Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#354678 - 01/06/2005 09:14 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
panKa$a Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/02/2005
Postów: 2957
Skąd: Kraków
yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią

a co do innych "przesądów" nie lubie na kuponie mieć okrągłego wyniku np. 126.00 zł, najlepsze są końcówki 10,20,30 groszy

Do góry
Bonus: Unibet
#354679 - 01/06/2005 09:23 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Igor Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
Quote:

Nie stawiaj na jednym kuponie dwóch meczy z tej samej ligi



Dlaczego nie?

Do góry
#354680 - 01/06/2005 09:52 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
KeeYou Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 29/06/2003
Postów: 2165
Skąd: Na zawsze W-wo
Ja jeśli ślęczę nad live'em i widzę, że jakieś łachy dają ciała i psują kupon, to biorę psa i rzucam nim w monitor. Nigdy nie pomaga, ale czuję sie bardziej odprężony po tej operacji.

Z tego miejsca chciałbym pozdrowić moje wszystkie byłe psy, Misia (kupon na 148zł), Reksia (452zł), Azę (200zł), Kiki (5,5zł), Roka (12,80zł), Dudę (350zł); i całą resztę której spamiętać nie sposób, a których śmierć również nic nie dała.

A teraz idę nakarmić Azorka, musi być pod ręka zwarty i gotowy na 17:00 - Arka Gdynia

Pozdro dla kumatych.

P.S. Niech mottem powyższego tekstu będą słowa pewnego poznańskiego barda:
"Pewnego dnia kupię sobie psa, przynajmniej będę miał co kopać z rana"

Do góry
#354681 - 01/06/2005 10:03 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
v3n0m Offline
old hand

Meldunek: 08/12/2002
Postów: 1137
Skąd: CK
To autentyk

Dawno juz to bylo z 2-3 lata temu. Stoje w kolejce w profie a koles przede mna odbiera 2-3tys nie wiem dokladnie, po czym puszcza kupon za ladne pare setek(nie wiem dokladnie za ile) i mowi do faceta za kompem "masz tu 50 PLN i pusc to samo - przynosi farta"

Do góry
#354682 - 01/06/2005 10:09 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
gacektyper Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 19/08/2003
Postów: 2154
Skąd: Rzeszów
Moje przesady z przeszlosci:

1.W sts gralem tylko u jednej babki,jak jej nie bylo a juz widzialem ze idzie zmienic inna babke to poczekalem az zasiadzie przed monitorem.siadaly mi tam kupony u niej

2.Jest 12.45.Pierwszy mecz otwierajacy kupon jest o 13,inne 16 i dalej,na ktore spokojnie bym zdazyl.Spiesze sie,zdazylem zagrac.wracam do domu ok.13.45 a tu juz prawie po frytkach .Czasem nie warto sie spieszyc bo wiele razy ten wlasnie pierwszy mecz nie wchodzil a reszta juz easy
.
3.Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.Wiec juz wiemy dlaczego City zremisowalo z Groclinem,Wisla odpadla z Valarenga,czy tez Maccabi akurat wtedy musialo zrobic X
.
4.Karteczke na ktorej wypisalem numery meczy i typy wkladalem do portfela wraz z kuponem.Po prostu kiedys zauwazylem ze gdy kartka zostala to i kupon czesciej wchodzil .

5.piosenka przynosza szczescie tez u mnie byla. dawalem na winampie "crop files" i jeden kawalek non stop gral .

6. ostatni przesad to chyba taki ze trwa mecz.brat zajmuje kompa,wiem ze wynik nie bardzo."pusc mnie na kompa,jak ja posiedze to wtedy wygraja"

moze to glupie ale mi sie w wiekszosc przypadkow sprawdzalo .teraz moze mniejsza uwage na to zwracam bo co ma byc to i tak bedzie. ale kiedys... :)

Do góry
#354683 - 01/06/2005 10:25 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
wafe(L)nica Offline
Wiara Gwarancja Wygranej

Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
Podobno też jak ci sie ołówek złamie spisując mecze to już nie ma co grac.

Do góry
#354684 - 01/06/2005 10:58 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
odgdog Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2004
Postów: 4300
Skąd: Pyrlandia/ Anfield Road
Pozbierajmy to wszystko razem cuzamen (;)) do kupy i wszystko bedzie siadac. jak wszyscy beda puszczac takie same kupony o "swoich" babek na "swoich" mnitorach, wkladac kupony w szczesliwe miejsca itp itd, to nie ma bata. musi siasc. pzdr

ps. ja jak puszcze kupon, to prosze swoja dziewczyne, zeby mi zrobila loda. nie zawsze skutkuje, ale za to jest bardzo milo

To oczywiscie zart.

Do góry
#354685 - 01/06/2005 11:09 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Barca Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 21/08/2003
Postów: 2057
Skąd: Radlin
Quote:

Podobno też jak ci sie ołówek złamie spisując mecze to już nie ma co grac.



To najlepiej skorzystać z długopisu

Do góry
#354686 - 01/06/2005 12:12 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
DannY Offline
old hand

Meldunek: 02/01/2003
Postów: 1000
Skąd: Puławy
Ja zawsze jak chce puscic kupon na weekend i dobieram jakis mecz z piątku to zawsze ten mecz mi nie wchodzi i spartala kupon, a w sobote obstawiam to samo... A jak wychodze z STSa to kartke na ktorej wpisuje swoje mecze zawsze skladam na jeden raz i dre na 4 czesci a pozniej wrzucam do drugiego z kolei kosza na smieci Tak samo jak kolega wczesniej napisal ze w niedziele spiesze sie do STSu bo mecz o wczesnej porze i jak wracam to dowiaduje sie ze juz po kuponie. No i jeszcze jeden motyw ktory pecha przynosi to jak siedze przed kompem i kupon mi wchodzi, zostaje przewaznie ten ostatni mecz, wynik jest po mojej mysli i juz zaczynam czuc wygrana, zaczynam sie cieszyc i nagle ... trach

Do góry
#354687 - 01/06/2005 12:16 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
KeeP Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/09/2003
Postów: 2372
Skąd: tam gdzie stało ZOMO
Quote:

za to jest bardzo milo

To oczywiscie zart.




zmień ją

PS. to oczywiście żart

PS.2. co do przesądów..nie wiem dlaczego ale jedyne wygrane jakie mi się przydarzyły (takie poważniejsze oczywiście) miałyy miejsce w punktach Toto-mixa..nie wiem czym to wytłumaczyć ale tak było..
czy też tak macie że jakiś buk Wam "bardziej" leży?

Do góry
#354688 - 01/06/2005 13:10 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Kattowitz Offline
old hand

Meldunek: 17/01/2005
Postów: 790
Skąd: Luxembourg

ja kiedys jak czilem tennisa live i nie za bardzo szlo to od razu na winampie "Damy Rade" wiele razy skutkowało

zaMbobony

Do góry
#354689 - 01/06/2005 14:15 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Marcel Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/06/2003
Postów: 34895
Skąd: Wrocław
jak sie spiesze wyslac jakis mecz to on zazwyczaj nie wchodzi więc nienalezy sie spieszyc

Do góry
#354690 - 01/06/2005 14:24 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
luk Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 16/04/2005
Postów: 1646
mi jakoś w profie wchodzą kupony najczęściej i przynosiło mi szczęscie gdy wyrzucałem w nim karteczki z nr do tego samego kosza

Do góry
#354691 - 01/06/2005 14:42 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
odgdog Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2004
Postów: 4300
Skąd: Pyrlandia/ Anfield Road
Quote:

Quote:

za to jest bardzo milo

To oczywiscie zart.




zmień ją



nie zmienie. Jest cudowna i kochana

Quote:


PS.2. co do przesądów..nie wiem dlaczego ale jedyne wygrane jakie mi się przydarzyły (takie poważniejsze oczywiście) miałyy miejsce w punktach Toto-mixa..nie wiem czym to wytłumaczyć ale tak było..
czy też tak macie że jakiś buk Wam "bardziej" leży?




hm... mi tez chyba najczesciej siadaja w toto-mixie. ale statystyk nie prowadze

Do góry
#354692 - 01/06/2005 15:26 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
qbasmuggy Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/03/2003
Postów: 3517
Skąd: Kraków
Quote:

yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią

a co do innych "przesądów" nie lubie na kuponie mieć okrągłego wyniku np. 126.00 zł, najlepsze są końcówki 10,20,30 groszy



A w którym punkcie sts jest ta kasjerka, chętnie się tam wybiore

Do góry
#354693 - 01/06/2005 15:37 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
nowy WK Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/11/2004
Postów: 2012
Quote:

yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią






Witam,

Moze to nie do konca pasuje do przesadow ale w STS tez czesto pewne (i to na prawde duze i czesto odkryte w znacznej czesci) czesci ciala kasjerki na tyle mnie rozpraszaly, ze zamiast x stawialm 2 czy mylilem nr zdarzen. Stalo sie tak kilka razy i zwykle wychodzilo mi na dobrze

A co do przesadow to mam jeden: Jak widze pieniadz lezacy na ziemi to go podnosze, Nawet jak jest to "zloty" grosz czy cos podobnego praktycznie bez wartosci.

Wojtek

Do góry
#354694 - 01/06/2005 18:06 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Shoti Offline
veteran

Meldunek: 24/03/2003
Postów: 1405
Skąd: Racibórz
Przesąd o którym ja słyszałem ( czytałem...w "futbolowej gorączce" ) tyczy sie tylko Arsenalu. A raczej tyczył baaardzo dawno temu jak im tak dobrze nie szło.

No więc kolega autora tej ksiązki z któym szli na mecz kupił przed wejściem na stadion marcepanową czy inną lukrową mysz. Jak przechodzili przez jezdnie zdążył jej odgryźć głowe i mysz mu wypadła...po czym przejechał po niej samochód. Tego dnia Arsenal wygrał.

Podobno długo po tym wydarzeniu widziano grupki fanów którzy stawali na krawężniku, odgryzali marcepanowym myszom głowy jakby odrywali zawleczki granatów i rzucali je pod nadjeżdżające samochody. Przesąd? Rytuał? Anyway musiało to zajebiście wyglądać

Do góry
#354695 - 01/06/2005 18:10 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
Ronni Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
ja ostatnio zauwazylem ze jak jestem w koszulce czerwonej to od razu widze ze wtapia mi a jak w zielonej to wygrywa


Do góry
#354696 - 01/06/2005 18:48 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
woytass Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/01/2004
Postów: 2502
Skąd: Camp Nou
Quote:


...Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.....





Miałem swego czasu dokładnie to samo. Brat widząc jak mi idzie od czasu do czasu prosił mnie o typy. I gdy tylko to zrobilem wszystko szlag trafiał

Widac w bukmacherce trzeba być samolubem...

Do góry
#354697 - 01/06/2005 18:51 Re: Przesądy w bukmacherce :)))
boca juniors Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/05/2003
Postów: 10031
Skąd: Frei Stadt Danzig
ja nigdy nie wysyłam kuponu,gdzie wychodzi równa suma np. 78.00 czy 123.00,nie wiem czemu ,ale zawsze rezygnuję z takiego kuponu i w sumie dobrze, bo tylko raz by wpadł,ponadto nie gram na wygrane dwoma bramkami i nie dodaję , do kuponu kto wbije gola, bo to tez zawsze są klęski.

Do góry
Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, 11kera11, pacyfista, alfa, Szuman), 7709 gości oraz 114 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51102 Tematów
5804689 Postów

Najwięcej online: 8871 @ Dzisiaj o 12:31