Republic of Ireland +1,5 1.85 Germany -1,5 1.85
Rosja 7.55 Szkocja 1.05
Kursy z BAW Poczatek spotkan o 8:00


Co do Szkocj zgadzam sie w 100% ze wygraja i napewno zagram ich na dokładke do biathlonu. Mam tylko jedno pytanie do tomo, czy aby napewno gdyby przegrali z Rosja ( co jest raczej mało realne) i jednoczesnie Szwajcaria wygrała ze Szwecja to byłyby rozgywane jakies dodatkowe mecze? Moim zdaniem raczej nie, bo Szkoci ograli i Szwedów (5-4) i Szwajcarów (9-8), wiec chyba tak czy siak maja zagwarantowane pierwsze miejsce.
Z pozostałych spotkan jedynym ciekawym typem moim zdaniem jest zagranie na Niemców. Na razie maja taki sam bilans co Irlandia ( jak na debiutanta pokazali sie az zanatto dobrze) i jutro moim zdaniem wygra wieksze doswiadczenie. Skłonny jestem nawet postawic na hc -1.5. Tak jak wczesniej wspomniałem niewiem na jakiej zasadzie odbywa sie awans do połfinałow, ale jaki by niebył Niemcy w przypadku wygranej maja szanse na pierwsza 4 i napewno zechca ta szanse wykorzystac.

W Curlingu bilans bezpośrednich spotkań nie ma najmniejszego znaczenia.

Bez zbędnych komentarzy - po prostu tak musi być
Niemcy + Finowie 9/10 - taki dubel idzie
Powodzenia
PS. Mnie się przyda

Gram jeszcze Danie +1,5 - po prostu przy tak ważnym meczu będzie decyddować niuans - tzn. 1 pkt

Panowie komentatorzy Eurosportu plączą się w zeznaniach.

Jednach w tych ME faza pucharowa nie jest rozgrywana systemem kanadyjskim i mamy od razu półfinały 1-4 i 2-3.

Przed nimi czeka nas jednak kilka spotkań barażowych tak u pań jak i u panów.

tak juz jest w ofercie wlochy-szkocja pan!! a tak chcialem zauwazyc ze od dzis rana uwazam carling za najlepszy i najbardziej dochodowy sport zimowy- mysle ze z Wasza pomoca na wiosne bede chodzil w zlotych butach- i pytanie czysto techniczne- czy pole punktowe liczy sie wlacznie z tym niebieskim okregem i jak to wyglada czy czajnik musi byc tylko styczny z tym okregiem-sorry za zasmiecanie ale mysle ze wielu ktorzy odwiedzaja ten temat tez nie wiedza!

Co tu taka cisza
Zaraz baraże:
Gram mocno Niemców /niewyobrażam sobie ich poza 4/ oraz w dublu z Niemcami gram Dunki +1,5 /to będzie wyrwnany mecz jak ich pierwszy - i liczę na to/

Niestety Niemcy zawiedli mnie jak i samych siebbie oraz kibiców - przegrali mecz który przy stanie 7-7 sami kończyli. Cóż frajerstwo, i spora strata.
Dunki nie zawiodły i po mocno przeszacowanym kursie wygrały ze Szkotkami.
Dziś półfinały - trza by sie zacząć zastanawiać

Dziś chyba jednak Szwedzi i Szkoci. Mają za sobą spory handicap w postaci wygranych spotkań z rywalami. Do tego dochodzi jednak niezła postawa obu ekip. Szwedzi ulegli tylko Szkotom, którzy nie sprostali w 1 meczu Szwajcarom.
Martwi mnie jednak, że jest to sport niezwykle niespodziankodajny, chociaż z drugiej strony w półfinałach nie ma już miejsca na spekulacje czy odpuszczanie.
Jednak się skuszę na taki dubelek.

Pozdrawiam

a co myslicie o Szecji-Dania pewna jedynka?? o 12 sie zaczynaja zawody

Na dzień dobry oczywiście Szwedki.
Ten kurs 1.2 niestety nędzny ale jakby nie patrzeć to odzwierciedla on szanse obu drużyn. Szwedki są w tej chwili najlepszą drużyną świata i pokonają każdego, kto stanie im na drodze. Dunki na dzień dzisiejszy im do pięt nie dorastają, a różnice w klasach tych drużyn najlepiej odzwierciedli wynik spotkania z fazy grupowej, w którym to Szwedki wygrały z koleżankami z za miedzy 10:2. Dzisiaj może aż takich fajerwerków nie będzie ale wygrana Szwedek powinna być również dość przekonująca.
Do combosa śmiało.

Ja tymczasem czekam na spread +1.5 dla Szwajcarów.
Kompletnie nie rozumiem tego faworyzowania Szwedów. Maksimum co ja bym dał w tym meczu to 1.8-2.0 na korzyść Trzech Korob.

podobno o 17 jest jakis mecz na eurosporciee na zywo panow ale panowie graja o 16 i o 19 to jak to jest?

Dzisiaj o 16 są dwa półfinały:
Morwegia - Szkocja (M)
Norwegia - Szwajcaria (K)

A o 20 ostani półfinał:
Szwecja - Szwajcaria (M)


Rzeczywiście na 17:30 przewidziana jest transmisja w Eurosporcie. Po prostu TV włączy się z relacją do jednego z trwajacych wówczas półfinałów.
Ja osobiście wolałbym obejrzeć spotkanie pań, ale jak będzie to tego nie wiem...

Pierwszy półfinał pań bardzo zacięty.
Szczerze powiem iż niespodziewałem się takiego obrotu wydarzeń. Owszem byłem przekonany, że nie będzie to zwycięstwo tych rozmiarów co w fazie grupowej (10:2) ale myslałem, że Szwedki wygrają ten mecz dośc spokojnie róznicą 3-5 punktów.
Tymczasem skończyło się na wyniku 6:4 co i tak nie odzwierciedla bardzo zaciętego przebiegu tego spotkania. Dość powiedzieć, że tylko jeden jedyny end zakończył się wynikiem wyższym niż 1 punkt. I to własnie to zwycięstwo Szedek 3:0 w 6 endzie przesądziło o końcowym rezultacie spotkania, gdyby nie ta zdobycz byłoby zapewne jeszcze ciekawiej...
No ale najważniejsze, że końcowy wynik jest na korzyść Szwedek, bukmacherzy nie patrzą na styl...
Mimo dzisiejszego nienajlepszego spotkania w dalszym ciągu podtrzymuję swoją opinię - Szwedki zostaną w tym roku Mistrzyniami Europy.


A teraz gogogo BetAndWin poproszę o spreadzik +1.5 dla Szwajcarów.
A jak nie dadzą to ja i tak sobie wezmę Helwetów po @2.6 w Unibecie - ten kurs to duża przesada.

O tym jakimi to Szwedzi są faworytami najlepiej niech zaświadczy fakt, że Unibet na swojej głównej stronie umieścił ten typ jako 'pewniaka'... chyba rozumiecie...

Czy dzisiaj można stawiac na porażki reprezentacji Norwegii.U facetów Szkoci już chyba pokonali raz Norwegów więc mają przewage.A jak z kobietami?

Kolejne 2 półfinały za nami. awans do finałów wywalczyły żeńska reprezentacja Szwajcarii oraz męską drużyna Norwegii. Jedyne co można o obu tych spotkaniach napisać to tyle, że poziomem nie rozpieszczały. Ale ja nie o tym...


Przed nami dzisiejszego wieczora jeszcze 3 spotkania i wszystkie one padną moim łupem.

Przede wszystkim spotkanie, o któym już pisałem. Ostatni mecz półfinałowy, w którym spotkają się Szwecja ze Szwajcarią. W spotkaniu grupowym tych drużyn górą były Trzy Korony wygrywając 8:7. Zwycięstwo to iście minimalne a ponad to nie można brać tego wyniku do końca na serio. Był to bowiem mecz o przysłowiową 'pietruszkę', obie drużyny spotkały się ze sobą w ostatniej kolejce fazy grupowej mając już świadomość, że bez względu na to co się wydarzy w półfinale znowu staną na przeciwko siebie.
Oczywiście drużyną zdecydowanie bardziej utytułowaną i mającą wyższe aspiracje są Szwedzi, ale Helweci na tej imprezie pokazują się z jak najlepszej strony. Pokonali już na tych mistrzostwach Norwegów - drużynę która czeka już w finale, i to w stosunku 8:3. To daje nam jakotaki pogląd na formę w jakiej znajdują się Helweci.
Tak jak wcześniej pisałem - według mnie jest to spotkanie dwóch wyrównanych drużyn, z których każda ma niemalże jednakowe szanse na zwycięstwo. Spodziewam się zaciętego spotkania, w którym jedna z drużyn wygra róznicą 1-2 punktów. B&W nie pofatygował się do tej pory ze spreadem +1.5 na Szwajcarie i pewnie już tego nie zrobi toteż gram ich zwycięstwo po przeszacowanym kursie @2.6.
Stawka oczywiście bardzo wyważona...

Dalej mamy 2 spotkania barażowe i także na oba się skuszę grając odpowiednio na Finów @1.65 i Rosjanki @1.9 czyli drużyny broniące się przed spadkiem z Grupy A.
Owszem Francuzi zrobili na mnie ogromne wrażenie pokonując bądź co bądź bardzo dobrą Walię i to w stosunku aż 8:1. Świadczy to niezbicie o ogromnych możliwościach tkwiących w tej drużynie i choć wcześniej o nich nie słyszałem to wydają się być naprawdę bardzo solidną ekipą. Dalej mamy nie takie słabe przecież Niemki, dodatkowo są to gopsodynie turnieju i z pewnością jest to dla nich swego rodzaju handicap.
Jest jednak jeden bardzo ważny argument, dla którego decyduję się zagrać przeciwko tym drużynom.
Otóż organizatorzy ME doprowadzili do irracjonalnej sytuacji, a polega ona na tym, że tak Francuzi jak i Niemki zagrają dzisiaj już swój 3 mecz! To jest jakaś paranoja! Obie drużyny ślizgają się po lodzie niemal bez przerwy już od 8 rano. Spędziły na lodzie dzisiaj już ok. 6 godzin a przed nimi jeszcze kolejne 3. To zdecydowanie przegięcie! Ja rozumiem, że Curling nie jest aż tak męczącym fizycznie sportem jak choćby piłka kopana czy dziesiątki innych dyscyplin ale uwierzcie mi, że pchanie tych ważących 20 kg kamieni i zamiatanie lodu naprawdę sporo kosztuje, kto próbował swoich sił ten z pewnością ma tego świadomość.
Tak więc 6 godzin spędzonych na lodzie na 100% nie pozostanie bez wpływu przede wszystkim na dokładność zagrań Franzuzów i Niemek, a o to się przecież w tym sporcie głównie rozchodzi. Napewno przynajmniej niektóre zagrania zawodników i zawodniczek nie będa na tyle dokładne na ile mogłyby być w normalnych warunkach.
To jest jeden, niby błahy, ale w rzeczywiśtości naprawdę bardzo istotny argument, który popchnął mnie do zagrania na drużyny walczące o utrzymanie w Grupie A, a które swe ostatnie spotkania rozgrywały wczoraj (Finowie) i przedwczoraj (Rosjanki).
Poza tym obie te ekipy mają w swych szeregach świetnych skipów. Z jednej strony jest to ogromne doświadczenie i rutyna (Uusipaavalniemi) a z drugiej siła młodości i ogromny talent (Privivkova). Obie te osoby potrafią jednym niekonwencjonalnym zagraniem przesądzić losy enda a co za tym idzie całego spotkania.
W tym przypadku stawki również jednak dość powściągliwe.

Jednak Szwajcarzy dzisiaj polegli, ale walczyli dzielnie i za to należą im się brawa.

Mecz Finów bez bez historii. Byłem wręcz zaskoczony łatwością tej wygranej. Jutro chyba już tak lekko nie będzie i po kursie 1.2 to ja serdecznie podziękuję.

Zły jestem strasznie na Rosjanki, które przegrały praktycznie wygrany mecz. Nie wiem jak to dokładnie wyglądąło w tym 9 i 10 endzie. Czy zdobycie 1 punktu przez Rosjanki to była konieczność wynikająca z sytuacji na lodzie czy zwykły błąd taktyczny. Bo jeżeli to drugie to... ehh lepiej nie pisać. Fakty są jednak takie, że w ostatnim endzie dały sobie wbić 2 punkty i w końcowym rozrachunku przegrały całe spotkanie.
Ten pozorny niuans sprawił jednak, że dzisiejszego wieczoru do specjalnie udanych zaliczyć nie mogę, gdyby nie ta wpadka byłoby zgoła odmiennie.
Jutro już na Privivkovą nie postawię, czyli znając życie zapewne wygra.

Jeżeli chodzi o mecze o medale pań to Norwegii po takim kursie za nic w świecie nie biorę.
Natomiast o Szwedkach napisałem już wystarczająco dużo i nie mam zamiaru dokładać do tego ani odrobiny. Moje zdanie w tej sprawie jest chyba jasne. Jedyne co mogę napisać o samym finale, to fakt iż z każda chwila nabieram coraz silniejszego przekonania, że będzie to spotkanie baaardzo zacięte. Owszem Anette Norberg w końcowym rozrachunku zatriumfuje ale zaskoczeniem będzie dla mnie zwycięstwo wyższe niż róznicą 2 punktów.
Aż zaczął mi łazić po głowie spread +1.5 dla Szwajcarek ale chyba jednak nie...

Mistrzstwa powoli dobiegaja konca na jutrezjszy poranek tylko jeden typ:
Szwecja - Szwajcaria
Typ: Szwecja 1.45
Kurs z BAW. Poczatek o godzinie 10:00

Szwedki sa w wybornej dyspozycji, zadko popełniaja proste błedy i to moi zdaniem wystarczy na Szwajcarki. Spodziewał sei zacietego sptkania ( w koncu to finał) z drugiej strony jednak strasznie kusi hc -1.5 na Szwecje i pewnie tez delikatnie to zagram.

A ja sam się sobie dziwić zaczynam...

Im więcej myślę o tym spotkaniu tym bliżej mi do Szwajacarek a dalej do Szwedek. Nie potrafię tego racjonalnie wyjasnić, ale o ile przez cały bieżący tydzień miałem święte przekonanie, że Szwedki zdobęda Mistrzostwo Europy to nagle z minuty na minutę owo przekoanie tracę i nie wiem dlaczego.
W takiej sytuacji to ja chyba sobie tego meczu po prostu nie zagram...

No dobra zaostałem wierny swoim wcześniejszym przekonaniom i zagrałem na ...Szwedki.

Ale wcale nie tak mocno jak jeszcze niedawno to planowałem i wcale nie z taką pewnością, jaką miałem niemalże przez cały ten tydzień...