właśnie chodzi mi tylko o 4 set, gdy Coria stał w miejscu, Gaudio posyłał piłki prosto w niego, a jak coria ledwo odbijał to z regułu walił tak od niechcenia, co w wiekszości wypadało w aut. Przeciez gdy Coria stał w miejscu w 4 secie wystarczyło by lekko zagrał gdzieś w bok i Coria by nie dobiegł i by gładziutko wygrał tego 4 seta w każdym gemie do zera. Ale powtarzam nie chodzi mi o wczesniejsze sety, tylko sam moment kontuzji i jeżeli ktos twierdzi że powariowałem to spoks, ale dla mnie ewidentnie w tym secie było widać że Gaudio jest wkurzony, bo po walce w 3 secie wygranym przez niego, i gdzie odrzyły dla niego nadzieje, Coria nagle złapał kontuzje i stoi na srodku kortu i serwuje pierwsze piłki z predkościa 120 km/h.
Z takim przeciwnikiem to nie sztuka wygrać, dlatego twierdze, że szacunek dla niego za to że nie ucieszył się z kontuzji Corii, tylko było po nim widać że jest wkurzony maksymalnie.
Ja przynajmniej oglądając ten mecz odniosłem takie wrażenie
Pozdro for all