na 60 rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej. Głosujmy tylko tak/nie, a dyskusję prowadźmy zwyczajnie w tym temacie.

Będzie to "Podróż sentymentalna" Kwasa, bo za młodu wycierał tam bruki jako Młoda Czerwona Świnia
Pozdr.

Zupełnie nie na temat Rysiu...

zdecydowanie powinien pojechac na kreml i powiedziec to co w sercach maja i czuja w duszy wszyscy prawdziwi polacy (poza sb-kami,komuchami bo to pacholki rosji radzieckiej i to nie sa prawdziwi polacy a "farbowani" polacy)
<Dla polski 9-go czy jak ktowoli 8-go maja 1945 roku to napewno nie byl dzien ZWYCIESTWA a tylko obrona polskich wartosci narodowych najpierw w latach 1939-45 przed hitlerskim barbarzynca ,a potem jak pokazala historia jeszcze bardziej okrutnym sowieckim najezdzca , ktory na stale zadomowil sie az do roku....1989 na ziemiach rdzennie polskich i niestety odzyskanych ( a szlak trafil brawurowo zdobyte: wilenszczyzne,lwow itd.w okresie miedzywojennym ).
dla polakow wojna niestety nie skonczyla sie w roku 1945 r. ale trwala duzo dluzej a najbardziej okrutnie jest to, ze mocarstwa europy zachodniej wyrazily na to zgode i poraz kolejny sprzedaly polske na wschod wczesniej nie wywiazujac sie z paktow polsko-brytyjsjich i polsko-francuskich na wypadek najazdu na polske przez barbarzyncow (czytaj hitlerowcow lub sowietow) i vice wersa.
po wojnie usa udzielily niemcom pomocy gospodarczej i dzis niemcy sa potega gosp. w europie, nie udzielajac polsce zadnej pomocy wtedy i dzis przykladowo zasilek dla bezrobotnego w niemczech wynosi 600 euro a w polsce ok. 100 euro.
prezydent kwasniewski ten ktory chcialby byc prezydentem wszystkich polakow niech powie wszystko to co prawdziwi polscy patrioci mysla o II wojnie swiatowej i o czasach po jej zakonczeniu - m.in,. pie....nej linii curzona w jalcie bez udzialu polskiej delegacji tam.
ach to tyle bo zbiera mnie na wymioty jak slysze o polskich obozach koncentracyjnych i dniu zwyciestwa z roku 1945 roku 9-go maja dla sowietow i ponoc dla krajow demokracji ludowej.

Do Moskwy to niech jedzie Giertych z Lepperem, bo oni w twarz powiedza co o tym mysla, a Kwach byly (choc mowia ze nadal) przychlast radzieckiej braci niech zostanie w domu.

Powinien pojechać. "Nic o Nas bez Nas"!!!
Tylko ja już na ten ryj zakłamany naszego tfu! Prezydenta patrzeć nie mogę. Może niech już tam zostanie?

Chlal wodke na Ukrainie (widac bylo nawet w transmisji w TV) z kim popadlo chyba, to sie dogadali. I teraz sie nazywa, ze on duzo zrobil. Sprzedawczyk jest i pacholek czerwony radziecki.

Powinien, chociazby po to aby uczic smierc zolnierzy alianckich i innych narodowosci ktorzy stracili zycie w walke o wolnosc.
Nikt nie karze z szacunkiem pamietac o politykach i wielu rosyjskich swiniach ktorzy sprzedali polske.
Zreszta nie kazdy rosjanin byl morderca i gwalcicielem na ziemiach polskich, byli przez tacy co walczyli dla sprawy i tym sie nalezy pamiec.

Prezydent Polki to powinien pojechać i zaprezentować mocne stanowisko[tak zrobilby Wałęsa], ale Aleksander K. - prezydent aferzystów to w zasadzie może robić sobie co mu się podoba. Ja nie uznaje go za wojego reprezentanta, to nie mój prezydent - proste. Zresztą ma tam swoich ziomali, to smutno mu nie będzie. Poliże tez trochę dupe Putinowi - calkiem w jego stylu.

Ta tłusta sowiecka świnia juz kiedyś wspaniale bawiła się nad grobami Naszych buhaterów w Katyniu czy Charkowie ,gdzie ten "wielki europejski polityk" zataczał sie jak jaiś menel .Za taką reprezentacje naszego narodu HUJ MU W DUPE (sorki ale inaczej sie nie da o tym facecie co robi u Nas za PREZYDENTA mówić)

ja szczerze mówiąc mam problem z określeniem, czy "Prezio" powinien jechać do Moskwy. Sytuacja jest na tyle zła, że właściwie niezależnie od tego jaka będzie decyzja Aleksandra K., będzie to decyzja zła.

Jeśli nie pojedzie - zrobi dokładnie to o co chodzi Rosji. Po to urzędnicy Putina od dłuższego czasu szkalują Polskę, by u nas podsycać sprzeciw wobec wyprawy "Prezia" do Moskwy. Nieobecni głosu nie mają, więc byłoby to Putinowi na rękę. Wtedy mógłby dalej bez żadnego skrępowania fałszować historię mając świadomość, że jego brednie pokaże cały świat. I nie będzie nikogo, kto by choć słabiutkim piskliwym głosem zaprotestował.

Jeśli pojedzie - powinien pojechać tam mając gwarancję tego, że zostanie usłyszany przez szerokie masy. Że będzie mógł skutecznie przeciwstawić się rosyjskim kłamstwom. I wyraźnie zaznaczyć czym była Jałta dla Polaków. Bo na pewno nie dobrodziejstwem jakie zesłał na nas Stalin. Ale można się spodziewać szeregów trudności i tego że takiej szansy Aleksander K. nie dostanie, a nawet jeśli to czy świat go usłyszy?

Moim zdaniem ktoś powinien pojechać do Moskwy, by głośno i wyraźnie powiedzieć o niektórych sprawach. Ale sądzę, że nie powinien to być K. - on nie będzie potrafił się prebić do świadomości światowej opinii publicznej. Jako człowiek związany z systemem komunistycznym i jako człowiek uhonorowany tytułem Profesora Uniwersytetu Łomonosowa w Moskwie nie ma moim zdaniem moralnej kwalifikacji do tego, aby przeciwstawiać się kłamstwom komunizmu.
Myślę, że lepszym delegatem byłby Lech Wałęsa, charyzmatyczny prezydent, bardzo szanowany i mający posłuch na świecie...a może ktoś inny

Niestety takie rozwiązanie wydaje się nierealne...

swoją drogą to jest ciekawe:

W Polsce nawet magistrem nie został
a w Moskwie jest Profesorem uniwersytetu

o tempora o mores

Kiedyś jeździł po instrukcje do Moskwy,teraz jeździ do Brukseli,ale stara miłośc nie rdzewieje i dalej musi ruskim psom dupsko lizać,czerwony ubol zawsze będzie czerwonym ubolem i jeszcze sporo wody upłynie w Wiśle,zanim w tym kraju wykrztałci się elita polityczna z prawdziwego zdarzenia,a nie banda s-beków,komuchów,pseudobiznesmenów i bandytów.

A co do jego wycieczki na Kreml,niech jedzie Putinowi dupe lizać,bo nam gaz odetną,tylko niech się nie napierdoli tak jak w Katyniu...

Moim zdaniem Olek powinien pojechac tylko pod warunkiem, że nie będzie to sentymentalna podróż aby napić się wódki z kumplami z kremla, ale aby powiedzieć prawdę, zaprotestować w imieniu Polaków wobec prób falszowania historii i nazwać niektóre rzeczy po imieniu.
Czy tego człowieka na to stać? - Wątpię, ale jeśli to zrobi to szacunek dla niego.

co do reaktora,to Conrad chodzą tu u nas pogłoski,że są plany,żeby reaktywować budowę elektrowni w Żarnowcu, o zgrozo,jezeli to prawda,tylko skąd kasa???