyśleń i ciekawostek przed najbliższą kolejką PL

Chelsea - Tottenham

Gościom wybitnie nie leżą wizyty na Stamford Bridge. Ostatnie 20 meczy ligowych to bilans 12-6-1 dla Chelsea.
Jose jednak nigdy nie przegrał dwóch meczy w sezonie z tym samym przeciwnikiem więc skończy się remisem.
Remis po 3.85

Southampton - Aston Villa

Poziom defensywy Villi to dno absolutne. Gdyby nie Reina to skończyłoby się pogromem z Totkami. Dodatkowo Villa katastrofalnie broni przy SFG (może Janek, Stephens lub Vestergard jeśli zagra hukną z głowy).

Po drugiej stronie Ings który jest odpowiedzialny za blisko połowę goli świętych. Jest w formie więc strzeli po 1.6

AV ma kapitalnego grajka - kapitana Jacka. Gdyby miał lepszych partnerów to biłby się z Kevinem o najlepszego asystenta w lidze. Tak musi sobie radzić sam. To jak wypracował setkę Luizowi a ten nie strzelił to do dzisiaj pozostaje tajemnicą.

Sheffield Utd - Brighton

Brighton są chwaleni za styl ale punktów brakuje. Ich obrona jest niewiele lepsza niż Villi. Gospodarze walczą o lige mistrzów. Są genialni w tym sezonie.

Drużyna bez gwiazd ale kolektyw świetny. Powinni spokojnie roz... mewy mocnym 1-0 lub 2-0. Wygrana gospodarzy 1.9

Burnley - Bournemouth

Gospodarze w formie. Kontuzjowani napastnicy jak Barnes i Wood (który ma szansę na występ ale raczej opuści) sprawiają że pewniakiem jest Jay Rodriguez. Złapał formę, potrafi strzelać piękne gole więc liczymy że strzeli po 2.80.

Leicester - Man City

Leicester notuje spadek formy. City gra przeciętnie. De Bruyne jest kozakiem.
Mahrez wystapi od pierwszej minuty (miejmy nadzieję, panie Pep) przeciwko byłym kolegom. W takich meczach jest zawsze podwójna mobilizacja.

Spotkanie na Etihad Stadium zakończył golem i 10 strzałami co stanowi rekord obecnego sezonu. Mahrez strzeli 2.90

Wolves - Norwich

Snajper miejscowych Raul Jimenez dwa ostatnie mecze ligowe zblankował. Cały czas jest jednak pod grą i ma sytuację. Teraz przyjeżdża Norwich więc do trzech razy sztuka. Jimenez strzeli po 1.95

Arsenal - Everton

Arsenal jest niemożliwy jakby powiedział Tomasz Hajto. Trzy ostatnie mecze (2 liga i LE) kończyli na zero. To bardziej zasługa szczęścia niż dobrej gry obrony kanonierów.
Everton pod Ancelottim strzelał w każdym dotychczasowym meczu w lidze. BTS po 1.6 jak w mordę strzelił.

Można próbować również Richarlison strzeli po 3.10

Man Utd - Watford

Drużyna Ole gra super z potentatami a fatalnie ze słabszymi. Teraz po wygranej z Chelsea powinni się męczyć z Watfordem. Goście to twardziele i mocno się postawią MU. X2 po 2.20

Jeżeli będzie remis bramkowy to duża szansa że gola strzeli Martial po 2.10

Chelsea - Spurs

Co w szatni?

Chelsea: Z gry wypada na około 3 tygodnie Kante, który nabawił się urazu w starciu z United, w dalszym ciągu "tajemniczą" kontuzję ma Pulisic. Dziwna sprawa niby normalnie trenuje, a Frank na konferencji mówi, że jest niezdolny do gry i nie wiadomo kiedy będzie. Pismaki już wietrzą jakiś konflikt. W kadrze meczowej powinien znaleźć się Ruben Loftus-Cheek. Bardzo fajny grajek niestety mocno kontuzjogenny. Jak zagra będzie sporym wzmocnieniem. Tammy Abraham niby trenowal na 70%, nie wiadomo czy wyjdzie w 1 składzie. Ani słowa nie było o CHO.

Spurs: Z gry prawdopodobnie wypadł do końca sezonu Son. Mourinho płacze w mediach jaki to los dla nich jest okrutny i ma trochę racji. Kane i Sissoko przechodzą rehabilitację.

Przemyślenia:

Zapowiada się pojedynek kulawego ze ślepym. Chelsea ma swoje problemy jednak posiadają trochę szerszą kadrę od przeciwnika. W Spurs wykruszają się zawodnicy, którzy mogą straszyć z przodu. Strata Sona to ogromna strata. Pozostali Lucas Moura, nowy nabytek Bergwijn, Dele Alli, który strzelił focha gdy został zdjęty w ostatnim meczu i wracający po kontuzji Lamela. Nienajgorsi zawodnicy jednak aby wywieźć jakieś punkty muszą wspiąć się na swoje wyżyny dzisiaj.

Dla hazardzistów:

BTS po 1,87 zł wygląda dobrze. Obie drużyny niezbyt szczelne w tyłach, spodziewam się otwartego meczu gdzie obie drużyny będą miały swoje okazje.

Z pozostałych spotkań co mi wpadło w oko to:

Burnley - Bournemouth

Kurs na gola gości marny, ale już Callum Wilson strzeli po 3,20 zł wygląda już dużo lepiej. 2 punkty przewagi nad strefą spadkową gości, a w najbliższym czasie trudne mecze z czołówką ligi gdzie może być ciężko o punkty. W ostatnim czasie widać zalążki lepszej gry. Kilka kontr powinna ekipa Eddiego Howe wyprowadzić, w przeszłości zdobywali wiele efektownych bramek dzięki szybkim Fraserowi, Kingowi i Wilsonowi.

Sheffield United - Brighton

Tutaj zgadzam się w 100% z Irkiem. Gospodarze, rewelacja rozgrywek nie zwalniają tempa. Jak już pisałem obszerniej o nich wcześniej. Bez gwiazd, fizycznie rozpieprzają pół ligi. Brighton dziurawe w obronie, ale z przodu mają ciekawych zawodników więc mój typ na to spotkanie to 1/bts po 4,25 zł

Southampton - AV

Zdrowy jest już Mings co dodaje plus 100 do jakości defensywy (trochę dziwnie to brzmi, jakość i defensywa AV...) One Man Army Jack Grealish kolejny raz spróbuje pociągnąć ten wózek. W ekipie Świętych wypadł na miesiąc Redmond. Spora strata, to zawodnik, który robił dużo wiatru z przodu. Dodatkowo wypadł Kyle Walker Pieters. Mój typ na to spotkanie to X2 po 2,26 zł

Leicester - City

Lisy szukają formy sprzed 3 miesięcy. Vardy po kontuzji mocno zjechał z formą, Rodgers na każdym kroku dodaje mu otuchy i zapewnia, że niedługo zobaczymy starego dobrego Jamiego. Nie zagra Ndidi, po czerwonej kartce pauzuje Chadhoury. W City pod znakiem zapytania występ Davida Silvy, Sane dochodzi do formy po długiej kontuzji. Sterling niedługo powinien wrócić do trenowania.

Mój typ 2/bts po 2,86 zł.

Życzę wszystkim stosunkowo udanej soboty.

Ze sportowym pozdrowieniem

fechu

Norwich - Leicester

Ależ mnie Vardy zrobił w konia Miał to być ten dzień kiedy cały świat oszaleje po kołysce Jamiego. Niestety w ostatniej chwili coś go dopadło i poza kadrą

Trzeba szukać kogoś kto go zastąpi w strzelaniu.

Liczę, że zrobi to Ayoze Perez po 3.25.

Norwich bardzo słabo broni przy SFG. Dziś brakuje dodatkowo podpory defensywy Zimmermana.

Można jeszcze szukać asysty Jamesa Maddisona po 3.00. Ostatnio długo nie punktował ale kiedyś musi Maddison wykonuje większość podań ze stojącej piłki. Potrafi też dograć z akcji.

15:00 Liverpool

Everton - Man Utd

Bez wieści z szatni, korzystając z "efektu Bruno Fernandesa" proponuję

Over 3.5
@3.40

Nie tak miało być

Garść przemyśleń i ciekawostek przed najbliższą kolejką PL

Na początek pierwsze spotkanie

Liverpool - Bournemouth 13:30

Pojedynek Dawida z Goliatem. Goliat ostatnio złapał zadyszkę. Porażki z AM, Watfordem i Chelsea bez strzelonej bramki.
Kontuzja Allisona, brak Hendersona, Salah&Mane&Firmino bez formy.
W głowach rewanż w lidze mistrzów.
Wszystko to sprawia lekki dyskomfort przed sobotnim pojedynkiem.

Naprzeciw wyjdzie drużyna Wisienek która ma fatalny bilans z The Reds.
5 ostatnich pojedynków to same porażki i bramki 0-17.
Mają jednak w swoich szeregach Kinga. Jeżeli on gra to automatycznie Bou prezentuje się lepiej.
Dodatkowo u przeciwników wystąpi Adrian i bardzo możliwe że Lovren - dwójka sabotażystów.

Reasumując - Liverpool żeby w dobrych nastrojach czekał na ligę mistrzów powinien wygrać wysoko. Przechodzą lekki kryzys ale nie oszukujmy się to nadal fantastyczna drużyna.

Nie pozostaje nic innego jak wygrana ale ze stratą bramki po 2.38

Kolejne typy na szybko bo czasu mało

Strzelą bramki :
Auba - 1.73
Jota - 2.87

Kopyto Borka, jakiś dobry as.

Od 17 Czerwca powracaja rozgrywki Premier League