Opcje tematu
#594531 - 02/06/2006 18:22 NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
kewin Offline
Q

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 7293
Skąd: Lubin
1 GAME - 5.06.2006


CAROLINA v EDMONTON

Do góry
Bonus: Unibet
#594532 - 02/06/2006 21:18 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
Insane88 Offline
enthusiast

Meldunek: 27/02/2006
Postów: 223
Cholera, kto by się spodziewał takiego finału .

Do góry
#594533 - 02/06/2006 21:51 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
Maku Offline
old hand

Meldunek: 31/07/2005
Postów: 1165
Skąd: Ząbkowice Śląskie
Quote:

Cholera, kto by się spodziewał takiego finału .





napewno nie ja

Do góry
#594534 - 04/06/2006 16:06 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
s_LP Offline
old hand

Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
no to jedziem :]

CAROLINA v EDMONTON

Nietrudno przewidzieć, że raczej nikt nie spodziewał się takiego składu finalistów. Musze przyznać, że od samego początku grałem w każdej rund przeciwko Edmonton - dwa razy widmo poważnego uszczerbku kapitału zajrzało mi w oczy (podczas spotkań z Detroit oraz z Anaheim); jednak udało się - w odpowiednim czasie Oliwiarki ponosiły porażkę. W PO Carolina rozegrała o jedno spotkanie więcej; jednak ich rywale mieli zdecydowanie więcej czasu na regeneracje sił przed decydującymi meczami. Nasuwa się pytanie kto ma lepiej - czy huragany - które są w ciągu meczowym, aczkolwiek pojedynki z Bufflo kosztowały ten zespół sporo sił, czy też Edmonton, które jest w odwrotnej sytuacji . Odpowiedź poznamy zapewne po dwóch pierwszych spotkaniach.

Zapewne rywalizacja będzie bardzo zacięta, myślę że zobaczymy co najmniej 6 meczy - dlatego warto sobie wykreować w główce jakąś koncepcje gry. Moje założenia dotyczące PO właśnie odstawiam w kąt. Pierwszy raz postawie na Edmonton. Zachęcają mnie do tego kursu - te powyżej 3 na zwycięstwo kanadyjczyków to wg. mnie lekka przesada. Zamierzam tak grać do pierwszego trafienia - a później - się zobaczy co dalej.

TYP: Carolina - Edmonton 2 oraz zwrot na OT

Do góry
#594535 - 06/06/2006 05:07 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
s_LP Offline
old hand

Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
Edmonton przegrało w zasadzie wygrany już mecz, ale takie piękno hokeja, jak i innych sportów.

Sił nie zabrakło, o czym świadczy statystyka strzałów, martwić może jedynie co innego - kolejny uszczerbek w liniach defensywnych tym razem kontuzji kolana nabawił się bramkarz Oilers Dwayne Roloson - czy powróci do gry w następnym spotkaniu nie wiadomo. Mimo wszystko nadal wierzę w kanadyjczyków, i w kolejnym spotkaniu zagram tak samo jak w minioną noc.

Do góry
#594536 - 06/06/2006 13:46 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
nivet Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/01/2006
Postów: 4725
Co tam musialo sie dziac to niepotrafie sobie wyobrazic, trzeba uruchomic torenta i to sciagnac

Do góry
#594537 - 06/06/2006 18:52 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
Prezes_1 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/09/2004
Postów: 10698
Skąd: Opole
Oglądałem dzisiaj powtórkę na Polsacie extra (od drugiej tercji) i muszę powiedzieć że gospodarze nabrali sił dopiero po pierwszym strzelonym golu (na 3-1). Ich defensywa funkcjonowała dobrze dopiero w 3 tercji gdy mieli już mniejszą stratę, popełniali za wiele błędów przy opanowaniu krążka i wyprowadzaniu ataku, zwłaszcza w 2 tercji. O wykozystaniu PP nie wspomnę. Gdyby nie parady Ward'a to wynik byłby inny. Do tej pory nie wiem co na lodzie robił ten zawodnik bez kasku (chyba Moreau) i po jakiego grzyba tak atakował bramkarza, za co dostał 2 minuty kary i wtedy gospodarze wyrównali. Jak na finały to wiele się działo - krew się lała, był karny, piękne parady bramkarzy, bramki fruwały no i fuksiarki zwycięski gol.
A zapomniałbym wspomnieć o polskim komentatorze, musiał nieźle wciągnąć przed meczem, bo gadał jak najęty ale wyniku raczej dobrego nie podawał i gdyby nie cyferki to bym nie wiedział kto wygrywa

Do góry
#594538 - 08/06/2006 06:16 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
nivet Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/01/2006
Postów: 4725
2 mecz i 5-0 dla gospodarzy
Carolina lead two to nothing in series
Markkanen sie chyba nie popisal za bardzo 26 strzalow 5 bramek

Po wyniku mozna sadzic ze mecz do jednej bramki, jednak dzialo sie na lodzie w Carolinie na pewno duzo szadzac po ilosci kar nalozonych na oba zespoly.
Tak czy inaczej Huragany zmierzaja po SC wielkimi krokami
Pozdro

Do góry
#594539 - 08/06/2006 09:05 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
s_LP Offline
old hand

Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
no i prosze - człowiek zmieni koncepcje i od razu zaczynają grać tak jak w pierwotnej...

powiem szczerze, że miałem tyle spraw na głowie, że kompletnie zapomniałem o tym meczu (na całe szczęście :P) - myślałem, że jest w dzisiejszą noc.

ciekawe jak to wyglądało bo w stzrałach praktycznie równowaga, wychodzi na to, że defensywa Edmonton przestała funkcjonować.

cały czas jestem trzymam się tego, że Edmonton jeszcze powalczy i choćby jeden mecz urwie, chociaż będzie bardzo ciężko

Do góry
#594540 - 08/06/2006 11:09 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
Qubi Offline
veteran

Meldunek: 29/04/2005
Postów: 1384
Skąd: Konin
Spcjalistą nie jestem , powiedziałbym nawet, że się nie znam, ale wypowiem moje zdanie: w Edmonton nie grał Dwayne Roloson i to wg mnie przyczyniło się do ich porażki.
Jeżeli dalej nie będzie grał, to myśle że Carolina jest w stanie wygrać co najmniej jeden z meczów wyjazdowych, a myśle, że kursy będą całkiem ładne

Do góry
#594541 - 08/06/2006 18:06 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
lemex Offline
veteran

Meldunek: 12/12/2002
Postów: 1481
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Przemol13 - Roloson w tych Play Off może "zagrać" jedynie na fujarce i u buka stawiając przeciwko swym kolegom. , ten gość wystarczająco napsuł mi "krwi" w tym sezonie, więc niech kuruje się w spokoju i szykuje na przyszły sezon.

Do góry
#594542 - 09/06/2006 12:53 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Quote:

w Edmonton nie grał Dwayne Roloson i to wg mnie przyczyniło się do ich porażki.




I nie zagra jzu wiecej, bo sie nabawil kontuzji w meczu nr 1 i juz na finaly nie wroci

Do góry
#594543 - 12/06/2006 17:03 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
s_LP Offline
old hand

Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
no i Edmonton trafione...
modyfikacja strategi -zaczynam granie na zwycięstwo Caroliny - wydaje mi się, że Edmonton nie jest w stanie wygrać 4 meczy z z rzędu. oczywiscie zwrot na OT

Do góry
#594544 - 12/06/2006 18:22 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
lemex Offline
veteran

Meldunek: 12/12/2002
Postów: 1481
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Czy Edmonton wygra czy przegra Puchar Stanleya "wisi" mi mniej więcej na wysokości ok. 1 metra. Ważne jest aby w meczach, które mają jeszcze do rozegrania padł remis. Szansa na takie rozwiązanie istnieje i ja bez modyfikacji, ale za to z wiarą, której zabrakło w piątek naszym "kopytkarzom".
Typ: OT i oczywiście 5-6 goli

Do góry
#594545 - 15/06/2006 03:48 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
lemex Offline
veteran

Meldunek: 12/12/2002
Postów: 1481
Skąd: Jastrzębie Zdrój
"finis coronat opus" - koniec wieńczy dzieło!!!!!!!!
Z racji tego,że doczekałem się swego upragnionego rozwiązania, czyli OT i 5-6 goli, dla mnie tegoroczny sezon dobiegł końca. Dziękuję wszystkich graczom za towarzystwo, wygranym gratuluję sukcesu, a przegranym współczuję. Hazard to nie jest "fabryka czekoladek" i często trzeba umieć przełknąć gorycz porażki. Kibicom NHL życzę, aby nadal mogli emocjonować się tą przepiękną ligą i aby ich pupile zawsze dawali im powody do radości. Myślę, że Ci, którzy mieli się czegokolwiek od mnie nauczyć to nauczyli się, a kto nie skorzystał, to już jego problem. Jeszcze raz pozdrawiam i kończę swoim "wyświechtanym" powiedzeniem: NHL TO GRA TWARDZIELI i tylko Ci co mają nerwy ze stali i kasę w portfelu odniosą w typowaniu sukces.

Do góry
#594546 - 15/06/2006 11:09 Re: NHL - Stanley Cup - FINAL (Game 1)
Ralph Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 31/01/2003
Postów: 2096
Skąd: Szczecin
Witam!
Po dwutygodniowej nieobecności (trzeba też kiedyś pracować) widzę, że lemex osiągnął "swoje". Wielkie gratulacje!
Udało mi się jakimś cudem obejrzeć mecz nr 4 na zwykłym Polsacie i był to pierwszy obejrzany mecz finałowy przeze mnie. Powiem szczerze, że wierzę jeszcze w Edmonton. Nie będę się już bawił w żadne "gierki", bo za bardzo pochłania mnie co innego ale szczerze do końca pokibicuję nafciarzom ( w sumie to też mój zawód).Wiele się podziało przez te dwa tygodnie ale najbardziej szkoda mi Rolosona i "frajersko" przegranego pierwszego meczu w Carolinie.Powoli zbliżamy się więc do końca tego "maratonu" a ja będę trzymał kciuki za "słabszych". GO OILERS, GO!!!
I to by było na tyle!!!
Pozdr

Do góry

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
18 zarejestrowanych użytkowników (latajaca_holenderka, Huberthg, forty, kemp, VVega, Zaixi, burbon, alfa, pacyfista, igea23, wHiTe_StAr, 11kera11, Akhu, ANZELMO, Sensei, Lukasz111, akagi, Szuman), 2827 gości oraz 11 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24775 Użytkowników
97 For i subfor
45052 Tematów
5584949 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07