Buffalo Sabres - Montreal Canadiens ( 0 : 1.5 )
typ:1
Buffalo jest obecnie w bardzo przyzwoitej formie-ostatnie 6 meczy w ich wykonaniu to cztery zwycięstwa i dwie porażki. Na swoim terenie grają stosunkowo przyzwoicie i solidnie. Buffalo zajmujące dwudzieste miejsce w tabeli ligowej NHL podejmie jedną z najgorszych w tym sezonie drużynę Montreal, plasującą się na dwudziestej ósmej pozycji. Na ostanie 7 meczy (wliczając dogrywkę) drużyna gospodarzy wygrała aż sześciokrotnie. Trzy z tych wygranych były dwubramkowe i w teraźniejszej dyspozycji obu drużyn nie widzę niczego na przeszkodzie, co miałoby tą korzystną passę przerwać. Montreal nie spisuje się na wyjazdach zbyt dobrze, choć wprawdzie zanotował na dniach dwa zwycięstwa z rzędu to wydaje mi się, że dzisiejszy niewygodny dla nich przeciwnik postawi poprzeczkę dużo wyżej

Absolutnie nie moge sie zgodzic z Twoim tokiem rozumowania. Dla obu druzyn sezon juz sie zakonczyl. Obie druzyny bez szans na playoff wiec niby dlaczego Buffalo ma byc az takim faworytem? Forma ostatnich spotkan wskazuje na gosci,po dwoch zwyciestwach wyjazdowych czas na trzecie.
Buffalo gra w kratke raz zwyciestwo kolejny mecz porazka dzis czas na porazke :0

pozdrAVIAm

minesota-calgary
Minnesota Wild - Calgary Flames ( 0 : 1.5 ) Wybierz zwycięzcę wliczając handicap
typ:1
kurs:4,00

Minnesota w ostatnim meczu ograł duzo wyżej usytuowane w tabeli Vancouver 2-0 w meczu, w którym było gospodarzem. Przyjezdni nie wygrali od trzech spotkań więc jak widać w formie nie są zbyt wspaniałej. MInnesotę stać na to, by wygrali w tym meczu różnicą dwóch bramek, tylko nie wiadomo czy starczy im motywacji bo ten sezon jest juz dla nich stracony niestety... Gospodarze mają u siebie całkiem przyzwoity bilans (szesnaście zwycięstw przy piętnastu porażkach), Clagray jest natomiast ekipą, która znacznie lepiej sobie radzi w domowych pieleszach niż w meczach wyjazdowych -to zupełnie dwie inne drużyny biorąc pod uwagę meczu u siebie i jako goście. Calgary traci dość sporo bramek w obecnym sezonie NHL więc widzę szansę na powodzenie tego typu

New York Rangers - Buffalo Sabres
New York Rangers - Buffalo Sabres ( 1.5 : 0 ) Wybierz zwycięzcę wliczając handicap
typ:2
kurs: 5,45

W bezpośrednich pojedynkach tych drużyn mamy bilans blisko 50-50.
New York Rangers są samotnym liderem dywizji wschodniej z duża przewagą nad drugim bostonem. Buffalo gra o miejsce dające awans do fazy play off-dzieli je zaledwie jeden punkt do osiągnięcia tego celu, gdyż siedzą na ogonie drużyny z Waszyngtonu. Przyjezdni radzą sobie ostatnio stosunkowo dobrze-jesli juz przegrywają to dzieje sie to w doliczonym czasie gry (ostanie 6 meczy). Nie wiem czy ekipie gospodarzy starczy motywacji, by dać z sibie sto procent z dużo niżej notowanym rywalem i to będąc jeszcze niekwestionowanym liderem konferencji. O motywację gości nie musze się bać, bo na pewno bedzie na najwyższym poziomie- po pierwsze ograć lidera na jego własnym terenie oraz zdobyc punkty potrzebne do awansu do fazy play off

Los Angeles Kings - Edmonton Oilers
Typ: Los Angeles Kings
Kurs: 1.67

Walka o ostatnie wolne miejsca w play-off wkracza w decydującą fazę. Większości drużyn do rozegrania zostały po trzy spotkania i każdy punkt jest na wagę złota. Najciekawsza sytuacja jest w Pacific Division, gdzie wygrana pozwoli przystąpić do play-off z trzeciej lokaty. Obecnie przewodzą jej Los Angeles Kings, którzy maja tyle samo punktów co Phoenix Coyotes, o jeden punkt więcej niż San Jose Sharks oraz o dwa więcej niż Dallas Stars. W dzisiejszym starciu z Edmonton Oilers gospodarze są zdecydowanymi faworytami. Na własnym lodowisku wygrali sześć kolejnych potyczek, zaś goście nie grają o nic więcej poza nowymi kontraktami i sportową chwałą. Co więcej każdy zdobyty punkt może skutkować gorszą pozycję Nafciarzy w loterii draftowej. Gospodarze przed trzema dniami zdecydowanie ograli Edmonton i to w dodatku na lodowisku w Albercie. Mając więc na uwadze, że między słupkami gospodarzy stanie Jonathan Quick liczę, że gospodarze nie zawiodą oczekiwań kibiców i odniosą pewne i wysokie zwycięstwo.

Boston Bruins - Washington Capitals
Typ: 1
Kurs: 1.90

Będzie to drugie spotkanie w ramach ćwierćfinałów Konferencji Wschodniej. W pierwszym meczu Bruins wygrali po dogrywce 1:0. Jednak wynik ten w żaden sposób nie oddaje dominacji Niedźwiadków. Gospodarze zagrali znakomicie. Na słowa pochwały zasługuje przede wszystkim formacja defensywna (Chara i spółka zupełnie wyłączyli Owieczkina, Semina, Backstroma i innych graczy ofensywnych formacji Stołecznych przez co ich akcje ofensywne można było policzyć na placach jednej ręki, zaś Tim Thomas był praktycznie bezrobotny) jak również atak, który stworzył wiele bardzo dobrych sytuacji i gdyby nie fantastyczna postawa Bradena Holtby'ego zapewne strzeliłaby jeszcze kilka bramek. W mojej ocenie dzisiejsze spotkanie również powinno przebiegać według takiego samego scenariusza z tą różnica, iż spodziewam się pewnego zwycięstwo gospodarzy w regulaminowym czasie. Wątpię żeby Holtby przy swoim braku doświadczenia, jak również wartościowego zmiennika był w stanie utrzymać taką dyspozycję przez dłuższy czas. Z kolei będący w dobrej formie i głodni kolejnych zwycięstw powinni zrobić wszystko by zainkasować drugie zwycięstwo w serii.

St. Louis Blues vs San Jose Sharks
Typ: Blues
Kurs: 2,00

Nutki przegrały pierwszy mecz i wyjeżdżając z domu do Kalifornii z bilansem 0:2 mogą w zasadzie zapomnieć o PO. A nie takie są przecież ambicje…
W pierwszym meczu za mało agresywnie i zbyt zachowawczo zagrali gospodarze. Widać trema ich zjadła, w końcu PO dla Nutek to nowość po latach posuchy. Sharki końcówka sezonu średnia, bilans h2h w tym regular 0:4, a mimo to pierwszy mecz urwali 3:2 po dogrywce. Nie wierzę, że mający patent na gospodarzy, lepiej grający w RS gracze z St. Louis znowu zjadą z lodu pokonani. Jako, że przed wczoraj obrodziło dogrywkami (3/4) i pierwszy mecz wymagał właśnie OT biorę Home win w regulaminowych trzech tercjach.

LA Kings vs Vancouver
typ: Canucks ML @ 2.00

Kanadyjczycy w szokującym dla mnie stylu otworzyli PO przegrywając oba mecze u siebie stostunkiem 2:4, było to zaskoczeniem dla wszystkich, chyba łącznie z Królami z LA. Ubiegłoroczni finaliści nie powinni jednak tanio skóry sprzedać i mimo 0:2 i perspektywy dówch meczy w Kalifornii ciągle sądzę, że mogą tę rywalizację jeszcze wziąć. Vancouver wygrało swoją konferencję w RS, mają doświadczenie w PO (w odróżnieniu od rywali) i nie ma co się czarować, jest to mecz o wszystko - bo nie przypominam sobie aby ktokolwiek w historii NHL wyciągnął rywalizację z 0:3 i meczu na wyjeździe. Dla zabezpieczenia dokładam ML, bo nie wykluczone, iż o wyższości graczy z Kanady decydować będzie dogrywka.

Washington Capitals - Boston Bruins
Typ: 2 (regulaminowy czas gry)
Kurs: 2.40

Hokej to nie łyżwiarstwo figurowe, dlatego też choć po dwóch meczach w Bostonie lepsze wrażenia pozostawiły po sobie Niedźwiadki to stan rywalizacji wynosi 1-1. W pierwszym starciu Bruins niepodzielnie panowali na lodzie, jednak na drodze do pełnego szczęścia długo stał rewelacyjny Braden Holtby (ostatecznie gospodarze wygrali po dogrywce). Drugie spotkanie było już nieco bardziej wyrównane jednak mimo to inicjatywa należała do Niedźwiadków, które ostatecznie przegrały po dogrywce. Nadchodzące dwa spotkania będą niezwykle ważne w kontekście awansu do następnej rundy. Przyjezdni w przypadku porażek będą pod ścianą, dlatego też co najmniej jedna wygrana jest priorytetem. Na szczęście Niedźwiadki na wyjazdach grać lubią i potrafią, dlatego też wypełniona fanami Caps nie powinna być dla nich czymś wyjątkowo paraliżującym. Co prawda wciąż Bruins nie mają tej skuteczności co w listopadzie, czy grudniu ubiegłego roku, jednak prędzej czy później powinni przełamać opór gospodarzy. Zastanawia mnie też co się stanie z pewnością Holtby'ego jeżeli przydarzy mu się wpuścić jedną lub dwie głupie bramki. Reasumując spodziewam się, że w dzisiejszym spotkaniu obrońcy Pucharu Stanley'a w końcu przełamią się i wygrają w sposób jaki mieli to w zwyczaju robić w zeszłorocznych play-offach.