Posted by: Szczypior
30 kolejka Bundesligi - 21/04/2007 17:05
Stuttgart - Bayern
Mecz kolejki a zarazem spotkanie, od którego zależeć może kto zagra w Lidze Mistrzów. Gospodarze grali kilka dni temu ciężki mecz w Pucharze Niemiec, w którym na wyjeździe pokonali Wolfsburg, choć to Wilki były stroną dominująca przez większą część meczu. Stuttgart uplasował się na trzecim miejscu w lidze, na swoim koncie gromadząc 55 punktów i tracąc już 5 do lidera. Bayern natomiast jest tuż za nimi, ze stratą dwóch punktów, dlatego też, mecz ten będzie niezwykle istotny dla obu zespołów. Wygrana gospodarzy pozwoli zwiększyć dystans nad zeszłorocznym mistrzem oraz nie stracić do czołowej dwójki. Natomiast mistrz ów dzięki ewentualnemu zwycięstwu wyprzedzi Stuttgart, a piłkarze dadzą nadzieje kibicom na występ w elitarnych europejskich rozgrywkach pucharowych. Po statystykach h2h widać wyraźnie, iż gospodarze mają swoisty kompleks drużyny z Bawarii. W ostatnich dwunastu potyczkach zanotowali aż dziewięć porażek. Jednak gospodarze są mimo wszystko w lepszej formie i grają bardziej stabilnie od Bayernu. Wygrali swoje trzy ostatnie mecze i są niepokonani w dwunastu kolejnych domowych meczach, co jest oczywiście bardzo dobrym wynikiem jak na Bundesligę, a pamiętajmy, że jeszcze w tamtym roku byli najlepszą wyjazdową ekipą. Bayern w ostatniej kolejce również zwyciężył, ale wyjazdowe mecze na pewno nie napawają optymizmem, ponieważ podopieczni Hitzfelda przegrali w czterech z pośród sześciu wyjazdowych meczy w tym roku. Bardzo arogancko zachowywał się trener gości na konferencji prasowej. Z wielka pychą twierdził, że to jego drużyna dziś zwycięży i pozbawi Stuttgart wszelkich złudzeń. O wszystkim przekonamy się na boisku, a osobiście mam nadzieje, że Bayern zostanie srogo skarcony, a niefortunna passa Stuttgartu, czy też jakby kompleks stanie się dziś tylko mitem suchej kartki z wynikami z minionych lat. Pod względem kadrowym na dzisiejszy mecz bez wątpienia lepiej prezentują się gospodarze, w szeregach których nie zagrają – Gomez (22/29) i Boka (16/29). Brak tego pierwszego jest niewątpliwie wielkim osłabieniem ofensywy, ale liczę że Lauth godnie go zastapi i również pokaże wielką klasę w duecie ze świetnym Cacau. Do składu powracają po zawieszeniach Hitlzsperger, który prawdopodobnie od początku meczu zagra na lewym skrzydle, oraz Magnin. Goście zagrają bez kontuzjowanego Sagnola, Demichelisa, Ottla oraz Schwainsteigera. Podsumowując napisze kolokwialnie – liczę że Stuttgart da w papę tak Bayernowi, że w końcu kibice i działacze zrozumieją, że bez gruntownego przebudowania i przewietrzenia kadry nic już z Bayernu Monachium nie będzie, pozostanie tylko „wielka” nazwa i historia...
Schalke - Energie
Choć wczoraj Werder przegrywał 1:0 do połowy, to udało mu się osiągnąć korzystny wynik. Tym samym niedawny lider, Schalke został wyprzedzony i ma teraz jeden punkt straty. Dlatego też gospodarze nie mają innego wyjścia i muszą dziś wygrać, aby znów wyjść na pozycję lidera. Niemiecka Bundesliga jest niesamowicie nieprzewidywalna i straszliwie „fałszywa typersko”, ale myślę, że tylko jakiś kataklizm, kartka lub karny z rękawa może pozbawić dziś Schalke kompletu punktów. W obu zespołach nie ma praktycznie większej ilości kontuzji. Gospodarze zagrają bez Lovenkrandsa, do składu powraca Varela, a u gości Szelesi. Tak jak pisałem liczę na wygraną gospodarzy, jednak pamiętać należy, że Energie jest w bardzo dobrej formie. Nie przegrali w czterech ostatnich spotkaniach i wygrali w trzech ostatnich meczach wyjazdowych.
Wolfsburg - Arminia
Gospodarze przegrali, a tym samym odpadli i nie zagrają w Pucharze Niemiec, ale za to rozegrali bardzo dobre zawody. Szczególnie podobać się mogła ich gra w drugiej połowie meczu, w której to niemiłosiernie cisnęli rywala, z determinacją walcząc o bramkę, co się niestety nie udało. Dziś na własnym stadionie podejmą klub Artura Wichniarka. Choć oba zespoły dzieli sześć miejsc ligowych, to różnica punktowa między nimi wynosi pięć punktów, co jest zbyt wielką różnicą dla zespołów o takim pokroju jak wyżej wymienione. Choć paradoksalnie Wilki zajmują dziesiąte miejsce w lidze, to wciąż musza walczyć o utrzymanie, a dzisiejsze widowisko będzie ważne dla obu zespołów. Arminia z wielkim trudem, ale równie wielkim zaangażowaniem walczy o ligową bytność. Co prawda w ostatnim meczu polegli na własnym boisku 4:2 z Eintrachtem Frankfurt, ale jednak powoli gromadzą punkty i wygrzebują się ze strefy spadkowej. Ciekawy jest fakt, że gospodarze z Arminią u siebie jeszcze nie przegrali, a w pięciu ostatnich pojedynkach wygrali cztery, remisując zaledwie w jednym. Nie stracili przy tym żadnej bramki. Stawiał bym tutaj na gospodarzy, jednak martwią mnie osłabienia kadrowe oraz to, że piłkarze raczej na 100 % się nie odbudują po ciężkim meczu z środka tygodnia. Dziś zabraknie Mensegueza, Santany, Mike'a Hanke, Thiama i Julio dos Santosa, który jeszcze nie zagrał jeszcze w barwach Wilków. Mało prawdopodobny jest występ Klimowicza. Goście natomiast nie mają większych osłabień w kadrze. Faktem jest, że na wyjazdach grają fatalnie, ale przecież w końcu też muszą wygrać i po cichu liczę, że tak się właśnie dziś stanie, co będzie na pewno dla wszystkich dużą niespodzianką.
Mecz kolejki a zarazem spotkanie, od którego zależeć może kto zagra w Lidze Mistrzów. Gospodarze grali kilka dni temu ciężki mecz w Pucharze Niemiec, w którym na wyjeździe pokonali Wolfsburg, choć to Wilki były stroną dominująca przez większą część meczu. Stuttgart uplasował się na trzecim miejscu w lidze, na swoim koncie gromadząc 55 punktów i tracąc już 5 do lidera. Bayern natomiast jest tuż za nimi, ze stratą dwóch punktów, dlatego też, mecz ten będzie niezwykle istotny dla obu zespołów. Wygrana gospodarzy pozwoli zwiększyć dystans nad zeszłorocznym mistrzem oraz nie stracić do czołowej dwójki. Natomiast mistrz ów dzięki ewentualnemu zwycięstwu wyprzedzi Stuttgart, a piłkarze dadzą nadzieje kibicom na występ w elitarnych europejskich rozgrywkach pucharowych. Po statystykach h2h widać wyraźnie, iż gospodarze mają swoisty kompleks drużyny z Bawarii. W ostatnich dwunastu potyczkach zanotowali aż dziewięć porażek. Jednak gospodarze są mimo wszystko w lepszej formie i grają bardziej stabilnie od Bayernu. Wygrali swoje trzy ostatnie mecze i są niepokonani w dwunastu kolejnych domowych meczach, co jest oczywiście bardzo dobrym wynikiem jak na Bundesligę, a pamiętajmy, że jeszcze w tamtym roku byli najlepszą wyjazdową ekipą. Bayern w ostatniej kolejce również zwyciężył, ale wyjazdowe mecze na pewno nie napawają optymizmem, ponieważ podopieczni Hitzfelda przegrali w czterech z pośród sześciu wyjazdowych meczy w tym roku. Bardzo arogancko zachowywał się trener gości na konferencji prasowej. Z wielka pychą twierdził, że to jego drużyna dziś zwycięży i pozbawi Stuttgart wszelkich złudzeń. O wszystkim przekonamy się na boisku, a osobiście mam nadzieje, że Bayern zostanie srogo skarcony, a niefortunna passa Stuttgartu, czy też jakby kompleks stanie się dziś tylko mitem suchej kartki z wynikami z minionych lat. Pod względem kadrowym na dzisiejszy mecz bez wątpienia lepiej prezentują się gospodarze, w szeregach których nie zagrają – Gomez (22/29) i Boka (16/29). Brak tego pierwszego jest niewątpliwie wielkim osłabieniem ofensywy, ale liczę że Lauth godnie go zastapi i również pokaże wielką klasę w duecie ze świetnym Cacau. Do składu powracają po zawieszeniach Hitlzsperger, który prawdopodobnie od początku meczu zagra na lewym skrzydle, oraz Magnin. Goście zagrają bez kontuzjowanego Sagnola, Demichelisa, Ottla oraz Schwainsteigera. Podsumowując napisze kolokwialnie – liczę że Stuttgart da w papę tak Bayernowi, że w końcu kibice i działacze zrozumieją, że bez gruntownego przebudowania i przewietrzenia kadry nic już z Bayernu Monachium nie będzie, pozostanie tylko „wielka” nazwa i historia...
Schalke - Energie
Choć wczoraj Werder przegrywał 1:0 do połowy, to udało mu się osiągnąć korzystny wynik. Tym samym niedawny lider, Schalke został wyprzedzony i ma teraz jeden punkt straty. Dlatego też gospodarze nie mają innego wyjścia i muszą dziś wygrać, aby znów wyjść na pozycję lidera. Niemiecka Bundesliga jest niesamowicie nieprzewidywalna i straszliwie „fałszywa typersko”, ale myślę, że tylko jakiś kataklizm, kartka lub karny z rękawa może pozbawić dziś Schalke kompletu punktów. W obu zespołach nie ma praktycznie większej ilości kontuzji. Gospodarze zagrają bez Lovenkrandsa, do składu powraca Varela, a u gości Szelesi. Tak jak pisałem liczę na wygraną gospodarzy, jednak pamiętać należy, że Energie jest w bardzo dobrej formie. Nie przegrali w czterech ostatnich spotkaniach i wygrali w trzech ostatnich meczach wyjazdowych.
Wolfsburg - Arminia
Gospodarze przegrali, a tym samym odpadli i nie zagrają w Pucharze Niemiec, ale za to rozegrali bardzo dobre zawody. Szczególnie podobać się mogła ich gra w drugiej połowie meczu, w której to niemiłosiernie cisnęli rywala, z determinacją walcząc o bramkę, co się niestety nie udało. Dziś na własnym stadionie podejmą klub Artura Wichniarka. Choć oba zespoły dzieli sześć miejsc ligowych, to różnica punktowa między nimi wynosi pięć punktów, co jest zbyt wielką różnicą dla zespołów o takim pokroju jak wyżej wymienione. Choć paradoksalnie Wilki zajmują dziesiąte miejsce w lidze, to wciąż musza walczyć o utrzymanie, a dzisiejsze widowisko będzie ważne dla obu zespołów. Arminia z wielkim trudem, ale równie wielkim zaangażowaniem walczy o ligową bytność. Co prawda w ostatnim meczu polegli na własnym boisku 4:2 z Eintrachtem Frankfurt, ale jednak powoli gromadzą punkty i wygrzebują się ze strefy spadkowej. Ciekawy jest fakt, że gospodarze z Arminią u siebie jeszcze nie przegrali, a w pięciu ostatnich pojedynkach wygrali cztery, remisując zaledwie w jednym. Nie stracili przy tym żadnej bramki. Stawiał bym tutaj na gospodarzy, jednak martwią mnie osłabienia kadrowe oraz to, że piłkarze raczej na 100 % się nie odbudują po ciężkim meczu z środka tygodnia. Dziś zabraknie Mensegueza, Santany, Mike'a Hanke, Thiama i Julio dos Santosa, który jeszcze nie zagrał jeszcze w barwach Wilków. Mało prawdopodobny jest występ Klimowicza. Goście natomiast nie mają większych osłabień w kadrze. Faktem jest, że na wyjazdach grają fatalnie, ale przecież w końcu też muszą wygrać i po cichu liczę, że tak się właśnie dziś stanie, co będzie na pewno dla wszystkich dużą niespodzianką.