Opcje tematu
#102539 - 16/08/2004 02:17 Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Stworzyłem taki temat, bo.........
Bo uważam, że takiego tematu jeszcze nie ma.
Bedzie to temat o wszystkim i o niczym, czyli takie iwo:

No to zaczynamy

Do góry
Bonus: Unibet
#102540 - 16/08/2004 02:18 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Patronem Mego tematu jest strona
www.jabole-online.prv.pl
iwo: :5gw:

Do góry
#102541 - 16/08/2004 02:20 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Opowieść o jeżyku

Kilkuletni chłopczyk znalazł w lesie małego jeżyka. Zwierzątko leżało pod kępką trawy i drżało z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i zaproponował tatusiow, aby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich...
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch## wie co.

Do góry
#102542 - 16/08/2004 02:22 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Witaj strudzony wędrowcze!
Cieszę się, że udało Ci się na mnie natknąć wsród tej internetowej zawieruchy. Żywię nadzieję, iż słowa tu zapisane zdołają przynieść Ci orzeźwienie... lub w bardziej ekstremalnych przypadkach- ulgę skołatanemu sercu... niczym aloesowy balsam.
Jeśli chodzi o mnie- liczę niewiele lat, za to o życiu wiem już prawie wszystko- bo raniony byłem wielokrotnie. Dlatego podstawowym celem jakim kierowałem się kreując ten zakątek stało się uświadamianie innych... w bardzo różnych kwestiach. Czynił to będę dzieląc się z Tobą moim doświadczeniem ujętym w krótkie, acz sugestywne notatki filozoficzne. Wprowadzę też elementy poetyckie, jako że jest to moja pasja.
Mam nadzieję, że uda mi się oświetlić Ci nieco ciemną drogę życia, tak abyś kiedyś wspomniał mnie gdy będziesz szczęśliwy...
To chyba wszystko co chciałem o sobie napisać... teraz zapraszam do lektury... aha- mów mi Onofry

Do góry
#102543 - 16/08/2004 02:24 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


--------------------------------------------------------------------------------
Moja kolacja

Jem właśnie kolacje. Jak zwykle jem czipsy z Biedronki. Są bardzo dobre. Zazwyczaj popijam je mlekiem 2,5% ale dziś jest inaczej. Czipsy z herbatą są bardzo smaczne. Na deser mam batona. Baton kupiłem w sklepie "Delta" ponieważ kiedyś Pan Bóg Laskowik jadł tam obiad. Tak właśnie było. Kiedyś w miejscu "Delty" była restauracja "Relax". I właśnie Laskowik w trakcie koncertu tam przybiegł i zjadł obiad. Miejsce to jest święte. Dlatego jak robicie tam zakupy- pomyślcie o Laskowiku... Biedronka też jest fajna. Ale Laskowik do Biedronki nie chodzi. On nie lubi jej. Tzn. lubi biedronki- zwierzęta bo On kocha wszystkie zwierzęta. Ale sklepu "Biedronka" nie! Chciałbym życzyć wszystkim spokojnej nocy. Ja jeszcze posiedze sobie na blogu. Bo ja bardzo lubie to robić, podoba mnie się to. Z Panem Laskowikiem, Alleluja i do przodu!!!

Do góry
#102544 - 16/08/2004 02:26 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Za wiekszość notek dziekuje mojemu koledze, któremu Unia Europejska odebrała środki do życia w wyniku czego założył blog www.onofry.blog.pl ,
na którym wylewa swe smutki i żale

Do góry
#102545 - 16/08/2004 02:28 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Oto, co znalazłem... bardzo interesujące... o dresach

Słowo "dresiarz" - na ile mi się to udało ustalić - weszło do oficjalnego obiegu języka publicznego na początku 1996 roku. W konkursie "Gazety Stołecznej" na "przepis na dobrą zabawę" zabrał głos czytelnik, który z gorzką ironią zaproponował wieczorny spacer po Starym Mieście i późniejszą "ucieczkę przed dresiarzami-nożownikami". W kilka miesięcy później głodne stały się afery związane z warszawską dyskoteką Colosseum, lokalem wówczas bardzo modnym wśród dresiarzy, i nagle znaleźli się oni na ustach wszystkich.

Do góry
#102546 - 16/08/2004 02:28 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
revange Offline
member

Meldunek: 25/03/2004
Postów: 198
Skąd: S-c
masz na tych płytkach CD jakieś pornosy?

iwo:

Do góry
#102547 - 16/08/2004 02:29 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Co charakterystyczne - o dresiarzach mówi się wyłącznie źle. Nigdy wcześniej nie było tak powszechnie znienawidzonej subkultury. Nawet o skinach i o ich "Świecie prostych, tradycyjnych wartości" sympatyzujące eseje pisali prawicowi intelektualiści (patrz: Cezary Michalski "Skini, gorszy rodzaj kontestacji"). Tej niechęci do dresiarzy nie da się wyjaśnić tylko tym, że kojarzy się ich z gangami. Podmiejscy gangsterzy bywają dziś bowiem arbitrami męskiej elegancji. Tak było w Polsce w czasach bikiniarzy i tak jest dzisiaj w Ameryce w czasach hip hopu. Nawet gitowcy - inna czysto przestępcza subkultura - podpatrywani byli przez młodzież z tzw. dobrych domów. Modne wśród studentów bywało wzbogacanie języka o zapożyczenia z grypsery (np. "szamać" zamiast "jeść").

Do góry
#102548 - 16/08/2004 02:30 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


Tylko od dresiarzy nikt niczego nie zapożycza. Ich obyczaje - na przykład wieszanie płyt kompaktowych w samochodach w naiwnej wierze, że zakłóca to policyjne radary - są powszechnym pośmiewiskiem. A raczej byłyby nim, gdyby nie to, że dresiarze są też powszechnym postrachem.

Ciekawe, że na wschód od Bugu dresiarze już nie są subkulturą - są normą, a nawet elitą. Protoplastami dresiarzy byli bowiem polscy "handlowi turyści", którzy objeżdżali w latach 80. kraje bloku radzieckiego, handlując czym popadło. Dres był idealnym strojem na ciężką podróż. Dla Niemców na przykład dres stał się znakiem rozpoznawczym wschodnioeuropejskiego handlarza, co wykorzystuje się już w tamtejszej kulturze.

Handlowych turystów uważano za pionierów kapitalizmu w Polsce, dresiarze są już jednak ostatnią wyraźną kulturową pozostałością po komunizmie. O ile uliczna walka np. punków ze skinami mieści się w ramach szeroko pojętej cywilizacji Zachodu, o tyle dresiarz w tym towarzystwie to przedstawiciel Wschodu. Dlatego zgodnie rzucą się na niego i punk, i skin, a także hiphopowiec, metal, depesz, szalikowiec, motocyklista i ktokolwiek będzie przechodzić w pobliżu.

Dresiarz nie jest skrępowany wartościami cywilizacyjnymi Zachodu, którym na swój sposób wierni pozostają członkowie innych subkultur. Nawet anarchista, odrzucając ład społeczny, czyni to w sposób świadomy - dresiarz tymczasem ładu społecznego po prostu nie rozumie. Jedynym wyznacznikiem ładu społecznego są dla niego łatwe i szybkie pieniądze, dlatego nosi "markowy" dres i złoty łańcuch na szyi. Dziś często mawia się, że pieniądze zdetronizowały inne wartości, takie jak wykształcenie czy zawód, z roli wyznacznika prestiżu. Gdyby tak było naprawdę, wszyscy stalibyśmy się dresiarzami. Tym, co nas od nich odróżnia, jest właśnie uznawanie innych wartości poza pieniędzmi.

Do góry
#102549 - 16/08/2004 02:36 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


PODZIĘKOWANIA DLA NAJLEPSIEJSZEGO PIOSENKARZA NA ŚWIECIE:

Dziękuję Ci Laskowiku,
Za trójkę w szkolnym dzienniku,
Za radość mą i spełnienie,
Za Ostrołęki wspomnienie,
Za maja bzy kolorowe,
Za mleczną na polu krowę.
... i za to, że wszystko się zmienia,
Że serce już nie z kamienia,
Za miłość i piękno, wierszyki,
Za dzikość Twojej muzyki

Do góry
#102550 - 16/08/2004 02:37 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


[QUOTE]Oryginalnie wysłał revange:
[qb]masz na tych płytkach CD jakieś pornosy?

iwo: [/qb][/QUOTE]A O CO CHODZI

al:

Do góry
#102551 - 16/08/2004 02:48 Re: Ma(j)ster i jego spostrzeżenia...
Anonymous
Unregistered


--------------------------------------------------------------------------------
Woda i jezioro... czyli o ptaszkach

Wczoraj byłem nad jeziorem (zalewem) sokólskim... Siedziałem sobie na murku i oglądałem słoneczko z każdej strony. Ale tylko troche to robiłem ponieważ zaczął wiać wiaterek i słoneczko zaszło za chmureczkę. I leciał sobie ptaszek. Z takim bardzo fajnym dziobeczkiem. I on sobie leciał pod wiatr. Bardzo było mu ciężko to robić. I wtedy sobie pomyślałem... po co one w sumie lataja?! Czy nie lepiej chodzić sobie po ziemi, skubać trawkę zieloniutką. Czasami sobie podskoczyć na nóżkach. Latanie przecież to duży wysiłek, a jeszcze jak pod wiatr... Ja gdybym był ptaszkiem siedziałbym i sobie oglądał tylko otaczający mnie świat. Skrzydełek bym mieć nie musiał. Laskowik gdyby chciał, zostałby albatrosem. Ale on nie latałby tylko chodził po plaży...
"www.onofry.blog.pl"

Do góry

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, ElNinho[mmdea], Irek, 11kera11, alfa), 1188 gości oraz 9 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51067 Tematów
5801786 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47