A w czym problem aby na gówniany,złodziejski zapis w regulaminie po prostu przymknąć oko
"lub czasopisma"
BTW pamiętam jak szefunio totoloto najgłosniej płakał za PISdzielców jak to mu firma pada przez gre on-line......zlodzieje mają zlodziejski regulamin i tyle.

A na jakim stanowisku pracujesz?

BTW
pamietam jak x lat temu w sts nie wypłacili Mi kasy za strzela gola bo to był samobój
wynik 1-1 a zaklad przegrany

Ania
Wpłaciłem większe pieniądze jako otwarty zaklad.
Rozumiem że po 60 dniach jak ich nie wykorzystam to je strace na rzecz firmy.
Jeśli po upływie np 58dni dokupie otwarty zakład za 10zł to cała kwota ma jeszcze 60dni [zanim stanie sie własnością firmy] czy liczymy tylko te 10zł świeżo wpłacone a stary otwarty zakład mi przepadnie?

Szefuniem Totolotto jest Grek, więc on za dużo nie mówi:P:D Jak każdy regulamin, każdy walczy o swoje, co zrobić.

To fakt STS w sprawie Lemgo też walczył o swoje, szkoda tylko, że w sądzie przegrał A też im się wydawało, że mają regulamin zgodny z prawem

Eee tam, zaufanie

Mnie ten zapis się ani trochę nie podoba, ale póki co nic nie możemy zrobić. A pretensje powinniśmy mieć do urzędasa, który to złodziejstwo w białych rękawiczkach zalegalizował

żeby nie było, że pisze głupoty to zacytuję Ci kawałeczek regulaminu zakładów otwartych:

VII. WAŻNOŚĆ I WYSOKOŚĆ ŚRODKÓW ZGROMADZONYCH NA E-KONCIE

1. Maksymalna łączna kwota wniesionych opłat za Otwarte zakłady pozostająca do dyspozycji Uczestnika na E-koncie wynosi 10.000 (dziesięć tysięcy) zł.
2. Wniesione kwoty za nabycie Otwartych zakładów pozostają do dyspozycji Uczestnika przez 60 dni od momentu wniesienia opłaty za ostatni Otwarty zakład w Punkcie przyjmowania zakładów.
3. Nabycie Otwartego zakładu przedłuża ważność zgromadzonych środków o 60 dni.
4. Po upływie 60 dni od momentu nabycia ostatniego Otwartego zakładu wszystkie niewypłacone kwoty za wniesione Otwarte zakłady stanowią dochód Organizatora z tytułu zakładów bukmacherskich.

w punkcie trzecim masz napisane, jak wpłacisz kaskę, to całośc Ci się przedłuży o kolejne 60 dni:)

Mnie ten zapis się ani trochę nie podoba, ale póki co nic nie możemy zrobić. A pretensje powinniśmy mieć do urzędasa, który to złodziejstwo w białych rękawiczkach zalegalizował [/quote]


dokładnie, ale co zrobić, ktoś na to pozwolił, ktoś inny z tego korzysta, niestety.

Dzięki za odpowiedz
Jeszcze pytanie o bonus 10% na te otwarte zakłady , wiadomo coś że to z powrotem przywrócą? czy raczej nie będą do tego już wracać - wiesz coś może?

A o co chodzi z tym Lemgiem w STS?

Wiesz co, z tego co mi wiadomo, to póki co koniec z tym bonusem. Napewno w najbliższym czasie, do tego nie wrócą.Narazie pokńczyły się ważniejsze ligi. Jeśli juz, to można będzie się go spodziewać w momencie gdy się zacznie sezon, ale to tez nic pewnego.Mam nadzieję, że trochę pomogłam

Pomylili kursy i zrobili z dominatora niemieckiego handballu dużego doga po czym zgodnie ze swoim regulaminem policzyli po kursie 1 (że niby pomyłka itp) bo im się wydawało, że mogą zrobić ludzi w balona na szczęscie grube ryby poszły do sądu, a ten im przyznał rację, a nie STS-owi, który popłynął na parę złotych

Nie porównujmy Lemgo do tej sytuacji.

W tamtej sprawie sąd uznał, że STS zawarł z graczami umowę (w postaci zakładu wzajemnego) i powinien się z niej wywiązać. Gdyby już doszukiwać się jakichś analogii, to tutaj również bukmacher i gracz zawierają umowę, a dzieje się tak poprzez akceptację regulaminu podczas rejestracji na stronie internetowej. Nie widzę tutaj nic sprzecznego z prawem, aczkolwiek dwuznacznego moralnie i etycznie - owszem

A wracając jeszcze do Lemgo. W momencie tamtej afery byłem jeszcze dwuzłotowcem grającym po kursach i nie bardzo interesowałem się całą otoczką. Może ktoś bardziej zorientowany wie, czy przed "aferą" STS miał w swoim regulaminie zapis mówiący o tym, że w razie pomyłki buka kasa będzie wypłacana po kursie skorygowanym, a nie pierwotnym ?

Oczywiście, że miał nawet mam w domu jeszcze odwołanie jakie do nich pisałem i ich odpowiedź

No to szacun dla ludzi, którzy podjęli się walki o swoje. Szkoda, że w Polsce nie ma prawa precedensu, bo wtedy buki przy każdej ewidentnej pomyłce szliby z torbami

wiesz co, powiem szczerze, ze nie wiem jak było z sts-em, ale wydaje mi się, że regulamin w sprawie błędnie określonego zdarzenia przez Spółkę, jest podobny jak w Totolotku. Jak Spółka błędnie określi nazwę zdarzenia, to jak masz tylko to jedno zdarzenie na kuponie, to wtedy masz zwrot stawki, jeśli masz pare zdarzeń na kuponie, w tym to z błędnie określoną nazwą, to wtedy to jedno zdarzenie jest unieważnione. Natomiast nie ma nic takiego o nieprwidłowym kursie. U mnie tez była taka sytuacja, że dali mega kurs na drużynę która była "pewniakiem", a na druzynę która była gdzies na dole statystyk był malutki kurs. Ktoś puścił kupon z tym większym kursem i to było na jego plus, a na minus spółki. Jakby wygrał-to by miał naliczaną wygraną po tym kursie, jaki ma na kuponie.

Nie wiem czy to dotyczy Lemgo (ale o ile dobrze pamiętam to chyba tak), ale była tam też sprawa że osoba prowadząca jeden z punktów przyjęcia zakładów specjalnie nie ściągała update'u kursów czy coś w tym stylu aby nie można było ten mecz lokalnie zablokować w systemie, po czym przez cały dzień przyjeżdżali tam ludzie w wiadomym celu i tłukli kupony jak leci za sporą sumę.

Pracownika, który uczestniczył w tym procederze oczywiście zwolniono, no i soft też zmieniono aby już nigdy nie mogło dojść do takich sytuacji...

Zapis to instytucja prawa spadkowego. Jako studentowi/absolwentowi prawa nie wypada pisać błędnie. Nawet na forum bukmacherskim

Zupełnie się nie czepiam...

Pozdrawiam

To jeszcze pytanie do Ani: A kiedy dokładnie zatwierdzono ten złodziejski regulamin? Chodzi mi bardziej o to, kto był wtedy Pierwszym Złodziejem RP?