Strona 3 z 3 < 1 2 3
Opcje tematu
#6426320 - 05/03/2015 23:10 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Arizona Coyotes - Vancouver Canucks
Typ: 2 [regulaminowy czas gry]
Kurs: 1.92
Buk: Betsson

Kojoty przebudowują skład i przy okazji solidnie "tankują". Dziesięć porażek z rzędu w regulaminowym czasie w tym osiem różnicą co najmniej dwóch bramek sprawiły, że mają trzecią najmniejszą liczbę punktów w lidze. Wielce prawdopodobne, że ekipa z Arizony chce wydraftować Eichela lub McDavida, którzy zapowiadają się na niezwykle obiecujących graczy. Również ostatnie ruchy kadrowe (oddanie m.in. Keitha Yandle'a) potwierdzają motywację włodarzy Kojotów. Dlatego też spodziewam się, że Arizona będzie łatwym łupem dla Orek. Co prawda drużyna z Vancouver ma kilka osłabień vide Burrows, Kassian, Richardson, Miller, Bieksa, to takowe są również udziałem Kojotów: Boddker, Hanzal. Jednak dyspozycja drużyna z Vancouver jest znacznie lepsza i choć nie spodziewam się powtórki z grudnia, kiedy Sedinowie triumfowali 7:1, to jednak wysokie zwycięstwo gości nie będzie zaskoczeniem.

Do góry
Bonus: Unibet
#6430227 - 12/03/2015 21:57 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
Sabelius Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 12/08/2010
Postów: 2706
Skąd: ten swąd
Pittsburgh Penguins - Edmonton Oilers powyżej 5.5 gola @ 2.05 Betsson

Obie ekipy znają swoje miejsce w szeregu. Pingwiny są niemal pewne gry w play-offach. Aktualnie zajmują piąte miejsce w Konferencji Wschodniej. Z kolei Oilers zajmują drugie od końca miejsce i ponownie z nadzieją wyczekują draftu. Dlatego też motywacja obu ekip przed dzisiejszym starciem jest niezwykle czytelna. Gospodarzom zależy na wygranej by zapewnić sobie przewagę własnego lodowiska przed play-off podczas gdy Edmonton nie chce zaszkodzić swojej wysokiej lokacie przed zbliżającym się draftem. Jednocześnie niewykluczone, że miejscowi zechcą nieco podrasować statystyki swoich najlepszych strzelców Małkina i Crosby'ego, którzy ścigają się w punktacji kanadyjskiej. Nafciarze w ostatnich dwóch starciach stracili aż 12 goli. Dzisiaj spodziewam się wysokiej wygranej gospodarzy, a że ich defensywa nie należy również do najmocniejszych to spodziewam się wysokiego [hokejowego] wyniku.

Do góry
#6434202 - 19/03/2015 23:47 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Arizona Coyotes - Colorado Avalanche
Typ: 2 (-1.5 AH)
Kurs: 2.70
Buk: Betsson

Colorado wytrwale ścigają play-offy. W ostatnich sześciu starciach przegrali tylko raz i obecnie tracą 7 punktów do LA Kings i Winnipeg Jets, które rozegrały o jedno spotkanie więcej. Obecnie przed Avs sesja wyjazdowa po zachodzie. Zaczynają dzisiaj z Kojotami, potem Kaczki i Płomienie. Żeby liczyć się w walce o play-offy w nadchodzących trzech spotkaniach Colorado musi zdobyć co najmniej cztery punkty. Dzisiaj o takowe powinno być najłatwiej, gdyż Arizona już dawno spisała sezon na straty. W trade deadline oddali kilku ważnych zawodników decydując się na piki w drafcie. Również wyniki zakrawające o celowe tankowanie sugerują, iż Kojoty chcą zasilić drużynę Eichelem lub McDavidem. Obie ekipy nie oszczędzają kontuzje. Miejscowi bez Boedkera i HAnzala, goście bez MacKinnona i Johnsona. Co więcej w bramce gospodarze nieopierzony Louis Domingue, zaś u gości Semyon Varlamov, który w ostatnich pięciu występach dał sobie strzelić zaledwie cztery bramki.

Do góry
#6434327 - 20/03/2015 15:56 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110675
Skąd: Las Vegas
Tampa Bay Lightning – Detroit Red Wings

Sobota, 21 marca, godz. 00:30, Amalie Arena, Tampa, Floryda (USA)

W tym roku w Atlantic Division liczą się właściwie tylko trzy drużyny: Montreal Canadiens, Tampa Bay Lightning oraz Detroit Red Wings. Wszystkie mają apetyt na sukces w playoff, jednak ze względu na format rozgrywek posezonowych, dwie z nich trafią na siebie już w pierwszej rundzie. Każdy zespół chce tego uniknąć, ale jedynie zwycięstwo w dywizji da przepustkę do gry z rywalem spoza tego grona.

Tampa Bay Lightning

Błyskawice z ostatnich 10 spotkań wygrały sześć, dzięki czemu zajmują drugie miejsce w dywizji ze stratą zaledwie dwóch oczek do Montreal Canadiens. Do końca sezonu obu tym zespołom pozostało po 11 spotkań, więc wszystko jeszcze może się wydarzyć. Bolts co prawda przegrali dwa z minionych trzech meczów, jednak nie były to wysokie porażki (2:3 z Boston Bruins po rzutach karnych, 1:2 z Winnipeg Jets), a w dodatku zrekompensowało je późniejsze zwycięstwo 4:2 właśnie nad Montreal Canadiens.

Tampa w ostatniej części fazy zasadniczej rozgrywek będzie musiała sobie radzić bez filaru drugiej linii ataku - Ondreja Palata. W ostatnich czterech meczach przed kontuzją młody Czech odnotował pięć asyst. Pod jego nieobecność większy ciężar gry będzie spoczywał na gwiazdach zespołu - Stevenie Stamkosie (4 gole, 3 asysty w 7 meczach) oraz obrońcy Victorze Hedmanie (6 oczek w 7 meczach). Miejsce Palata w drugiej formacji zajął natomiast pierwszoroczniak Władisław Namiestnikow.

Detroit Red Wings

W obecnym tygodniu poważnej kontuzji doznał także gwiazdor Detroit Red Wings, Pawieł Dacjuk. To nie pierwsza pauza weterana lodowisk NHL w tym sezonie, ale tym razem przytrafia się ona w kluczowym momencie – w okresie walki o rozstawienie w playoff. Dacjuk w ostatnich 10 meczach przed kontuzją zdobył dwa gole i odnotował siedem asyst, co z pewnością nie będzie łatwe do zrekompensowania dla Red Wings, zwłaszcza, że był on także filarem ich gry defensywnej.

Na szczęście dla Skrzydeł, do drużyny dobrze wkomponował się sprowadzony przed niedawnym zamknięciem okna transferowego Marek Zidlicky. Po niemrawej kampanii w barwach New Jersey Devils 38-latek odżył w nowym klubie. W pierwszych siedmiu meczach zanotował siedem punktów (w Devils miał ich tylko 23 w 63 starciach). Jednak nawet z nim w składzie wyniki Detroit nie zachwycają. Red Wings przegrali aż cztery z ostatnich sześciu pojedynków, a ich piętą achillesową w tym czasie była defensywa (raz stracili siedem goli, a dwukrotnie po pięć bramek).

Podsumowanie

Mecz, jaki zostanie rozegrany w nocy z piątku na sobotę, będzie trzecim w tym sezonie starciem Tampy i Detroit. W poprzednich dwóch spotkaniach górą byli Lightning, którzy najpierw zwyciężyli na wyjeździe 4:3 po rzutach karnych, by następnie w Amalie Arena rozgromić gości aż 5:1. Czy w ten weekend uda im się po raz kolejny pokonać Red Wings?

za Oddsring

Do góry
#6477188 - 03/06/2015 12:20 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110675
Skąd: Las Vegas
Tampa Bay Lightning – Chicago Blackhawks

Czwartek, 4 czerwca, godz. 02:00, Amalie Arena, Tampa, Floryda (USA)

Naszpikowani gwiazdami Chicago Blackhawks do finału Pucharu Stanleya awansowali po raz trzeci w ciągu sześciu lat, a w poprzednich dwóch przypadkach, gdy im się to udawało (2010 i 2013), wznosili ostatecznie do góry najcenniejsze trofeum w hokeju. Z kolei dla nieogranych w playoff, młodych hokeistów Tampa Bay Lightning, tegoroczny finał będzie pierwszym, ważnym tego typu doświadczeniem w karierze. Po raz ostatni (i jedyny) drużyna z Florydy Puchar Stanleya zdobyła w 2004 r., ale z tamtego składu nie pozostał już nikt.

Tampa Bay Lightning

Droga Bolts do finału była niesamowicie ciekawa - we wszystkich trzech dotychczasowych rundach mierzyli się z drużynami z tzw. Original Six (najstarsze zespoły NHL, założone w latach 1909-1926), a w finale trafili na kolejny klub z tego grona. To pierwszy tego typu przypadek w historii ligi. Lightning w pierwszej rundzie tegorocznych playoff pokonali Detroit Red Wings 4-3 (choć przegrywali w serii 2-3), w drugiej rozprawili się 4-2 z Montreal Canadiens, a w trzeciej okazali się lepsi od ubiegłorocznych zwycięzców Konferencji Wschodniej, czyli New York Rangers (4-3 w serii).

Miejsce w finale Pucharu Stanleya Tampa zawdzięcza wielu zawodnikom, ale przede wszystkim młodemu trio stanowiącemu atak numer dwa zespołu, czyli Ondrejowi Palatowi, Tylerowi Johnsonowi i Nikicie Kuczerowowi. Ten drugi z dorobkiem 21 punktów przewodzi aktualnie klasyfikacji kanadyjskiej tegorocznych playoff. Gwiazdor drużyny Steven Stamkos zawodził od początku rozgrywek posezonowych, jednak gdy trener Jon Cooper przesunął go z pozycji centra na skrzydło, napastnik odpowiedział 14 punktami w następnych 12 meczach. W serii z Rangers Stamkos trafiał do bramki w czterech kolejnych meczach. Przeciwko Strażnikom brylował też bramkarz Ben Bishop, który zachował czyste konto w dwóch ostatnich potyczkach w Madison Square Garden.

Chicago Blackhawks

Jastrzębie z Chicago śmiało mogą mówić o tym, że przywykły już do długich sezonów (ok. 70 gier w playoff w ciągu 7 lat). Po tym, jak dwa lata temu zdobyły trofeum, a rok temu przegrały w finale Konferencji Zachodniej z późniejszymi triumfatorami, Los Angeles Kings, w bieżącym sezonie ponownie udowodniły, jak duży drzemie w nich potencjał. W pierwszych dwóch rundach Blackhawks rozprawili się z mocnymi rywalami z najsilniejszej w NHL Dywizji Centralnej (4-2 z Nashville Predators, 4-0 z Minnesota Wild), by później mając nóż na gardle w serii z Anaheim Ducks wyjść ze stanu 2-3 do 4-3.

Chicago w tegorocznych playoffach gra jak z nut, ale drużynie z Wietrznego Miasta sprzyja również szczęście. Trudno inaczej wytłumaczyć, że przez trzynaście pierwszych tercji dogrywkowych Jastrzębie nie straciły ani jednego gola, a zawsze rozstrzygały mecze na swoją korzyść. W składzie Blackhawks wyróżniają się ci hokeiści, co zawsze, a więc przede wszystkim duet gwiazd Patrick Kane (wicelider klasyfikacji kanadyjskiej z 20 punktami) - Jonathan Toews. Ten drugi, kapitan drużyny, w decydującym meczu numer siedem finału Konferencji Zachodniej strzelił dwie bramki Ducks, walnie przyczyniając się do awansu swojego zespołu.

Podsumowanie

W sezonie zasadniczym Chicago i Tampa zmierzyły się ze sobą dwukrotnie. Najpierw w United Center Blackhawks wygrali 3:2 po rzutach karnych, by w drugim meczu, tym razem wyjazdowym, ulec Bolts 0:4. Trudno jednak sądzić, że tamte pojedynki będą miały jakiekolwiek przełożenie na to, co wydarzy się na lodzie w dniach od 3 do (najpóźniej) 17 czerwca. Który z zespołów wykaże się większą determinacją w nocy ze środy na czwartek i jako pierwszy obejmie prowadzenie w serii?

Tampa Bay Lightning

W, L, W, L, D*

* - wygrana po dogrywce

bramki 14-17, -3

Chicago Blackhawks

W, W, D*, D**, L

* - przegrana po dogrywce

** - wygrana po dogrywce

bramki 20-16, +4

za Oddsring

Do góry
#6479733 - 08/06/2015 19:37 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110675
Skąd: Las Vegas
Chicago Blackhawks – Tampa Bay Lightning

Wtorek, 9 czerwca, godz. 02:00, United Center, Chicago, Illinois (USA)

Hokeistom Tampa Bay Lightning udało się wyrównać w drugim meczu stan finałowej serii o Puchar Stanleya z Chicago Blackhawks na 1-1. Teraz rywalizacja na dwa kolejne pojedynki przenosi się do Chicago, które dzięki jednej wygranej na wyjeździe przesunęło (przynajmniej chwilowo) na swoją stronę przewagę własnego lodu. Przed Błyskawicami trudne zadanie - Jastrzębie jak dotąd w całych tegorocznych playoffach przegrały przed własną publicznością tylko raz.

Chicago Blackhawks

Hawks nie udało się po raz drugi w rozgrywkach posezonowych wyjść na prowadzenie 2-0, jak miało to miejsce w serii z Minnesota Wild w drugiej rundzie. W drugim meczu w Amalie Arena prowadzili z Tampą 2:1, jednak wynik taki udało im się utrzymać jedynie przez ok. półtorej minuty. Ostatecznie przyjezdni przegrali 3:4, tracąc kluczowego gola podczas gry w osłabieniu, w dziewiątej minucie ostatniej tercji.

W ekipie Blackhawks kolejny raz pierwsze skrzypce grał młodziutki Teuvo Teravainen, który wybrany został trzecią gwiazdą meczu. Z kolei na listę strzelecką nie wpisał się lider zespołu, Patrick Kane, a kapitan Jonathan Toews odnotował jedną asystę. Chicago dominowało na buliku (35-19), w trzeciej tercji prowadziło ostrzał bramki rywala (10-2 w strzałach), jednak na niewiele się to zdało. Teraz plan minimum dla Blackhawks to jedno zwycięstwo w United Center, ale ekipa Joela Quenneville'a najchętniej wracałaby na Florydę ze stanem serii 3-1.

Tampa Bay Lightning

Po stronie Lightning w drugim meczu przebudziła się linia "Trojaczków". Po raz pierwszy od pięciu spotkań krążek w siatce rywali umieścił Tyler Johnson, który ma już 13 goli w fazie playoff. Nieco więcej, bo bramkę i asystę, odnotował jego kolega z formacji, Nikita Kuczerow, który dzięki temu awansował na drugą pozycję w klasyfikacji kanadyjskiej rozgrywek posezonowych. Jego dorobek to 21 punktów, a wyprzedza go nie kto inny, jak właśnie Johnson, który ma 22 oczka.

Kibice Tampy w trzeciej tercji sobotniego starcia przeżywali chwile grozy, po tym jak Chicago najpierw wyrównało stan meczu na 3:3, a następnie wydarzyła się nietypowa sytuacja w bramce Lightning. Podstawowy golkiper zespołu, Ben Bishop, został na moment niespodziewanie zmieniony przez pierwszoroczniaka Andrieja Wasilewskiego. Chwilę potem Tampa wyszła na prowadzenie 4:3, a bramkarze ponownie zamienili się miejscami. Jak się okazało, tylko po to, by Bishop moment później znowu zjechał na ławkę. Trener Bolts Jon Cooper nie zdradził po meczu, z czego wynikały te roszady, wprowadzające dekoncentrację w zespole, jednak jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, Bishop po prostu... zmagał się z problemami z żołądkiem.

Podsumowanie

Zmiany dokonane w składzie Lightning po pierwszym meczu, jak wpuszczenie na lód młodego napastnika i przyszłą gwiazdę NHL Jonathana Drouina, poskutkowały tak, jak życzył sobie tego trener drużyny. Można jedynie zgadywać, na ile manewry te (i kolejne) okażą się skuteczne w trzecim meczu, gdy tym razem to po stronie Chicago znajdzie się tzw. przewaga "ostatniej zmiany". Czy Tampie uda się wyrwać zwycięstwo na wyjeździe i tym samym postawić Hawks w ciężkiej sytuacji przed czwartym starciem?

Chicago Blackhawks

L, W, W, W, D*

* - przegrana po dogrywce

bramki 19-15, +4

Tampa Bay Lightning

W, L, W, L, W

bramki 12-12

za Oddsring

Do góry
#6481251 - 13/06/2015 11:58 Re: NHL - Sezon 2014/2015 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 110675
Skąd: Las Vegas
Tampa Bay Lightning – Chicago Blackhawks

Niedziela, 14 czerwca, godz. 02:00, Amalie Arena, Tampa, Floryda (USA)

Chicago Blackhawks ustrzegli się drugiej porażki w United Center, pokonując 2:1 Tampa Bay Lightning w czwartym meczu finałowej serii o Puchar Stanleya. Dzięki temu udało im się wyrównać stan rywalizacji na 2-2. Teraz walka o mistrzostwo NHL praktycznie zaczyna się od nowa, w formacie "best-of-three". Przewagę własnego lodu zachowuje zespół z Florydy.

Tampa Bay Lightning

Tampa nie wykorzystała szansy na wyjście na prowadzenie 3-1 w serii, ponieważ jej hokeiści w ostatnim meczu nie grzeszyli skutecznością. Jedyną bramkę dla Błyskawic zdobył Alex Killorn, dla którego było to dziewiąte trafienie w fazie playoff. Asystował mu gwiazdor Tampy Steven Stamkos, który tym samym przełamał się po tym, jak nie punktował we wcześniejszym meczu. Tyle tylko, że jedno trafienie Tampy nie wystarczyło na odniesienie trzeciego z rzędu zwycięstwa w finałowej serii.

Najważniejsza i najczęściej powtarzana w mediach historia związana z minionym meczem dotyczy nie tyle samego wyniku, co sytuacji w bramce Lightning. Między słupkami bramki Tampy tym razem znalazł się Rosjanin Andriej Wasilewski, pierwszoroczniak w NHL. Tym samym został najmłodszym bramkarzem desygnowanym do gry od pierwszej minuty w finale od 1986 r., kiedy w podobnej sytuacji znalazł się słynny Patrick Roy. Występ Wasilewskiego oznaczał, że kontuzja Bena Bishopa, której natura wciąż nie została zdradzona, jest poważniejsza, niż początkowo sądzono. Nie wiadomo, czy Amerykanin wyjedzie jeszcze na lód w tym sezonie.

Chicago Blackhawks

Dla Jastrzębi mecz numer cztery w serii przebiegł najlepiej, jak tylko mógł. Drużyna ani przez sekundę nie przegrywała, a udział przy obu bramkach dla gości mieli zarówno kapitan Jonathan Toews, jak i najlepszy strzelec Patrick Kane. Dwie największe ofensywne gwiazdy Chicago zawodziły w poprzednich meczach serii z Tampą, przynajmniej jeśli chodzi o kreowanie goli, ale tym razem się zrehabilitowały. Bramkę decydującą o wygranej Jastrzębi 2:1 strzelił w siódmej minucie trzeciej tercji Brandon Saad.

Patrząc na dotychczasową historię występów Chicago w playoff, gdy na ławce drużyny w roli trenera zasiadał Joel Quenneville, można przewidywać, że to Jastrzębie są faworytami do końcowego triumfu. Blackhawks jak dotąd we wszystkich meczach numer 4, 5, 6 i 7 we wszystkich seriach pod wodzą aktualnego szkoleniowca mają bilans 41-14. Co więcej, odkąd w ich składzie znajdują się Toews i Kane, Chicago jeszcze nigdy nie przegrało serii, remisując w niej wcześniej 2-2. Bilans drużyny we wszystkich potyczkach "best-of-three" (przy stanie 2-2) to 16-1. Jedynej porażki doznali w ubiegłym miesiącu, z Anaheim Ducks.

Podsumowanie

Ktokolwiek wygra sobotnio-niedzielny mecz, znajdzie się w bardzo komfortowej sytuacji i zyska sporą przewagę psychologiczną nad rywalem. Będzie miał bowiem aż dwie próby na to, aby zdobyć Puchar Stanleya. Na porażkę w najbliższym starciu szczególnie nie może sobie pozwolić Tampa, gdyż pojedynek numer sześć grany będzie w Chicago. Czy Błyskawicom uda się powrócić na prowadzenie w serii?

Tampa Bay Lightning

L, W, W, L, W

bramki 11-9, +2

Chicago Blackhawks

W, L, L, W, W

bramki 14-12, +2

za Oddsring

Do góry
Strona 3 z 3 < 1 2 3

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (igea23, rafal08, Szuman, wHiTe_StAr, Zaixi), 3736 gości oraz 11 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45044 Tematów
5580259 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49