Moim zdaniem nie warto. Mimo, że wygrali aż 18 punktami to przez większą częśc spotkania się męczyli. Dopiero odskoczyli w trzeciej kwarcie, jak im trójki zaczęły wchodzic.

Moim zdaniem dzisiaj Kwidzyn win. U siebie powinni wygrac.

wiadomo co z Jocovicem?
Jarko?

Ja dzisiaj stawiam na Polonię po kursie 2.48 oraz na Kwidzyń po kursie 2.0, na mniejszych kursach już nie są te mecze dla mnie aż tak atrakcyjne

Polonia musi walczyć dzisiaj (bo odpadnie) a kadrowo wydaje się mocniejsza, wkońcu Stal pozbyła się ostatnio Carlosa Rivery, Patricka Okafora i Alana Danielsa, a więc graczy pierwszej piątki, dodatkowo kontuzję w pierwszym spotkaniu odniósł jedyny prawdziwy (2,1m) center Stali Vladan Jocović i jego występ w dzisiejszym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania.
Dla mnie to kursy powinny być zdecydowanie bardziej wyrównane na to spotkanie, więc 2,48 mnie skusiło

Natomiast jeżeli chodzi o spotkanie Basketu z Energą to znowu gram na kurs, ponieważ z tego co przeczytałem na stronce PLK o pierwszym meczu to:

"Niewiele wskazywało na to, że obraz gry ulegnie zmianie, a którakolwiek z drużyn zdoła przejąć inicjatywę. Czarni nie skorzystali wiele na faulu technicznym Ticy, a spotkanie nadal toczyło się kosz za kosz. Gdy Piotr Dąbrowski wykończył kontratak, wyprowadzając swój zespół na kolejne prowadzenie, sprawy w swoje ręce wziął Demetric Bennett. Amerykanin w ciągu ostatnich dwóch minut trzeciej kwarty zdobył jedenaście punktów, z czego dziewięć po rzutach z dystansu. Imponująca seria obrońcy Czarnych pozwoliła gospodarzom na zapewnienie sobie już bezpiecznego, dwucyfrowego prowadzenia."

Więc wynik końcowy tak naprawdę nie pokazuje jak bardzo zacięte było to spotkanie. Teraz Energa gra wyjazd, czyli Demetric Bennett już tak skutecznie jak u siebie "dziurawić" kosza nie będzie a na dodatek pewnie kibice Gospodarzy zrobią swoje i skuteczność całej Energi spadnie . Urlep zrobi dziś wszystko co w jego mocy by ten mecz wygrać, więc granie po kursie 2.0 tego zdarzenia wydaje mi się dobrym typem.

To już decydujące spotkania o awans do playoff więc wszystkie będą z pewnością zacięte i tylko małe detale mogą zadecydować o zwycięstwach. Nie zdziwię się również jak Sportino wygra z AZSem mimo, iż w pierwszym spotkaniu dostało baty (ale dopiero w drugiej połowie).

gdzie masz takie wysokie kursy?

rano w naziemnych takie zastałem teraz już nigdzie takich nie ma, no zostało 2,51 na Polonię w Superofercie w Profie/Fortunie ale tam to trzeba w 5ako grać więc to już nie to samo co solo

http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031,6419433,Urlep_ukarany_przez_PLK__Zaplaci_10_tys__zlotych.html
znow prezio tej smiesznej ligi strzelil sobie w kolano bo jak ukaral Urlepa za puszczenie meczu to dlaczego nieukaral Pacesasa za olanie meczu w Slupsku gdzie Prokom pojechal juniorami ?

kolejny dobry artykul o tym preziu smiesznej ligi
Prezes Polskiej Ligi Koszykówki, Janusz Wierzbowski, powiedział ostatnio, iż nie pozwoli aby robiono w lidze kabaret. Szkoda tylko, że nie zauważył, iż on sam tworzy największy. Władze ligi bowiem już od dłuższego czasu pozwalają na zdecydowanie więcej najsilniejszej drużynie w Polsce ostatnich lat.
Janusz Wierzbowski robi z Polskiej Ligi Koszykówki coraz większe pośmiewisko. Widzą to wszyscy, a przede wszystkim kibice, tylko nie prezes ligi. A cierpią na tym niektóre kluby...

Asseco Prokom Sopot nie rozegrał spotkania z Basketem Kwidzyn w ustalonym terminie, ponieważ zawodnicy - podobno - byli chorzy. Interesujący jest jednak fakt, że dzień wcześniej o 22:30 koszykarze klubu z Trójmiasta byli jeszcze na parkiecie, a następnego dnia niemal wszyscy wzięli udział w treningu drużyny, co zostało udokumentowane na fotografiach. Klub nie przesłał żadnych zwolnień lekarskich, co potwierdził także zespół z Kwidzyna domagając się dowodów owej epidemii. Także i tym razem Janusz Wierzbowski był cicho, i nadal jest, bo nie skomentował tych wydarzeń.

Jednak najśmieszniejszą sytuacją według mnie było starcie Asseco Prokomu Sopot z Energą Czarnymi Słupsk. Ligowego meczu nie rozegrano, tłumacząc to w różny sposób, głównie chodziło o zmęczenie Euroligą. Ale co ciekawe już w ramach promowania Eurobasketu rozegrano takowe starcie. Czy to nie jest żart? O tym, że Prokom gra w Eurolidze było wiadome dużo wcześniej, o co więc chodzi? Jeśli trener nie chce wystawić podstawowych zawodników, jego problem, ale nie powinno to być powodem przesunięcia terminu spotkania ligowego, które i tak się odbyło, tyle, że w ramach "promocji" Mistrzostw Europy.

To jednak nie koniec kuriozalnych decyzji Janusza Wierzbowskiego. Do kolejnej doszło nie tak dawno. Prezes PLK postanowił ukarać Andreja Urlepa, za to, że jego drużyna nie walczyła - jeszcze w sezonie zasadniczym - o jak najlepszy wynik w starciu ze Sportino Inowrocław. Żaden, powtarzam, żaden punkt regulaminu nie zawiera informacji co należy uczynić w takiej sytuacji. Po pierwsze jak udowodnić, że taka sytuacja miała miejsce? Po drugie, jeśli ustanawia się nowe zasady, to należy się liczyć, że prawo nie działa wstecz?

Już niebawem, bo 29 marca zostanie rozegrany Mecz Gwiazd. W gronie zawodników, którzy mieli wystąpić w tym spotkaniu znalazło się pięciu koszykarzy sopockiej ekipy. Jednak Quintel Woods oraz Pat Burke są "kontuzjowani", zaś dla Przemysława Zamojskiego - zdaniem klubu - ważniejszy jest występ w I lidze, w której - co ciekawe - w tym sezonie rozegrał 6 meczów.

Władze ligi ewidentnie robią ukłon w stronę najlepszego w ostatnich latach zespołu w Polsce. Czuję olbrzymi niesmak, kiedy słyszę, że po raz kolejny pozwala się Mistrzom Polski na więcej niż innym. Dlaczego tak jest? Chciałbym, aby choć raz prezes Wierzbowski miał odwagę wytłumaczyć się ze swoich decyzji i odpowiedzieć na to pytanie, nie owijając w bawełnę...

...takiej chwili jednak pewnie się nie doczekamy, więc zakończę ten felieton słowami, które podsumują wszystko: Kończ waść, wstydu oszczędź.

troche tendencyjny ale lokalny magazyn koszykarski z Ostrowa Wlkp
http://tvproart.pl/tvonline/obejrzyj/644/24_sekundy/2009-03-26

ogladam co tydzien, chociaz jakis macie Nasza kablowka nawet meczow nie kreci.

Jak tam widzicie szanse Czarnych dzis? Kotwica po stracie 3 graczy. kursy polecialy na leb na szyje

po tym kursie co obecnie jest niewarte gry
we wtorek mozna bylo zlapac Czarnych po kursie ponad 3
Kotwica ma 6 graczy do gry wiec moze byc underowy mecz

To jakieś jaja zawodnicy dostają wypłatę i sobie uciekają z klubu
To ma być profesjonalna liga z profesjonalnymi klubami!?

moze to zart wiadomosc z 1 kwitnia:)

Stan rywalizacji 1:1. Pierwszy mecz zakończył się
niespodziewanym triumfem zawodników z Ostrowa. Jeśli wygrają dwa
mecze u siebie to spriawią wielką niespodziankę i wyeliminują
faworyta do zdobycia mistrza Polski. Czy tak się stanie ?
Nie sądzę. Juz kilka meczy zagrali bez trzonu zespołu -
Danielsa, Okafora i Rivery. Grają całkiem całkiem. Co mają
przegrać - przegrywają jednak grają na swoim poziomie. Wszyscy
spisywali ich na porażkę w pre play-offach. Oni pokonali bez
wiekszych problemów Polonię. Prokom ma najlepszy skład w PLK.
Jednym z najlepszych zawodników stał się Qyntel Woods, który
potrafi poprowadzić zespół do zwycięstw w trudnych meczach. Mają
nóż na gardle i przynajmniej jeden mecz w Ostrowie muszą wygrać.
Po dwóch dobrych meczach Atlasu powinien przyjść kryzys. Mają
bardzo krótką ławkę i zawodnicy są mocno eksploatowani.
Przewiduję jutro pewne zwycięstwo drużyny przyjezdnej.

Atlas Stal - Prokom Trefl
Typ : Prokom Trefl -7,5
Kurs : 1.90

http://www.dziennik.pl/sport/koszykowka/..._tragiczne.html
niestety ale Urlep ma calkowita racje

AZS widocznie w gazie nie jest. Mimo zwycięstwa ze Sportino 2-0
to nie były pewne zwycięstwa. Ten zespół ma przestoje i potrafi
przegrać kwartę 10-15 pkt. Po zawieszeniu Swansona trener
akademików - Jeff Nordgard ma małe pole manewru. Mojica, Milicic
i Reese graja bardzo długo. AZS u siebie mocny ale z Turowem w
stabilnej formie nie mają zbyt dużych szans. Skład jest dużo
lepszy i szerszy. Paweł Turkiewicz może robić roszady w
składzie. Mają aż 11 zawodników na poziomie. Powinni postarać
się o zwycięstwo, żeby nie męczyć się i odpocząc przed
półfinałem. Myślę, że będzie to rewanż i zabraknie pkt Dantego
Swansona z ostatniej sekundy meczu(13.12.2009).

AZS Koszalin - Turów Zgorzelec
Typ : Turów Zgorzelec -3,5
Kurs : 1.90

Więcej typów na www.betbasket.pl

Witam
Oba Twoje typy mi się nie podobają skrzypo;)
Nie chce tutaj przypominać historii ale w samym plk Turów wygrał w Koszalinie 1 raz i to po wielkich męczarniach w czasach gdy w AZSie nie grał nikt ciekawy a koszykówka w tamtym wykonaniu była na bardzo niskim poziomie.
Mecze ze Sportino ,ktore tutaj przywołujesz nie maja zadnego znaczenia.Roznica potencjałow była przeogromna.
Mimo braku Swansona AZS nie stoi na straconej pozycji.
W 1 meczu w Zgorzelcu po 3 kw było remisowo,
w 2 meczu AZS prowadził w 2 kw 20 pkt.
Juz to powinno Cie zniechecić do grania na Zgorzelec.
AZS u siebie takiej przewagi by nie stracił nawet dysponując tak wąskim składem.
Poza tym uwazam za "pewkę" wygraną Anwilu w Starogardzie.
Wszyscy w Polpharmie łącznie z trenerem Karolem będą szczęśliwii ,że sezon już się zakończył.
Gram też na Kotwicę z Czarnymi....kurs ok 6 to zdecydowanie przesada. Wąski skład ale wielkie serce do gry. Czarni nie grają NIC ciekawego i poza dyspozycja 11 równorzędnych grajków i własną publiką nie mają nic przeciwko bardzo ciekawej koszykówce podopiecznych trenera Machowskiego.
Prokom...w tym sezonie ujemne handicapy na tą drużynę weszły na palcach 1 ręki. W Ostrowie gra się bardzo cięzko i nawet dysponując takim potencjałem jaki ma w reku Pacesas nie ufam im za grosz;)
pzdr

http://www.esporttv.pl/
dzisiejszy mecz w ostrowie

Chciałbym przeprosić za niefoertunny wywiad Filipa. Jak wygląda koszykarz, to pokazuje boisko. On jest dorosły i sam odpowiada za swoje słowa, więc nic więcej nie będę komentował - powiedział natomiast trener Tomas Pacesas odnosząc się do wypowiedzi Dylewicza w Gazecie Wyborczej. Koszykarz stwierdził w nim m.in. Oni naprawdę wyglądają niepozornie. Np. taki zawodnik z ósemką... Chyba Jovanović. Wygląda jak koszykarz z ligi okręgowej, a gra nieźle, sporo potrafi

a oto caly Dylewicz
W ostatniej akcji przy stanie 97:94 mieli trzy sekundy na doprowadzenie do dogrywki, lecz Filip Dylewicz nie wiadomo dlaczego zamiast na rzut z dystansu zdecydował się na penetrację i tylko zmniejszył rozmiary porażki. Skrzydłowy Prokomu nie chciał wypowiadać się na temat tej sytuacji