Prawda jest taka że Eduardo miał strasznego pecha.

Każdy z nas grając w piłkę podejmuje ryzyko. Grasz w Ping Ponga to jak się uprzesz nogę złamiesz.

Sam gdy kiedyś grałem w klubie złamałem paskudnie rękę, można powiedzieć że dłoń mi się podwinęła i całym ciężarem ciała spadłem na nią. Nawet gdy lekarz zobaczył to złamanie to usłyszałem tylko jęk ssssssssssssss z ust lekarza.

Znam gorsze przypadki. Kiedyś na treningu w nie daleko położonej miejscowości od Mysłowic, chłopak się przewrócił i pechowo uderzył krtanią w wystawione kolano kolegi . Chłopak zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Piłka to sport a sport to nie zawsze zdrowie w szczególności jeśli gra się w Premiership.

Eduardo życzę powrotu do zdrowia

Lupus - There's only one Keano!

Nie żebym popierał bo tak oczywiscie nie jest, ale Keano był wojownikiem (starcia vs. Vieira dla tego przykładu) i był starym wyjadaczem Premiership dlatego nie lubił jak ktoś mu podskakiwał. Kontuzja w tym przypadku i przypadku Eduardo jest ale takie faule topornych obrońców na magikach piłki bolą mnie mocniej. Nani np. ostatnio czarował w meczu z Arsenalem i kose oberwał, potem sam SAF mowił żeby tego już niepowtarzał a i Gilberto wyrażał swoje wkur****** na to co robił Nani

Pewnie, że wypadki się zdarzają i zdarzać będą , ale to co dziś widzieliśmy to był UMYŚLNY !!!! atak na nogi. To nie była zwykła ostra gra tylko wjazd z myśla o skasowaniu gościa. Głupek tylko nie zdawał sobie sprawy, że tak może to się skończyć. Ja bym takim dawał minimum 2-3 sezony kary albo może i dozywotnią dyskwalifikację.
Pamiętacie tego Vinniego Jonesa z Wimbledonu. Wydał nawet książkę lub nakręcił film jak najlepiej faulować, żeby zrobić krzywdę rywalowi a sędziowie tego nie widzieli.
Mój kumpel w Anglii grał w ichniej 7 lidze. Już na drugim meczu połamali mu ochraniacze Od razu się nauczył, że grać trzeba bez przyjęcia i teraz nawet w Polsce gra prawie wyłącznie z klepy

Jak czytam tu niektórych głupio mądrych wypowiedzi to aż rzygać się chce człowiekowi mieliście kiedyś noge zlamaną poważnie fujary ?????

Wiem co to znaczy miałem podobnie noge zlamaną tylko w wypadku samochodwym jak gościu we mnie trafił swoim autem i co też takie ryzyko ??? bo wsiadłem w samochod ?

Czeka go teraz długie lecznie w nodze będzie blache która będzie skręcona śrubami żeby noga sie zrosła. Czeka go przynajmniej dobre pół roku chodzenia o kulach a zanim wróci do gry minie półtora roku .

Od mojego wypadku minał przesszło rok i do dziś jeszcze odczuwam skutki tego złamania na szczęscie za około 2 miesięcy pozbede się tego "żelastwa" z nogi.

Pozdrawiam normalnych !

Gdyby za tego typu faule zawieszali dożywotnio to pod koniec sezonu niektóre ekipy mogłyby mieć problemy z wystawieniem meczowej jedenastki...

Brutalnych fauli, wymierzonych ewidentnie w nogi doszukać się można prawie w każdym meczu, niewielka ich część jest w ogóle karana czerwoną kartką - nie mówiąc o jakichś dłuższych zawieszeniach.
Co tydzień oglądamy takie wślizgi i po 5 minutach o nich zapominamy, bo ścięty równo z trawą zawodnik się trochę pozwijał, ale wstał i grał dalej.

Eduardo miał niestety cholernego pecha, akurat oparł cały ciężar ciała na tej nodze, a Taylor trafił w najgorszy punkt z możliwych. Szkoda chłopaka, bo się nieźle zapowiadał ale nie przesadzajmy z tą histerią.

Jak najbardziej brutalne wejścia nie na piłkę powinny być jednak częściej karane kartkami i to bez względu na to, czy faulowany zawodnik od razu się podnosi czy ląduje w szpitalu z urwaną nogą.

Pewne rzeczy są jednak wpisane w ryzyko tego sportu i każdy zawodnik musi mieć tego świadomość. Niedawno w NHL o mało co nie zginął Zednik, któremu przypadkowo poderżnięto gardło łyżwą i co? W sumie nic, bo przecież nie zaczną grać na wrotkach...

Zawodowy sport to obecnie ekstremalna zabawa i nie zawsze jest tu bezpiecznie jak na Parafiadzie. Przypadek Eduardo smuci, ale z pechem nie wygrasz.

P.S A tak panowie uczciwie, bez "googlowania", bez długiego namysłu - jak nazywał się zawodnik, który o mały włos nie urwał Czechowi głowy? To też był hiperbrutalny faul i też go chciano zawieszać dożywotnio i to nawet dwa razy.
Show must go on - brutalne, ale realne...

Steven Hunt z Reading.

Co wygralem?

Podobno nie jest tragicznie z Eduardo i bedzie gral, moze nawet jeszcze w tym roku. Operacja byla udana i gorzej to wygladalo niz bylo w rzeczywistosci. mam nadzieje, ze uda sie mu wykurowac i wroci na boiska.

Właśnie widziałem wywiad z trenerem Birmingham i mówił, że Martin Taylor jest "devastated", bardzo przeprasza i życzy Eduardo jak najszybszego powrotu do zdrowia. Przy tym podkreślił, że nie było w tym ataku najmniejszego nawet zamiaru zrobienia rywalowi krzywdy. Powiedział, że Taylor nie jest brutalem, a czerwoną kartkę dostał dopiero drugi raz w karierze, co jak na 28-letniego obrońcę jest dobrym wynikiem.

Ciekawe czy przeprosiny pomogą Chorwatowi

Lepiej szczerze przeprosić niż tego nie uczynić...

To jest wlasnie sport, zapieprzasz prawie caly sezon zeby cos zdobyc,zagrac na mistrzostwach a jedno wejscie jakiegos rzeznika wszystko przekresla...

Piszę bez złośliwości. W OE też jest taki grajek, D.Choto się zwie i żeby spotkała go porządna kara, musi chyba dojść do podobnego w skutkach wydarzenia jak wczoraj w Premier.

http://www.youtube.com/watch?v=Asw6nUTa1ss&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=nBmKgRa9maQ

niezle "sanie" mu zrobil...

Widzę, że kfjatka boli że nalepszy w Polsce obrońca gra w Legii. W Lechu obrona się sypie to trzeba innym dokopać.

As - szkoda że merytorycznie nic nie umiesz napisać.

Nie odpowiadam na dalsze zaczepki.

i do czego to było? rozmowa jest na temat brutalnych fauli.
normalny jestes? prowokacji szukasz? to na onet albo jakies forum leca sie napinac.

pozdrawiam.

Juz na pierwszej stronie pisałem - umyślnie czy nieumyślnie ale kara jakas powinna być.
Samochodem tez nikogo nie chcesz zabic ale jesli zrobisz błąd i spowodujesz powazny wypadek to mozesz isc do wiezenia. I tutaj tez ryzyko jest wpisane w zycie kierowcy. Wiecv przestancie pisać , że on nie chcial bo tu mało ważny jest ten apsekt. Faktem jest to, że zaatakował bardzo ostro i popełnił błąd....

Szkoda tylko, że zapomniałeś że Choto odcierpiał juz swoje, gdy nie mógł grac przez pierwsze 4 kolejki obecnego seoznu, więc nie wiem po co zaczynałeś w ogóle ten temat z Choto jak ta sprawa jest juz zamknięta.

Taaa, zamknięta jest do momentu, kiedy Afrykanin znowu kogoś wytnie.
Nie rozumiem, co do tematu brutalnej gry Choto ma obrona Lecha, która nawiasem mówiąc już się pozbierała po kontuzjach. Ciekawi mnie, czy jeśli Kfjatek miałby awatar z logo na przykład Znicza Pruszków, to też chwyciłbyś się Kolejorza?
Pozdrawiam.

Za rok Chorwaci beda sie mogli pochwalic 2 niezlymi napastnikami po przejsciach... Eduardo - Klasnic.