LKS Lodz - Lechia		2.36	3.11	2.79	05.12.2008 - 17:45
Wisla - Odra W.		1.24	4.99	11.67	05.12.2008 - 20:00
Piast - Polonia W.		3.70	3.17	1.95	06.12.2008 - 15:15
Legia - Belchatow		1.57	3.49	5.76	06.12.2008 - 16:15
Gornik Z. - Jagiellonia		1.98	3.19	3.59	06.12.2008 - 17:30
Slask - Ruch		1.72	3.32	4.45	06.12.2008 - 19:45
Lech - Polonia B.		1.25	4.78	10.12	07.12.2008 - 14:45
Arka - Cracovia		1.80	3.25	4.15	07.12.2008 - 14:45
1. 	Lech 	16 	10 	3 	3 	29:11 	33
2. 	Legia 	16 	10 	3 	3 	28:10 	33
3. 	Polonia W. 	16 	9 	5 	2 	23:9 	32
4. 	Belchatow 	16 	10 	1 	5 	22:15 	31
5. 	Wisla 	16 	9 	3 	4 	25:12 	30
6. 	Slask 	16 	7 	6 	3 	23:19 	27
7. 	Ruch 	16 	6 	4 	6 	11:14 	22
8. 	Polonia B. 	16 	6 	3 	7 	21:23 	21
9. 	Arka 	16 	5 	5 	6 	14:16 	20
10. 	Jagiellonia 	16 	4 	6 	6 	13:18 	18
11. 	Lechia 	16 	5 	3 	8 	14:24 	18
12. 	Odra W. 	16 	4 	5 	7 	13:19 	17
13. 	Piast 	16 	4 	3 	9 	8:15 	15
14. 	Cracovia 	16 	3 	5 	8 	9:19 	14
15. 	LKS Lodz 	16 	3 	4 	9 	9:23 	13
16. 	Gornik Z. 	16 	2 	3 	11 	7:22 	9
Wisła Kraków - Odra WodzisławNa razie tylko o Wiśle, bo mecz już jutro.
Źle się dzieje w Wiśle, co nie ukrywam że mnie dosyć martwi. Zbyt łatwo wygrana liga w poprzednim sezonie odbija się strasznie na piłkarzach. Skład się uszczuplił, nie zrobiono wzmocnień, ale w drużynie jest i tak wielki potencjał. Problem jednak w tym, że kilku piłkarzom (Zieńczuk, Baszczu, Sobol, Cantoro) kończą się kontrakty, a dosyć wyraźnie im zasygnalizowano, że raczej nie zostaną przedłużone, więc panowie nie zasuwają, by przekonać działaczy do zmiany zdania.
Ci piłkarze to nie jest jedyny problem Wisły. Największe bogactwo i jednocześnie największe przekleństwo to... Paweł Brożek. Wydawało się, że się zmienił i dojrzał. To na pewno, tylko że kłopoty Wisły zaczynają się wtedy, gdy Paweł nie strzela, a teraz się znów zaciął. Wydawało się też, że Boguski, Jirsak będą grać świetnie, a tu nie moga sobie poradzić z Ruchem, czy Śląskiem. Łobodziński gra padakę, a zarabia krocie. Małecki to jeszcze niestety nie jest (osobiście myślę, że nigdy nie będzie "to", ale to moje prywatne odczucie).
Paradoksalnie najlepsze mecze od wielu, wielu lat, miały miejsce w tej rundzie. Mówię o rewanżu z Beitarem, rewanżu z Barcą i Arce. Nie pamiętam tak grającej Wisły...
To tyle ogólnikowo. W piątek gramy z Odrą, która "Białej Gwieździe" nie leży, ale szczególnie kłopoty są zawsze w Wodzisławiu. W każdym razie, to prawdopodobnie ostatni mecz na stadionie przy Reymonta przez najbliższy rok, bo przenosimy się (jeśli nic się nie zmieni) na Hutnika. 
Wydawać by się mogło, że piłkarze będą chcieli fajnie się pożegnać i nieco odegrać za ostatnie niepowodzenia. Ja też tak uważam. Problem jednak w tym, że historia pokazuje że wcale tak może nie być. Przed dwoma laty, gdy Wisła zajmowała ósme miejsce, remisowała mecz za meczem w stosunku 0-0, mając tak naprawdę w dupie kibiców, którzy przyłazili i oglądali te "wyczyny".
W sumie to miałem tu pisać o tym, że Wisła wygra dwoma, trzema bramkami, że będzie over... ale w trakcie pisania mi przyszło do głowy, że równie dobrze może być wymęczone 1-0 albo 0-0, ale skoro już się tyle opisałem, to to puszczę, przynajmniej każdy będzie miał jakieś rozeznanie.
Coś niedobrego się dzieje w klubie. Podobno Skorża jest średnio lubiany przez samych piłkarzy, w przeciwieństwie do kibiców, którzy go popierają. Zimę jeszcze prawdopodobnie przetrwa, ale muszą zostać sprowadzeni w okienku jacyś piłkarze, bo inaczej pod Wawelem mistrzostwa nie będzie.. a jak nie będzie mistrzostwa, to pewnie będzie 4-5 miejsce. Wtedy Pana Macieja pożegnamy, co będzie fatalnym błędem i kolejnym krokiem wstecz.
Tyle na razie, powodzenia 
