Witam!
Znalazłem ten temat przypadkowo i troche poczytałem.
A oto parę własnych refleksji.
Kościół katolicki (intytucja) powinien głosić prawdy wiary a nie kosić kapustę (są zakony, w których zakonnicy żyją w ubustwie i to chyba jest bliższe ideałom przez k. kat. głoszonym).
Z moich obserwacji wynika, że najwięcej niewierzących jest chyba księży k. kat. - zachowują się tak, jakby ich przykazania nie obowiązywały - nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu (również alkoholu), kobitki, arogancja wobec ludzi, pogarda dla nich, brak miłosierdzia dla bliźnich (bez pieniędzy nie podchodź), żyją sobie w dostatku, kiedy coś zbroją to mało że na ogół są ponad prawem to jeszcze w przypadku gdy prawo zasądzi im np. alimenty to znikają i firma nie wie gdzie oni się podziali, albo gdy naciągną biednych frajerów (niestety) na pożyczkę lub żyrowanie takowej to kiedy przychodzi do uregulowanie długów to nie rzadko okazuje się, że to nie k. kat. jest winien tylko jakiś ksiądz na własną rękę narozrabiał itd. itp. ...
A może oni coś wiedzą o czym zwykli ludzie nie wiedzą - np. mają jakiś sposób żeby grzeszyć do woli, a potem bez problemów boczną furtką wcisnąć się do nieba?
A tak bardziej poważnie to postępowanie k. kat. wyraźnie wskazuje na to iż tak naprawdę to głoszenie prawd wiary to tylko przykrywka a tak naprawdę nastawieni są na zarabianie.
Odkąd stała się religią panującą "ogniem i mieczem" a także wodą i innymi brutalnymi dostę pnymi środkami zmuszała ludzi inaczej wierzących do przyjęcia swoich poglądów - kto na to nie poszedł, szedł do kasacji.
Obecnie stosują bardziej wyrafinowane sposoby - po uzyskaniu przemocą odpowiednio silnej pozycji stosują na ludziach indoktrynację (może należałoby to nawet nazwać praniem mózgu) od momętu kiedy tylko człowiek zaczyna cokolwiek kumać, ale jeszcze nie potrafi samodzielnie tego ocenić. Zaszczepiają różnego rodzaju fobie, nakazy, zakazy, które tak naprawdę pozwalają stosunkowo łatwo sterować tak zaprogramowanymi ludźmi. I potem niemiłosiernie ich doją z kasy.
Wniosek wyłąnia się taki - kto niem kasy ten nie kupi sobie zbawienia. Bogaci do nieba - biedni do piekła.