wczoraj na imprezce... wszystko fajnie z dziewczyną, która mi się podoba (nie planuję za dużo, nie weobrażam sobie nie wiadomo czego) ale zawsze miło i czemu nie spróbować...

a ja... poszedłem się zabawiać z inną, jestem pewny, że jestem przekreślony... debil, frajer
najgorzej być wkurzonym na siebie, bo to boli kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego jaki jest pusty

- e`maila wysłąć nie mogę = zły, że cho cho, piszę sobie list, piszę, piszę, napisałem, przeczytałem- o ho ho , jak "eligancko", żem zadowolony jest ja, i hop- siup, klikam "wyślij" i "paczam" co się dzieje się, a co się dzieje: NIC, hmm (hmm= myśli /czasami mi się zdarza /) pewnie coś na linii- jakiś wróbelek usiadł, albo inna biedronka, i tak sobie nie działa, w ogóle wróbelki to są dziwne zwierzątka, maja nózki, i skrzydełka, i latają tak na tych skrzydełkach, a właściwie dzieki im, i cięzko jest tak latać, gdy wieje wiaterek, a one walczą z wiaterkiem i lecą dalej, i nie wiem po co tak lecą, ja gdybym byłe wróbelkiem to bym nie latał, tylko kicał na nózkach i szukał okruszków, ale nie siadał bym na liniach, bo przez to inni mogą nie wysłać e`maila, i się denerwują się, że maila wysłać nie mogą, ale z drugiej strony co za wróbelek siedziałby na linii o godzinie 23:15, przecież wszystkie wróbelki już spią, bo jutro trzeba wyruszyc rano na poszukiwanie okruszków, w ogóle to mało jest już wróbelków, myślałem, że może ktoś je zjada, albo wronowe ptaki je przepędziły, ale się dowiedziałem, że to gołebiowe ptachuryska, zjadają wszystkie okruszki i wróbelki nie mają co jeść i giną z głodu, bo na przykład roślinki moga jeść słoneczko- te promyczki takiem, a wróbelki nie mogą jeść słoneczka, tylko muszą jeść okruszki a jak gołąbki zjedzą wszystkie okruszki to już wróbelki nie mają co jeść, bo to co miały zjeść wróbelki zjadły Gołąbki, dlatego od dzisiaj jak będe widział gołąbka który je okruszka to bedę go przeganiał, że cho cho (cho cho= baardzo daleko), tak, żeby później przyleciał wróbelek i zjadł ten okruszek, i właśnie podsumowując, denerwuje mnie to, że nie mogę wysłać e-maila.

POLSKA

Polska policja

scierwo i nic wiecej, zamiast sluzyc obywatela to tylko chca wykorzystac na kazdym kroku, dowalic jakis mandat na sile

Nadal jestesmy w dupie w porownaniu z UK

W UK policja jest od tego aby pomagac obywatelom, widzialem takie sytuacje ze ktos wjezdzal po prad autem i nie dostal nawet mandatu bo nie stworzyl w danej chwili zagrozenia, tylko info ze tak nie mozna. To samo przechodzenie na czerwonym swietle, nie ma zagroznenia to nikt nie daje mandatu. W Polsce natomiast za to ze idzie sie po lewej stronie chodnika mozna dostac mandat, policyjny kraj