Nie mozna odmówić walki i zaangażowania? Taki krzynówek bardzo się angażował, nawet mu się nie chciąło pobiec za przeciwnkiem, który odebrał mu piłkę . Albo Jop, który biegał jakby miał orzeczenie o pierwszej grupie inwalidzkiej. Wieksze zaangażowanie nieraz mozna zobaczyć w okręgówce.

Goget dobry tekst no nie popieram jedynie kawalku o tym ze byli zaangazowani. W pierwszej polowie meczu z Austrią i czorajszym grali jakby bronili 5cio brankowego zwyciestwa i sie forsowac nie chcieli.
W eliminacach zawsze bedzie szansa zeby wtłuc takiemu nażelowanemu portugalskiemu hollywood ktore przyjezdza na kadre za kare i traktuje na odwal sie. Turniej to inna bajka.

Czy ja gdzieś napisałem, że każdy grajek przez 90 minut wypruwał sobie żyły i walczył na całego i biegał po boisku jak króliczek Duracella ? Odniosłem się do tekstów w tylu "zero walki, zero zaangażowania". Rozumiem, że każdy się czuje rozczarowany wynikami i ma za złe zawodnikom, że nie zagrali na 101% swoich możliwości, ale po pierwsze to tylko ludzie, a po drugie nawet to mogłoby do awansu nie wystarczyć.

Ze strony castrolindex można przeczytać, że Polacy przebiegli więcej niż Niemcy (tak krotykowany Krzynówek ustąpił w ilości km jedynie Dudce i Wasilewskiemu), trochę mniej niż Austriacy (Krzynówek mniej jedynie od Dudki i Lewandowskiego) i Chorwaci (Krzynówka wyprzedził jedynie Murawski). Jak to mówi jednak Michniewicz, lepiej mądrze stać niż głupio biegać.

Ustępowaliśmy wyraźnie rywalom w takich statystykach jak posiadanie piłki (nie licząc meczu z Chorwacją II), ilość stworzonych czystych sytuacji strzeleckich, jakość wykonywanych stałych fragmentów gry i dośrodkowań, gra z pierwszej piłki, umiejętność ustawienia się na boisku, pewna gra w obronie. Wszystko to nie ma wiele wspólnego z walką i zaangażowaniem tylko z brakiem umiejętności.

tak czytam te tematy w zwiazkuz gra anszych na ojro i hymnem spiewanym przez rogera i innymi tematami z typowan i nadziwic sie nie moge

jak kur.wa mozna tak wiecznie pierd.olic i byc markotnym ,
nie dziwi ze nasi nic nie graja wiekszosc z was jest wykladnia ambicji i podejscia polaka i wychodzi ze w kadrze to 4/5 takich gra


dosc

A ja patrzę w przyszłość z optymizmem

Pamiętajmy, że spora rzesza naszych rodaków wyemigrowała na Wyspy. Na pewno część ich pociech, obecnie w wieku 5-10 lat, już gra, albo niedługo zacznie grać w angielskich klubach. Za 10-15 lat będą oni stanowić całkiem pokaźną grupę piłkarzy w całości ukształtowanych przez angielski system szkolenia. Jeżeli będą ciągle chcieli grać dla Polski (a nie widzę powodów dlaczego miałoby być inaczej), to przyszłość reprezentacji wygląda całkiem sympatycznie

Skoro sami nie możemy wytrenować jedenastu solidnych grajków, to niech inni nam w tym pomogą

"- Jedyną osobą odpowiedzialną, za to, co wydarzyło się na turnieju jestem ja i oczywiście całą odpowiedzialność biorę na siebie - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej, dzień po porażce z Chorwacją i odpadnięciu w grupie z finałów mistrzostw Europy. - Jestem gotów odejść, pod warunkiem, że po tym będzie gwarancja na to, że ta reprezentacja będzie miała zawodników pokroju Fernando Torresa, Davida Villi i Ruuda van Nistelrooya. Jeśli jednak nie będzie miała, to potrzebne są rozwiązania systemowe. I w tym jestem w stanie pomóc - zadeklarował.
- Oczekiwania kibiców i mediów były bardzo duże, więc pojawia się wiele pytań. Każdy zastanawia się nad tym, dlaczego trener dokonał takich a nie innych wyborów i co stanie się ze szkoleniowcem po turnieju. To taka specyfika futbolu. Takie same dyskusje toczyć się będą w Grecji, w Czechach, a także we Francji lub we Włoszech, jeśli te drużyny nie wyjdą z grupy - dodał Beenhakker.

- Jestem przekonany, że dokonaliśmy właściwych wyborów. Większość zawodników udowodniła, że jest w stanie radzić sobie na wysokim, międzynarodowym poziomie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie mamy 25 zawodników na tym poziomie, ale tymi 12-13 dysponujemy. W takiej sytuacji trzeba mieć trochę szczęścia, aby ta grupa była w formie, aby zawodników z niej omijały kontuzje. Nie zamierzam się w ten sposób tłumaczyć, ale z tej grupy nie każdy prezentował odpowiedni poziom. Tego szczęścia nam zabrakło. Jako przykład - bo nie mam do niego żadnych pretensji - podam tu Ebiego Smolarka, który nie zagrał na takim poziomie, na jaki go stać - powiedział Beenhakker.
- Czasami zastanawiam się nad tym, czy jestem jedyną osobą, która zdaje sobie sprawę z tego, na jakim poziomie grają polscy piłkarze, na jakim poziomie jest polska reprezentacja. Nie mamy takich zawodników jak Fernando Torres, czy Ruud van Nistelrooy. Zawodnicy z ligi polskiej to zupełnie inna historia. Oczywiście nie mam za to do nich pretensji - dodał.

- Jakie jest rozwiązanie? Pewnie uważacie, że należy zmienić trenera - dodał. - Jestem gotów odejść, pod warunkiem, że będzie gwarancja na to, że ta reprezentacja będzie miała takich samych zawodników jak Fernando Torres, David Villa i Ruud van Nistelrooy. Jeśli jednak nie będzie miała, to potrzebne są rozwiązania systemowe. I w tym jestem w stanie pomóc - zadeklarował.

- W Polsce, wspaniałym kraju, pracuję już od dwóch lat. Zawsze słyszę, że jest źle. Ale nie usłyszałem żadnych sugestii, co zrobić, by było lepiej. Musimy zdać sobie sprawę z tego, jaka jest różnica pomiędzy futbolem polskim a tym najwyższym, europejskim - położył nacisk na tę kwestię.

- Jeśli dla polskiego tak futbolu będzie lepiej, to odejdę. Jeśli pozostając, mogę w czymkolwiek pomóc, cokolwiek zrobić, to zostanę i pomogę - zadeklarował dobitnie.

- Problemem nie jestem ja. Umowę na prowadzenie reprezentacji mam do 2010 roku. Nigdy nie negocjowałem innych warunków pracy, nie rozmawiałem z nikim o posadzie. Ja zawsze wierzyłem i wierzę, że reprezentacja może grać lepiej. W Polsce są talenty. Trzeba je tylko odkryć, trzeba je wydobyć. Trzeba grać z dobrymi drużynami, kształtować piłkarzy od małego. Tu potrzebne są rozwiązania systemowe. Powtarzam raz jeszcze - to nie ja jestem problemem. Ja jestem gotów odejść, jeśli będzie to w interesie polskiej reprezentacji - podkreślił raz jeszcze Beenhakker.

Selekcjoner reprezentacji Polski zwrócił uwagę na braki piłkarzy. - Pod względem fizycznym byli przygotowani na 100 procent do turnieju. W statystykach dotyczących np. liczby przebięgniętych kilometrów nie ustępowali Niemcom czy Chorwatom. Problem jest taki, że gra jest niewiarygodnie szybka, trzeba umieć sobie radzić z kontrolą piłki na bardzo małych przestrzeniach. Coraz częściej gra opiera się na podaniach z pierwszej piłki. W tym elemencie potrzebujemy treningów - powiedział.

- Jeszcze za wcześnie, aby przeprowadzić szczegółową analizę przygotowań i występu Polaków, jednak na wszystko przyjdzie czas. Będę bardzo krytyczny także do swoich decyzji i pracy - dodał Beenhakker.

- Większość zawodników z kadry jest zniszczona emocjonalnie, psychicznie i dlatego nie zdecydowaliśmy się na wspólny powrót do Polski. To była moja decyzja, by ich ochronić - tak Beenhakker odpowiedział na pytanie o to, dlaczego nie można porozmawiać z piłkarzami, którzy bezpośrednio ze zgrupowania powrócą do swoich rodzin, klubów."



nie sklamal z tym, ze nasi biegali tyle co inni, nie sklamal tez z tym, ze mamy takich a nie innych pilkarzy, ani tez z tym, ze system jest do dupy ...

ja osobiscie to kupuje i zgadzam sie w 100%


a zmiany trzeba zaczac zdecydowanie od pijawek z PZPN-u ...

Problem jest taki, że z Leo zrobiono boga i ma dobrze, bo jest Holendrem.

Czemu Leoś nie mówisz o tym jacy źli są piłkarze, jaki zły jest system wtedy, kiedy wygrywamy?

Jak przegrywamy, to nagle wszyscy wokół są winni. Bo nie mamy w Polsce Torresa, czy Van Nistelrooya.

A gadanie typu: "Kopcie mnie, bo niektórzy to tutaj lubią", to jest nieco żenujące.

Pogubił się Dziadzia wg mnie w tym co mówi, pogubił się też w decyzjach i przygotowaniach. To nie ulega wątpliwości.


Czy chcę, żeby został?
Chcę.

Benhakker zostanie, a dlaczego bo jak od wielu lat o wszystkim zdecyduje "Listek";

a Listkiewicz nie ma nikogo poważnego do wsadzenia na ten stołek, nikogo ze swojej "kliki", bo Piechniczek (senator UW-PO) po raz trzeci raczej możemy włożyć między bajki;

chociaż Listek ostatnio stracił poparcie POpaprańców to nadal "swój" (tzn. "ich") człowiek i tacy wybitni trenerzy jak Kasperczak czy Smuda nie mają szansy na bycie selekcjonerem, nie są z "kliki";

Engela najpierw wsadził na stołek bo była duża presja na wyżej wymienionych, później go wyrzucił mimo historycznego sukcesu, bo trenerem zachciało się być nieudolnemu Bońkowi itd.

dopóki nie zmieni się centrali nie mamy co marzyć o sukcesach;

a sam Benhakker bierze za swoje wypociny gigantyczną kasę, po przegranych meczach zaczął filozofować na konferencjach, opowiadać głupoty, wypowiadać się na granicy obrażania Polaków (piłkarski kraj trzeciego świata), dziadek się pogubił i najwyższy czas mu podziękować... ale o tym nie decydujemy my tylko decydenci z PZPN

Liczba przebiegniętych km jest bez znaczenia, tymbardziej ze dla obu druzyn zawsze bedzie mniej wiecej rowna. Jesli jedna druzyna wiecej biega to druga musi ją nadganiac. Tu sie licz ogolna postawa, We wczorajszym meczu wszyscy spodziewali sie ze nasi nie majacy nic do stracenia rzucą sie wsciekle do ataku. A tymczasem gralismy wczoraj jakby nam ogole nie zależało.

Od wielu polakow wyraznie leci minimalizmem. Wezmy dla przykladu takie Niemcy, ktore wczoraj wygrały a mimo tego są zarte przez media i kibicow na wszystkie strony bo styl gry za słaby. My sie zadowalamy tym ze mielismy dobre 15 minut w pierwszym meczu, a slaby wynik z Austrią zwalamy na sedziego nie zauwazajac ze gralismy tam dno. Nie brakuje tez takich ktorzy widzieli wczoraj walke i determinacje.

Leo faktyvcznie dosc marnie w tych tlumaczeniach wygląda, gubi sie facet, ale on tak czy inaczej wydziela pozytywne fluidy. Gosc nie jest bufonowaty i glupi, ma charyzme no i jest z zaganicy wiec ma latwiej. Jesli porownac to jak byli zarci Władysław Jerzy i Janas po mundialach to leo i tak ma sielanke. Benek musi zostac, nie ma innego wyjscia, bo jak nie on to kto?

Nirtz & Tyson trafne wpisy, a odpowiadając na ostatnie pytanie:
oczywiście Henio Kasperczak:)

mnie się już średnio chce odnosić do tego co było, gdy spojrzę na terminarz a tam widać że za 3miesiące będziemy już po inauguracji kolejnych eliminacji, i tym razem, o dziwo, nawet na papierze nie wygląda to źle

tylko że Czesi po kompromitacji z Turkami będą pod nową miotłą mieli sporo do udowodnienia, a jeśli wróci Rosicky to ta repra znacznie zyska na wartości;
głodni i coraz lepsi Słowacy;
przyjdzie nam zagrać z bałkańskim przeciwnikiem (Słowenia);
a także coraz silniejszą Irlandią Płn.,
San Marino powinno stanowić tło, a jak będziemy w tarapatach to jakaś ręka pomoże;

tak czy inaczej trzeba już powziąć jakieś decyzje personalne, o całym sztabie szkoleniowym nie chce pisac a skupić się na piłkarzach

więc z kadry Euro: Zurawiowi, Krzyniowi i Bąkowi powinniśmy podziękować kategorycznie, i przynajmniej na jakis czas odstawić mr Łobo- oraz Jopa

czas na młodszych, pod kątem nie tylko MS RPA ale takze euro u nas 2012

http://youtube.com/watch?v=kLWrnAuwy-8&feature=related

"Znowu trafiliśmy do grupy śmierci."

"Ja się modliłem abyśmy nie wylosowali nikogo."

Na tym forum spodziewałbym się mniej emocji, fachowcy tu w końcu powinni działać

Co miał Siwy Dziadek mówić po eliminacjach? Że mieliśmy fuksa
Ograliśmy Serbię, gdzie jeden Vidic jest wart tyle co cała nasza kadra...

Nie licząc bramkarzy jak wygląda potencjalna selekcja; 5 najlepszych lig Europy:

Anglia - brak
Francja - dosyć regularnie grywający Jeleń
Włochy - brak
Hiszpania - walczący o miejsce w średniaku Smolarek
Niemcy - Piszczek na ławie, Błaszczykowski i Wichniarek

Jeleń i Wichniarek to rzeczywiście jedyne elementy co do których można się Holendra czepiać!

Sikora, Brożek, Zieńczuk - no bez jaj

Przypominam, że polska liga to trzecia dziesiątka na kontynencie, tutaj nie grają wybitni zawodnicy, a jeżeli grają to po roku, dwóch kupują ich lepsze kluby.

Ile lat już w kraju klepie Zieńczuk i Sikora, Brożek też coraz bliżej emerytury niż wielkiej kariery.
Tak samo rzecz się ma z trenerami! Choć owszem Kasperczak pracował za granicą, ostatnio w Pucharze Narodów Afryki miał po dwóch meczach 1 punkt - skądś to znam

Leo mówiąc, że jesteśmy piłkarskim trzecim światem była bardzo łaskawy. Ja już nie mówię o tym, że afera korupcyjna ciągnie się już latami, a większość stadionów nadaje się na obiekty muzealne.

Ile klubów w I lidze prowadzi internaty dla zdolnych juniorów? Na Zachodzie to jest wręcz wymóg?
Ile zarabiają trenerzy drużyn młodzieżowych?
Ile klubów ma boiska treningowe na poziomie, ale nie na poziomie pastwiska?

Trudno też winić Holendra, że największe gwiazdy Smolarek, Krzynówek, Garguła, Matusiak postanowiły im bliżej Euro to gorzej grać.

Siwy Dziadek cudotwórcą nie jest, ale wprowadził do kadry zupełnie nowy trend. Wpierdziel na Euro był, ale umówmy się, że w porównaniu z naszym potencjałem to był sukces aż nadto.

Tacy Węgrzy czy Słowacy to by oszaleli ze szczęścia gdyby zagrali w ME; to jest nasz obecny poziom, a nie Niemcy czy Chorwacja.

P.S Byłem przeciwny zmienianiu także Engela czy Janasa, bo zdecydowanie twierdzę, że nawet sam awans do wielkiej imprezy to nasz sukces ponad miarę.

" Zdaniem pomocnika Wisły Kraków, w czasie spotkania z Chorwacją fani biało-czerwonych dopingowali za głośno! - czytamy w "Fakcie".

Na stadionie było tak głośno, że ciężko było się komunikować. Nie mogłem dogadać się z Marcinem Wasilewskim i w pewnych sytuacjach nie wiedziałem, jak się ustawić" - skomentował po meczu Łobodziński."

no paranoja!

moze po prostu wola zostac tu niz wyjezdzac jak gwiazdy jak np. Matusiak? Zagrac 2 mecze i grzac lawe przez pare sezonow niszczac sobie kariere?

z gówna to i bicza nie ukrecisz zdecydowanie trafny post. Nawet takich 10 Leonów nie zrobi z naszej druzyny ekipy pokroju Niemiec czy Holandii . Wszystko zaczyna sie od trampkarza . Widac jak na zachodzie do tego podchodzą a widać jak u nas .

mógl sobie tampaxy w uszy wsadzic

Występ wybrańców Srea-filozofa na EURO ,żenada

1.Chorwacja 2 6 3-1

2 Niemcy 3 6 4-2

3 Chorwacja „B” 1 3 1-0

4 Austria 3 1 1-3

5 Polska 3 1 1-4

a jedyną bramkę dla Polski zdobył Brazylijczyk

Naprawde nie przypominam sobie wiekszej kompromitacji Polski na dużej imprezie . Śmieszą mnie tylko tu głosy obrońców Leo , trenera moi drodzy ocenia sie po wynikach , wiec Leo

dokładnie

powiedzmy to głośno: Leo won

nie byłem za zwalnianiem Engela, co do Janasa to facet nie wytrzymał napięcia, ale patrząc na wyniki to obydwaj wyżej wymienieni wypadli na Mistrzostwach lepiej niż Beenhakker;

dlatego dziadkowi co za milion euro nie chce się polskiego nauczyć trzeba powiedzieć

Hahahaha

Nie dziwi mnie ,ze przeciwko Leo wpisuja sie przede wszystkim PISdzielce

Nic dziwnego, bolszewicy z PISuaru ida reka w reke z towarzyszami z PZPN.

to nie FM, ze takimi slabymi grajkami mozemy cos zwojowac... Pod wzgledem taktyki kazdy gral tak jak umie, tak jak gra w klubie i nic nie trzymalo sie kupy. Poprostu zabraklo im umiejetnosci, co wy piszecie o Leo. Nie jest cudotworca, a wy oczekiwaliscie ze zrobi z takiego Smolarka drugiego Ville.Dopoki nie bedziemy mieli dobrej bazy treningowej w ktorej bedziemy trenowac nowych reprezentantow juz od dziecka, dopoty nic nie osiagniemy w wiekszych imprezach.

No chyba ze mozemy liczyc na Polakow na wyspach