Witam

Mam pytanie, jakieprawa ma współwłąściciel? czy takie same jak główny własćiciel? czy może np spzredać auto bez zgody właściciela? czy można auto zabrać (pozyczyć) bez zgody właściciela?

Sprzedać nie może, pożyczyć (zabrać (?) w jakim sensie?) może.

Może użytkować pojazd na tych samych zasadach co drugi z właścicieli.
W przypadku sprzedaży wymagana jest zgoda dwóch właścicieli.

No własnie...bo chodzi o to , że kupiłem auto na spółke z kumplem, zrobilem z niego wspolwlasciciela, i auto zabiera bez mojej wiedzy, czasami w ogole auta na oczy nie widze, ostatnio je uszkodzil ( kto za to zaplaci ten na kogo jest ubezpieczenie czyli na mnie?)
i jak wyglada sprawa z ubezpieczeniem? ja musze placic cala sume oraz za przeglad skoro mam wspolwlaasciciela?
nie moze sprzedac auta bez mojej wiedzy i zgody , musi byc moj podpis tak?
aha i jeszcze jedno, czy np zgloszenie na policji ze nie mam kointaktu z moim autem , gdyz wspolwlasciciel wycjechal powiedzmy w Polske , czy zagranice cos by dalo? czy ma do tego prawo?
przeciez jesli jestem wlascicielem glownym to nie mozna auta zabierac i jechac w kraj?

Sorry, ale kupić samochód na spółę z kumplem to największa głupota. Chyba sam zdajesz sobie z tego sprawę.


Mówili jaskółki, że do dupy spółki.

Ok, ale mozna sobie gdybac co by bylo gdyby, ja prosze o porady prawne,
czekam na odp na moje pytania,
co jak wspolwlasciciel zniknie gdzies z autem?
przeciez policja nie bedzie szukac wspolwlasciciela?

Ubezpieczenie płaci jeden z was, albo razem, zależy jak się umówicie (w sensie pieniędzy, bo na świstku chyba i tak będziecie razem). Za przegląd płaci ten, który jest akurat w warsztacie.
Oczywiście, że ma prawo do jeżdżenia samochodem, w końcu jest współwłaścicielem. Możesz zgłosić na policji, że np. porwał dziecko czy coś to wtedy się zainteresują.

PS. Jeżeli chcesz spory z kumplem załatwiać przez policję to to nie najlepiej o was świadczy...

@Loony25
Fajnego masz kumpla.Na twoim miejscu postawiłbym sprawę jasno i pogadał z kumplem szczerze.Jeżeli nie potrafi się dostosować,to może sprzedać auto,ale rozliczcie się między sobą.Myślę,że współwłasność sprawdza się raczej w rodzinie.

Dzieki za odp.
Co do policji to tylko pytanie teoretyczne, chcialbym po prostu znac procedury w razie czego.
Ubezpiecznie jest na mnie, rejestracja tez on widnieje tylko jako wpisany wspolwlasciciel, pomogl mi przy aucie , doplacil mi za nie 50% wartosci ( czyli tyle ile ma prawo wspolwlasciciel). Mam drugie auto dlatego myslalem ze dobrze wyjde na tym jesli mi zaplaci polowe wartosci w zamian za pozyczanie go ( taka byla umowa)
Stad moje pytania czy moze zabrac auto i pojechac gdzies na pare dni np, czy moge cos w tej sprawie zrobic czy raczej "kto ma kluczyki i siedzi za kolkiem auto jest jego"/

wiesz że jak kogoś stuknie to Tobie polecą znizki z OC ?
ogólnie ciężka sprawa - proponuję wyjść ze współwłasności obojętnie w jaki sposób
sprzedać nei sprzeda ale na części może sprzedać i zgłosić kradzież

ogólnie - kicha