Opcje tematu
#101591 - 30/03/2004 17:25 Robert Dados nie żyje!!!
mario 88 Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 27/08/2003
Postów: 1771
Skąd: Ostrowiec Św.
Robert Dados nie żyje

We wtorek w godzinach porannych zmarł w szpitalu w Lublinie Robert Dados, mistrz świata juniorów na żużlu sprzed sześciu lat. Przed tygodniem podjął trzecią próbę samobójczą. Mimo natychmiastowej pomocy i wysiłków lekarzy lubelskiego szpitala nie zdołano utrzymać go przy życiu. Robert 15 lutego skończył 27 lat.


  • Do góry
    Bonus: Unibet
    #101592 - 30/03/2004 19:16 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    Wychowany_Na_Nalewce Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 27/12/2003
    Postów: 3297
    wierzyc sie nie chce...

    Do góry
    #101593 - 30/03/2004 19:27 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    szachus Offline
    veteran

    Meldunek: 13/01/2003
    Postów: 1219
    Skąd: Tychy
    przykra sprawa [^]

    Do góry
    #101594 - 30/03/2004 19:43 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    qbasmuggy Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 01/03/2003
    Postów: 3517
    Skąd: Kraków
    ['] ['] [']

    Do góry
    #101595 - 30/03/2004 20:00 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    El Camino Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 28/05/2003
    Postów: 1676
    Skąd: Warszawa
    [QUOTE]Oryginalnie wysłał mario 15:
    [qb]Robert Dados nie żyje

    We wtorek w godzinach porannych zmarł w szpitalu w Lublinie Robert Dados, mistrz świata juniorów na żużlu sprzed sześciu lat. Przed tygodniem podjął trzecią próbę samobójczą. Mimo natychmiastowej pomocy i wysiłków lekarzy lubelskiego szpitala nie zdołano utrzymać go przy życiu. Robert 15 lutego skończył 27 lat.
    </font></li>
  • <font size="2" face="Verdana, Helvetica, sans-serif">[/qb][/QUOTE]A co właściwie sprawiło,że postanowił się targnąć na swoje życie?i to trzeci raz :eek: :eek: .

  • Do góry
    #101596 - 30/03/2004 20:01 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    gregorrr Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 27/06/2003
    Postów: 3328

    Do góry
    #101597 - 30/03/2004 20:30 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    donic Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 11/10/2002
    Postów: 3303
    Skąd: Tarnów
    [QUOTE]Oryginalnie wysłał El Camino:
    [qb] A co właściwie sprawiło,że postanowił się targnąć na swoje życie?i to trzeci raz :eek: :eek: .[/qb][/QUOTE]Słaba psychika, (ukryta choroba psychiczna ?)oraz brak umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

    Do góry
    #101598 - 30/03/2004 21:14 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    mpbrowar Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 05/12/2002
    Postów: 1772
    Skąd: miasto helikopterów
    [QUOTE]Oryginalnie wysłał El Camino:
    [qb]A co właściwie sprawiło,że postanowił się targnąć na swoje życie?i to trzeci raz :eek: :eek: .[/qb][/QUOTE]Wypadek samochodowy, który wydarzył się chyba 3-lata temu.

    Do góry
    #101599 - 31/03/2004 02:31 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    Brygadzista Offline
    enthusiast

    Meldunek: 22/02/2004
    Postów: 362
    [']['][']

    Do góry
    #101600 - 31/03/2004 02:53 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    Galimatias78 Offline
    old hand

    Meldunek: 23/08/2001
    Postów: 1178
    Skąd: Olsztyn
    Nie znam gościa totalnie ale psychika ludzka co do "samozagłady" jest nie odgadniona. Może ci co są świeci to ci co śwat im nie pasuje????

    wyrazy szacunku

    Do góry
    #101601 - 31/03/2004 13:24 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    thunder Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 30/11/2003
    Postów: 1962
    Skąd: Pińczów
    [']['][']

    Do góry
    #101602 - 31/03/2004 19:16 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    Betsa vel L1n0 Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 16/08/2002
    Postów: 1772
    [']['][']

    Do góry
    #101603 - 31/03/2004 19:20 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    Donati Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 25/08/2002
    Postów: 1639
    Skąd: BiałystOK


  • Do góry
    #101604 - 31/03/2004 20:20 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    mpbrowar Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 05/12/2002
    Postów: 1772
    Skąd: miasto helikopterów
    Jako, że Robert jest z moich okolic poczuwam się do odpowiedzialności przybliżyć jego sylwetkę w tym temacie. To był młody, zdolny człowiek, cała lubelszczyzna jest nadal szoku ...

    Znakomity żużlowiec (mistrz świata juniorów z 1998 uroku) nie odzyskał przytomności, zmarł wczoraj, o godzinie siódmej. W lubelskim szpitalu walczono o Jego życie przez tydzień.

    Robert rozpoczął żużlową karierę w Lublinie. Już jako piętnastolatek płynnie pokonywał okrążenia, a ówczesny trener Motoru - Witold Zwierzchowski, zapowiadał swojemu podopiecznemu świetlaną przyszłość. W 1993 roku Robert zdał egzamin na licencję żużlową. Szybko stał się ulubieńcem lubelskiej publiczności, doceniającej i podziwiającej Jego przebojową, odważną jazdę. W 1995 roku, po spadku Motoru do II ligi, Dados odszedł z macierzystego klubu. Razem z innym utalentowanym juniorem - Pawłem Staszkiem, trafił do I-ligowego Kuntersztynu Grudziądz.
    - W Grudziądzu trzymaliśmy się razem - mówi Paweł Staszek. - Na szczęście działacze i kibice przyjęli nas bardzo sympatycznie, dlatego czas aklimatyzacji nie trwał długo. Wspólne starty wspominam bardzo ciepło. To był wspaniały okres, chyba najlepszy w naszej karierze. Robert jeździł bardzo widowiskowo, czasami na pograniczu ryzyka, a to bardzo podobało się sympatykom żużla. Nie przypominam sobie, aby podczas pobytu w Grudziądzu Robert miał jakieś osobiste problemy. Miał rodzinę, żonę i synka.
    W 1998 roku Dados został indywidualnym mistrzem Polski juniorów, a na torze w Pile sięgnął po tytuł młodzieżowego mistrza świata. Świetną passę przerwał tragiczny wypadek. W 2000 roku na Roberta, jadącego motocyklem na trening, wpadł samochód. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Wydawało się, że już nie powróci na tor, jednak wychowanek Motoru zwyciężył jeszcze raz i ponownie wsiadł na motocykl.
    Kolejnym etapem sportowej kariery były występy w Atlasie Wrocław. - Robert był bardzo sympatyczny i koleżeński - wspomina Jacek Krzyżaniak, który przez dwa lata jeździł z Dadosem w Atlasie. - Do zawodów podchodził profesjonalnie, ale na wspólnym pobycie w parku maszyn kończyły się nasze kontakty. Odbierałem go jako totalnego "luzaka”, chodzącego własnymi ścieżkami. Robert miał też swój drugi świat, którego nie znałem. Nie utrzymywaliśmy prywatnych kontaktów. Słyszałem o jego problemach osobistych, jednak wiadomość o śmierci Roberta jest dla mnie szokiem.
    Na początku ubiegłego roku Robert dwukrotnie próbował odebrać sobie życie. Wszyscy zastanawiają się nad przyczynami tych desperackich kroków. Znał je tylko Robert. W lutym skończył 27 lat.
    Zapamiętajmy Go jako bardzo dobrego sportowca...

    Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się
    w piątek o godzinie 14
    w garbowie.

    Źródło Dziennik Wschodni (jest też zdjęcie)

    Do góry
    #101605 - 01/04/2004 03:28 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    mpbrowar Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 05/12/2002
    Postów: 1772
    Skąd: miasto helikopterów
    Za WP:

    Szwedzkie środowisko sportowe jest wstrząśnięte śmiercią żużlowca Roberta Dadosa, który startował w barwach klubu Indianerna.

    "Śmierć gwiazdy żużla" - pisze w środę dziennik Aftonbladet i podkreśla, że Dados był bardzo popularny i lubiany w Szwecji.

    Indianerna, klub z miejscowości Kumla, z którym po udanym ubiegłym sezonie Dados podpisał kontrakt również na obecny sezon, jest w żałobie.

    "Robert był bardzo popularny w Kumla i kochany przez kibiców, którzy lubili jego odważną jazdę i efektowny styl. On się nigdy nie poddawał i walczył do końca wywołując ogromne emocje na trybunach. Naprawdę jest nam bardzo smutno i nie możemy się pogodzić z tym, że już nigdy nie wystartuje na naszym stadionie" - powiedział rzecznik Indianerny, Bjoern Palmquist.

    Palmquist podkreślił, że "on naprawdę żył żużlem i zawsze chciał być najlepszy. Jego emocje i ambicja przechodziły na innych. Był tutaj w Kumla i w szwedzkim żużlu bardzo kolorową postacią, o której będziemy zawsze pamiętać".

    "To ogromna strata i aż trudno uwierzyć, że tak utalentowany żużlowiec nie żyje. Nie możemy już jednak nic zrobić, po raz kolejny możemy tylko stwierdzić, że niestety takie jest życie" powiedział pięciokrotny mistrz świata Tony Rickardsson.

    Robert Dados zmarł we wtorek rano w szpitalu w Lublinie, w którym przebywał od kilku dni po próbie samobójczej.

    Do góry
    #101606 - 01/04/2004 04:39 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    wicjan Offline
    veteran

    Meldunek: 28/11/2002
    Postów: 1460
    Skąd: Kalisz

    Do góry
    #101607 - 03/04/2004 05:42 Re: Robert Dados nie żyje!!!
    blacky82 Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 08/01/2004
    Postów: 4183
    Skąd: Paslek
    PANIE SWIEC NAD JEGO DUSZA

    Do góry

    Moderator:  Biszop, rafal08 

    Kto jest online
    6 zarejestrowanych użytkowników (forty, Sensei, 11kera11, akagi, rymoholik, rafal08), 3311 gości oraz 27 wyszukiwarek jest obecnie online.
    Key: Admin, Global Mod, Mod
    Statystyki forum
    24780 Użytkowników
    105 For i subfor
    51096 Tematów
    5804172 Postów

    Najwięcej online: 5499 @ Wczoraj o 01:57