#788811 - 16/12/2006 09:23
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Radek_89]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
|
Chłopaki, problem jest: Proszę Was o powazne potraktowanie mojej sprawy i wspomożenie radą w miarę możliwości. Sytuacja jest dość skomplikowana, z gatunku on jeden i one dwie, choć może nie do końca. Całą historię długoby wyjaśniać, postaram się to uczynić w kompaktowym skrócie. Przez kilka lat byłem z jedną dziewczyną, nazwijmy ją A. Przeżywaliśmy jak chyba w każdym związku kryzysy i wzloty, chwile doniosłe i mniej doniosłe. Podczas jednej z tych drugich bardzo zżyłem się z dziewczyną B, ale nie doszło do żadnych konkretów, po prostu potrafiliśmy przedyskutować o wszystkim przez całe wieki przez gadu gadu, to jest taka osoba, z którą im więcej się rozmawia, tym więcej chce się rozmawiać i nigdy się to nie znudzi z obu stron, a często także telefon, nawet raz się spotykając, choć jak pisałem, odwiedziłem ją w czasie wycieczki w jej okolice, parę przejażdżek autem po mieście itp. Ona też była w ‘kryzysie’ choć zarzekała się, że spróbuje z byłym jeszcze jednej szansy, mimo tych wszystkich zapewnień, że skończyła z nim. Przez cały okres intensywnych dialogów, czyli jakieś 3 miesiące rozmowa nie zeszła na tematy bezpośrednie, po części może wynikało to z mojej nieśmiałości w kontaktach międzyludzkich, a po części z tego, że mimo kryzysu nie skończyłem z dziewczyną A. Po spotkaniu z B, jeszcze raz podkreślam, przyjacielskim, wróciłem do A, ale zgoda trwała zaledwie kilka tygodni i zaczęły się nowe niesnaski, wiadomo, każde będzie miało swój pogląd na sprawę, więc nie wnikajmy w temat głębiej, powiem tylko, że skończyło się wszystko definitywnie. Niestety po powrocie do A urwałem kontakt z B i nawet nie wiem teraz, co się z nią dzieje, może wyszłą za mąż, urodziła dzieci, itp., ale pozostał żal, że w pewnym momencie podjęło się błędną decyzję, jaką był powrót do A i urwanie kontaktów i ciągle chyba zachowując miejsce dla B w swoim życiu. Idą Święta i chciałbym jakoś odtworzyć jakby zapomniany kontakt, gdyz teraz przynajmniej moja sytuacja jest zupełnie inna i mogę sobie pozwolić na kroki, na które będąc z A nigdy bym się nie zdobył. Pomyślałem sobie, że wyślę B jakieś życzenia świąteczne, może odpowie, może nie, można gdybać Mam wielką prośbę do meczowiczów zaprawionych w tych bojach, jakbyście rozegrali sytuację na moim miejscu, aby miała ona szczęśliwe zakończenie? Artykułując jej wprost swoje odczucia pewnie się narażę, choć nie wiem na co i może wszystko zostanie spalone w punktu wyjścia, choć może tylko ja tak sądzę. Odrzuciłem pomysł, żeby zapytać jej znajomych, co się z nią dzieje, gdyż wydaje mi się, że to także grozi ‘spalonym’. To nie jest żaden żart ani trollowanie, sytuacja jest poważna i nie jest mi bynajmniej do śmiechu, a obawiam się, że z czasem będzie tylko gorzej. Uprzedzając stwierdzenie, że zachowałem się jak frajer nie przechodząc do rzeczy w odpowiednim momencie, odpowiadam, że sytuacja była nieco inna, nie miałem skończonej sprawy z A, a B miała w planach powrót do byłej sympatii, choć z tego co opowiadała, dawałem im niewielką szansę, jak jest nie wiem. No i jak tu zabrać się do rzeczy? Doradźcie coś bardzo proszę, każda rada będzie dla mnie bezcenna bo rana się chyba nie zagoi. A co to ma wspólnego z typami?? Odkąd skończyłem sprawę z A, a wcześniej urwał się kontakt z B, chyba z obu stron, obawiając się tego, w co to się może przerodzić, przestało mi iść i po zyskach przyszedł okres strat, co nie może się skończyć, może jak się uda w życiu osobistym to wróci dobre typowanie, mam nadzieję, jeśli tak to na pewno podzielę się z Wami moimi typami a i może zdjęcia jakieś podeślę, bo kobieta jest na pewno warta zachodu i też jej się nie do końca układało. Myślę o tym coraz więcej i więcej więc trzeba będzie znaleźć jakiś środek zaradczy, inny niż alkohol Pozdrawiam i dziękuję http://www.mecz.org/forum/ubbthreads.php...lat&fpart=1&q=1
|
Do góry
|
|
|
|
#788846 - 16/12/2006 10:00
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Kuba88]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/03/2006
Postów: 4403
|
ale zajebiste dwie panienki "poznałem" z kumplem w TESCO aa co :D. znaczy nie poznałem bo brakowalo tego kto zagada one były chetne ale brakowalo na trzezwo odwagi i teraz gul pozostał bo takie zajebsite byly panienki jak zagadac w takiej sytuacji panienke? heh :/ możesz mi dokładnie napisac, jak "prawie" je poznaliście ? chdozimy sobie po TESCO a takie dwie ladniutkie panienki tam chodza tak za nami "kaszla" i takie tam glupie spojrzenia ale zaden z nas sie nie odważył na takis glupi tekst do nich na trzezwo bylismy wiec ciezko bywa ... ale naprawde zajebsite panienki byly z wygladu przynajmniej... Mielcok trzeba było się odwórić i zapytać np: " Przepraszam miła koleżanko może wyskoczymy do apteki, postawie Ci neoangin "
|
Do góry
|
|
|
|
#788868 - 16/12/2006 10:13
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: drfocus]
|
addict
Meldunek: 23/02/2005
Postów: 681
|
ale zajebiste dwie panienki "poznałem" z kumplem w TESCO aa co :D. znaczy nie poznałem bo brakowalo tego kto zagada one były chetne ale brakowalo na trzezwo odwagi i teraz gul pozostał bo takie zajebsite byly panienki jak zagadac w takiej sytuacji panienke? heh :/ możesz mi dokładnie napisac, jak "prawie" je poznaliście ? chdozimy sobie po TESCO a takie dwie ladniutkie panienki tam chodza tak za nami "kaszla" i takie tam glupie spojrzenia ale zaden z nas sie nie odważył na takis glupi tekst do nich na trzezwo bylismy wiec ciezko bywa ... ale naprawde zajebsite panienki byly z wygladu przynajmniej... Mielcok trzeba było się odwórić i zapytać np: " Przepraszam miła koleżanko może wyskoczymy do apteki, postawie Ci neoangin " ale zajebiste dwie panienki "poznałem" z kumplem w TESCO aa co :D. znaczy nie poznałem bo brakowalo tego kto zagada one były chetne ale brakowalo na trzezwo odwagi i teraz gul pozostał bo takie zajebsite byly panienki jak zagadac w takiej sytuacji panienke? heh :/ możesz mi dokładnie napisac, jak "prawie" je poznaliście ? chdozimy sobie po TESCO a takie dwie ladniutkie panienki tam chodza tak za nami "kaszla" i takie tam glupie spojrzenia ale zaden z nas sie nie odważył na takis glupi tekst do nich na trzezwo bylismy wiec ciezko bywa ... ale naprawde zajebsite panienki byly z wygladu przynajmniej... Mielcok trzeba było się odwórić i zapytać np: " Przepraszam miła koleżanko może wyskoczymy do apteki, postawie Ci neoangin " mówisz ze by zadziałało no wiesz niepomysłałem o jej gardle bo miała taka mała dupeczke wiec ona mnie bardziej interesowała
|
Do góry
|
|
|
|
#789982 - 16/12/2006 15:07
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Adammm]
|
addict
Meldunek: 23/02/2005
Postów: 681
|
niechacy dwa razy właczylem sorry i apropo postu wyżej to dwie małe dupeczki nie jedna takie male to nie zawsze sa fajne ja np. lubie takie kraglosci ale nie w rozmiarze mini ale to było typu ideal nie duza i nie kosciotrupiasta tylko taka idealna:P
|
Do góry
|
|
|
|
#791320 - 16/12/2006 18:31
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Kuba88]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718
|
niechacy dwa razy właczylem sorry i apropo postu wyżej to dwie małe dupeczki nie jedna takie male to nie zawsze sa fajne ja np. lubie takie kraglosci ale nie w rozmiarze mini ale to było typu ideal nie duza i nie kosciotrupiasta tylko taka idealna:P było fotkę zrobić, na tym forum jest kilku ekspertów...byśmy ocenili hehehe
|
Do góry
|
|
|
|
#791321 - 16/12/2006 18:31
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Kuba88]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718
|
niechacy dwa razy właczylem sorry i apropo postu wyżej to dwie małe dupeczki nie jedna takie male to nie zawsze sa fajne ja np. lubie takie kraglosci ale nie w rozmiarze mini ale to było typu ideal nie duza i nie kosciotrupiasta tylko taka idealna:P było fotkę zrobić, na tym forum jest kilku ekspertów...byśmy ocenili hehehe
|
Do góry
|
|
|
|
#792489 - 17/12/2006 03:10
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: gnacik]
|
addict
Meldunek: 23/02/2005
Postów: 681
|
gnacik i Kuba macie nowy sposob nabijania postów, każdy napisany wysyłacie dwukrotnie ehh... nie zalezy mi na ilości moich postów, poprostu kliknąłem 2x szybko Submit i tak się wysłało :] tak samo mam moze kogos podnieca liczba postow ale nie mnie ...
|
Do góry
|
|
|
|
#796883 - 19/12/2006 01:19
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: _Korver_]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
|
Tak żyję tylko, że mam duzo na głowie w ostatnim czasie w związku z przygotowaniami do Świąt i nie mam czasu żaby pisać coś na forum. Teraz wprawdzie sie troche uspokoiło, bo dom posprzątany, wszystko niby gotowe wiec mam na razie troche czasu. Ale nie o tym chciałem napisać. Szkoda, ze tak temat podupadł, bo zapowiadało się ciekawie...Odkąd powstała 5 część tematu nie powstało praktycznie nic produktywnego. Poza tym po głębszym zastanowieniu stwierdzam iż taka forma prowadzenia tematu nie ma sensu...chodzi mi o to, że bez sensu jest to, że ktoś opisze swój problem, ktoś mu da jakąś radę ale co z tego?! To, że jeden raz będzie wiedział co i jak zrobić nie oznacza jeszcze sukcesu, bo przy spontanicznej rozmowie czy spotkaniu wyjdzie szydło z worka. Dlatego uważam, ze dawanie samych rad jest mało efektywne. Jeżeli w tym sporcie chce się osiągać jakieś sukcesy należy wziąć się za siebie i odpowiednio się motywować. Przede wszystkim należy przeczytać książkę Tajemnice Uwodzenia. Ta książka w niemalże idealny sposób opisuje kobiece zachowania i sposób ich myślenia. Oczywiście ma tez wad np. sposoby na podrywanie w niej opisane, bo są trochę dziwne...Drugą sprawą jest przeczytanie ksiażki "Obudź w sobie olbrzyma" Robbinsa. Apeluję do Waszej inteligencji abyście przeczytali tą książkę!!! http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/126043 - opinie innych czytelników http://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Robbins - kim jest Robbins. Innymi sprawami tj. wygląd, ubiór, sposób bycia, słabe i mocne strony można zająć się później. Najważniejsze to przeczytać te ksiażki. pzdr
|
Do góry
|
|
|
|
#797668 - 19/12/2006 18:03
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: Pierniczek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
Tak żyję tylko, że mam duzo na głowie w ostatnim czasie w związku z przygotowaniami do Świąt i nie mam czasu żaby pisać coś na forum. Teraz wprawdzie sie troche uspokoiło, bo dom posprzątany, wszystko niby gotowe wiec mam na razie troche czasu. Ale nie o tym chciałem napisać. Szkoda, ze tak temat podupadł, bo zapowiadało się ciekawie...Odkąd powstała 5 część tematu nie powstało praktycznie nic produktywnego. Poza tym po głębszym zastanowieniu stwierdzam iż taka forma prowadzenia tematu nie ma sensu...chodzi mi o to, że bez sensu jest to, że ktoś opisze swój problem, ktoś mu da jakąś radę ale co z tego?! To, że jeden raz będzie wiedział co i jak zrobić nie oznacza jeszcze sukcesu, bo przy spontanicznej rozmowie czy spotkaniu wyjdzie szydło z worka. Dlatego uważam, ze dawanie samych rad jest mało efektywne. Jeżeli w tym sporcie chce się osiągać jakieś sukcesy należy wziąć się za siebie i odpowiednio się motywować. Przede wszystkim należy przeczytać książkę Tajemnice Uwodzenia. Ta książka w niemalże idealny sposób opisuje kobiece zachowania i sposób ich myślenia. Oczywiście ma tez wad np. sposoby na podrywanie w niej opisane, bo są trochę dziwne...Drugą sprawą jest przeczytanie ksiażki "Obudź w sobie olbrzyma" Robbinsa. Apeluję do Waszej inteligencji abyście przeczytali tą książkę!!! http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/126043 - opinie innych czytelników http://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Robbins - kim jest Robbins. Innymi sprawami tj. wygląd, ubiór, sposób bycia, słabe i mocne strony można zająć się później. Najważniejsze to przeczytać te ksiażki. pzdr Pierniczke a masz może ebooka Robbinsa albo wiesz skąd mogę go ściągnąć?
|
Do góry
|
|
|
|
#797673 - 19/12/2006 18:04
Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5]
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
Pierniczek
|
Do góry
|
|
|
|
|
|