za Realem przemawia jeden pan
Kryspin się zowie

A co daleko masz?
Czy najdalej byłeś w Chorzowie?
Kretol tam jest od Ciebie niecałe 1000km.
A kibicujesz Baya od dziecka jak pisałeś.

Widzisz BKS czasem staty nie kłamią
Zostały te dwa celne strzały do końca.

Nsport qrwa nie transmituje meczu, to jestem zdany na jedynke i Szpakowskiego.

Z cyklu "Dobre rady dziadka Pacyfka"




:-))

Kiedyś pewnie się wybiorę. Na półfinał LM raczej ciężko dostać bilety. Ciężko też znaleźć kompana bo mało kto za Bayernem ze znajomych.

Burbon jakbyś miał problem z kartonikami to podsuwam pomysł

http://www.ekartony.pl/p42,pudelko-na-alkohol.html

No i TEO byłem dalej niż w Chorzowie.

Znajomek był na meczu co rozbili ostatnio BVB, wrażenia mega.

W Gliwicach?

Kretol żarty. Żebyś focha nie zajebał.

w Słowacji na zielonej szkole

z takich większych to na Emirates byłem w Londynie

Coś Ty mam 30 lat nie będę się obrażał jak pacyfek

Teo od razu asekuracyjnie Pacyfek nie bądź pipa!
wracaj!
wysprzęglonych już nie ma

Kiedyś jak pracowałem trochę w Anglii w przetwórni mięsa.
To taki stary Angol z 70lat mówił że najdalej w życiu był w Plymouth. A to było jakieś 50mil od tej wiochy gdzie była fabryka.

Też w UK pracowałem. Większość z nich w stolicy nie była a ja mieszkałem z 200km od Londynu.

Teo, Kretol się boi Chorzowa,
był raz ale jak wyszedł z dworca i zobaczył napis Chorzów Batory to przypomniała mu się przyśpiewka "Chorzów Batory największe w Polsce bandziory" i szybko zawrócił
i tym sposobem niby najdalej był w Chorzowie ale niby nie był

szpak i zerowa minuta