Opcje tematu
#6480530 - 11/06/2015 11:56 Copa America 2015
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Chile - Ekwador

Piątek, 12 czerwca, godz. 01:30, Estadio Nacional, Santiago de Chile (Chile)

W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego rusza najważniejszy międzynarodowy turniej tego lata w świecie piłki nożnej - Copa America. W tym roku gospodarzem imprezy jest Chile, które jak dotąd nie wygrało ani jednej z 43 edycji turnieju. Już w meczu otwarcia Copa America Chilijczycy muszą postarać się o zwycięstwo, bowiem Ekwador to ich główny rywal w walce o wyjście z grupy (jedno z czołowych dwóch miejsc wydaje się niemal zarezerwowane dla Meksyku, natomiast Boliwia jest raczej bez szans).

Chile

Drużyna prowadzona przez Jorge Sampaoliego podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata zakończyła swoją przygodę na 1/8 finału, gdzie przegrała niefortunnie z Brazylią po rzutach karnych. Od tamtej pory Chilijczycy skupiali się już tylko na przygotowaniach do Copa America 2015. Podczas tego turnieju zamierzają co najmniej zdobyć pierwszy od 1991 r. medal, a po cichu liczą nawet na mistrzostwo. Nie będzie to łatwe, ale szanse ku temu gospodarze mają większe, niż w ostatnich latach - wystarczy spojrzeć na ich skład.

Zespół Alexisa Sancheza, Arturo Vidala i Claudio Bravo w ostatnim spotkaniu kontrolnym przed startem Copa America zwyciężył 1:0 z Salwadorem. Warto jednak zauważyć, że w pojedynku tym nie zagrali dwaj ostatni wymienieni gracze (ze względu na finał Ligi Mistrzów). Tyle tylko, że w poprzednich towarzyskich starciach, w pełnym składzie, Chilijczycy przegrali 0:1 z Brazylią i 0:2 z Iranem. W meczu z Ekwadorem kluczowi piłkarze Chile będą musieli zagrać lepiej, niż wtedy, aby poprowadzić swoją ekipę do wygranej.

Ekwador

Notowana na 31. pozycji w rankingu FIFA reprezentacja Ekwadoru podczas ubiegłorocznego Mundialu nie wyszła z grupy - choć przegrała tylko jeden mecz, to jednak więcej punktów od niej zgromadziły Francja i Szwajcaria. La Tri nie udało się więc powtórzyć największego dotychczas sukcesu na MŚ, czyli awansu do 1/8 finału (2006 rok). Tak się składa, że Ekwadorczycy z grupy nie potrafią wychodzić również podczas Copa America - nie dokonali tego w żadnym z ostatnich pięciu turniejów, a tylko dwa razy w ostatnich 14 imprezach.

Zespół Gustavo Quinterosa w minionym tygodniu rozegrał dwa mecze przygotowawcze do mistrzostw kontynentu - oba z reprezentacją Panamy. Najpierw zremisował 1:1, by w rewanżu rozbić rywala 4:0. W starciach tych kolejno gola, a następnie dwa gole i asystę zanotował Fidel Martínez, na co dzień występujący w meksykańskiej Primera Division. Podczas Copa America będzie on jednym z najbardziej groźnych zawodników w ekwadorskim zespole.

Podsumowanie

Obie reprezentacje ostatni raz grały ze sobą jesienią 2013 r. - wówczas Chile zwyciężyło 2:1. Dla gospodarzy tegorocznego Copa America wygrana w czwartkową noc (obojętnie w jakich rozmiarach) byłaby dobrym startem turnieju i pierwszym krokiem w stronę medalu. Równocześnie zdjęłaby znaczną część presji z piłkarzy występujących przed własną publicznością. Czy wszystko przebiegnie zgodnie z planem i La Roja wygra w meczu otwarcia?

Chile

W, L, L, W, L

bramki 5-7, -2

Ekwador

W, D, L, L, W

bramki 11-5, +6

za Oddsring

Do góry
Bonus: Unibet
#6481250 - 13/06/2015 11:57 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Brazylia - Peru

Niedziela, 14 czerwca, godz. 23:30, Estadio Municipal Germán Becker, Temuco (Peru)

Reprezentacja Brazylii w dziesięciu meczach, odkąd jej trenerem został Dunga, odniosła komplet imponujących zwycięstw. Canarinhos są głównymi faworytami do triumfu w Copa America, mimo że przed czterema laty nie udało im się wejść do strefy medalowej. Dla piłkarzy Peru jakikolwiek punkt urwany Brazylii w meczu otwierającym rywalizację w Grupie C będzie niczym manna z nieba.

Brazylia

10 wygranych w ostatnich 10 meczach Brazylijczyków to imponujący wynik, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, iż po drodze grali oni m.in. z Argentyną, Kolumbią, Francją czy Meksykiem. W ostatnim sprawdzianie przed startem Copa America podopieczni Dungi wygrali co prawda tylko 1:0 z Hondurasem, jednak spotkanie to służyło jedynie do przetestowania wariantów gry szykowanych na kluczowy turniej tegorocznego lata. Brazylijczycy w ostatnich dniach towarzysko zmierzyli się także z Meksykiem, pokonując go 2:0.

Canarinhos wiążą duże nadzieje z Copa America 2015. Turniej ten ma być dla nich rehabilitacją za ostatnie dwa mecze ubiegłorocznych Mistrzostw Świata, kiedy przegrali 1:7 z Niemcami w półfinale, a następnie 0:3 z Holandią w meczu o brąz. Od tamtej pory skład zespołu uległ znacznemu przewietrzeniu i odmłodzeniu, co natychmiast zaprocentowało, choć na razie tylko w meczach towarzyskich. Rozpoczynający się turniej będzie pierwszym poważnym sprawdzianem i pokaże, jak silna jest nowa, odmieniona reprezentacja Brazylii.

Peru

Przed czterema laty Peru sprawiło ogromną niespodziankę, zajmując na Copa America trzecie miejsce. Był to pierwszy medal tej reprezentacji na mistrzostwach kontynentu od 1983 r. Powtórka sukcesu z 2011 r. nie będzie jednak łatwa. Do Grupy C razem z Brazylią i Peru trafiły bowiem Wenezuela (czwarte miejsce na ostatnim turnieju) i czwarta w rankingu FIFA Kolumbia. Co najmniej jeden z tych zespołów, a być może dwa, będzie musiał pożegnać się z turniejem już po fazie grupowej.

Tym, czego najbardziej brakuje w reprezentacji prowadzonej przez Ricardo Garecę, jest stabilizacja formy. Dość powiedzieć, że Peru po brązie na ostatnim turnieju Copa America, nie zakwalifikowało się do Mistrzostw Świata 2014. Zespół posiada w swoim składzie kilku doświadczonych zawodników, takich jak Claudio Pizarro, Paulo Guerrero (król strzelców Copa 2011), czy Juan Manuel Vargas, jednak może się to okazać za mało na silnych grupowych rywali. W ostatnim spotkaniu kontrolnym z Meksykiem Peru zremisowało 1:1, a we wcześniejszych sześciu meczach reprezentacja tego kraju konsekwentnie na zmianę wygrywała i przegrywała.

Podsumowanie

Każdy inny wynik od wygranej Canarinhos będzie olbrzymią sensacją i sprawi, że rywalizacja o wyjście z Grupy C stanie się niewiarygodnie zacięta. Co ciekawe, obie reprezentacje, w związku z rolą gospodarza, jaka przypadła Brazylii na Mundialu 2014, nie grały ze sobą od bardzo dawna - po raz ostatni zmierzyły się w 2009 r. Wówczas Brazylia zwyciężyła 3:0. Czy podopieczni Dungi unikną wpadki na starcie Copa America 2015?

Brazylia

W, W, W, W, W

bramki 9-2, +7

Peru

D, L, W, L, W

bramki 5-5

za Oddsring

Do góry
#6483464 - 16/06/2015 12:53 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Argentyna - Urugwaj

Środa, 17 czerwca, godz. 01:30, Estadio La Portada, La Serena (Chile)

W hicie Grupy B zagrają ze sobą aktualni wicemistrzowie świata, czyli reprezentacja Argentyny, oraz zwycięzcy poprzedniego turnieju Copa America - piłkarze Urugwaju. Dobry wynik szczególnie ważny będzie dla Albicelestes, którzy potknęli się w pierwszym meczu z Paragwajem, roztrwaniając dwubramkowe prowadzenie. Co ciekawe, na Estadio La Portada zmierzą się dwaj najczęstsi zwycięzcy Copa America. Urugwaj wygrywał turniej 15 razy, a Argentyna 14-krotnie.

Argentyna

Dla Albicelestes chilijska impreza rozpoczęła się bardzo niefortunnie. W pierwszym meczu z Paragwajem Argentyńczycy prowadzili 2:0 po golach Sergio Agüero i Leo Messiego i wyglądało na to, że bez większych problemów zgarną komplet punktów. Zwłaszcza, że byli przy piłce przy 75 proc. czasu gry (niewyobrażalnie dużo), a w statystykach oddanych strzałów prowadzili 7-0. W 60 minucie kontaktową bramkę dla Paragwaju zdobył jednak Nelson Valdez, a w 90 minucie gola na wagę remisu strzelił wpuszczony chwilę wcześniej z ławki rezerwowych Lucas Barrios.

Podopieczni Gerardo Martino na własne życzenie skomplikowali sobie sytuację w grupie. Teraz absolutnie nie mogą pozwolić sobie na porażkę z broniącym tytułu Urugwajem, gdyż wtedy po dwóch kolejkach zostaną z dorobkiem zaledwie jednego oczka. Nawet jeśli wygrają później z Jamajką (co wydaje się niemal pewne), mogą nie wyjść z trzeciego miejsca, a w najlepszym wypadku trafią na trudniejszego rywala w ćwierćfinale. Trzeba jednak zauważyć, że Argentyńczycy od zakończenia ubiegłorocznych Mistrzostw Świata przegrali zaledwie dwukrotnie - raz z Brazylią i raz z Portugalią, odnosząc w międzyczasie sześć zwycięstw (w tym nad Niemcami).

Urugwaj

Niewiele brakowało, a sensacyjnym wynikiem zakończyłby się także pojedynek Urugwaju z Jamajką. Zwycięzcy Copa America z 2011 r. do 52 minuty bezbramkowo remisowali z przybyszami z egzotycznego kraju i rzadko stwarzali groźne sytuacje w polu karnym rywala, podczas gdy Jamajczycy napierali na bramkę Fernando Muslery. Ostatecznie jednak Urusom, a konkretnie Cristianowi Rodriguezowi, udało się pokonać golkipera rywali. Urugwaj nie oddał prowadzenia do samego końca, dzięki czemu został liderem tabeli Grupy B po pierwszej serii spotkań.

Można spodziewać się, że podopieczni Oscara Tabareza na murawę w meczu z Argentyną wybiegną lepiej zmotywowani. Czeka na nich pierwszy poważny test podczas tegorocznego turnieju, po którym będzie można pokusić się o pierwsze prognozy, czy reprezentantów Urugwaju stać na powtórzenie sukcesu sprzed czterech lat. Charrúas od czasu ubiegłorocznych Mistrzostw Świata odnieśli tylko jedną porażkę (po rzutach karnych z Kostaryką), jednak ich rywale na ogół nie należeli do światowej czołówki (np. Gwatemala, Oman, Arabia Saudyjska). To oznacza, że trudno wyrokować o formie, z jaką drużyna Tabareza przyjechała na chilijską imprezę.

Podsumowanie

Przed czterema laty Urugwaj zwyciężył z Argentyną w ćwierćfinale Copa America po rzutach karnych (1:1 po dogrywce, 5:4 w konkursie jedenastek). Albicelestes, gospodarze ówczesnego turnieju, z pewnością ciągle pamiętają o tamtym spotkaniu i liczą na udany rewanż. Czy ekipie z Leo Messim w składzie uda się zrehabilitować po remisie z Paragwajem na otwarcie turnieju?

Argentyna

D, W, W, W, L

bramki 11-4, +7

Urugwaj

W, W, W, W, D*

* - porażka po rzutach karnych

bramki 12-5, +7

za Oddsring

Do góry
#6484055 - 17/06/2015 09:14 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Brazylia - Kolumbia

Czwartek, 18 czerwca, godz. 02:00, Estadio Monumental, Santiago de Chile (Chile)

Naszpikowana gwiazdami reprezentacja Kolumbii już po pierwszym meczu Copa America 2015 znalazła się w niesamowicie trudnej sytuacji. Po niespodziewanej porażce 0:1 z Wenezuelą musi szukać punktów w starciu z Brazylią, która wygrała ostatnich 11 meczów. W innym wypadku Los Cafeteros po dwóch kolejkach znacznie zmniejszą swoje szanse na awans do ćwierćfinału choćby z trzeciego miejsca w grupie, w której znajduje się jeszcze Peru.

Brazylia

Niewiele brakowało, a również Brazylijczycy w pierwszym meczu zaliczyliby wpadkę, jaką niewątpliwie byłby remis z Peru. Rywale Canarinhos pierwszego gola strzelili już w trzeciej minucie, a po wyrównaniu wynik 1:1 utrzymywał się aż do 92 minuty tego starcia. Dopiero bramka zdobyta w doliczonym czasie gry przez Douglasa Costę (asysta Neymara) uratowała trzy punkty dla podopiecznych Dungi, którzy tym samym objęli prowadzenie w Grupie C.

Brazylia pod wodzą swojego obecnego trenera rozegrała jak dotąd 11 spotkań i wszystkie wygrała. Nie grała przy tym z byle kim, bowiem zmierzyła się m.in. z Argentyną, Francją, Meksykiem, czy właśnie Kolumbią. Nie licząc niedzielnego starcia z Peru na otwarcie Copa America, były to jednak jedynie mecze towarzyskie. Dopiero chilijski turniej pokaże, na ile odmienieni po ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata Canarinhos są lepsi, niż za czasów Luiza Felipe Scolariego. Zweryfikować to może już najbliższy pojedynek z Kolumbią.

Kolumbia

Notowany na czwartym miejscu w rankingu FIFA zespół Jose Nestora Pekermana po porażce 0:1 z Wenezuelą znalazł się w sporych tarapatach. Zaskoczył nie tylko wynik pierwszego starcia Los Cafeteros na Copa America 2015, lecz także styl zaprezentowany przez kolumbijski zespół. Drużyna z Falcao i Carlosem Baccą w składzie wyglądała fatalnie na boisku, brakowało jej zgrania, nie potrafiła tworzyć groźnych akcji. Jeśli Pekerman po meczu z Wenezuelą nie wstrząśnie tym zespołem, to Kolumbijczycy nie będą mieli czego szukać na chilijskich boiskach.

Los Cafeteros w pojedynku z niepokonaną od 11 meczów Brazylią muszą liczyć co najmniej na remis, a najlepiej na zwycięstwo. W innym wypadku po dwóch kolejkach pozostaną z zerowym dorobkiem i w wypadku wygranej Wenezueli nad Peru lub remisu tych drużyn, będą mogli liczyć co najwyżej na trzecie miejsce w grupie. Do ćwierćfinału awansują jednak tylko najlepsze dwa spośród trzech zespołów, które zajmą trzecie miejsca w swoich grupach. W dodatku po pierwszej kolejce zarówno w Grupie A, jak i w Grupie B, drużyny z trzecich miejsc mają już jakieś punkty na koncie. Czyżby Kolumbia miała pożegnać się z turniejem już po trzech meczach?

Podsumowanie

Podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata Brazylia pokonała w ćwierćfinale Kolumbię 2:1. Już dwa miesiące po Mundialu obie ekipy zmierzyły się ze sobą ponownie na neutralnym terenie (amerykańskie Miami), a górą po raz kolejny byli Canarinhos, którzy tym razem zwyciężyli 1:0. Czy podczas Copa America Brazylia zwycięży po raz trzeci, czy może Kolumbii uda się jako pierwszej zadać cios zespołowi niepokonanemu pod wodzą Dungi?

Brazylia

W, W, W, W, W

bramki 9-2, +7

Kolumbia

L, W, W, W, W

bramki 11-2, +9

za Oddsring

Do góry
#6484367 - 17/06/2015 22:31 Copa America - Chile 2015
balonik19821 Offline
newbie

Meldunek: 31/12/2009
Postów: 31
Piłka nożna – Copa America 2015
18.06.2015 02:00
Spotkanie: Brazylia – Kolumbia
Typ: 2
Kurs: 3,95
Bukmacher: Betsson

Obie ekipy w skrajnie różnych nastrojach schodziły z boiska po swoich pierwszych meczach w tym turnieju. Brazylijczycy po słabszym meczu pokonali Peru 2-1 dzięki bramce w doliczonym czasie gry Costy. Przed tym meczem w roli zdecydowanych faworytów wystąpili Canarinhos, ale w meczu tej dominacji nie było widać, choć rzutem na taśmę wywalczyli ostatecznie 3 punkty. W zupełnie innych nastrojach kończyli swój mecz z Wenezuelą Kolumbijczycy. Faworyci tego turnieju mimo wyraźnej przewagi w tym meczu ostatecznie schodzili z boiska pokonani dzięki bramce Rondona z 60 minuty. Kolumbijczycy po tej bramce rzucili się do ataków, ale brakowała im albo dokładności pod bramką Baroja, albo nieco szczęścia. Kolumbia zajmuje obecnie ostatnie miejsce w grupie z kolei Brazylia to obecny lider. Kadrowo lepiej moim zdanie prezentują się Kolumbijczyk, którzy do Chile przyjechali bardzo mocnym składem. W ekipie Brazylii brakuje natomiast takich zawodników jak: Oscar, Marcelo, Danilo czy Luis Gustavo. Co prawda Kolumbijczyków czeka jeszcze mecz z Peru o awans, ale jeśli chcą coś ugrać na tym turnieju muszą potwierdzić swój aspirację w meczu z Brazylią, która również ma mistrzowskie aspiracje. Myślę, że Kolumbia zagra w końcu na miarę swych możliwości i wywalczy dziś komplet punktów.

Do góry
#6484722 - 18/06/2015 18:38 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Meksyk - Ekwador

Piątek, 19 czerwca, godz. 23:00, Estadio El Teniente, Rancagua (Chile)

Podczas dwóch pierwszych kolejek meczów na Copa America 2015 ani reprezentacja Meksyku, ani zespół Ekwadoru nie odniosły ani jednego zwycięstwa. W tabeli Grupy A prowadzą Chile i Boliwia z identycznym dorobkiem czterech punktów i to one są najbliżej awansu do ćwierćfinału. Meksyk, który jak dotąd odnotował dwa remisy, teoretycznie wciąż może wygrać grupę, ale równie dobrze może po trzecim meczu wracać do domu. W najgorszej sytuacji znajduje się Ekwador (0 pkt), któremu nawet wygrana z Meksykiem może nie zagwarantować wyjścia z grupy.

Meksyk

El Tri należą do ścisłego grona faworytów chilijskiego turnieju, a jednak w swoich dwóch pierwszych występach mocno rozczarowali. Niespodzianką był przede wszystkim remis 0:0 z Boliwią, natomiast z końcowego rezultatu starcia z Chile (3:3) Meksykanie, prezentujący podczas Copa nietypowe ustawienie 3-5-2, powinni być mocno zadowoleni, bowiem to nie oni dominowali na boisku. Zespół Miguela Herrery wypuścił z rąk prowadzenie 1:2, jednak nie pozwolił sobie na porażkę 2:3, dzięki drugiej w meczu bramce autorstwa Matiasa Vuoso.

W starciu z gospodarzami Copa America reprezentacja Meksyku oddała jedynie trzy strzały w światło bramki i wszystkie trzy wpadły do siatki strzeżonej przez Claudio Bravo. Przy posiadaniu piłki El Tri byli jedynie przez 35 proc. czasu gry, oprócz tego faulowali prawie trzykrotnie częściej, niż ich rywale. W meczu z Ekwadorem Meksykanie nie mogą sobie już pozwolić na taką grę. W wypadku remisu zajmą trzecie miejsce w grupie i do końca będą drżeć o rezultaty innych drużyn (do ćwierćfinału wchodzą dwie spośród trzech najlepszych ekip z trzecich miejsc). Jeśli jednak wysoko wygrają, a Boliwia zremisuje z Chile, to drużyna Herrery zakończy grupową rywalizację na pierwszej pozycji.

Ekwador

Dla notowanej na 31. miejscu w rankingu FIFA reprezentacji Ekwadoru jedynym rezultatem do zaakceptowania w piątek jest wygrana nad Meksykiem. Tylko w takim wariancie Ekwadorczycy mogą przeskoczyć tę ekipę w tabeli, zająć trzecie miejsce i w napięciu czekać na wyniki rywalizacji w pozostałych grupach. Podopieczni boliwijskiego trenera Gustavo Quinterosa zdecydowanie nie są jednak faworytami swojego trzeciego starcia w tym turnieju. Wygląda na to, że porażka 2:3 z Boliwią (0:3 do przerwy) może kosztować ich miejsce w ćwierćfinale.

Za szansami Ekwadoru w starciu z Meksykiem nie przemawia też szerszy bilans ostatnich spotkań. Obie reprezentacje w ostatnich pięciu meczach odniosły tylko po jednym zwycięstwie, w dodatku z niezbyt wymagającymi rywalami (Meksyk wygrał z Gwatemalą, a Ekwador z Panamą). Tyle tylko, że Meksyk z ostatnich 15 meczów przegrał łącznie cztery, podczas gdy Ekwador siedem (w tym aż pięć z minionych dziewięciu).

Podsumowanie

Obie reprezentacje grały ze sobą całkiem niedawno, 29 marca bieżącego roku. W owym meczu towarzyskim, rozegranym w Los Angeles w obecności aż 90 tys. kibiców, Meksyk zwyciężył 1:0 po bramce Javiera Hernandeza. Stawka w ich piątkowym starciu będzie jednak nieporównywalnie większa, niż podczas meczu w Kalifornii. Która z reprezentacji mocniej zmobilizuje się na ostatni występ w grupie?

Meksyk

D, D, L, D, W

bramki 7-6, +1

Ekwador

L, L, W, D, L

bramki 8-8

za Oddsring

Do góry
#6484856 - 18/06/2015 22:10 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
balonik19821 Offline
newbie

Meldunek: 31/12/2009
Postów: 31
Copa America, 19.06.2015 godz. 01:30

Peru - Wenezuela
Typ: 2
Kurs: 2,75
Bukmacher: Betsson


Copa America zbliża się do decydującej fazy. Przed turniejem zdecydowanymi faworytami do awansu była Brazylia i Kolumbia. Ostatnie wyniki sprawiły jednak, że jeśli dziś Peru zwyciężyło by z Wenezuelą to sytuacja w grupie była by bardzo ciekawa, gdyż wszystkie drużyny miały by po 3 punkty na koncie i każda miała szanse na awans do kolejnej rundy. Peru w pierwszym meczu dzielnie broniło się w meczu z Brazylią ale dzięki bramce Costy w doliczonym czasie gry ostatecznie przegrało 2-1. Sporą niespodziankę natomiast sprawili Wenezuelczycy, którzy w pierwszym meczu pokonali Kolumbię 1-0 i to oni niespodziewanie są liderem w grupie. W dwóch ostatnich meczach między tymi reprezentacjami dwukrotnie lepsi okazywali się piłkarze Wenezueli, pokonując Peru w eliminacjach do MŚ w Brazylii u siebie 3-2. Obie jedenastki spotkały się nie tak dawno w meczu towarzyskim i wówczas ponownie Wenezuela okazała się lepsza wygrywając na wyjeździe 1-0. W dzisiejszym meczu to Peru, które ma na koncie zero punktów musi atakować, bo tylko zwycięstwo w tym meczu daje im realne szanse na awans do kolejnej rundy. Wenezuela tymczasem może przyjąć taką postawę jak z Kolumbią – czekając na okazję do kontr. Stawiam na zwycięstwo Wenezueli.

Do góry
#6485139 - 19/06/2015 21:37 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Urugwaj - Paragwaj

Sobota, 20 czerwca, godz. 21:00, Estadio La Portada, La Serena (Chile)

Zarówno broniący mistrzowskiego tytułu Urugwaj, jak i wicemistrz poprzedniej edycji Copa America Paragwaj, zgubiły punkty w swoich starciach z Argentyną, przez co do samego końca rywalizacji w grupie reprezentacje te nie mogą być pewne awansu do ćwierćfinału. Po dwóch meczach Paragwaj ma w dorobku cztery punkty, co daje mu pierwsze miejsce (ex aequo z Argentyną), a Urugwaj ma trzy oczka (trzecia pozycja). Oznacza to, że Guarani potrzebują remisu, aby zapewnić sobie awans, podczas gdy Urugwaj powinien powalczyć o zwycięstwo, aby nie musieć drżeć o wyjście z trzeciego miejsca.

Urugwaj

La Celeste, którzy przed czterema laty triumfowali w Copa America, po pierwszej kolejce spotkań zajmowali pierwsze miejsce w Grupie B, po tym jak wygrali skromnie (1:0) z Jamajką, a w meczu Argentyna - Paragwaj padł remis. Urusi w kolejnym starciu z Argentyną grali na remis, przez znaczną część spotkania tylko się bronili, i to się na nich zemściło. W 56 minucie gola dla Argentyny strzelił Sergio Agüero i choć pobudziło to Urugwaj do ataku, to najlepszej drużynie ostatniego Copa nie udało się znaleźć drogi do siatki rywali. W konsekwencji Urugwaj spadł na trzecie miejsce w grupie.

Reprezentacja Oscara Tabareza z ostatnich 10 rozegranych spotkań wygrała siedem, jedno zremisowała i dwa przegrała (w tym jedno po rzutach karnych, z Kostaryką). Teoretycznie Urusi nie powinni mieć dużego problemu z zapunktowaniem w starciu z Paragwajem, są wręcz faworytami do pokonania tego rywala. Nie takie niespodzianki zdarzają się jednak na międzynarodowych turniejach, czego najlepszym przykładem była m.in. końcowa klasyfikacja poprzedniego Copa America. Warto jednak podkreślić, że teoretycznie Urugwaj może wyjść z grupy nawet w wypadku przegranej z Paragwajem - będzie jednak wtedy musiał liczyć na korzystne dla siebie wyniki ostatnich meczów w Grupie A i Grupie C.

Paragwaj

Notowana na 85. miejscu w rankingu FIFA reprezentacja Paragwaju w ostatnich latach mocno podupadła na formie. Po tym, jak w 2010 r. po raz pierwszy w historii udało jej się wejść do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, a rok później sensacyjnie zajęła drugie miejsce na Copa America, drużyna ta przestała zachwycać wynikami. Nie udało jej się m.in. zakwalifikować na ubiegłoroczny Mundial. W dużej mierze jest to wynik starzenia się trzonu zespołu - szereg paragwajskich reprezentantów ma już w ok. 30 lat i pierwszą młodość za sobą. Futbolowi eksperci spodziewali się więc, że o obronę wicemistrzostwa Ameryki Południowej w tym roku będzie więc Paragwajowi bardzo trudno.

Mimo to podopieczni argentyńskiego trenera Ramona Diaza po dwóch kolejkach spotkań na Copa America 2015 mają z czego być zadowoleni. Swoją postawą zachwycili w meczu z aktualnym wicemistrzem globu, czyli Argentyną. Choć do przerwy przegrywali 0:2 i wydarzenia na boisku nie wskazywały na to, że wynik ten mógł się dla nich poprawić (do przerwy nie oddali nawet strzału), to jednak doprowadzili do wyrównania w dramatycznych okolicznościach. Najpierw w 60 minucie do argentyńskiej siatki posłał piłkę Nelson Valdez, a w 90 minucie najważniejszego gola w meczu strzelił wprowadzony chwilę wcześniej z ławki rezerwowych Lucas Barrios. W drugim meczu Paragwajczycy wygrali 1:0 z Jamajką, dzięki czemu ich dorobek to już cztery punkty.

Podsumowanie

Oba zespoły po raz ostatni grały ze sobą ponad dwa lata temu, podczas eliminacji do Mistrzostw Świata. Wówczas w Montevideo padł remis 1:1, a obie bramki padły w samej końcówce (82 i 86 minuta). To jednak nie o tym meczu pamiętać będą w sobotę Urusi i Paragwajczycy. Pojedynkiem, który pozostaje w ich pamięci, jest finał Copa sprzed czterech lat, kiedy to Urugwaj zwyciężył 3:0. Czy Guarani zrewanżują się za porażkę w meczu o złoto?

Urugwaj

L, W, W, W, W

bramki 9-3, +6

Paragwaj

W, D, D, L, D

bramki 5-5

za Oddsring

Do góry
#6485630 - 21/06/2015 10:41 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Brazylia - Wenezuela

Niedziela, 21 czerwca, godz. 23:30, Estadio Monumental, Santiago de Chile (Chile)

W momencie startu tego meczu znane będą już ostateczne tabele grup A i B, co oznacza, że będzie wiadomo, ile punktów zgromadzić musi trzecia drużyna z grupy C, aby awansować do ćwierćfinału. Dla Brazylii i Wenezueli może być to liczba o olbrzymim znaczeniu. Przy całkiem racjonalnym założeniu, że Kolumbia upora się w ostatnim meczu z Peru i zapewni sobie wyjście z grupy, Brazylia w wyniku porażki teoretycznie może nie awansować do ćwierćfinału i wracać do domu.

Brazylia

Reprezentacja Brazylii pod wodzą nowego trenera Dungi wygrała 11 z 11 meczów rozegranych po ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata, które zakończyła na czwartym miejscu. Canarinhos pierwszej porażki doznali dopiero w czwartek, w starciu z Kolumbią już podczas Copa America. Pojedynek ten obfitował w emocje, niestety również te niezdrowe. Los Cafeteros zwyciężyli 1:0 po bramce strzelonej przez Jeisona Murillo, a w szóstej minucie doliczonego czasu gry czerwone kartoniki po niesportowym zachowaniu ujrzeli Kolumbijczyk Carlos Bacca oraz filar ataku Brazylii, Neymar. Tym samym nie zagrają oni w ostatnich spotkaniach fazy grupowej.

Jak łatwo można się domyślić, dla Canarinhos brak napastnika FC Barcelony w składzie będzie olbrzymim ciosem. 23-latek w minionym sezonie strzelił 22 bramki w Primera Division oraz 10 w Lidze Mistrzów. Z kolei w reprezentacyjnych barwach zdobył osiem goli w ostatnich ośmiu występach. W meczu z Wenezuelą Brazylijczycy będą więc musieli liczyć na umiejętności Roberto Firmino, Diego Tardelliego lub Philippe'a Coutinho (w zależności od tego, na kogo z nich postawi Dunga). Na naukę gry bez Neymara Canarinhos nie mają jednak wiele czasu.

Wenezuela

Przed chilijskim turniejem reprezentacja Wenezueli była raczej lekceważona i nie wymieniana przez nikogo w gronie faworytów imprezy. Nic dziwnego - La Vinotinto nigdy nie zdobyli żadnego medalu na Copa America, zajmują dopiero 72. miejsce w rankingu FIFA, a w dziewięciu meczach towarzyskich przed trwającym aktualnie turniejem odnieśli aż sześć porażek (pokonali jedynie dwukrotnie Honduras i raz Peru). Wenezuelczycy w podobnym stopniu lekceważeni byli jednak cztery lata temu - wtedy jednak osiągnęli swój najlepszy wynik w historii występów w Copa: czwarte miejsce.

Zespół trenera Noela Sanvicente po cichu liczy na powtórzenie tamtego sukcesu, choć nikt nie ma wątpliwości, że nie będzie to łatwe. A jednak Wenezuelczycy w swoim pierwszym meczu na chilijskich arenach zaskoczyli wszystkich, wygrywając 1:0 z czwartą w rankingu FIFA Kolumbią 1:0 po golu Salomona Rondona. Co ważne, trzy punkty wywalczone wtedy nie były przypadkowe - Wenezuela rzeczywiście dominowała na boisku. W drugim występie podczas Copa Wenezuela przegrała z Peru, a więc przed ostatnią turą spotkań ma w swoim dorobku łącznie 3 punkty.

Podsumowanie

Brazylia i Wenezuela nie grały ze sobą od bardzo dawna. Po raz ostatni zmierzyły się podczas Copa America 2011, kiedy - tak jak w obecnym roku - znalazły się w tej samej grupie. Padł wówczas remis 0:0. Identycznym wynikiem zakończyło się także ich wcześniejsze spotkanie, w 2009 r. Czy w niedzielę padnie między nimi trzeci z rzędu bezbramkowy remis? A może Brazylia bez Neymara może przegrać drugi raz z rzędu i nawet pożegnać się z turniejem?

Brazylia

L, W, W, W, W

bramki 6-2, +4

Wenezuela

L, W, W, L, W

bramki 4-5, -1

za Oddsring

Do góry
#6486491 - 24/06/2015 10:42 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Chile - Urugwaj

Czwartek, 25 czerwca, godz. 01:30, Estadio Nacional, Santiago de Chile (Chile)

Selekcjoner Urugwaju Oscar Tabarez w wywiadach udzielanych podczas fazy grupowej zachwycał się grą gospodarzy turnieju, czyli reprezentacji Chile, a także określił ich mianem faworytów rozgrywek. Pech chciał, że jego własna ekipa, broniąca złotego medalu wywalczonego na Copa America 2011, trafiła na jedenastkę La Roja już w ćwierćfinale tegorocznej edycji turnieju. Nie licząc może pary Argentyna - Kolumbia, mecz ten zapowiada się jako najbardziej emocjonujący w tej fazie imprezy.

Chile

Reprezentacja Chile jeszcze nigdy nie wygrała Copa America, a w finale imprezy po raz ostatni grała blisko trzy dekady temu - w 1987 r. W tym roku jednak szansę na złoto ma chyba większą, niż kiedykolwiek wcześniej. Sklasyfikowani na 19. miejscu w rankingu FIFA podopieczni Jorge Sampaoliego z meczu na mecz grają coraz lepiej, a sposób skonstruowania drabinki turnieju sprawia, że jeśli wygrają z Urugwajem, trafią w półfinale na stosunkowo łatwego do ogrania rywala - Peru bądź Boliwię.

Skoro o Boliwii mowa, Chile w ostatnią sobotę rozbiło ją aż 5:0 w najbardziej kompletnym meczu, jaki chyba tylko mogło rozegrać. Dwa gole dla gospodarzy strzelił Charles Aranguiz, a dwie asysty odnotował Jorge Valdivia. Wreszcie przełamał się gwiazdor reprezentacji Alexis Sanchez, który zdobył pierwszego gola w trakcie turnieju. Inni najlepsi jak dotąd w ofensywie chilijscy zawodnicy, Arturo Vidal (trzy gole w turnieju) i Eduardo Vargas (dwie bramki), nie musieli nawet wpisywać się na listę strzelców. W pozostałych dwóch meczach Chile wygrało 2:0 z Ekwadorem i zremisowało 3:3 z Meksykiem, dzięki czemu z siedmioma punktami zakończyło rywalizację na szczycie tabeli Grupy A.

Urugwaj

Broniąca złota sprzed czterech lat reprezentacja Urugwaju ma się czego obawiać przed ćwierćfinałowym spotkaniem. Co prawda grupa, do której trafili La Celeste była trudniejsza od tej, w której rywalizowało Chile, ale i tak Urugwajczykom udało się wejść do ćwierćfinału dopiero rzutem na taśmę, z trzeciego miejsca. Więcej punktów od Charrúas zdobyła zarówno Argentyna, jak i Paragwaj. W małej tabeli utworzonej dla ekip z trzecich miejsc w poszczególnych grupach Urugwaj wyprzedził Ekwador o jeden punkt i Kolumbię dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, w konsekwencji rezerwując sobie dodatkowe wolne miejsce w ćwierćfinale.

Zespół Tabareza, zajmujący aktualnie 8. miejsce w rankingu FIFA, ale grający bez zawieszonego gwiazdora Luisa Suareza, już w pierwszym meczu podczas Copa America miał sporo trudności z pokonaniem egzotycznej Jamajki. Urugwajczycy ostatecznie zwyciężyli zaledwie 1:0. Identyczny wynik, tyle że w przeciwną stronę, padł w starciu Urugwaju z drugą drużyną świata, czyli Argentyną. Na zakończenie grupowych rozgrywek La Celeste, bez swojego kapitana Diego Godina w składzie, zremisowali 1:1 z Paragwajem, z którym przed czterema laty wygrali w finale Copa 3:0. Jeśli urugwajscy piłkarze nie poprawią skuteczności, czeka ich bardzo trudna przeprawa w nocy ze środy na czwartek.

Podsumowanie

Dla Chilijczyków zwycięstwo nad Urugwajem może być początkiem triumfalnego marszu do finału, a być może nawet po pierwsze w historii złoto. Będą jednak musieli w swoim najbliższym starciu spisać się lepiej, niż ostatnim razem gdy grali z Urugwajem, czyli w listopadzie ubiegłego roku. Prowadzili wówczas w stolicy swojego kraju 1:0, ale ostatecznie przegrali 1:2, tracąc decydującą bramkę na 10 minut przed końcem. Czy tym razem jedenastka Sampaoliego będzie górą?

Chile

W, D, W, W, L

bramki 11-4, +7

Urugwaj

D, L, W, W, W

bramki 8-3, +5

za Oddsring

Do góry
#6486793 - 25/06/2015 09:50 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Boliwia - Peru

Piątek, 26 czerwca, godz. 01:30, Estadio Municipal Bicentenario (Chile)

Chyba mało kto ma wątpliwości co do tego, że zestawienie Boliwia - Peru wydaje się najmniej atrakcyjnym spośród wszystkich par ćwierćfinałowych Copa America. Obie drużyny nie należą do potęg futbolu i sam fakt, że jedna z nich przejdzie do półfinału, wydaje się zaskoczeniem. Należy jednak pamiętać, że Peru cztery lata temu zdobyło brąz na Copa America, a Boliwia przed kilkoma dniami wyszła z dosyć silnej grupy. To przestroga przed lekceważeniem obu jedenastek.

Boliwia

Reprezentacja Boliwii w całej historii tylko raz wygrała Copa America, miało to jednak miejsce aż 52 lata temu. Od tamtej pory rozegranych zostało jeszcze 14 turniejów o mistrzostwo Ameryki Południowej, a Boliwijczykom jedynie dwa razy udało się wyjść z grupy (z czego za jednym razem wywalczyli srebro - miało to miejsce w 1997 r.). La Verde z takim bagażem historycznym powinni być więc niezmiernie zadowoleni z tego, że w bieżącym roku znalazło się dla nich miejsce w ćwierćfinale, zwłaszcza, iż grupowi rywale, na których trafili, nie należeli do najłatwiejszych.

Zespół prowadzony przez Mauricio Sorię w pierwszym meczu podczas Copa zremisował 0:0 z Meksykiem, by parę dni później zwyciężyć 3:2 z Ekwadorem (choć niewiele brakowało, by roztrwonił prowadzenie 3:0). W konsekwencji nawet upokarzająca porażka 0:5 z gospodarzami turnieju, reprezentacją Chile, nie miała większego znaczenia - cztery punkty dały Boliwii drugie miejsce w grupie. Jak dużo w tych wynikach przypadku? Wystarczy wspomnieć, że od marca 2013 r. do momentu startu Copa America 2015, Boliwijczycy odnieśli jedynie jedną wygraną, zanotowali sześć remisów i aż dziewięć porażek.

Peru

Reprezentanci Peru nie mają na co narzekać przed swoim ćwierćfinałowym starciem, teoretycznie znajdują się bowiem na dobrej drodze do drugiego z rzędu awansu do półfinału Copa. Po raz ostatni podobnego wyczynu Peruwiańczycy dokonali w latach 1979 - 1983. Los Incas w ćwierćfinałach znajdują się nieprzerwanie od 1999 r., a jednak nieco dalej udało im się przejść podczas całego tego okresu jedynie w 2011 r. W całej swojej historii mogą się pochwalić dwoma mistrzostwami Ameryki Południowej (lata 1939 i 1975).

Drużyna prowadzona przez Ricardo Garecę w pierwszym występie na chilijskich arenach przegrała niefortunnie 1:2 z Brazylią po golu utraconym w doliczonym czasie gry. Zrehabilitowała się jednak podczas wygranego 1:0 spotkania z Wenezuelą (bramka weterana boisk piłkarskich Claudio Pizarro), a także podczas zremisowanego bezbramkowo pojedynku z Kolumbią, wymienianą powszechnie w gronie faworytów turnieju. Cztery lata temu Los Cafeteros przegrali właśnie z Peru w ćwierćfinale 0:2 po dwóch golach, jakie padły w dogrywce. W tym roku oba zespoły wywalczyły po cztery punkty w grupie (Peru miało lepszy bilans bramkowy) i awansowały wraz z Brazylią do kolejnej fazy rozgrywek.

Podsumowanie

Obie reprezentacje remisują ze sobą nieprzerwanie od września 2011 r. W czterech kolejnych meczach rozegranych od tamtej pory padały kolejno wyniki: 2:2, 0:0, 1:1 i 1:1. W ćwierćfinale Copa America trzeba jednak będzie wyłonić zwycięzcę. Piłkarzom którego kraju uda się awansować do półfinału?

Boliwia

L, W, D, L, W

bramki 6-14, -8

Peru

D, W, L, D, L

bramki 3-4, -1

za Oddsring

Do góry
#6487019 - 26/06/2015 10:00 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Argentyna - Kolumbia

Sobota, 27 czerwca, godz. 01:30, Estadio Sausalito, Viña del Mar (Chile)

Pojedynek drużyn sklasyfikowanych na trzeciej i czwartej pozycji w rankingu FIFA to największy hit ćwierćfinałów Copa America. Cztery lata temu zarówno Argentyna, jak i Kolumbia odpadły z mistrzostw kontynentu właśnie na tym etapie. W tym roku jeden z tych zespołów ponownie będzie musiał pakować się do domu po ćwierćfinale, a drugi najprawdopodobniej trafi w 1/2 finału na Brazylię, o ile ta zgodnie z przewidywaniami pokona Paragwaj.

Argentyna

Ekipa Gerardo Martino nie zachwycała w fazie grupowej, ale i tak zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie, unikając porażki. Turniej rozpoczęła od niespodziewanego remisu 2:2 z Paragwajem (choć prowadziła do ostatniej minuty tego meczu), a następnie skromnie zwyciężyła 1:0 z obrońcami złotego medalu, Urugwajczykami, oraz odnotowała identyczny wynik w starciu z Jamajką. W ofensywie Albicelestes najmocniej wyróżniał się jak dotąd Sergio Agüero, który strzelił dwa gole, podczas gdy Leo Messiemu udało się trafić jedynie raz, do paragwajskiej siatki.

Argentyńczycy jak dotąd 14 razy triumfowali w Copa America (więcej tytułów, bo 15, zdobył tylko Urugwaj), ale po raz ostatni dokonali tego dawno temu, bo w 1993 r. Ogółem po roku 1959 Albicelestes tylko dwukrotnie zostawali mistrzami Ameryki Południowej. Wicemistrzowie świata z ubiegłego roku liczą na podtrzymanie medalowej passy z Mundialu, jednak ich drabinka do finału wydaje się chyba najtrudniejszą z możliwych. Aby zajść daleko, będą musieli odblokować się strzelecko. Być może przełamie się Messi, który w sobotę wybiegnie na boisko po raz 101 w reprezentacyjnej koszulce. W całym sezonie strzelił 58 goli dla FC Barcelony, ale na chilijskich stadionach nie trafił do siatki od ponad 230 minut.

Kolumbia

Skoro o problemach strzeleckich mowa, również reprezentanci Kolumbii nie mają się czym pochwalić w tym zakresie. Do ćwierćfinału Copa America udało im się awansować, mimo iż strzelili zaledwie jednego gola w trzech spotkaniach! Szczęście sprzyjało jednak Los Cafeteros, gdyż dali sobie w międzyczasie wbić również tylko jedną bramkę. W fazie grupowej Kolumbia przegrała 0:1 z Wenezuelą, wygrała 1:0 z Brazylią, a w ostatnim meczu zremisowała bezbramkowo z Peru, zajmując ostatecznie trzecie miejsce w swojej grupie.

Najciekawszy wątek związanym z ćwierćfinałowym starciem związany jest z trenerem Kolumbii, a zarazem byłym szkoleniowcem Argentyny - Jose Pekermanem. To właśnie pod jego wodzą Messi stawiał pierwsze kroki w reprezentacji Argentyny. Teraz Pekerman musi znaleźć sposób na to, aby pokonać swoich rodaków. Kluczem do tego powinno być odbudowanie siły w napadzie, tak aby przypominała tę z ubiegłorocznego Mundialu. Na razie Radamel Falcao, James Rodriguez i ich koledzy zawodzą jednak na całej linii. Potrzebny jest więc prawdziwy wstrząs.

Podsumowanie

W trzech bezpośrednich starciach obu krajów w ostatnich kilku latach dwukrotnie (w tym podczas Copa America 2011) padł bezbramkowy remis, a raz zwyciężyła Argentyna, w stosunku 2:1. Nie ulega wątpliwości, że porażka w najbliższą sobotę będzie gorzką pigułką dla strony, która przegra - niezależnie od tego, kto to będzie. Czy Kolumbijczycy zdążą w błyskawicznym tempie odbudować skuteczność w ofensywie, czy raczej to wicemistrzowie świata awansują do półfinału Copa?

Argentyna

W, W, D, W, W

bramki 11-3, +8

Kolumbia

D, W, L, W, W

bramki 5-2, +3

za Oddsring

Do góry
#6487461 - 27/06/2015 08:49 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Brazylia - Paragwaj

Sobota, 27 czerwca, godz. 23:30, Estadio Municipal Alcaldesa Ester Roa Rebolledo, Concepción (Chile)

Tegoroczny turniej Copa America pokazał, że Brazylię pod wodzą Dungi można pokonać tak samo, jak Brazylię pod wodzą Luiza Felipe Scolariego. Paragwajczycy, broniący podczas chilijskiej imprezy srebrnego medalu wywalczonego przed czterema laty, nie mogą być jednak zadowoleni z tego, jak wygląda ich drabinka w fazie finałowej. Na ostatnim turnieju pokonali Brazylię w ćwierćfinale po rzutach karnych (0:0 po dogrywce), ale powtórki tamtego wyczynu raczej nikt się nie spodziewa.

Brazylia

Brazylijczycy od zakończenia ubiegłorocznego Mundialu kompromitującymi porażkami z Niemcami i Holandią, pod wodzą nowego szkoleniowca przeżywają renesans. W pierwszych 11 spotkaniach z Dungą na ławce trenerskiej odnotowali komplet zwycięstw. Dopiero podczas Copa America trafili na lepiej dysponowanego rywala - przegrali 0:1 z Kolumbią. Canarinhos w grupie wygrali jeszcze 2:1 z Peru i również 2:1 z Wenezuelą, co wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca w Grupie C.

Kanarki tradycyjnie kończą Copa America jako mistrzowie kontynentu, albo w ogóle nie wchodzą do fazy medalowej. Na ostatnich sześciu turniejach wywalczyli cztery złote medale i ani jednego o innym kolorze. Teraz, po niepowodzeniach sprzed czterech lat, liczą na powrót na sam szczyt. Będzie to jednak szczególnie trudne, biorąc pod uwagę, iż do końca turnieju będą musieli radzić sobie bez swojej największej gwiazdy, Neymara, który został zawieszony przez federację CONMEBOL za niesportowe zachowanie w końcówce meczu z Kolumbią.

Paragwaj

Reprezentanci Paragwaju, którzy podczas fazy finałowej Copa America 2011 wyeliminowali po rzutach karnych najpierw Brazylię, a potem Wenezuelę i dopiero w meczu o złoty medal musieli uznać wyższość Urugwaju, od dłuższego czasu nie zachwycają formą. Z ostatnich 22 spotkań wygrali zaledwie cztery. Trzeba jednak przyznać, że potrafią zmobilizować się na mecze z wymagającymi reprezentacjami. W ostatnich latach zremisowali m.in. z Niemcami i Francją. Również chilijskie Copa rozpoczęli od sensacyjnego remisu 2:2 z Argentyną, uratowanego zresztą w ostatniej minucie.

W pozostałych meczach grupowych drużyna prowadzona przez Ramona Diaza zwyciężyła 1:0 z Jamajką i zremisowała 1:1 z Urugwajem. Dzięki temu w końcowej tabeli Grupy B znalazła się na drugim miejscu, między aktualnymi wicemistrzami świata, a mistrzami Ameryki Południowej. Paragwajczycy jak dotąd najwięcej zawdzięczać mogą napastnikowi Palmeiras, Lucasowi Barriosowi, dla którego dwa gole zdobyte w rundzie grupowej były zarazem pierwszymi trafieniami dla reprezentacji od lata 2011 r., czyli od poprzedniej edycji Copa.

Podsumowanie

Choć to Brazylia jest murowanym faworytem sobotniego ćwierćfinału, najnowsza historia jej pojedynków z Paragwajem zdecydowanie za nią nie przemawia. Canarinhos z ostatnich ośmiu bezpośrednich starć wygrali jedynie dwa, w obu przypadkach podczas Mundialu. Paragwajczycy górą byli czterokrotnie, a remis padł dwa razy. Czy ekipa Diaza zdoła sprawić w ten weekend sensację na miarę tej sprzed czterech lat i ponownie wyeliminuje Brazylię?

Brazylia

W, L, W, W, W

bramki 7-3, +4

Paragwaj

D, W, D, D, L

bramki 6-6

za Oddsring

Do góry
#6488170 - 29/06/2015 11:55 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Chile - Peru

Drużyna Chile awansowała do półfinału Copa America po zwycięstwie nad Urugwajem. Jak to bywało już wcześniej kibice wyszli na ulicę aby to świętować, niestety po raz kolejny doszło do zamieszek.

Nie odbiegając od tematu, sam mecz z Urugwajem, był na pewno meczem zaciętej walki, na co wskazywałyby choćby pokazane dwie czerwone kartki. O ile pierwsza żółta karta , dla Cavaniego była w pełni zasłużona , odnośnie drugiej a w konsekwencji czerwonej można mieć zastrzeżenia. Przypomnijmy że Gonzalo Jara prowokując Cavaniego włożył palec między pośladki rywala. Został odepchnięty i padł niczym rażony piorunem. Można by odnieść wrażenie że jakiś czas temu Jara musiał oglądać Polską Ekstraklasę, gdzie podobna sytuacja miała miejsce miedzy Manuelem Arboledą oraz Ebim Smolarkiem. W każdym razie za ten palec, otrzymał 3 mecze kary i nie zagra przeciw Peru bądź w potencjalnym finale. Nie jest to jedyna zmartwienie Sampaoliego, podobnież problemy z kolanem ma Arturo Vidal, najlepszy zawodnik tego turnieju, jak do tej pory.

Drużyna Peru nie pozostawiła żadnych złudzeń drużynie Boliwii w ćwierćfinałach, wygrywając 3-1. Dla Los Incas trzy bramki strzelił Jose Paolo Guerrero i ruszył w pościg za Vidalem o miano najlepszego gracza turnieju. Widać fryzura na polskiego szlachcica uskrzydla go. Spotkanie okrzyknięte wcześniej, najsłabszą parą ćwierćfinałów, stało naprawdę na wysokim poziomie i nie brakowało w nim niczego. Peru awansowało pewnie i swoim występem mogli nastraszyć gospodarzy, z którymi zagrają w półfinale. Boliwia miała na turnieju przebłyski niezłego futbolu, ale to nadal za mało na większe sukcesy.

Jest to pewne że Chile chcą osiągnąć sukces na tym turnieju, i wykorzystać fakt własnego boiska, oraz tego że rywale się wykruszają. Nie sądzę aby mecz z Peru mógł być dla nich spacerkiem, mimo takich gwiazd jak Sanchez, Vargas czy Vidal, sądzę że ten turniej może się zakończyć sporą niespodzianką gdzie wygra drużyna nie faworyzowana.

Nasze typy: Remis po 90 minutach, poniżej 1.5 bramki, wynik do przerwy 0-0.

Źródło: Betano Blog

Promocja Betano: Klik!

Do góry
#6488762 - 30/06/2015 10:43 Re: Copa America 2015 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110676
Skąd: Las Vegas
Argentyna - Paragwaj

Środa, 1 lipca, godz. 01:30, Estadio Municipal Alcaldesa Ester Roa Rebolledo, Concepcion (Chile)

Taka a nie inna drabinka finałowej części Copa America sprawiła, że Argentyna i Paragwaj zagrają ze sobą po raz drugi na tegorocznym turnieju. Oba zespoły zmierzyły się na rozpoczęcie mistrzostw kontynentu, a wynik ich starcia (remis 2:2) był sensacyjny. Albicelestes do przerwy prowadzili 2:0, a w strzałach 7-0. Ich rywalom wystarczyły jednak dwa uderzenia w światło bramki, w 60 i 90 minucie, aby doprowadzić do remisu. Czy przed półfinałem Copa Argentyńczycy wyciągną z tamtego spotkania wnioski?

Argentyna

Jedenastka Gerardo Martino może być zadowolona z tego, że zmierzy się w środę właśnie z Paragwajem, a nie z Brazylią, która niespodziewanie pożegnała się z turniejem po rzutach karnych. Sprawia to, że drabinka finałowa dla Argentyny stała się łatwiejsza, przynajmniej teoretycznie. Niewiele brakowało jednak, aby Albicelestes podzielili w ćwierćfinale los Brazylii. Do wyłonienia zwycięzcy starcia Argentyny z Kolumbią także potrzebne były rzuty karne (0:0 po 90 minutach dzięki fenomenalnym interwencjom Davida Ospiny). Łącznie piłkę na 11. metrze ustawiło aż 14 zawodników. Ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do wicemistrzów świata, którzy wygrali 5:4.

Argentyna dzięki zwycięstwu z Los Cafeteros jest niepokonana od siedmiu spotkań. Po raz ostatni przegrała na jesieni ubiegłego roku z Portugalią, a ogółem od zakończenia ubiegłorocznych Mistrzostw Świata ma na koncie dziewięć zwycięstw (w tym jedno po karnych), jeden remis i dwie porażki. Podczas Copa America 2015 Albicelestes oprócz spotkań z Paragwajem i Kolumbią rozegrali także pojedynki z Urugwajem i Jamajką, w obu przypadkach wygrywając 1:0.

Paragwaj

Nic dwa razy się nie zdarza? Nie słyszeli o tym najwyraźniej Paragwajczycy, którzy w miniony weekend sprawili największą sensację turnieju, odsyłając do domu faworyzowaną Brazylię. Cztery lata temu obie ekipy także grały ze sobą w ćwierćfinale, wówczas padł wynik 0:0, a w rzutach karnych Paragwaj wygrał 2:0. W tym roku do wyłonienia zwycięzcy ponownie potrzebne były rzuty karne. Po 90 minutach wynik brzmiał 1:1 (gole Robinho i Derlisa Gonzaleza z rzutu karnego). Ten sam Gonzalez podszedł do piłki również na sam koniec konkursu jedenastek i po raz kolejny nie zawiódł, przypieczętowując sensacyjną wygraną swojego kraju 4:3.

Paragwajczycy, którzy na chilijskich arenach bronią wywalczonego w 2011 r. srebrnego medalu, mają szansę po raz drugi z rzędu wejść do finału mistrzostw Ameryki Południowej. Byłby to dla nich pierwszy taki przypadek od przełomu lat 40. i 50. ubiegłego wieku. Paragwajskich piłkarzy czeka jednak niełatwa przeprawa z Argentyną, ojczyzną ich trenera Ramona Diaza (swoją drogą, wszystkie cztery zespoły jakie pozostały w turnieju mają argentyńskich trenerów). Można spodziewać się, że Guarani po raz kolejny zagrają na remis i będą liczyć na szczęście w konkursie jedenastek. W swoich ostatnich pięciu meczach remisowali aż czterokrotnie, podczas gdy wygrali (w regulaminowym czasie gry) tylko z Jamajką i to ledwie 1:0.

Podsumowanie

Murowanym faworytem środowego półfinału jest Argentyna. Trudno wyobrazić sobie, aby Albicelestes nie wyciągnęli wniosków ze starcia z Paragwajem podczas fazy grupowej Copa. Jeśli jednak Paragwajczykom uda się choć raz pokonać Sergio Romero, mogą zabarykadować dostęp do własnej bramki i tym samym mocno utrudnić życie Argentyńczykom. Czy paragwajskich piłkarzy stać na sprawienie kolejnej wielkiej sensacji?

Argentyna

D*, W, W, D, W

* - wygrana po rzutach karnych

bramki 9-2, +7

Paragwaj

D*, D, W, D, D

* - wygrana po rzutach karnych

bramki 7-6, +1

za Oddsring

Do góry

Moderator:  Akhu, Biszop 



Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (Józef Małolepszy, alfa, VVega), 3313 gości oraz 5 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45044 Tematów
5580263 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49