nie chce mi sie wierzyc ze polacy sa az tak tepi, podstawione ma i ludziska wbijaja bo mysla ze to wszystko prawdziwe ...
tak na 50 osob sie trafi te 5 czy nawet 10 nieogarnietych i tylko te osoby sa pokazywane pewnie
ale jak sie trafia debile to powiedza ze nie chca zeby to puszczał , a bez ich zgody chyba nie moze?> Pomysłowa tv, przyciaga, a koles sobie pewnie z tego zyje nawet lepiej niz my z bukow
- Nieważna jest gra piłkarzy. Ważne, że się dobrze prezentują i mają duże pindole - powiedziała Dorota Doda Rabczewska w rozmowie z dziennikarzami Orange Sport.
Manu - piłkarz z Warszawy. Szybki jak struś pędziwiatr, ale oprocz biegania to niewiele wnosi w grę. Teraz mial strzał zycia w PP (gol, ale po rykoszecie). Chyba jego pierwszy w Legii.
- Kończymy z tanimi biletami, bo mieliśmy przez to same kłopoty. Teraz będą droższe, bo chcemy żeby przychodziły całe rodziny - argumentuje prezes PZPN Grzegorz Lato. Wejściówki na mecz Polska - Francja będą kosztować od 80 do 240zł.
- Kończymy z tanimi biletami, bo mieliśmy przez to same kłopoty. Teraz będą droższe, bo chcemy żeby przychodziły całe rodziny - argumentuje prezes PZPN Grzegorz Lato. Wejściówki na mecz Polska - Francja będą kosztować od 80 do 240zł.
co za duren
jakby niezuwazyl są problemy z frekwencją na meczach kadry bo nie dosc ze graja przwaznie na jakiś zadupiach to jeszcze bilety drogie
- Kończymy z tanimi biletami, bo mieliśmy przez to same kłopoty. Teraz będą droższe, bo chcemy żeby przychodziły całe rodziny - argumentuje prezes PZPN Grzegorz Lato. Wejściówki na mecz Polska - Francja będą kosztować od 80 do 240zł.
co za duren
jakby niezuwazyl są problemy z frekwencją na meczach kadry bo nie dosc ze graja przwaznie na jakiś zadupiach to jeszcze bilety drogie
od lat to samo a teraz jeszcze podwyzszają
po za tym na meczach kadry nie bylo rozrob
ale zmienil logo wiec dzieki temu PZPN bedzie lepiej postrzegane
Ja w tym nie widzę nic dziwnego. Co z tego, że potrafię rozpierdalać całki podwójne, ale na pytanie czym się różni iloraz od iloczynu, bym zgadywał, bo zawsze te dwa mi się ze sobą myliły. Chociaż większość przypadków naprawdę jest tragiczna. Na moje koleś przepytał ze 100 osób i po prostu wybrał spośród nich "najlepszych".
Poza tym jest tam dwóch kolesi, ten niski blondyn po lewej w kolorowej kurtce to mój były współlokator z akademika. On raczej plamy nie dał, prywatnie mogę powiedzieć, ze ma akurat dobry łeb, udzielał korepetycji za piwa ...aha no i miał największy zbiór filmów w całej sieci akademickiej, jak były naloty to obesrany spieprzał z HDDkami do swojej siostry, która mieszka na drugim końcu Gdańska i przez 2 tygodnie ich nie przynosił. A potem się okazało, że to i tak nie po niego przyjechali... a po dziewczynę, która udostępniła piosenkę Geej - Jest Już Ciemno :-)
Ten w tej czapce jest dupny.. Nie trawię kompletnie ludzi, których o coś pytam, odpowiadają źle, ja mówię jak jest prawidłowo, a typ na no "no, no właśnie, tak jak mówię, bo.."
@gnacik: Wiesz, zastanowiłbym się prze moment przy pytaniu ile zer ma miliard, ale 1/2 + 4/8 = ? Proszę Cię.. Wiadomo, że wybrał najciekawszych, ale czasem te odpowiedzi są.. brak słów.
ja pół szkolnego życia myliłem mianownik z licznikiem. oczywiście w pamięci dodawałem, mnożyłem i sprowadzałem do wspólnego mianownika, ale z nadaniem etykiety... po chuj
stara prawda, najprostsze pytania są najtrudniejsze. a że polska szkoła nie uczy myślenia, to mamy efekty.
o to to. Sa tacy ktorzy rozumieja matematyke i tacy ktorzy nie. Niedawno jak zauwazylem czego ucza w liceum to mi kopara opadla, pomyslalem sobie ze jak taka ma byc matura to bym nie zdal twierdzenia, definicje, nazwy na pamiec, wzory wkuwac... No i jak ktos kto matematyki nie rozumie, to nie zrozumie jej nigdy bo nie ma jej kto wytlumaczyc. A nauczyciele nie tlumacza bo nie ma czasu, duzo materialu do zrobienia. Uczen ktory nie rozumie zadanie moze zrobi ale dlaczego tak a nie inaczej, to tylko regulke powie z pamieci jak sie nauczyl
a teraz sobie sprawdzilem dzisiejsza mature podstawowa z matematyki, to po 10sek. sprawdzilem czy to aby nie test gimnazjalny zrobilem sobie zamkniete i tylko w jednym sie machnalem, 22/23
kiedy ktos zwroci uwage na to czego ucza w szkolach, byle wiecej i wiecej... glupot i nieprzydatnych rzeczy...
lekko rozmywam temat, ale zeby nie bylo, mam obrazek i o tym co pisalem, i nadajacy sie do tematu
Nie twierdzę, że na wszystkie pytania odpowiedziałbym od razu i bez zastanowienia, ale większość z tych rzeczy (o ile nie wszystkie) to poziom szkoły podstawowej. Na pewno wiele robi sama obecność przed kamerą i wiele osób się peszy zapominając najprostsze rzeczy, jednak ogólne wrażenie nie jest najlepsze. Nawet ja, skończywszy swoją przygodę z matmą w liceum 10 lat temu, pamiętam czym się różni prosta od odcinka. O dodawaniu ułamków nie wspominając
No chyba że to wszystko jest ustawką i koleś ze 100 przepytywanych wybrał największych asów
A ja poza matematyką wiem wszystko z kolumny "Nie wiem", natomiast z "wiem" kompletnie nic, nawet nie wiedziałem, że (prawdopodobnie) uczyłem się takich rzeczy. Na moje ta tablica identyfikuje osoby 3Z, które: zakuły, zaliczyły (w tym przypadku sprawdzian) i zapomniały. Bo jeżeli ktoś jest głąbem i nie potrafi wykorzystać zdobytej wiedzy w wielu dziedzinach to nie ma co się dziwić, że tak podzielono tę kolumnę.
ta tabelke to raczej tak z przymrozeniem oka trzeba odczytywac, zwraca tylko uwage na to czego sie uczy w szkole.
Niewazne czy ktos jest glabem czy nie, szkola uczy glupot i taka jest prawda, bo co do kolumny 'nie wiem' to faktycznie po liceum tez tych rzeczy nie wiedzialem i sam sie musialem dowiedziec we wlasnym zakresie tego co mi bylo potrzebne byc moze w jakims stopniu wiedze zdobyta ze szkoly przy tym wykorzystalem, chociaz troche to naciagane no bo co, zeby sie rozliczyc wykorzystalem wiedze z matematyki? to edukacja sie powinna konczyc na podstawowce chyba, bo jestem z tych ktorzy wazniejszych rzeczy ze szkoly nie zapominaja i jakos nie moge sobie do tej pory uzmyslowic w jakiej dziedzinie zycia i do czego mam wykorzystac funkcje kwadratowe
------ p.s. Pewien facet przyjeżdża do obcego miasta i zatrzymuje się w podrzędnym hotelu. Ponieważ w pokoju nie ma telewizora, a koleś nie zabrał z sobą nic do czytania, zaczyna przeglądać Biblię leżącą na stoliku nocnym. W pewnym momencie, przeczytawszy coś w Piśmie, chwyta za słuchawkę i dzwoni na recepcję. Zaczyna czarować recepcjonistkę, przekonuje ją, żeby przyszła do niego do pokoju, szepcze jej namiętne słówka, aż w końcu udaje mu się. Po kilku chwilach w jego pokoju zjawia się dziewczyna. Bez zbędnych słów przystępują do dzieła. Po godzinie szalonego seksu oboje leżą w łóżku i palą papierosa. Recepcjonistka odzywa się: - Kto by pomyślał?! Ja z gościem hotelowym... Na co facet odpowiada: - W Biblii tak napisano. - Co?!?! W Biblii?! Gdzie?! W którym miejscu?! - No tutaj, na drugiej stronie okładki. Wyraźnie stoi: "Recepcjonistka to puszczalska zdzira".
Młodziutkiego, walecznego i odważnego Donalda z lat 70. doskonale pamięta Tomasz Wołek. Razem założyli Klub Kibica Lechii.
- Nie dawał sobie w kaszę dmuchać - dziennikarz wspominał kolegę kilka lat temu w audycji Radia Tok FM. Wołek z licznych meczów wyjazdowych Tuska zapamiętał ten do Bydgoszczy na mecz z Zawiszą.
- Lechia wygrała ten mecz i grupka kibiców Lechii, wracając i kierując się ku dworcowi, została otoczona przez grono kibiców bydgoskich. (...) Zanosiło się na ciężkie, przepraszam za określenie, lanie - przypomina sobie Wołek.
W tym momencie Donald Tusk miał wykazać się refleksem. - To działo się na takim trawniku. Chwycił kawałek węża do podlewania i tym wężem wywijając, niczym Longinus Podbipięta Zerwikapturem, odstraszył napastników i pod jego osłoną grupa kibiców wycofała się, dopadła zbawczego peronu. Wykazał wielką dzielność - dodał.
- z jakiego kraju pochodzi gosc ktory zjada karte dan w restauracji? - z Jemenu...
Przychodzi kobieta do ginekologa: - Panie doktorze, mam problem... od jakiegos czasu cos mi krzyczy w piz.dzie... - Pani sie rozbierze, zbadamy sprawe... Kobieta sie rozbiera, lekarz przyklada ucho do cipy i faktycznie cos tam slyszy... wycisza wszystko w okolicy, wsadza ucho do cipy a tam "Kolejorz,Kolejorz!".. lekarz uspokojony wstaje do pacjentki i mowi: - nic sie nadzwyczajnego nie dzieje, prosze sie nie przejmowac... kazda piz.da kibicuje Lechowi
na zdjęciu to chyba niejaki Justin Bieber (ale pewien nie jestem), z którego robią na całym świecie gwiazdę wypisując wszędzie jak bardzo go nienawidzą (nikt nie wie za co)
- z jakiego kraju pochodzi gosc ktory zjada karte dan w restauracji? - z Jemenu...
Przychodzi kobieta do ginekologa: - Panie doktorze, mam problem... od jakiegos czasu cos mi krzyczy w piz.dzie... - Pani sie rozbierze, zbadamy sprawe... Kobieta sie rozbiera, lekarz przyklada ucho do cipy i faktycznie cos tam slyszy... wycisza wszystko w okolicy, wsadza ucho do cipy a tam "Kolejorz,Kolejorz!".. lekarz uspokojony wstaje do pacjentki i mowi: - nic sie nadzwyczajnego nie dzieje, prosze sie nie przejmowac... kazda piz.da kibicuje Lechowi
dokładnie, Ja osobiście nie lubię nie tyle jego co tej całej infantylnej szopki robionej wokół (nienawidze tego słowa) celebrytów jakby byli Bogami.Dzisiejsze nagłówki w dziele rozrwyka: 'Anna Mucha w krótkich szortach,zobaczcie jej nogi' 'Steczkowska: -na imprezie stwierdziłam, że najpiękniejsza jest łysa głowa' 'Skiba w londynie na zmywaku' 'Porwanie psa Mickeya Rourke'a' 'Orzechowska pokazała pupę!'
dokładnie, Ja osobiście nie lubię nie tyle jego co tej całej infantylnej szopki robionej wokół (nienawidze tego słowa) celebrytów jakby byli Bogami.Dzisiejsze nagłówki w dziele rozrwyka: 'Anna Mucha w krótkich szortach,zobaczcie jej nogi' 'Steczkowska: -na imprezie stwierdziłam, że najpiękniejsza jest łysa głowa' 'Skiba w londynie na zmywaku' 'Porwanie psa Mickeya Rourke'a' 'Orzechowska pokazała pupę!'
nie wiem czy kogos innego niż tępego karka-chuligana ten 'zart' smieszy
mnie - a daleko mi i do karka i do chuligana... co do tepego - co nie powiem bedzie zenada
tylko że ten żart widziałem już w kilku wersjach o Realu,Barcelonie,Wiśle i teraz o Lechu - więc łatwo można dojść do wniosku że każdy kto kibicuje to 'cipa' a taki wniosek już tak bardzo nie bawi, co nie?
nie wiem czy kogos innego niż tępego karka-chuligana ten 'zart' smieszy
mnie - a daleko mi i do karka i do chuligana... co do tepego - co nie powiem bedzie zenada
tylko że ten żart widziałem już w kilku wersjach o Realu,Barcelonie,Wiśle i teraz o Lechu - więc łatwo można dojść do wniosku że każdy kto kibicuje to 'cipa' a taki wniosek już tak bardzo nie bawi, co nie?
przeciez wiadomo ze sie kluby zmienia... ale Wy macie problemy doprawdy...
dobra skonczmy juz ten temat, bo nie na temat dyskutujemy
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstrak...,wiadomosc.html Popielarz przypomina sobie zabawną historię związaną z Donaldem. Jechali jako kibice Lechii do Dębna Lubuskiego. Przyjechali z Gdańska dużą grupą. Kilkadziesiąt autokarów, około tysiąca kibiców. Wysypali się z pojazdów i szli przez miasteczko przebrani, z bębnami, gitarami. Donald w pierwszym rzędzie robił swoim wyglądem furorę. Miał biało-zielony cylinder i długi do ziemi biało-zielony płaszcz. Wszyscy wylegli do okien. Ktoś robił zdjęcia. Pokazywano ich sobie palcami. Nawet z okolicznej knajpy wynurzyli się pijaczkowie, zwabieni hałasem. I jeden z nich, widząc Donalda, podszedł, ukląkł przed nim i zawołał w pijanym widzie: "Mesjaszu". Długo się jeszcze potem z tego śmiali.
Pewnie % zadowolonych kibiców z obecnego sezonu, co jak na taki klub jak Real brzmi śmiesznie, bo jednak od nich się powinno wymagać (przynajmniej wg mnie, a od razu mówię, że tak samo nie przepadam za Barceloną...).
Chociaż fakt faktem możliwości odpowiedzi trochę źle skonstruowane.
powiem tak: jak przez te wszystkie lata co się bił na ringu nie mogłem się do niego przekonać tak teraz nabrałem sympati , spoko koleś a nie jakiś buc.
to prędzej jest żenada niż finał na wesoło. Z całego filmu to może ze 2 motywy są śmieszne a reszta to raczej nieudolność.
No tak, właśnie przecież chodzi o tą nieudalność. Niby finał, ale poziom tragiczny. Zawodnicy pudłują sami z koszem, wywalają się o własne nogi albo podają w trybuny
Ułan z Bator miażdży, a zwłaszcza 3:13 do 3:30 z Kandy Gerl
Czy ja wiem..... Wyjątkowo mizerne popłuczyny po Boracie, niedorównujące oryginałowi na żadnej płaszczyźnie. Cohen czy to w wywiadach czy talkshows prawie zawsze potrafił dojebać rozmówcy do pieca, a ta mongolska cipka? tylko w tym materiale kilka pustaków z naszego rodzimego "show-biznesu" go zagięło
gryzonko, ale na co to odrazu porównywać.Ja tam nawet nie wiem czy ten Mongoł jakoś wzoruje się na Boracie, wali głupa za pieniądze i moim zdaniem nawet daje radę (akcja z Majką Jeżowską-poprostu ją zgasił genialnie) .Mnie osobiście śmieszą te nasze 'celebrytki' i 'gwiazdy'.
ps. Poznałem go bawiąc się kiedyś w statystowanie i spoko typ, nie gwiazdorzy i całkiem bystry koleś wbrew pozorom.
Heh.. Albo im zegar stoi, albo wcześnie zaczęli, bo dopiero 21 u nich.. Cały dzień musieli pić..
Przy okazji. To mnie chyba najbardziej rozdupia. Bawią się, mają wszystko w dupie, a za parę lat na obiady do opieki, które są min. z mojej kasy.. I jeszcze gadanie, że im pomoc z opieki się należy.. Nosz kur..
Chłopaki po prostu odkrywają swoją sexualność. Zrozumcie, dzieciństwo na głębokiej wsi gdzie pedalstwo nie jest zbyt mile widziane. A tu przy wygłupach mają okazje sie do siebie poprzytulać, poznać swoje ciała, może coś więcej.... To nie są byle pedzie z x-factor które sie przebiorą w sukienke i pomalują paznokcie, to karki. A kark ma trudniej żeby zrozumieć soją sexualność
Specjalny samochód prezydenta USA Baracka Obamy miał problemy z wyjazdem z amerykańskiej ambasady w Irlandii. Zawisł na progu. Najwyraźniej ochrona Obamy nie sprawdziła przejazdu.
Specjalny samochód prezydenta USA Baracka Obamy miał problemy z wyjazdem z amerykańskiej ambasady w Irlandii. Zawisł na progu. Najwyraźniej ochrona Obamy nie sprawdziła przejazdu.
Specjalny samochód prezydenta USA Baracka Obamy miał problemy z wyjazdem z amerykańskiej ambasady w Irlandii. Zawisł na progu. Najwyraźniej ochrona Obamy nie sprawdziła przejazdu.
Czy ma ktoś link do skeczu który przygotowali Górski i Wójcik w Kabaretowym Klubie Dwójki który dotyczył osób broniących R. Polańskiego. Nie mogę tego znaleść... wiem że na początku został on usunięty z większości serwisów...
Czy ma ktoś link do skeczu który przygotowali Górski i Wójcik w Kabaretowym Klubie Dwójki który dotyczył osób broniących R. Polańskiego. Nie mogę tego znaleść... wiem że na początku został on usunięty z większości serwisów...
Historia o piekielnym, którego spotkała zasłużona kara. Do warsztatu przyjechał jeden z klientów „których nie obsługujemy”. Gość podpadł już nieraz, piekielny – to mało powiedziane. Już dawno temu skończyło się tym, że Szef odmówił mu napraw i odesłał do konkurencji. Pocztą pantoflową wiedzieliśmy, że krok ten konkurencji zysków nie przysporzył, a wręcz posądzali nas o sabotaż za pomocą tego jegomościa. Tym razem jednak przyjechał skruszony, prosił, prawie błagał, żebyśmy jednak zrobili wyjątek, on będzie grzeczny tylko „błagam zróbcie coś”. W samochodzie coś uporczywie stukało, doprowadzając ponoć do rozpaczy. Podobno nikt nic nie mógł zrobić. Zlecenie zostało w końcu przyjęte. Faktycznie, podczas jazdy po dziurach – stuka gdzieś z tyłu. Drobiazgowe sprawdzanie zawieszenia – bez rezultatu. Wyjęliśmy z auta wszelkie ruchome przedmioty, częściowo zdemontowaliśmy wykładzinę podłogi i tylne siedzenia – „stukacz” pozostaje nieuchwytny. Zaczynałem demontować tapicerkę, kiedy klient jednak nie wytrzymał. Wszczął iście piekielną awanturę, czemu tak długo, sami debile na warsztacie, on nam pokaże, on to, on tamto... Szef kazał klientowi wyjść na godzinę, mnie natychmiast wszystko składać, klient ma sobie za godzinę zabrać auto. Ucichło, piekielny poszedł. Mnie jednak nie dawało spokoju i skoro już miałem do połowy rozmontowane – zdjąłem do końca obicie tylnego słupka. Przez otwór w profilu zobaczyłem przyczynę stukania, zapewne prezent od innego mechanika, któremu facet zalazł za skórę ... niewielki klucz oczkowy, zawieszony na drucie. Na kluczu była przyczepiona karteczka z napisem „ Ale się ch...ju naszukałeś”. Wybuch mojego histerycznego śmiechu przywołał Szefa i kolegów. Po chwili śmiali się już wszyscy. Kiedy już ochłonęliśmy, niepewnie spytałem Szefa -Co mam z tym zrobić? -Jak to co? Poskładaj panu ładnie samochód, tylko żeby niczego nie brakowało! – jego spojrzenie było WYMOWNE. Poskładałem. Wyzywając nas i złorzecząc klient zabrał auto. Więcej nas nie odwiedzał. Jak się okazuje wnerwieni mechanicy potrafią być równie mściwi jak budowlańcy.
haha za drugi filmik dobry koleszko rozumiem, bo nie widze, ze ten jeden sam mial paralizator ?:)
Tak zgadza się
Przed paralizatorem by tak się obsrali? Mi to raczej na kosę wygląda.
To tzw. "baton" czyli palka teleskopowa. W 1:08 na scianie bydynku widac cień, a za winklem, jak sie odwraca, specyficzny ruch rozkladania takiej pałki. Ponadto koleś ktory sie przewrócił nie miał kontaktu z jego ręką, tylko z tym co on mial w ręku
Jak się z tego nie śmiać ? Więzienny rap i jego kuracjusze
Agassi ogarnij się, szacun właśnie dla Chady, Piha, nie worzą się i nie robią z siebie nie wiadomo kogo, to że to jest rap uliczny to nie znaczy że nie mają go słuchać tacy jak ta osoba z Pihem na zdjęciu, dla mnie respect, zwykły szary społeczniak jak i my.Na prawdę nie wiem co Cię w tym śmieszy.Spotkaj się z nimi i zrób sobie zdjęcie potem wklej je na fejsie to zabłyśniesz jak mejdżej.
Agassi ogarnij się, szacun właśnie dla Chady, Piha, nie worzą się i nie robią z siebie nie wiadomo kogo, to że to jest rap uliczny to nie znaczy że nie mają go słuchać tacy jak ta osoba z Pihem na zdjęciu, dla mnie respect, zwykły szary społeczniak jak i my.Na prawdę nie wiem co Cię w tym śmieszy.Spotkaj się z nimi i zrób sobie zdjęcie potem wklej je na fejsie to zabłyśniesz jak mejdżej. [/quote]
posłuchaj Sobie ośle dokładnie WGW kurwy,dilerka,pierdel,szacun dla półświatka i tak co każdy song smieszy Mnie jak widze na zdjęciu być może kilka kolejnych spierdolonych życiorysów i gości co ich w to pchają tak samo śmieszyła Mnie Firma w hospicjum i 5 letnia dziewczynka w koszulce JP a obok Boski Roman
ojtam, dzisiaj wracam busem z pracy... akurat mam przystanek po drodze gdzie wsiadaja gimnazjalisci. Jak to czerwiec-koniec roku, gadka o ocenach... i tak : -jeden jakis ich znajomy srednia 1,95 ;] - kolezanka z 3ema zagrozeniami - kolezanka z dwoma zagrozeniami ale to trzeba bylo uslyszec "no mam dwa, ale raczej zdam"
generalnie masakra, za moich czasow w gimie to malo bylo osob ktore mialy zagrozenia, a teraz widze to juz tak samo normalne jak dwoja w sesji
ojtam, dzisiaj wracam busem z pracy... akurat mam przystanek po drodze gdzie wsiadaja gimnazjalisci. Jak to czerwiec-koniec roku, gadka o ocenach... i tak : -jeden jakis ich znajomy srednia 1,95 ;] - kolezanka z 3ema zagrozeniami - kolezanka z dwoma zagrozeniami ale to trzeba bylo uslyszec "no mam dwa, ale raczej zdam"
generalnie masakra, za moich czasow w gimie to malo bylo osob ktore mialy zagrozenia, a teraz widze to juz tak samo normalne jak dwoja w sesji
"Za moich czasów" to ludzie szczycili się czerwonymi paskami na świadectwach w szkołach średnich. Teraz szczytem marzeń jest przejście z klasy do klasy nie będąc zagrożonym. Paranoja kompletna. Wychowujemy sobie brzydko powiedziawszy "debili" ale to już wina "systemu"...
"Za moich czasów" to ludzie szczycili się czerwonymi paskami na świadectwach w szkołach średnich. Teraz szczytem marzeń jest przejście z klasy do klasy nie będąc zagrożonym. Paranoja kompletna. Wychowujemy sobie brzydko powiedziawszy "debili" ale to już wina "systemu"...
Ogladam film a w przerwie reklamowej Pushniacki reklamuje plastry na pęcherze przerzucam na inny kanał a tam TV Mango i reklama płynu na pryszcze z .......Pushniacki
komentarz z Onetu "Podobno żona Giggs po rozwodzie ma dostać pół majątku... to oznacza, że będzie miała 6 medali za mistrzostwo Anglii...o 6 więcej niż Gerrard..."
Seb, nie ukrywam, ze chyle czoła przed pomysłowościa tych ludzi
Lotniska w Barcelonie i Gironie słyną z tego, ze bagaze sa okradane, wiec co cenniejsze ludzie przewożą w bagazu podrecznym. Sęk w tym, ze do autobusu go nie zabierzesz, wszystkie walizki laduja w bagażniku, wiec złodziej tam ukryty miał obfite żniwa.
A tak swoja droga, co Ty, jako facet słusznego wzrostu sadzisz o tym, ze gośc 180cm zmiescił sie do walizki ?
Dobry kumpel mówi do kumpla: - Roman, muszę ci coś ci wyznać. - Tak? - Przespałem się z twoją żoną. - No i co z tego? - Rozwiedź się z nią! - Po co? - Słuchaj, całe osiedle z nią śpi. Rozwiedź się! - Po co? - Chłopie, pół miasta ją rżnie! Rozwiedź się!!! - Po co? - W kolejce się ustawiają, żeby ją dymać! Roman, rozwiedź się! - Po co? Żeby w kolejce stać?!
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta: - Bierze pani te tabletki na odchudzanie? - Tak, biorę. - A ile? - Ile, ile... Aż sobie pojem!!
Dziewczyna do chłopaka - My się chyba kiedyś widzieliśmy? - Tak się właśnie zastanawiałem, skąd znam te cyce...
Siedzi dres z laską na ławce w parku. Nagle ni z tego ni z owego, dres sprzedaje tube dziewczynie. Ta się otrząsa i pyta: - Ale za co? Co ja Ci zrobiłam? A on na to: - No dobra dałem Ci w ryj, ale po chuj drążysz temat?
Mąż wraca do domu lekko niewyraźny: - Piłeś? - No coś ty, ani kropelki. - Przeciez widze, ze ledwie stoisz na nogach. Przyznaj sie. Piłeś? - Nie pilem. - Powiedz Gibraltar. - Piłem
Żona do Męża: - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Ekstraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia: - ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam... - Idę do apteki - Po co? - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało..
Przychodzi facet do lekarza: - Panie doktorze, ciągle boli mnie łokieć, nie wiem co mam z tym zrobić. - Masz pan pojemniczek, nasikaj pan i przynieś. Chłop nie uwierzył w skuteczność tegoż badania wieć postanowił że nasika on, jego, żona i córka a dodatkowo spóścił do pojemnika kilka kropel oleju. Zanosi do lekarza, lekarz prosi by przyszedł za 3 dni po wyniki. Facet przychodzi, lekarz patrzy w wyniki i mówi: - Panie, jest tak; żona pana zdradza, córka kurwi się na lewo i praco, pompe w aucie masz pan do wymiany, a pan walisz konia w wannie i uderzasz o brzeg wanny.
Ojciec z 5-cio letnią córką w wannie. - Tato, Tato kiedy ja będę miała cos takiego jak ty między nogami? - jak nie powiesz mamie to zaraz.
Jakie są rodzaje kobiet? 1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał. 2. Damy - temu damy, tamtemu damy. 3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał. 4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem. 5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi. 6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej. 7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków. 8. Domatorki - byle komu, aby w domu.
Moze juz byly ,jak cos to PRZEPRASZAM:) _______________________________________
Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazelina, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzen, on ja pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go: - U nas w domu jest taka tradycja, ze kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak wiec pamiętaj. No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli: - Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać. Dziewczyna sobie myśli: - Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać. Matka myśli: - Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać. Ojciec myśli: - Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę. Mija pól godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posądził na stole, podniósł jej spódnice, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli: - UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej cos powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę. Dziewczyna myśli: - Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie.... Matka myśli: - Nie miałam tego od 6 lat, trza by cos staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę. Ojciec myśli: - A to gnój, moja córkę przeruchal, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć. Mija następne pól godziny. Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli: - Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale... Dziewczyna myśli: - świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu cos powiedzieć, ale... Matka myśli: - Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć? Ojciec z piana w ustach myśli: - Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć. Nagle zerwal sie deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie. - He, he, dobrze, ze go wysmarowałem wazelina - myśli. - Jak przestanie padać to musze go znowu posmarować. I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomniał jej z domu. - No trudno, zmyje te naczynia - myśli i pyta: - Czy ktoś ma wazelinę? Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni: - TO JA JUZ POZMYWAM!
Trzech lubiących grubo sie pobawić młodych ludzi wraca z imprezy , w drodze do domu natrafiają na wielki , długi i cholernie wysoki mur...Wszyscy panowie są w tym czasie pod działaniem środków odurzjących ...Pierwszy z nich po amfetaminie oświadcza pozostałym ze najlepiej bedzie jak sie rozpedzą i przebiegną wbrew zasadą grawitacji z niewiarygodna szybkością , drugi z nich który to tego dnia bawił sie na tabletach mówi ze najlepszym wyjsciem z tej sytuacji bedzie jak poprostu przenikną przez tą ściane , na co trzeci pod działaniem marihuany wali prosto z mostu ....e tam chłopaki , chodzmy coś zjeść ....
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta: – Jak masz na imię? – Jasiu. – A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? – Nie. – A czy ty jesteś tułowiem krowy? – Nie. – A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca). Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi: – Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku. – Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał. - Jasiu, nie możesz się tak poddać. Musisz jutro jeszcze raz iść do cyrku! Smutny Jasio poszedł do cyrku i pech chciał, że znów musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Po rozpoczęciu występu znów na arenę wyszedł Klaun Szyderca i widząc Jasia podszedł do niego i mówi: - Widzę tutaj mojego przyjaciela Jasia! Proszę, powiedz mi, Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? – Nie. – A czy ty jesteś tułowiem krowy? – Nie. – A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! - znów zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca. Wszyscy ludzie w cyrku zaczęli się śmiać, a Jasio, któremu zrobiło się bardzo przykro wrócił do domu i powiedział o wszystkim tacie. Jego tata na to: - Jasiu, jutro jeszcze raz pójdziesz do cyrku! - Ale tato, ja nie chcę! Tam jest Klaun szyderca, on znowu się będzie śmiał! – Nie martw sie Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty. No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia i pyta: – Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty: – Spierdalaj!
Do dyrektora cyrku przychodzi koleś i mówi: - Panie dyrektorze mam pomysł na świetny numer. Niech pan sobie wyobrazi - pełna publika, na scenie słonie, orkiestra, voltyżerka, artyści i Pan Dyrektor wszystkim dyryguje. I pełno balonów, masa wielkich balonów wypełnionych gównem. one leca, lecą pod sufit, a kiedy juz tam są, to je przebijamy. I wszystko jest w gównie: publika jest w gównie, arena jest w gównie, słonie w gównie, orkiestra w gównie, voltyżerka w gównie, artyści w gównie, Pan dyrektor też cały w gównie! ... i wtedy wchodze ja - cały na biało....
Papa Smerf, przywódca wioski smerfów, bohater uwielbianej przez dzieci dobranocki, to dyktator, a jego czerwona czapka i spodnie – przejaw kultu Stalina. Postać długowłosej Smerfetki jest wizją doskonałej Aryjki. A Gargamel to Żyd stworzony przez antysemitę, bo jest stary, brzydki, ma haczykowaty nos i fascynuje się złotem. Takie rewelacje zawarł w wydanej właśnie we Francji "Małej niebieskiej książce" Antoine Bueno
Para o średnim stażu przeżywała kryzys łóżkowy. Udali się zatem do seksuologa. Ten słysząc ich problemy mówi: "Wiem że to może wydać się dziwne rozwiązanie, ale jest jeden sposób. Proszę wynająć sobie jakiś pokój ze stołem i rurką do tańczenia, zatrudnić murzyna z ogromną pałą który będzie tańczył, a Państwo niech uprawiają sex w pozycji na pieska na kanapie obok". Małżeństwo patrzy na siebie, chwila zamyślenia. Jednak mąż w końcu się zgadza. Zatrudnił murzyna, który był wielce zdziwiony że za 500 zł/h ma kręcić fujarą. Przychodzi wieczór, murzyn tańczy na rurze, a para zaczyna uprawiać sex. Mąż ruc*ha przez 15 min, a kobieta nie wydaję ani jednego dźwięku, minę ma znudzoną. Następne 15 min - kolejny brak efektów. Mąż nagle krzyczy: "Ch***uj, murzyn teraz ty ruch*asz, a ja tańczę. Mąż wskakuje na rurkę, zaczyna się gibać, a murzyn elegancko posuwa żonę. Po 4 minutach kobieta w pełnej ekstazie. Murzyn trochę się speszył, patrzy na męża a ten: "Widzisz murzyn Tak się ku***rwa tańczy
Kobita pyta się murzynka : Jak masz na imię? Murzynek: nie wiem, nie mam imienia Kobita: jak to nie masz, a jak na Ciebie wołali jak byłeś mały? Murzynek: RWIJ BAWEŁNE !
Przez pustynię idzie Polak, Niemiec i Rosjanin. Są bardzo zmęczeni. Nagle widzą dwugarbnego wielbłąda. Polak usiadł na jednym garbie, Niemiec na drugim. ...- A gdzie ja? - pyta żałośnie Rosjanin. ...Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi: - A ty, Sasza, do kabiny.
To jeszcze nic U mnie na wichurze jakies 3-4 lata temu aresztowali kolesia za picie i lekkie rozrabianie w miejscu publicznym. Jako, że to mała miejscowość wszyscy sie znają. Zabrali go na komisariat, piszą jakis protokól a w międzyczasie kilku znajomych którzy wcześniej z nim pili postanowili go odbić z komisariatu akcja sie skończyła tak, ze nasi policjanci zamkneli się na swoim posterunku i wezwali posiłki z pobliskiego miasteczka. Chłopaki podostawali później za to zawiasy. Autentyczna historia
Leci dwóch pedałów samolotem. Jeden mówi do drugiego: -Ty weź mnie wyruchaj. - No co Ty... zobacz ile tu jest ludzi. Nagle jeden wstaje i pyta: - Przepraszam, czy ma ktoś długopis? cisza... - Widzisz nikt nie zwraca na nas uwagi. No i sie chłopaki wyruchali... Samolot dolatuje na lotnisko, wszyscy pasażerowie wychodzą i jest wśród nich zarzygany dziadek. Stewardesa widząc go pyta: -Dlaczego nie poprosił Pan o torbę albo moją pomoc?! Na co dziadek: - Pani zwariowała, jeden pytał o długopis to go wyruchali!
Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. Przerażona zaczyna się modlić: - Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę! Nagle słyszy głos z góry: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz. Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach. Po chwili zastanowienia mówi sobie: - Raz sie żyje, popłynę. Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli: - Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet. - Niewinnych??? Ha! Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!
Jasio wraca ze szkoły do domu i mówi do ojca: -Dostałem 5 i w mordę -Za co 5 ? -Bo pani spytała się ile to 7*6 to ja jej powiedziałem, że 42 -No a za co w mordę ? -Bo potem pani spytała się ile to 6*7 Tu zdziwiony ojciec: -Przecież to jeden chuj -Też tak jej powiedziałem...
Przychodzi chomik do slonicy i pyta: - Slonica, moge cie przeleciec? Slonica sie usmiala, ale mowi "no dobra, dajesz". Chomik tam wlazl, rucha ja, rucha... Zobaczyly ich szympansy i ze smiechu zaczely rzucac w nich kokosami. Slonica na to: - Aua! Boli! nie tak mocno! A chomik tam z tylu: - O tak... Poczuj go suko !
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos: "Kochani dziadkowie, wczorej poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półke. Jasio" Dziadek skończyl czytać, jebnął babkę w ryj i mówi: - A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło sie"!!!
A to chyba najlepszy z tych wcześniejszych: Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koleś: - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam... Łysy: - Żaden Krzychu, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebne! - i się odwraca. Na to ten pierwszy koleżka do drugiego: - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś: - Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzielismy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie? Łysy: - Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi: - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy... Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymysliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Ida do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś: - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
Budzi się Jasio rano. Obmacuje dłonią pościel z prawej strony.. Pusto. Obmacuje z lewej.. Też pusto. Podnosi kołdrę, zagląda pod nią i mówi: - I co kurwa stoisz. Czekasz na kogoś?
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora. - A co pani jest? - pyta szefu. - Mam jaskrę analną. - że co!? Czym to sę objawia?? - Po prostu nie widzę dzis możliwosci przytoczenia swojej dupy do pracy
- Poproszę 1kg ogórków - To nie ogórki to kiełbasa - To dlaczego jest zielona? - Bo to jest biała kiełbasa - Acha, a dlaczego ma włoski? - Bo to jest HIT SEZONU kiełbasa PRZYTULANKA
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Sp*******j, ty stara k***o! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe sku******y! - Czołem, łysy ch**u! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy...
Polak, Niemiec i Amerykanin spotykają diabła. Ten oznajmia im: - Jeśli podacie mi liczbę, której nie będę potrafił sobie wyobrazić, daruję wam życie a jeśli wyobraże sobie te liczbę - nie ma bata, idziecie do piekła Zaczyna Amerykanin. Myśli, myśli i podaje - Tysiąc Diabeł myśli i myśli i mówi : Tysiąc gwiazd na niebie, idziesz do piekła!!! Następnie Niemiec. Myśli, mysli i podaje: - Miliard Diabeł myśli i myśli i po zastanowieniu mów: Miliard ziarenek piasku na plaży, idziesz do piekła!!! Przyszła kolej na Polaka. Ten po bardzo krótkim na mysle mówi: - A w chuj!!!!!! Diabeł myśli i myśli, próbuje sobie wyobrazić ile to jest "w chuj" , nic mu z tego nie wyszło i musiał darować zycie Polakowi. Jednak ciekawość nie daje mu spokoju. Udaje się więc do Polski, by dowiedziec się, ile to jest " w chuj". W Polsce na drodze spotyka żula. Pyta go: - Człowieku!!! Powiedz ty mi, ile to jest w chuj? A żul bez żadnego namysłu odpowiada: - A wiesz pan co? W chuj to jest jak stąd do tamtego drzewa i jeszcze w pizdu!!!!!
Dżepetto przychodzi do domu i widzi onanizującego się Pinokia: - Dziecko przestań! Co ci przyszło do głowy?! Mogłeś spalić siebie i chałupę!
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów. Patrzcie i uczcie się odemnie. Wchodzi klientka :-proszę proszek do prania firan. Proszę bardzo ale doradzam też kupić płyn do mycia okien skoro robi już pani pranie to może umyć pani okna. Widzisz Jasiu-tak musi pracować sprzedawca,teraz Twoja kolej mówi szef widząc następną klientkę. - Proszę podpaski. Proszę bardzo ale doradzam pani również kupic płyn do mycia okien. Skoro nie może pani dawać dupy to niech chociaż okna umyje.
Żona mówi do męża: -Wiesz co mi się dzisjaj śniło? -Co? -Cała beczka kutasów. Różnych. Do wyboru do koloru. Duże, długie, krzywe, żylaste a na samym wierzchu jeden króciutki, malutki i cieniutki. Chcesz wiedzieć czyj był? -Czyj? -Twój Następnego ranka mąż mówi do żony: -A wiesz co mi się dzisjaj śniło? -Co? -Beczka cipek. Były różne, czarne, rude, malutkie, wąziutkie a na samym wierzchu była jedna malutka i wygolona? Chcesz wiedzieć czyja była? -Pewnie moja -Nie w twoiej stała beczka!!!
Podczas wycieczki do ZOO mały chłopczyk pokazując na wybieg pyta: - Mamo co konikowi wisi pod brzuchem? - To jest syneczku chuj, którym konik pierdoli inne koniki jak mu się chce ruchać, ale nie pokazuj paluszkiem bo to nie jest kulturalnie.
W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja,rodzice idą do szamana. - Szamanie, jesteśmy oboje czarni, a dziecko się urodziło białe, jak to może być? - A robiliście to po murzyńsku? - Tak, tak, po murzyńsku! - Od tyłu po murzyńsku? - Od tyłu po murzyńsku! - A palec w dupie był? - Nie było. - No to tędy się światło dostało!
W finale mistrzostw świata na szybkość znaleźli się: Niemiec, Francuz i Żyd. Mieli za zadanie uprasować koszulę, zjeść bochenek chleba i wy*dymać kobitkę. Wszystko w 7 minut. Pierwszy wyszedł Niemiec. Zaczął prasować koszulę. Uprasował, ale czasu wystarczyło mu zaledwie na kilka kąsnięć chleba. Francuz zdążył wy*dymać kobitkę i zjeść połowę bochenka. Żyd kazał kobicie prasować koszulę, a dymając ją od tyłu, zjadł spokojnie chlebek. 7 minut wystarczyło i wygrał! Na konferencji prasowej Niemiec powiedział:- U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie. Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy.- Dla nas ważna jest zabawa - oświadczył Francuz. - Potem należy pojeść frykasów. A na końcu popracować. Żyd zaś wyznał:- U nas jest takie powiedzenie: jeśli nie wy*dymasz tego, co na ciebie pracuje, to jeść nie będziesz.
Na dziesięć dni przed pierwszym meczem w Copa America piłkarska reprezentacja Boliwii straciła zakupione na turniej koszulki, dresy, a nawet bieliznę. Zarekwirowali je celnicy w stolicy kraju - La Paz pod zarzutem próby uniknięcia opłaty cła.
nie wkrecajcie sie, tobet ironicznie juz ktorys raz szydzi sobie z Najmana, teraz Borek w zartach spytal Swira czy by walczyl itp i cale zamiezsanie wyszlo, nawet przepychanki słowne juz sie odbywały i chyba nadal trwaja, Najman jest dla mnie takim "leszczem", ze szok, medialny nagle sie taki zrobil po BB i potem dlatego, ze duzo pyszczyl i tyle
pamietam jak mieli zakład z kim odbedzie nastepna walkę (po porazce z Pudzianem) i wtedy value dla mnie było Gargamel @ 34 oraz Chuck Norris @ 12 bodajze, ale na Pape Smerfa chyba tez bym sie skusił wtedy
albo mieli czy Najman zmadrzeje i zakonczy kariere do konca 2010 (doslownie "zmadrzeje" mieli napisane)
teraz specjalnie wystawili kursy na niego wysokie, zeby pokazac mu, ze nikt sie z nim nie liczy, nawet w walce z zawodowym piłkarzem, ktory raz keidys sobie chodzi pocwiczyc sztuki walki, chlopak sobie musial cos przeskrobac odosnie tobetu
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło: - No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ... A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie: - Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...
Ten kawał lepszy jest w formie mówionej, a nie pisanej...ale co tam
Wraca facet do domu, słania się na nogach, prawie zgon... Krzyczy od progu: - Zocha, leć po miche, szybko leć po miche będę kurwa rzygał...
Żona zapierdziela w popłochu do łazienki...wyciąga miske z pod wanny...biegnie co sił, już ma ją podstawiać mężowi klęczącemu w przedpokoju... Na co on podnosi głowę i mówi:
Zdradzony mąż był ciekaw co zrobi jego żona, gdy on umrze. Któregoś dnia zaczął udawać... nieboszczyka. Gdy zobaczyła go żona, zaraz pobiegła po kochanka. Oboje zdjęli mu garnitur, a ubrali w dres, gdyż uznali że szkoda nieboszczyka grzebać w nowym ubraniu. Zdjęli mu też buty, założyli trampki i w takim ubiorze ułożyli w trumnie. Wieczorem nad trumną zebrała się rodzina, aby opłakiwać nieboszczyka. Żona chcąc pokazać swój ból po utracie męża woła: - Dokąd odchodzisz mój najmilszy? Mąż podnosi się z trumny i mówi: - Na olimpiadę dziwko jadę!
Siedzi facet w barze przy stoliku i nagle zauważa przy barze piękną kobietę. - To kobieta moich marzeń - myśli sobie. Tylko czemu do cholery jestem taki nieśmiały, tak mi wstyd podejść...Na pewno dostanę blachę... Nagle kobieta wstaje i wychodzi... - O nie, straciłem jedyną szansę poznania kobiety moich marzeń, już jej nigdy nie spotkam... czemu ja jestem taki nieśmiały, nigdy sobie tego nie wybaczę... Po około 10 minutach ta sama kobieta wraca, siada przy barze, nawet przez chwilkę na niego spojrzała... - No teraz to już muszę do niej podejść, muszę - zdecydował facet - tylko czemu jestem taki nieśmiały... no nic, idę. Podchodzi do laski i zagaduje: - Hej......yyyyyyyyyyyy.... srałaś?
Czasy średniowiecza, jedzie sobie rycerz na koniu i nagle obczaił karczmę po drodze. Głodny wchodzi do środka, zamawia soczystego prosiaka, bierze pierwszy kęs, a tu nagle wpada giermek: - uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!
Rycerz pomyślał, że na tamten świat mu sie nie spieszy wiec uciekł.
Wciąż głodny jechał dalej, patrzy - kolejna karczma. Wchodzi do środka, zamawia kawałek jakiejś dziczyzny, bierze pierwszego gryza z ulga, a tu nagle wpada giermek - uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!
Rycerz znowu uciekł.. jedzie dalej, ledwo się z głodu trzyma na koniu, koń go też ledwo dźwiga. patrzy: karczma, wpada z hukiem do środka, zamawia krwisty stek, bierze pierwszy kęś z ulgą... a tu nagle wpada giermek - uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!
Rycerz myśli: nie uciekam! pierdole, nie umrę głodny. Rycerz zjadł, karczma pusta... Nagle do środka wchodzi murzyn w pięknej lśniącej zbroi i zagaduje do naszego bohatera:
- co Ty tu robisz? - no jem... - zrób mi laskę a przeżyjesz
Rycerz robi loda, robi robi... a tu nagle murzyn mówi: - tylko pośpiesz się, bo czarny rycerz jedzie...
Siedzi facet w barze przy stoliku i nagle zauważa przy barze piękną kobietę. - To kobieta moich marzeń - myśli sobie. Tylko czemu do cholery jestem taki nieśmiały, tak mi wstyd podejść...Na pewno dostanę blachę... Nagle kobieta wstaje i wychodzi... - O nie, straciłem jedyną szansę poznania kobiety moich marzeń, już jej nigdy nie spotkam... czemu ja jestem taki nieśmiały, nigdy sobie tego nie wybaczę... Po około 10 minutach ta sama kobieta wraca, siada przy barze, nawet przez chwilkę na niego spojrzała... - No teraz to już muszę do niej podejść, muszę - zdecydował facet - tylko czemu jestem taki nieśmiały... no nic, idę. Podchodzi do laski i zagaduje: - Hej......yyyyyyyyyyyy.... srałaś?
spaprales dobry kawal tu łorginał:
Siedzi facet w barze a przy sasiednim stoliku samotna kobieta. Taaka laska! "Ale piekna kobieta - mysli sobie. Podejde do niej i zagadam. Ale co jej powiem? Na pewno cos wymysle. Tylko zebym sie nie zblaznil. Nie no, nie pojde. Jestem taki niesmialy. Ale ona jest taka piekna, musze ja poznac! Powiem jej ze zakochalem sie od pierwszego wejrzenia. Eee tam, na pewno mnie wysmieje. To moze postawie jej drinka i rozmowa sama sie potoczy? Akurat, taka laska nie zwroci uwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja wielka szans, musze ja wykorzystac! Gdybym tylko wiedzial jak zaczac..." W tym momencie kobieta wstala od stolika i zniknela za drzwiami. "Uff, no to problem z glowy. Przynajmniej nie musze sie juz meczyc" Ale po chwili babka wraca i znow siada przy stoliku obok. "tak,wrocila! To znak ze jestesmy sobie pisani, Bog mi ja zeslal! Zagadam do niej, nie ma się czego bac. Zebym tylko wymyslil cos madrego. OK stary, bierz sie w garsc i ruszaj." Gosc wstaje, podchodzi do kobiety i pyta: - Srałaś?
Siedzi sobie na rynku w ogródku piwnym stary dziadek, sączy browara i patrzy na ludzi którzy przechodzą przez rynek koło ogródka. W pewnym momencie dziadek zauważył grupkę upalonych punków która zbliżała sie w jego kierunku a najbardziej przykuł jego uwagę jeden z nich który miał postawione włosy w tz irokeza i ten irokez był dodatkowo pomalowany na różne kolory tęczy. Grupka sie zbliżała w kierunku dziadka a dziadek patrzył sie na tego z kolorowymi wlosami namiętnie i nie spuszczał go z oczu. W pemnym momencie punk od kolorowego jeża zorietował sie ze dziadzia sie na niego ostro świeci i wkurwiony podbiegł do dziadka i wykrzyknał : CO jest stary chuju co się tak patrzysz co ? nigdy nie byłeś młody ? i nie robiłeś szalonych rzeczy w życiu ?? Na to dziadek ze stoickim spokojem odpowiada: Wiesz kiedyś byłem z kumplami w zoo i sie tak najebałem że wyruchałem pawia i tak sie teraz tobie przygladam i patrzę czy ty czasami nie jesteś moim synem ???
http://www.armpower.net/news,2006 Czy patrząc na predyspozycje i wiek zawodnika ma jeszcze szanse na odegranie czołowej roli w armwrestlingu? JD: Z jego predyspozycjami i siłą, jaką się wykazał przez te wszystkie lata myślę, że siłowanie na ręce przyniosło by mu więcej chwały, niż MMA. No to Pudzian teraz do armwrestlingu
Jasiu skończył 11 lat, ale nikt jeszcze mu zyczeń nie złożył i był ciekawy czy ktokolwiek pamięta o jego urodzinach. Tak więc pobiegł do taty i woła: -Tato! Tato! Zgadnij ile mam lat? -Nie wiem? -Jedenaście, tato.. jak mogłeś nie pamiętać.. No nic no.. pobiegł do pokoju obok do babci, sprawdzić, czy chociaż ona pamięta: -Babciu, zgadnij ile mam lat? -Hmm.. daj mi się zastanowić - po czym włożyła Jasiowi rękę w majty i przebierała w nich ponad godzinę.. Aż wreszcie odpowiedziała: -Jedenaście! -Babciu! Skąd wiedziałaś? -Słyszałam jak rozmawiałeś z ojcem.
Pani w szkole kazała narysować dzieciom coś co kojarzy im się z utworami Beethovena. Kasia narysowała księżyc. - Z czym Ci się to Kasiu kojarzy?- Pyta nauczycielka. - Z Sonatą Księżycową. - Pięknie Kasiu! Ola narysowała kwiatki i słoneczko. - Jaki to utwór Olu? - Sonata Wiosenna. - Bardzo dobrze. Jasiu jak to Jasiu narysował wielkiego kutasa. - Jasiu! Co to ma być? To ci się kojarzy z utworem Beethovena?- Pyta zdenerwowana nauczycielka. - Tak. - Niby z jakim? -Dla Elizy.
Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry – prosto na twarz tego na dole – zaczyna lecieć gówno. - Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan! - Nie śpię.
Wsiada kobieta do windy, za nią wpada facet w kominiarce. - Rób mi loda!!! - Ale proszę pana... - Kurwa, rób loda!!! Klęknęła, zrobiła gościowi loda. Facet ściąga kominiarkę, a to jej mąż... - I co, kurwa, dało się?!
Miejski autobus. Nastolatek do kaszlącej staruszki: - Na zdrowie, babciu! - Przecież zakaszlałam a nie kichnęłam, chłopcze... - odpowiada zdziwiona staruszka. - Dla mnie to babcia mogła się i chujem zadławić! Dla harcerza najważniejsze to być grzecznym!!!
- Otwierać! Policja! - Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki! - Ale to sąsiedzi nas wzywali! - Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają
Przychodzi facet do banku, podchodzi do okienka: -Chcę otworzyć konto w tym pieprzonym banku! -Co, proszę? -Niedosłyszysz dziwko?! -Wypraszam sobie, idę po dyrektora! Po chwili wraca z dyrektorem: -Witam pana, o co chodzi? -Chcę otworzyć konto w tym jebanym banku! -Hmm... rozumiem, a jaką sumę chciałby pan wpłacić? -10 milionów Euro... -I ta dziwka robi jakieś problemy?!
Wrociły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada: - Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnie, jeszcze grubszą niż ty! Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi: - Nie płacz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej świni od ciebie
Siedzi na ławce dresiarz ze swoją dziewczyną, patrzy na nią i nagle.. jebnął jej w ryj z całej pizdy. Dziewczyna wyjebała się na chodnik. Po chwili wstaje cała zalana krwią i pyta sie chłopaka: - Misiu dlaczego mnie udeżyłeś? Ziomek westchnął popatrzył, na nią... - Jebłem Ci , to jebłem... na chuj drążysz temat!
Co zrobić, aby dzieci w Afryce nie chodziły głodne? Poobcinać im nogi.
Facet umęczony wraca z pracy do domu i mówi do żony: -stara idź mi do sklepu po piwo, na to żona -a może magiczne słówko -HOKUS POKUS CZARY MARY WYPIERDALAJ PO BROWARY
(166 / 36) Trzech facetów siedzi w barze ostro podpitych.. Nagle jeden z nich mówi: -Wiecie chłopaki jaką ja mam brzydką żonę? Już nie mogę na nią patrzeć. Na to drugi facet: -Ty kurwa masz brzydką żonę? Stary ja to mam dopiero brzydką...... Trzeci się wtrąca i mówi: -Panowie co wy w ogóle gadacie chcecie zobaczyć moją żonę? Prawdziwego potwora? to chodźcie I poszli wszyscy do koleszki do domu Wchodzą. Facet odsuwa stół w pokoju, ściąga dywan i otwiera wielka klapę w podłodze.. I krzyczy: -STAAARRRRAAAA -STAAARRRAAA WYCHODŹ!!! A tam głos: -Ze szmatą na głowie czy bez? On na to: -Bez, będe cie pokazywał, a nie ruchał.
ktoś z państwa chciałby coś dodać? tak, ja bym chciał coś dodać. słucham? dwanaście plus siedem, dziękuje
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi: - Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup... Ojciec w końcu nie wytrzymuje: - Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę
W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła: - Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
Wczesnym rankiem myśliwy wybrał się na polowanie. Przeszedł kawałek i myśli: - Tak zimno, dziż pewno nic nie upoluję. Wrócił więc do domu, rozebrał się i wszedł do łóżka. - To ty, kochanie? - spytała w półśnie żona myśliwego. - Tak, skarbie. - Zimno? - Oj, bardzo. - No widzisz, a ten kretyn poszedł na polowanie.
W Polsce są windy na 630 kg lub 8 osób. W Mozambiku są windy na 630 osób lub 8 kg.
Jest prawie pewne, że premier Rosji Władimir Putin (59 l.) będzie gwiazdą... tegorocznego Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze. Putin ma zaśpiewać piosenkę w duecie z jednym z wykonawców - informuje "Super Express".
Jest prawie pewne, że premier Rosji Władimir Putin (59 l.) będzie gwiazdą... tegorocznego Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze. Putin ma zaśpiewać piosenkę w duecie z jednym z wykonawców - informuje "Super Express".
Mam nadzieję, że w Lechii też dobrze mi pójdzie i może nawet wrócę do kadry. Nie przypominam sobie, żebym ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej - stwierdził Olisadebe.
Mam nadzieję, że w Lechii też dobrze mi pójdzie i może nawet wrócę do kadry. Nie przypominam sobie, żebym ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej - stwierdził Olisadebe.
tu z tym " " bym uważał strzeli parę bramek i jeszcze się zacznie nacisk by go sprawdzić a że Smuda musi się z pismakami liczyć to kto wie Nasza piłka jest na tyle mizerna że nawet taki emeryt ma szanse zostać jokerem kadry
Mam nadzieję, że w Lechii też dobrze mi pójdzie i może nawet wrócę do kadry. Nie przypominam sobie, żebym ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej - stwierdził Olisadebe.
tu z tym " " bym uważał strzeli parę bramek i jeszcze się zacznie nacisk by go sprawdzić a że Smuda musi się z pismakami liczyć to kto wie Nasza piłka jest na tyle mizerna że nawet taki emeryt ma szanse zostać jokerem kadry
jak "to coś" zagra znowu w kadrze to dla mnie będzie koniec świata niedługo w kadrze będziemy się cieszyć, ze gra 1 zawodnik urodzony w Polsce. Smutne.
Hasło dnia – bądź jak Mario: Jest wymyślonym przez Japończyków włoskim hydraulikiem. Biega jak Jamajczyk, skacze jak czarny i zbiera monety jak Żyd.
"Józek, kur..., co ty robisz?!" - krzyknął do swojego zawodnika trener Bytovii Waldemar Walkusz podczas meczu piłkarskiego rozgrywanego w Słupsku. Teraz może przejść do historii jako pierwszy szkoleniowiec skazany za przeklinanie podczas meczu.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożyła do prokuratury spółka, która jest właścicielem prywatnej telewizji kablowej ze Słupska "Kanał 6". Jej operator nagrał nieprzyzwoitą wypowiedź Walkusza, płyta DVD z nagraniem jest dowodem w sądzie.
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Rozgląda się uważnie na wszystkie strony. Idzie, nerwy napięte jak postronki. Oczy dookoła głowy; w krzakach jednak spokój, nikt nie wyskakuje. - Ku*wa, coś jest nie tak - myśli. Przyśpiesza kroku, między drzewami widać już kraniec. Wybiega z lasu, widać już chatkę babci. Spocona ze strachu, szybko podchodzi do drzwi, już ma pukać gdy ktoś z tyłu klepie ją w ramię. Odwraca się... Wilk! - Sory - mówi wilk. - Srałem akurat.
Siedzą dwa Yeti przy jaskini, podśpiewują sobie. Nagle starszy z nich milknie. - Wku*wiają mnie już te stare śpiewki - mówi. - Znudziły mi się. Idź no na dół, do miasta, wybadaj czego się teraz słucha. Młodszy schodzi z gór. Wchodzi do muzycznego. - Co tam macie nowego, panie ludziu? - pyta huczącym basem. Sprzedawcy aż płyty wypadły z rąk na podłogę. Zbladł, gębę rozdziawił, oczy wybałuszył i wycelował paluchem w stwora: - Ye... Ye... Ye... - jąkał drżącym głosem. Przełknął ślinę. - Ye... Ye... Yeti machnął zrezygnowany łapą, odwrócił się i wyszedł. Wrócił w góry. - No i? - pyta starszy. - Wciąż Beatlesi...
Siedzi przy stoliku stary pijak i na talerzyku gania widelcem marynowanego grzybka. Podchodzi barczysty facio, bierze leżący obok nóż i nabija sobie na niego tego grzybka. Wkłada do ust i połyka. Pijak podnosi wzrok i pyta. I co przeszedł?? Przeszedł bo co? A mi się sku.rwiel trzy razy wrócił.
Rodzice przyłapali nie pełnoletniego syna jak wymykał się z mieszkania z latarką w dłoni. - Dokąd to?! - pytają. - Na randkę - przyznał syn. - Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec. - Tak... spójrz na mamę i zastanów się czy latarka to zły pomysł...
Facet z blondynką wsiadają do windy. Facet pyta: "na drugie?" a blondynka na to: "Agnieszka"
Podczas igraszek w łóżku żona mówi do męża: - Kochanie, włóż od tyłu. Mąż na to: - Żółw
odpadnięcie Jagi z Pucharów - nie jestem kibicem zadnego konkretnego klubu, ale jak Polacy graja to jakos im tam kibicuje... po takich przegranych meczach to w sumie nie wiem czy sie smiac czy plakac - ŻENADA
odpadnięcie Jagi z Pucharów - nie jestem kibicem zadnego konkretnego klubu, ale jak Polacy graja to jakos im tam kibicuje... po takich przegranych meczach to w sumie nie wiem czy sie smiac czy plakac - ŻENADA
Ja się śmieję... ale z siebie Obok Wisły, która według mnie rozper.doli (dosłownie) Rygę, to Jaga była pewniakiem. To Śląsk miał się potknąć. I to, dwa razy...
Dziadek z babcią bujają się w fotelach na werandzie. W pewnej chwili babcia lutnęła dziadka w pysk. Dziadek pozbierał się i pyta - za co to? - a za to że masz małego ptaszka ...Wtem dziadek lutnął babci - a to za co? - za to że wiesz że są różne rozmiary
Wchodzi młody na celę. Pochodzi do niego stary garus i wita go słowami: - DZIŚ BEDZIESZ RUCHANY! Młody, szok! Nie wie co robić. Stary do niego: - WOLISZ ZE ŚLINĄ CZY BEZ!? Młody szybko rozkminia, ze śliną nie będzie tak bolało, odpowiada: - WOLĘ ZE ŚLINĄ. Na to stary: - ŚLINA!!! DAWAJ, MŁODY CHCE NA DWA BATY!!!
--------------------------
- Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? - Wypie.rdalaj, sram!
--------------------------
- Zona jak co dzien zaczela narzekac mezowi: - Zobacz kochanie jaki mam maly biust... co robic... - Bierz codziennie kawalek papieru toaletowego i pocieraj miedzy piersiami... - Myslisz, ze to pomoze i urosna? - W przypadku dupy pomoglo...
psy się tak nie bawią [ nie udają '' nieżywych''] albo śpiących. Ten pies był chory albo pod wpływem jakiś prochów a ta ruska kurwa się nad nim znęcała.
psy się tak nie bawią [ nie udają '' nieżywych''] albo śpiących. Ten pies był chory albo pod wpływem jakiś prochów a ta ruska kurwa się nad nim znęcała.
moj pies nie jest pod wplywem prochow, wiec ja jestem kurwa? no albo jest chory od par lat..
zupelnie inny pies ale takie samo zachowanie czasem