Dzisiaj czytałem artykuł w gazecie o ludziach po przeszczepach. Mianowicie o tym, że przejmują część wspomnień i takich różnych rzeczy po dawcy.
Był opisany przykład jakiejś dziewczynki, której wszczepiono serce innej zamordowanej dziewczynki. Ta z wszczepionym sercem miała koszmary senne w którym widziała scenę morderstwa. Opisała mordercę, stworzony portret pamięciowy mordercy, po czym go złapano.
Niby wiemy tak wiele, a jednocześnie nie znamy samych siebie...