Diego Simeone po Gran Derbi dziwił się Ronaldo i Ramosowi, którzy mówili o symulacjach piłkarzy Barcelony, a szczególnie Neymara. Jednak po wczorajszym meczu w Lidze Mistrzów, w którym jego Atletico zremisowało z Barceloną, Argentyńczyk przyznał rację zawodnikom Realu.
W ostatnim czasie Neymar słynie niestety nie ze wspaniałej gry, a z symulacji i wymuszania rzutów karnych. Tak było w meczu z Realem czy w kolejnym meczu z Espanyolem. W obu spotkaniach po kontrowersyjnych sytuacjach z byłą gwiazdą Santosu, zostały podyktowane rzuty karne, które przesądziły o wyniku. Na Brazylijczyka skarżyli się zarówno piłkarze z Santiago Bernabeu jak i Cornella El Prat. Diego Simeone natomiast bronił piłkarza Barcelony, a wypowiedzi zawodników Ancelottiego ironizował. Jednak kiedy przyszło do bezpośredniego starcia z Dumą Katalonii, trener Atletico zmienił zdanie.
– Neymar to nurek, to go charakteryzuje. Podobnie jak Alexisa Sancheza, który zachowywał się tak samo, kiedy jeszcze trenowałem go w River Plate. Nie umniejszam klasy Neymara, jednak moim zdaniem zbyt łatwo się kładzie – powiedział Simeone.
Brazylijczyk zdecydowanie powinien zająć się grą w piłkę, bo jak do tej pory w Katalonii polepszył się w innej dyscyplinie sportu – nurkowaniu, a internauci mówią, że przewyższył w tym fachu swojego klubowego kolegę, Sergio Busquetsa.