Powiedzcie mi szczerze, ale wydaje mi się że 90% typerów z Polski gra kliny.

Czyli powiedzmy przez cały dzień masz na oku jedno, dwa spotkania. Stan konta powiedzmy 500j i na te dwa upatrzone przez nas mecze ładujemy delikatnie 100j. Nastawiamy się oczywiście że mecze wejdą. Gramy typy z ligi którą czujemy i na której mniej więcej się znamy.

Okazuje się że przegrywamy ten kupon i nic nie wyszło z naszego delikatnego grania. Podświadomie postanawiamy grać klina, pierwsza lepsza liga, szybko na forum sprawdzamy czy ktoś to typował tak aby być w grze.

Po co ten temat?

Otóż myślę że kasę u buków przegrywamy głównie przez kliny. W "wklej swój kuponik" jest mnóstwo jpegów z klinami. Załóżmy że gracie sam tenis, ale 20 kuponów dziennie to typowy klin. Racjonalnie gra się jeden, dwa max typy najbardziej przemyślane na dzień. Przegrywamy przez to że się klinujemy niepotrzebnymi kuponami(karmimy buków), wpadamy w ciąg i tu wychodzi nasze uzależnienie.

Ja póki co cały czas na klinach moczyłem. Zdarzało się że na live wygrałem dwa razy pod rząd, trzecim razem przegrałem i dawałem klin a później za czwartym razem porażka, piątym porażka aż do szczyszczenia konta.

Ofc temat kierowany głównie do graczy na poziomie niskim(czyli większośći) bo tak naprawdę to wszyscy klinujecie grając gówno i w ogóle nieznane drużyny czy dyscypliny.ŻAL to w ogóle wyścigi psów, kupon nie wejdzie to siadacie na rulete czy na pokera.

Jeżeli zaczniecie podchodzić do bukmacherki w sposób bardziej profesjonalny(tak jak całośc ładnie opisuje główna strona mecz.pl, ze to nie jest hazard i my do tego tu podejdziemy umiejętnie i z wykorzystaniem wiedzy sportowej) a nie wszyscy schodzimy na psy uzależniając się między sobą.

Ludzie przestańcie w końcu przegrywać, gdyby nasze przegrane łatały budżet państwa w jakimś tam procencie nie miałbym wątów. Ale jeżeli jakieś fagasy zarabiają na naszych klinach i słabości to hazardu to wyjścia są 2: albo grać tak jak nakazuje mecz.pl strona główna lub opisać swoje życie na hazardziści.org

P.S - Z tego miejsca w ogóle chcę przesłać serdeczny żal dla pokerzystów i tych którzy grają w kasynach. Jesteście wciągnięci na amen.

W ogóle możecie myśleć że mam jakieś kompleksy, ale popatrzcie tylko że mecz.pl z założenia "czysty zysk ze sportu" internetowy portal bukmacherski przekształca się w twierdzę hazardu, czyli jest tak jakby przytułkiem dla uzależnionych od pokera i kasyna. Moim zdaniem mecz.pl nigdy nie powinien był się wiązać z pokerem i kasynem, bo to SYF i tyle.

AVE zakłady bukmacherskie, wkrótce was ogołocimy.

Po ostatnim weekendzie (duży plus) chciałem się zwalniać z pracy
Po dzisiejszych wynikach sądze jednak , że praca a raczej stałe miesięczne wynagrodzenie jest mi bardzo potrzebne.
Dziękuje za uwage.

Tez tak mialem, roczna pensje w miesiac wygralem, postawilem sobie nawet za cel zeby byc dziennie 1k do przodu na szczescie Unibet zablokowal mi konto i wszystko wyplacilem... teraz widze ze to byl mega fart i glownie dzieki pomylkom unibetu bylem SPORO do przodu... otrzezwialem po incydencie z unibetem - blokada konta (a w glebi duszy myslalem ze znalazlem maszynke do robienia pieniedzy... ) Teraz gram bardzo skromnie i sporadycznie

Moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak gra "rekreacyjna" czy jak wy to nazywacie granie sporadyczne.

Jeżeli grać cokolwiek by grać, twoje uzależnienie postępuje i ma charakter rozwijający się. Twoja "krzywa" rośnie.

Któregoś dnia mechanizm spowoduje że to coś będzie od Ciebie silniejsze i pufffniesz jakiś zakład grubo.

Albo GRAMY albo NIE GRAMY.

P.S - nie musicie się ze mną zgadzać, naturalnie.

W pokera można wygrać ładną kasę nie inwestując nic a nic ze swojej. Dodatkowo, nie wyobrażam sobie sytuacji gdy ktoś przegrywa u buków i idzie grać w pokera np. nie znając podstaw, zasad czy strategii. Czytając tutejsze posty można wywnioskować, że osoby z bukmacherki które zaczynają grać w pokera, rozpoczynają od niskich stawek, czyli tak jak należy.

Widać, że o pokerze niewiele wiesz i powielasz stereotypy.

ps. Co to znaczy przesłać serdeczny żal? ;D

Tekken badz co badz w tym co napisales jest sporo prawdy,

zabawny ten P.S ja gram w pokera ale wiem ze hazardzista nie przyzna sie ze jest hazardzistą tak jak i ja sie nie przyznam

po prostu uwazamy, wydaje nam sie, ze jest latwo wygrac, mamy czasami jakas tam wiedze, jedni wieksza drudzy mniejsza, patrzymy na tabelki, wyniki, plus rozeznanie w skladach itp., wybieramy "pewniaki", stawiamy kase i gubi nas pazernosc na teoretycznie "latwe" pieniadze ... brakuje nam samodyscypliny, grajac codziennie po kilka (kilkanascie) kuponow nigdy nie bedziemy na plusie, trzeba grac tylko w weekendy, gdzie oferta jest szeroka (przede wszystkim pilka nozna), nawet jesli w weekend przegramy to sie nie odgrywac na sile tego samego dnia, poczekac do nastepnego weekendu ... ja wiem o tym ale nie stosuje sie do tego i chyba nigdy przez to nie bede na plusie ... a przeciez jest tak "latwo" wygrac ...

nic dodać nic ująć

swieta prawda i tyle

Coś w tym jest
sam przekonałem sie o tym wczoraj:zagrałem na lajf na ruskie w siate ze wygrają 4 seta,wpadła ładna ,na podjarce zagrałem na lajf mecz z japoni,nie wszedł,żeby odrobić szybko straty zagrałem kolejny mecz na lajf tym razem z Korei,też nie wszedł i tym samym prawie wszystko co zarobiłem na ruskich kobitkach przegrałem na skośnych mondziołach
A wystarczyło poczekać do wieczora......

tak samo jak nie ma "starych" narkomanów tak samo nie ma "bogatych" hazardzistów...