http://sports.espn.go.com/nba/teams/schedule?team=cle

Z tych ośmiu ekip co wymieniłem Cavs grali na razie tylko trzy mecze i 2 wtopy 1 zwycięstwo i to z Utah grającym bez Williamsa i Okura. Tak więc na razie to bym się ich wynikami tak nie emocjonował.

To równie dobrze mogę napisać ,żeby się nie emocjonować wynikami Bostonu bo z wymienionych drużyn grali tylko u siebie z Clev. i z Houston

z Polskimgnomem to o NBA nie ma co dyskutowac bo on jest tak zakochany w Bostonie ze juz sam nie wie co pisze.



Cleveland to na prakiecie z przeciwnikami robi co chce (nawet Zydrunas Ilgauskas rzuca trojki i, o zgrozo, trafia). a jak LeBron idzie na wsad to NIKT nie jest w stanie go powstrzymac.
jak go nie podwoja, to trafia. jak podwoja to trafia z faulem. jak potroja to podaje na bok do Mo lub Westa a oni trafiaja trojke.

O prosze...a czemu z Celtami im nie wyszlo? Mimo, ze Boston rozgrywal slabiutkie spotkanie? Pomoc? Czy sam wyciagniesz wnioski?

PS. Bazyl pamietaj o mojej Finlandii po NBA Finals...