#319430 - 05/04/2005 21:41
SPOTKANIA Z JANEM PAWŁEM II
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/05/2003
Postów: 10031
Skąd: Frei Stadt Danzig
|
Witam,w tych szczególnych dla nas Polaków,okresie żałoby i zadumy,chciałem załozyć temat,w którym powspominamy razem nasze spotkania z Ojcem Świętym,bo napewno większosć z nas była na jakimś spotkaniu podczas pielgrzymek.Nie chodzi mi tu,o oklepane teksty w stylu"tam chodzilismy po maturze na kremówki",ale osobiste wspomnienia,ewentualnie ciekawe anegdoty ze spotkań z papieżem.Dziś byłem na takim gdańskim spotkaniu w intencji Karola Wojtyły i przypomniałem sobie swoje spotkania na zywo z Ojcem Świętym: Ja osobiscie byłem 3 razy na spotkaniach z Janem Pawłem II,na gdańskiej Zaspie,w Sopocie i na audiencji w Castel Gandolfo. Najbardziej zapadło mi to spotkanie na Zaspie,było to 1987 roku,a więc jeszcze za komuny,byłem dość małym chłopakiem i pamiętam ten piękny ołtarz w krztałcie łodzi,tłumy wiernych i świetny dialog Ojca Świętego z wiernymi,mysmy akurat byli po pierwszej komuni i staliśmy tacy wystrojeni,nie bardzo rozumiejac o co biega,ale płyneło od Niego jakieś takie dobro i wielka moc. Najbardziej mi zapadło w pamieci ,jak ludzie krzyczeli "solidarnosć",to nie była zwykła msza,ale wielki wiec patriotyczny,w mieście,które było kolebką oporu antykomunistycznego(wtedy tego za bardzo nie rozumiałem oczywiscie  ).Potem zresztą papiez spotkał sie z Wałęsa i przywódcami podziemia,to było wielkie spotkanie,nasz papa dał ludziom sygnał i poparcie do walki o wolność. Natomiast podczas audiencji w Gandolfo,zdałem sobie sprawę,jak wielu ludzi kocha papieża i jak on łączy różne nacje i ludzi.Byli tam meksykanie,azjaci,hiszpanie ,murzyni z Afryki,nasi i wiele innych narodowosci,wtedy zrozumiałem,jak wielkim jest on człowiekiem i ile znaczy dla świata.Dla mnie zawsze był tylko On,całe moje życie trwa od poczatku jego pontyfikatu i nie znam innych papieży,ale wiem ,że Jan Paweł II był wyjątkowy. Co do ciekawych anegdot,to,jak Lechia grała w 1983 z Juventusem w Turynie i przed meczem byli na audiencji u papy,a ten ze swoim typowym humorem rzekł do graczy:Życze wam zwycięstwa z Juve,tylko głośno tego nie powtarzajcie,bo mnie Włosi z Watykanu wyrzucą." I takiego zapamiętajmy naszego pape,wesołego , dowcipnego i wielkiego nauczyciela naszej cywilizacji,a największym hołdem i szczęściem dla Niego ,będzie,jezeli będziemy zyć tak,jak on nas tego nauczał.
|
Do góry
|
|
|
|
#319432 - 05/04/2005 22:38
Re: SPOTKANIA Z JANEM PAWŁEM II
|
Pooh-Bah
Meldunek: 02/10/2003
Postów: 2234
Skąd: Wawa/Lublin
|
Boca, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale tak z czystej ciekawoci pozwól zadać sobie pytanie, bo bardzo mnie to nurtuje... Dałeś się poznać na tym forum jako osoba o poglądach skrajnie prawicowych, vczęsto mówisz o swojej fascynacji III Rzeszą, znany jestes z niechęci( mówiąc bardzo łagodnie) do naszych starszych braci w wierze. Teraz opisujesz swoje spotkania z Ojcem Świętym, podkreślasz że jest( był) dla Ciebie autorytetem. Wyjaśnij mi, tylko tak jak czterolatkowi żebym mógł to ogarnąć swoim małym rozumkiem, jak można te dwie skrajne postawy pogodzić. Czy gdzieś w naucxaniu papieskim była mowa o tym, że Żydzi są be, a III Rzesza była cacy? Czy Jan Paweł II nie był papieżem, któremu bardzo zależalo na dialogu ekumenicznym z Żydami, czy nie był pierwszym papieżem, który przekroczył próg synagogi? Proszę, ustosunkuj sie do tego co napisałem. Nie odbieraj tego jako atak na Twoją osobę. Po prostu ciekawi mnie Twój punkt widzenia, tym bardziej że pisałeś coś o życiu zgodnym z nauczaniem tego wielkiego człowieka... Pozdrawiam Ozzy
|
Do góry
|
|
|
|
#319433 - 05/04/2005 23:34
Re: SPOTKANIA Z JANEM PAWŁEM II
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/05/2003
Postów: 10031
Skąd: Frei Stadt Danzig
|
Chciałem,aby ten temat był poświęcony wspomnieniom o papie,a nie dyskusjom o moich poglądach,ale skoro poruszyłeś ten temat,to wyjaśnie Tobie i może jeszcze innym,żeby nie było wątpliwosci co do moich postaw.
Moje poglądy polityczne,fakt,że mocno prawicowe,ale skłaniają się bardziej ku patriotyzmowi i silnemu frontowi narodowemu-skrajnej prawicy,jednak daleko mi do faszyzmu,czy też rasizmu. Co do ,jak to okresliłeś"fascynacji III Rzeszą",to nie chodzi mi tu o fascynację eksterminacją ludzi,czy całą machiną ludobójstwa,moje zainteresowania tyczą się biografi znanych postaci Rzeszy,a głównie interesują mnie wojska,dowódcy i kampanie wojenne,a takze broń Wermahtu,co wywodzi sie z mojego ogólnego zainteresowania historią i II wojną.Nigdy jednak na forum nie pisałem,że popieram politykę ludobójstwa i rasizmu,jaką uprawiali przywódcy Rzeszy i stworzone do tego jednostki i urzędy. Bez przesady,nie jestem jakimś hitlerjugendem i nigdy bym nie był skłonny do takich skrajności,aby mordować inne nacje i pochwalać zbrodnie,jakich dopuscili sie hitlerowcy.
Co do drugiego zarzutu,to fakt,nie lubię Żydów i nie kryję niechęci do tej nacji-lecz nie jest to mój wymysł czy urojenie-tylko wynika to z moich obserwacji i faktów,które do mnie dotarły.Lecz nie jestem też jakimś zwyrolem i nie popieram mordowania ich i całego holocaustu,choc jak patrzę,co obecnie wyrabiają,to momentami mi ich nie żal,za to ,co przeszli,bo nic nie zrozumieli. Poprostu ich nie lubię i tyle,ale nie oznacza to,że od razu ich bym gazował,bo tego nie popieram,nie jestem ludobójcą. Zalóżmy że w tym punkcie się nie zgadzam z paieżem,a raczej nie jestem tak wielki,przepełniony miłoscią i doskonały ,abym potrafił sie z nimi pojednać,może kiedys to nastąpi,nie wiem.
Ale ogólnie to chyba źle mnie odbierasz i do końca nie znasz moich poglądów,bo akurat papieża bardzo szanuje i zawsze był dla mnie wielkim moralnym autorytetem,może nie jestem przykładnym katolikiem,ale on zawsze był dla mnie czymś wiecej niz głową koscioła,był duchowym przywódcą naszych czasów i wielkim nauczycielem.Nikt nie jest w stanie być idealnym chrzescijaninem,ale ja bynajmniej nie robie z siebie takiego,staram się tylko żyć ,jak najlepie potrafie. Dlatego wcale nie jestem jakimś tam faszystą i rasistą,a mój stosunek do żydów faktycznie nie pasuje do nauk Ojca Świętego,ale cóz nikt nie jest doskonały,może kiedys będę potrafił spojrzeć na nich ,jak na braci,wszystko jest do zrobienia.Ale to jest tylko moja niechęć do nich,ale nie mam zamiaru ich mordować,wkurza mnie tylko ich postawa i zło jakie robią.Ja jestem tylko zwykłym szarym ludkiem i nie mam w sobie takiej miłosci do świata jak miał Jan Paweł II,dlategom też nie potrafie byc takim miłosiernym jak On,ale nigdy nikomu nie wyrzadził bym takiej krzywdy jak morderstwo czy podżeganie do niego. A to,że jeszcze muszę nad soba sporo popracować,aby choć w części spełnić Jego oczekiwania to inna sprawa,lecz niech pierwszy rzuci kamieniem,ten co jest bez grzechu. To,ze czasami cos tam napiszę na pejsiaków na forum,nie znaczy,ze ich tępie,nie lubie,mam na to swoje powody ich i tyle.
Dlatego kończąc mój nudnawy akt samoobrony,myślę,że wyjaśniłem Ci,ze nie jestem takim do końca zepsutym nazistą i rasistą,wcale nie popieram polityki ludobójstwa III Rzeszy,a co do Żydów , nie jestem też skrajnie ultra antysemitą,poprostu nie lubie ich i denerwuja mnie ich działania i postępowanie.
Zreszta nie napisałem,że jestem jakimś wielkim naśladowcą Jana Pawła II,i z konsekwencją realizuję jego nauki,tylko jest on dla mnie wielkim człowiekiem i autorytetem,a to,że nie do końca postępuje z jego nauką,chyba nie przekreśla tego,że bardzo go cenię,szanuję i szukam w jego nauce pewnych wartosci dla siebie.Nikt nie jest doskonały ozzy i mi też daleko do ideału człowieka,kreowanego przez naszego papę,ale to nie wyklucza chyba,aby był On dla mnie wielkim człowiekiem i abym nie wspominał ciepło spotkań z nim. Jestem jaki jestem , i mam poglądy jakie mam,ale nie widze związku z szanowaniem papieża i uważaniem go za autorytet,bo napewno nim był i jest,bez względu na to jaki ja jestem.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|