Z gory przepraszam wszystkich uczestnikow forum za zalozenie nowego tematu ale patrzac co wyprawia ten cwel nie moglem sie powstrzymac. Zaraz wierszyk. SLAV
Zima wielka hula w borze, a fachowiec sra na dworze, wiatr mu zimny w dupę wieje, a fachowiec wciaż się śmieje, bo nie sroga jemu zima, gdy go jelen w dupę dyma.
Ja tez nie chce byc niegrzeczny DJ SOSNA ale napewno nie pisze wiekszych bzdetow od wielkiego hudiniego naszego forum,(bo tak naprawde to jest forum dla kazdego ale nie kazdy sie umie nim poslugiwac). Moj temat jest nie szkodliwy, zalozylem tylko jeden i po jakims czasie jak juz wyjebia fachowca ten temat zniknie, a poki co..... Zreszta kto chcialby pisac w nieskonczonosc liryki o takim tepaku. SLAV
No i po co ten temat?! Dzieciak teraz się cieszy jak to on nas zdenerwował, jakie to on oburzenie wywołał. Myśli sobie że skoro tak dobrze mu poszło to spróbuje jeszcze raz. Jeśli nie mogłeś się powtrzymać z tymi wierszykami to trzeba było je dać do innych tematów (np. stworzonego przez tego fachowca) Proponuje aby już nic nie pisać na ten temat.
No a wiec za namowa kolegow z forum zamykamy lirykowanie by slavo no i ostatecznie przyznaje wam racje, chociaz musicie wszyscy przyznac ze czasami taki cos moze troche zirytowac. KONIEC TEMATU. SLAV
Slav modrala niczym z bajki, ale nie nadaje sie do walki... Z takimi patałachami fachowiec sie chetnie zabawi... A wiec ciołku w marnej skórze idź się leczyc daleko na górze... Bo chyba nie znajdziesz leku na swe dolegliwości na ziemi... no chyba że siegniesz do korzeni... Lecz swą głupote stale i pamietaj nie choc po upale... Bo każde kolejne mózgu przegrzanie.. nie bedzie dla ciebie mile widziane. Pozdrawiam Cie serdecznie Cwaniaku nie mały... mimo żeś dla mnie strasznie mały...