no nic ANDRZEJ WYGRAJ NA KONIEC MISTRZOSTWO SWIATA NALEZY CI SIE !
No tak
Wlasciciele Goloty osiagneli to, czego chcieli.
Zyczyli sobie , by walka trwala jak najdluzej i trwala.
W tym ukladzie wygral ten, ktory, w odroznieniu od przeciwnika, mial kiedys do czynienia z prawdziwa szkola boksu.
Co prawda pojadl tylko okruchow ze wspanialego stolu Feliksa Stamma i Jego Uczniow , ale to zawsze cos.
Kosedowscy, Michalczewski i Golota to chyba ostatni, ktorzy mieli szczescie poznac, czym byl kiedys prawdziwy boks.
W moim domu starsi pasjonowali sie boksem, stad tez na okraglo slyszalem o Kasprzyku, Kuleju, Drogoszu, Pietrzykowskim (walczyl przeciez z samym Clayem vel Alim),Treli (ten z kolei nie dal sie znokautowac Foremanowi) czy Szczepanskim, Rybickim ,Srednickim i Biegalskim.
Mialem okazje kiedys zobaczyc (z tasmy 8mm) walke stulecia pomiedzy Clayem a Foremanem, stoczona w Afryce (Kinszasa to byla bodajze, poczatek lat 70-tych) i jak patrze na dzisiejszy boks, to oprocz ustawek w cyrku niewiele moge zobaczyc.
Starzejacy sie, skompromitowany w przeszlosci Endrju, w nocy wygrywa z jakims ulicznikiem i....to predysponuje Go do walki o mistrzostwo swiata ?!
Jaki jest wiec poziom ten dyscypliny sportu dzis ?
Ilu zawodnikow rywalizuje z Golota o tytul ?
Trzech ? Czterech ?
Narobili nie wiadomo ile organizacji i kazda rozdaje pas mistrzowski.
Cyrk ma dzis nie jedna ,a kilka aren i na kazdej mamy "miszcza"
Stacza sie boks z roku na rok ,w pogoni za szmalem.
Dzisiejsze walki to mordobicie, nie majace wiele wspolnego z prawdziwym boksem.
To tak ,jakby porownac "The Dark Side of the Moon" z kakofonia w wykonaniu jakiegos DJCoco czy mu podobnego.
Oczywiscie, ze lepiej ,ze Golota wygral, niz mialby ponownie padac na deski w 2 minucie czy uciekac z ringu, niemniej jednak przydaloby sie troche realizmu, bo czynienie z Endrju potencjalnego mistrza swiata zakrawa na kpine.
Gratuluje tym, ktorzy potrafili na tej walce wyciagnac troche kasy od bukow
Natomiast piewcom "wielkosci" Goloty polecam ochlonac nieco
Taki z Goloty mistrz, jak z Malysza sportowiec roku.
Pierwszy, gdy Jego wlasciciele ustawia walke z jakims gosciem troche lepszym od Mollo ,zostanie wyniesiony z ringu bardzo szybko.
Drugi zas ,w najblizsza sobote, przegra w Zakopanem z dzieckiem, no chyba, ze szefostwo polskiej kadry,chcac ochronic Adasia przed kompletna klapa, nie wystawi Klimka na te zawody